andzia69 Posted December 4, 2015 Share Posted December 4, 2015 proszę iść i działać, może się uda...u nas to na porządku dziennym więc dla nas to nic nowego, ze gminy mają koło dupy...ale to trzeba tu mieszkać, zeby wiedzieć jak tu jest...aa organizacje -a co mogą? za rączkę gminę zaprowadzić i poprosić usłużnie, zeby psy zabrały? a moze zabrać kolejne zwierzęta na plecy, na swoje utrzymanie? a gmina sie będzie cieszyc i potem odpisze do BOZ, ze u nich nei wystepuje problem bezdomności - tylko nie dodadzą, zę nawiedzone same za nich to robią tu do cholery tak to nie działa ! trzeba tu żyć, na co dzień, nie od święta! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted March 13, 2016 Share Posted March 13, 2016 Sunie pewnie znowu się zaraz oszczenią....Jeśli przeżyły zimę.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted March 15, 2016 Share Posted March 15, 2016 masakra jakaś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted March 15, 2016 Share Posted March 15, 2016 u nas masakra za masakrą :( mamy w tej chwili 2 powypadkowe psy :( jeden miał być uśpiony, bo gmina nie leczy zwierząt :( zabrałyśmy...i teraz tylko siąść i płakać, bo nie ma kasy na pokrycie 3 operacji :( :( tak to jest, jak się czowiek ulituje, a potem zostaje sam z problemem, bo ci, co najwięcej krzyczą poszli "ratować" gdzie indziej...ja mam dość :( to nasze połamańce :( musimy uzbierać 500+1600+800 za ich opracje...a mamy niewiele ponad 400 zl :( to jak ratować? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nassshka Posted March 15, 2016 Author Share Posted March 15, 2016 Andzia 69..możesz dać jakiś numer konta?????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted March 15, 2016 Share Posted March 15, 2016 andzia69, jak obserwuję dogo od 8 lat to raczej zawsze dało się zrobić akcję i kasę uzbierać.Na fb też mozna i dzieją sie rzeczy niemożliwe i to obecnie, nie kiedyś. I na operacje, i na protezy łapek i na leki. Tylko musi byc ktoś "dowodzący "akcją, ktoś tym organizowaniem akcji się zajmujący.... Pozostawienie tej łysej, chorej na nuzycę suni nadal na bezdomności, uwazam za ....bezduszność najwyzszego stopnia. O łamaniu prawa zwierząt przez wójta nie wspomnę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted March 15, 2016 Share Posted March 15, 2016 no widzisz...ja mam inne obserwacje - ci, co mają dobry pr, robią dużo zamieszania...to i mają szansę...a ja nie umiem żebrać, ani biadolić, ani ...tiutiać. Nie upiększam, przedstawiam fakty - a to widać za mało. To nie pierwszy raz, kiedy nam wetknięto psy, miało być cudownie, a zostawałyśmy z psami. Co z tego, ze jesteśmy org. - wszyscy walą do nas po interwencje,ale do pomocy nie ma nikogo. Na dogo jestem 11 lat, na fb od czasu walki o Dyminy - wiem co piszę :( założyłam tu im wątek...może się uda znaleźć im dobre domy i choć odrobinę pomocy - bo to tylko 2 psy...oprócz nich mamy 23 psy :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted March 16, 2016 Share Posted March 16, 2016 Najwięcej pomocy płynie z fb, bo dogoamania juz nie ta sama co kiedyś. Te połamańce mają swoje wydarzenia na fb? Z proszeniem o pomoc to jest tak, że jak ktos nie ma takiego naturalnego daru i trochę szczęścia to niestety ale musi się nauczyć prosić. A to trudna nauka. Ja osobiście mam naturę osoby ambitnej, prosić nie lubie i dla siebie nigdy nikogo o nic nie prosiłąm. Wole czegos nie mieć niż prosić. Ale jeśli chodzi o psy to im nie mozna powiedzić, ot tak po prostu,nie zoperuję ci łapki bo nie będę prosić o pomoc,dlatego ja dla nich nauczyłam się prosić, ba, nawet żebrać. I choć odchorowuję później te swoje żebracze akcje, nie raz przysięgałam sobie, ze to juz ostatni pies i ostatnie żebranie to i tak serce wygrywa z rozumem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted March 16, 2016 Share Posted March 16, 2016 Doris - prosić...cóż - prosilam kiedyś o budy, bo psy zjadly w hotelu - cisza, prosilam o deski na budy - cisza. O dt - cisza. To jak trzeba PROSIĆ? Rozsyłam wydarzenia na prawo i lewo z prośba o pomoc - cisza. To nie są psy "medialne" - krew się nie lała, nie ma drastycznych zdjęc - to nie przyciaga ludzi. Nie wiem...na innych wydarzeniach coś sie dzieje - u nas cisza. Chyba czas kończyć zajmować się psami, bo nam to po prostu już nie wychodzi. Są na FB wydarzenia obu psów: https://www.facebook.com/events/982435645171988/ https://www.facebook.com/events/1667697460158976/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted March 16, 2016 Share Posted March 16, 2016 Właśnie , że takie połamańce są bardzo medialnymi przypadkami, wiec proście ciągle i nieustannie ( nie raz, tylko codziennie ) o wszelką pomoc, bazarki, kasę, udostępnianie, reklamowanie wydarzeń. W ten sposób istnieje szansa, ze ktoś kto na codzień nie zajmuje sie psami i nie pomaga często zostanie zaproszony na wydarzenie przez osoby, których nie znamy ale które info o piesku puściły w obieg. . I takie osoby bardzo często dają duże wsparcie, większe niż ci co pisza, piszą, piszą ......i lajkują tylko. I nie rezygnujcie z pomagania, bo to nie prawda, ze Wam nie wychodzi. Macie kłopoty ale dzięki Wam wiele psich istot doznało dobra, radości. Jesteście bardzo potrzebne w tym podłym i tak okrutnym dla naszych braci mniejszym świecie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted March 16, 2016 Share Posted March 16, 2016 2 minuty temu, doris66 napisał: Właśnie , że takie połamańce są bardzo medialnymi przypadkami, wiec proście ciągle i nieustannie ( nie raz, tylko codziennie ) o wszelką pomoc, bazarki, kasę, udostępnianie, reklamowanie wydarzeń. W ten sposób istnieje szansa, ze ktoś kto na codzień nie zajmuje sie psami i nie pomaga często zostanie zaproszony na wydarzenie przez osoby, których nie znamy ale które info o piesku puściły w obieg. . I takie osoby bardzo często dają duże wsparcie, większe niż ci co pisza, piszą, piszą ......i lajkują tylko. I nie rezygnujcie z pomagania, bo to nie prawda, ze Wam nie wychodzi. Macie kłopoty ale dzięki Wam wiele psich istot doznało dobra, radości. Jesteście bardzo potrzebne w tym podłym i tak okrutnym dla naszych braci mniejszym świecie. robię to codziennie, udostępniam na różnych grupach...ale odzew żaden :( bazarki też robimy...też mizerne :( powiem na przykladzie - grupa chartów - bazarek tygodniowy, kwota prawie 3 tys - bo tam sa osoby związane z daną rasą, bazarek dla podopiecznych z grupy ttb - miesięczny bazarek prawie 10 tys....a u nas jak się 500-700 uzbiera to wsio. Choć ludzie dają fanty, nikt nie licytuje, Nie mamy zasięgu ogólnopolskiego medialnego jak OTOz, VIVA itp. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.