Martens Posted June 14, 2007 Share Posted June 14, 2007 Ledwo wczoraj znalazłam ten temat i dzisiaj się dowiedziałam, że u mnie w mieście w podobny sposób dzisiaj stracił życie ONek. Kumpel mi opowiedział przed chwilą że znajoma przyszła do pracy z płaczem, bo jej pies powiesił się na ogrodzeniu na kolczatce. Był na noc zamknięty w kojcu i prawdopodbnie usiłował wyjść z niego - znalazła psa rano, juz martwego, dyndającego na ogrodzeniu. Od razu jak o tym usłyszałam, to ten temat mi się przypomniał. Ale czy ktoś mi może u diabła wytłumaczyć taki brak wyobraźni?? Zostawiać psa na całą noc samego w KOLCZATCE? :wallbash: :wallbash: :wallbash: Ja swojej suce zdejmuję obroże nawet do pływania, bo się boję że zahaczy o jakieś wodorosty albo bóg wie co, i się utopi. Biedny pies, kto wie ile on umierał.. :cry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zonia Posted January 16, 2008 Share Posted January 16, 2008 Dopiero teraz trafiłam na wątek:shake::shake::shake: Co za kretyni....:angryy: Oby Ci było piesku dobrze za tęczowym mostem [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Goldek Posted January 18, 2008 Share Posted January 18, 2008 Biedaczek... Bądź szczęśliwy za TM [*] Ale mnie przeraża... W takim wypadku koło ludzi człowiek może sie spokojnie zabić a oni nie zareagują... Jeszcze tak nie jest, ale w krótce będzie sądząc po tym co się dzieje...:placz: Ale kto do licha tak głupio skonstruował nasze prawo!? ONI NIE PONIOSĄ ZA TO ŻADNEJ KARY?! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anevea Posted January 18, 2008 Share Posted January 18, 2008 To się nazywa "rozproszenie odpowiedzialności". Im więcej świadków zdarzenia, tym mniejsza szansa że jeden z nich zareaguje. Był przypadek w USA kilkadziesiąt lat temu, że ktos mordował kobietę przez kiladziesiąt minut. Kilkanaście osób obserwowało sytuację z okna i NIKT nawet nie zadzwonił po policję. Po tym przypadku przeprowadzono eksperymenty psychologiczne, które wykazały istnienie zjawiska "rozproszenia odpowiedzialności". Więc tutaj niekoniecznie chodzi o znieczulicę przechodniów. A swoją drogą, to szkoda psiny. Bądź szczęśliwy za TM [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted January 18, 2008 Share Posted January 18, 2008 [quote name='Anevea']To się nazywa "rozproszenie odpowiedzialności". Im więcej świadków zdarzenia, tym mniejsza szansa że jeden z nich zareaguje. [/QUOTE] Chodzi Ci o to, że nikt nie zareaguje, bo sądzi, że skoro tylu świadków, że na pewno ktoś już zrobił albo zrobi co należy? Albo, że skoro tyle osób mija zdarzenie bez zadnej reakcji, to stwarza jakieś ciche przyzwolenie dla reszty, że tak można? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tusia. Posted January 20, 2008 Share Posted January 20, 2008 :angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy: Tylko zabić tych ludzi! Napewno można coś zrobić!! Ten świat to jakś jena wielka paranoja.. :shake::shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dinka Posted January 26, 2008 Share Posted January 26, 2008 :angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy: Biedny piesek, ludzi powiesic... I jeszcze : "to nie moj ies" Bez wzgledu czy jego czy nie,. powinien sie tym zajac.. a co z tymi dziecmi, ktore to widzialy, jak beda mialy koszmary, wyrzuty sumienia ? :angryy::angryy: [*] dla pieska Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
granada Posted January 26, 2008 Share Posted January 26, 2008 zachowanie ludzi jest podobne w stosunku do innych osob potrzebujacych pomocy - tzn. zimne i obojetne . ktos komu obojetny jest los zwierzecia zachowa sie podobnie w przypadku potrzebujacego pomocy czlowieka . bylam swiadkiem gdy na bardzo ruchliwej ulicy duzego miasta upadl czlowiek i nikt nie zareagowal .... kazdy go omijal . bylam wtedy tam z kolezanka , zawolalysmy karetke. do przyjazdu karetki uplynelo ok. 20-30 minut. nikt sie nawet nie zatrzymal , nie zainteresowal. czy sadzicie , ze ktos kogo nie interesuje los czlowieka (byc moze umierajacego) zainteresuje los zwierzecia ? na pewno nie. to jest przerazajace , ze jestesmy tak obojetni gdy ktos potrzebuje naszej pomocy . nie ma znaczenia czy to jest czlowiek czy zwierze . kazdy chce zyc i wola o pomoc . zwierze jest zalezne od czlowieka , czlowiek uzurpuje sobie prawo do posiadania zwierzecia . a to powinien byc przywilej . tego jednak chyba nie doczekamy..... :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figi Posted January 29, 2008 Share Posted January 29, 2008 Ciekawe czy gdyby powieszono takiego Dyrektora, o przepraszam, ten człowiek nawet na wielką literę nie zasługuje. Czy gdyby powieszono takiego dyrektora to jego zwierzchnicy i podwładni powiedzieliby, że nie są odpowiedzialni za cudzego ojca, syna, męża? Niech jego własna rodzina się o niego troszczy? Boże, to wszystko sprawa moralności. Ale poza moralnością jest jeszcze trywialny konsumpcjonizm! Jeśli nie mieli pomóc temu psu, bo było go żal to chociaż mogli pomyśleć, ze na pewno nie będzie to dla nich reklamą. Najważniejsze, ze MIELI SZANSĘ go uratować! Eh. I później ludzie się dziwią, ze niektórzy (na przykład ja) wolą psy od ludzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Helga&Ares Posted February 23, 2008 Share Posted February 23, 2008 straszne jak tak można\! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nayantara Posted March 2, 2008 Share Posted March 2, 2008 [quote name='MealyAngel']:angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy: Tylko zabić tych ludzi! [/quote] tylko że jakby pozabijać wszystkich co są okrutni dla psów to połowa ludności by wigineła jezu jak tak możnawogóle? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.