Lilek Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 Aga, kłaniamy się nisko za publiczne podjęcie tego tematu. Od roku walczymy o nasze zaginione psy wywiezione do Niemiec ze schroniska w Świnoujściu. Proszę, dopisz nas do listy [B]Elżbieta Trynkus, Przejma[/B] [B]Andrzej Trynkus, Przejma[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 Jeszcze bardzo proszę o dopisanie do listy: [B]Tomasz Bebel-Polkowice[/B] woj.dolnośląskie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Foksia i Dżekuś Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 horro to jakis horro ,nie moge spac jak mysle ile psow zostalo wywiezionych i robia na nich eksperymenty ,raz juz skrzydzone przez czlowieka i tak zostaly potraktowane ,one niestety same sie nie obronia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bärbel Odermatt-Maehler Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 Popieram w pelni wasza akcje przeciwko hurtowemu wywozeniu psow z Polski.Tych ktore wyjechaly i ich losy sa nieznane nie mozna uratowac ale tym ktore maja byc wywiezione i niewiadomo co z nimi bedzie mozecie wspolnymi silami pomoc.Jezeli chodzi o Promyka to trzeba naprawde dzialac z rozwaga.Jezeli narobi sie za duzo szumu wkolo tego psa to pewnego dnia zniknie Prtomyk i nikt nic nie poradzi.To bedzie nie pierwszy przypadek w takich sytuacjach gdzie jedynym przegranym w tym wszystkim bedzie znowu ta psina. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wegielkowa Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 Katarzyna Leydo Kielce proszę dopisać Kuźwa, gdzie my żyjemy? Czy tych Niemców pogięło? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted September 21, 2011 Author Share Posted September 21, 2011 [quote name='Lilek']Aga, kłaniamy się nisko za publiczne podjęcie tego tematu. Od roku walczymy o nasze zaginione psy wywiezione do Niemiec ze schroniska w Świnoujściu. Proszę, dopisz nas do listy [B]Elżbieta Trynkus, Przejma[/B] [B]Andrzej Trynkus, Przejma[/B][/QUOTE] [B]Już wstawiam, proszę wklejajcie linki psów, które poszły do Niemiec i dalej nie wiadomo, co z nimi, lub przyszła szybko informacja, że nie żyją. [/B] Należy uświadomić skalę problemu, który jest gigantyczny.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted September 21, 2011 Author Share Posted September 21, 2011 [quote name='Bärbel Odermatt-Maehler']Popieram w pelni wasza akcje przeciwko hurtowemu wywozeniu psow z Polski.Tych ktore wyjechaly i ich losy sa nieznane nie mozna uratowac ale tym ktore maja byc wywiezione i niewiadomo co z nimi bedzie mozecie wspolnymi silami pomoc.Jezeli chodzi o Promyka to trzeba naprawde dzialac z rozwaga.Jezeli narobi sie za duzo szumu wkolo tego psa to pewnego dnia zniknie Prtomyk i nikt nic nie poradzi.To bedzie nie pierwszy przypadek w takich sytuacjach gdzie jedynym przegranym w tym wszystkim bedzie znowu ta psina.[/QUOTE] a kto ma mozliwość go w bezpieczny sposób ściągnąć? ja też się boję, ze zaraz będzie info "Promyk za TM". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted September 21, 2011 Author Share Posted September 21, 2011 [quote name='wegielkowa']Katarzyna Leydo Kielce proszę dopisać Kuźwa, gdzie my żyjemy? Czy tych Niemców pogięło?[/QUOTE] To, co wiadomo na pewno, to to, że Niemcy masowo sprowadzają psy z polskich schronisk i innych źródeł (mając swoje psy w schronach u siebie), na dodatek i te gigantyczne liczby im nie wystarczają,biorą psy z Ukrainy, Białorusi, Grecji.. My tu w Polsce musimy domagać się ustawowego zatrzymania tego procederu i zbadania dokładnego sprawy. mam nadzieję, że nam pomożecie.. Niech zacznie się obywatelski ruch w tym kierunku, tylko szybko, po po wyborach to wiele nie załatwimy. bezdomne psy ze schronisk, czesto staruszki nieszczęsne po wielu latach schronu, niewielu w tym kraju obchodzą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aisaK Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 chore to............ nie zgadzam sie z wami, znam tych ludzi, wiem ile dla zwierzat robią, wiem jak je kochaja i wiem jakie domy dla nich maja! a to, że mało sie tu pisze o tym: własnie przez takie chore osoby jak wy.............. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga.k Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 podpisuje się, rozesłałam na facebook [B]Agnieszka Kamiński, Tarnów [/B]taki to "niemiecki raj" dla psów... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataka3 Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 Proszę również mnie dopisać: Beata Kass Gdynia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rumi. Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 [quote name='aisaK']chore to............ nie zgadzam sie z wami, znam tych ludzi, wiem ile dla zwierzat robią, wiem jak je kochaja i wiem jakie domy dla nich maja! a to, że mało sie tu pisze o tym: własnie przez takie chore osoby jak wy..............[/QUOTE] Rozwiń swoją wypowiedź... Argumenty proszę, dlaczego uważasz iż to bzdura, wiesz gdzie każdy pojedynczy pies trafia? Uważasz że tam nie mają psów w schroniskach? Dlaczego potrzebują nasze, schorowane psy, ok może kilka psów znajdzie tak dom ale nie wszystkie. Nie chce mi sie wierzyć aby to była tylko dobroć serca, niestety w dzisiejszym świecie ważniejsze są pieniądze często. [B]Proszę mnie dopisać Paulina Rumianowski Kraków[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Elżbieta481 Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 Mają u siebie psy w schroniskach.Poprosiliśmy znajomą-Polka mieszkająca od wielu lat w Niemczech-sprawdziła.Są psy w niemieckich schronach.Po co im nasze?Po co psy z Bukaresztu?Z Grecji?Ukrainy Co słysze?Otóż dlaczego nie są adopotowane psy ze schronisk w Niemczech?Za adopcje psa ze schroniskaa trzeba zapłacić kilkaset euro-polskiego psa dostaje się darmo,albo taniej.Wklejam: Za adopcję bezdomnego psa ze schroniska w Niemczech trzeba zapłacić nawet kilkaset euro, co dopiero za „rasowego” szczeniaczka! Ponieważ zbyt jest duży, polskim handlarzom nie opłaca się czekać kilku tygodni, aby wyrobić zwierzętom paszporty, aby je zaszczepić i aby odbyły wymaganą kwarantannę. – Niestety prawda jest przerażająca – mówi Agata Rybkowska. – Kilkutygodniowe szczenięta pakuje się do toreb lub kartonów, zakleja się im pyszczki, aby nie szczekały i nie piszczały, i wkłada się im do pysków rurki, aby miały jak oddychać. Później czeka je wielogodzinny transport do docelowego kraju. Jeżeli maluchowi uda się przeżyć, z całą pewnością zostanie wypakowywany jako chore i apatyczne zwierzę. Buldożki stosunkowo rzadko przemycane są w ten sposób, gdyż mają krótkie pyszczki, które trudno zakleić. Przy tym mało prawdopodobne jest, aby pies tej rasy w ogóle przeżył podróż w takich warunkach. Trauma związana z transportem odbija się także na psychice psa i daje o sobie znać przez całe jego późniejsze życie. Właściciele mają problemy z dziwnymi lękami, nienaturalnymi zachowaniami. Najczęściej w ogóle nie są świadomi tego, co w szczenięctwie przeżył ich pupil. Warto, bo tanio? Evamarie Koenig, rzeczniczka prasowa schroniska dla bezdomnych zwierząt w Berlinie, twierdzi, że Niemcy chętnie przekraczają granicę z Polską i na bazarach w przygranicznych miasteczkach kupują psy. Są one znacznie tańsze i łatwo dostępne. Niestety po przywiezieniu szczenięcia do nowego domu często okazuje się, że opiekunów czeka kilkutygodniowa walka nie tyle o zdrowie, ile o życie psiaka. Czasem kończy się ona przegraną. Nabywcy nie zdają sobie bowiem sprawy z tego, czym podyktowane są niskie ceny szczeniąt. A te najczęściej produkowane są masowo, suki dopuszcza się do psa przy każdej cieczce, maluchy nie otrzymują odpowiedniej karmy ani nie są szczepione, o socjalizacji nikt w ogóle nie myśli. Chodzi tylko o zysk – jak najmniejszym kosztem uzyskać jak najwięcej, czyli za granicą. Alina Celniak również twierdzi, że kwestia przemytu psów jest trudna do wykrycia, ale rozgrywa się na olbrzymią skalę. – Czasem trafiają do nas odbierane na granicy psy, ale z pewnością wiele takich sytuacji w ogóle nie wychodzi na światło dzienne. Nie wiadomo, ile psów jest przemycanych i co się w ogóle z nimi dzieje. Do bardziej radykalnych opinii skłonna jest Agata Rybkowska: – Skala przemytu jest olbrzymia. Zarówno do nas trafiają psy z zagranicy, np. szczenięta z Czech czy Słowacji sprzedawane są później w sklepach zoologicznych, jak i polscy pseudohodowcy wysyłają maluchy poza Polskę. Słyszałam, że duże rasy, jak np. bernardyny, sprzedawane są za granicę na mięso, ale nie wiem, ile w tym prawdy. Część przesyłanych w kartonach psów nie przeżywa podróży, ale straty są wliczone w koszty handlarzy. Prawo nie dla psów Przemyt kwitnie, ponieważ opłaca się zarówno „hodowcom”, jak i handlarzom. Różnica cen psów rasowych w Polsce i w Europie Zachodniej jest olbrzymia. Gdyby w obrębie Unii psy, tak jak ludzie, mogły podróżować bez zezwoleń, być może poprawiłby się komfort jazdy transportowanych szczeniąt, nikt nie zaklejałby im pyszczków. Największy problem tkwi jednak w samych pseudohodowlach. Dlatego jeżeli ludzie wiedzą, że w ich otoczeniu mieszka ktoś, kto rozmnaża psy na olbrzymią skalę, powinni zgłosić to na policję. Po kilku, kilkunastu, a może dopiero kilkudziesięciu zgłoszeniach służby byłyby zmuszone zareagować na skargi. Jednakże nawet policja i organizacje pomagające zwierzętom natrafiają na problemy w starciu z pseudohodowcami. W polskim prawie nie ma wyraźnych przepisów regulujących zasady rozmnażania psów. A gdyby obowiązywały podstawowe wymogi, jakie powinna spełniać hodowla: duże ocieplane kojce, swobodny wybieg czy dopuszczanie suki do rozrodu maksymalnie raz w roku, to zarówno policja, jak i organizacje prozwierzęce miałyby podstawę do interweniowania. Nieopłacalność biznesu sprawiłaby, że polskie pseudohodowle zaniechałyby masowego rozmnażania psów – a w konsekwencji przestałyby istnieć. Tylko czy to nie brzmi jak utopia? Anna Czerwińska Artykuł pochodzi z miesięcznika Przyjaciel Pies ------------------------------------------------ I o ile jestem w stanie uwierzyć,że dom znalazł w Niemczech 1 pies no 2,ale nie uierzę,że domy znajdą tam psy w takiej ilości-70 psów?Nie wierzę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aisaK Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 [quote name='greatmadwomen']Rozwiń swoją wypowiedź... Argumenty proszę, dlaczego uważasz iż to bzdura, wiesz gdzie każdy pojedynczy pies trafia? Uważasz że tam nie mają psów w schroniskach? Dlaczego potrzebują nasze, schorowane psy, ok może kilka psów znajdzie tak dom ale nie wszystkie. Nie chce mi sie wierzyć aby to była tylko dobroć serca, niestety w dzisiejszym świecie ważniejsze są pieniądze często. [B]Proszę mnie dopisać Paulina Rumianowski Kraków[/B][/QUOTE] Nie ma argumentów przeciw, nie ma uzasadnien, że psy idą do labolatoriów (co za bzdura). Ja mam podawac argumenty? A wy? Wiem, gdzie każdy pies trafia. Jesteś zaproszona do Niemiec, do fundacji, jak chcesz-jedz zobacz, jest zaproszony każdy , kto tego sobie życzy, kto chce (juz kiedys jakiegoś "wściekłego psa" zapraszali, pluł i pluł na nich, ale z zaproszenia nie skorzystał. Mam zdjęcia każdego psa, który tam pojechał (kazdego dobermana), widzę też zdjęcia psów mieleckich, które są posyłane do osób zainteresowanych. Nie oczerniaj ludzi, skoro ich nie znasz. Zresztą fora to całe zło. Ja juz od dawna mam dogomanii dośc, nie widzę tu za wiele miłosników zwierząt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Elżbieta481 Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 Film nakręcony przez organizację: [url]http://dkbunnybutcher.com/[/url] PETA walczy z organizacjami niemieckimi które skupują psy od nas na doświadczenie medyczne zobaczcie filmy . są zrobione z ukrytej kamery-dla ludzi o mocnych nerwach... ----------------------------------------------- Czyli co aisaK?PETA kłamie? Elżbieta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aisaK Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 Nie, nie kłamie. :roll: ale to NIE JEST DOBERMANN-NOTHILFE a wy protestujecie przeciw konkretnym osobom. Piszecie konkretnie i opisujecie bzdury na podana fundację. Nie przeczę, że nie ma masowych transportów, że są transporty złe, itd... Ale piszecie konkretnie i konkretnych dowodów na daną fundację nie macie :roll: Fundacja Dobermann-Nothilfe NIE DAJE psów byle gdzie, kazdy pies trafia do domu stałego lub DT a z tamtąd do DS. I ja mam na to dowody. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Elżbieta481 Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 Dawno nas nie było na portalu internetowym dogomania-mamy poważne kłopoty.Przeczytałam wszystkie 17 stron tego wątku i powtórzę to co w jednej ze swoich wypowiedzi pisałam: ja nie wierzę w to,że cokolowiek się zmieni jeśli chodzi w sprawie wywozu psów do Niemiec.Nie mam kwalifikacji na Don Kichota i nie walczę z wiatrakami.Tym co walczą życzę szczęścia. EOT Elżbieta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aisaK Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 Tak sobie usiadłam i oglądam meile sprzed tygodnia i patrze na te psy, które ostatnio dostałam w meilu, z usmiechnięta buzką i szczęsciem i nie sądzę, że wiecie co piszecie. I tak np: Nela-to ta brązowa -suka z cukrzyca, już nie widzi zresztą, kochana suczka, która znlazła swój nowy domek za granicami: [IMG]http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/e/6/3/1//70626704_d.jpg[/IMG] I nad każda wiadomościa czy listem z nowych domów płakac się chce czytając jakie bzdury tu wypisujecie i oczerniacie. :( I nasza kochana dobermanka Lady wyciągnieta w bardzo złym stanie [IMG]http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/e/3/9/7//70626727_d.jpg[/IMG] I pies-samiec (Vivat), znaleziony w Warszawie, przebywał tam w klinice, gdzie nie dawano mu szans, gdzie miał byc uspiony, bo nie chodził. Ale został uratowany i nie widzę, aby był poddawany badaniom, czy innym oszczerstwom jakie piszecie: [IMG]http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/e/2/7/1//70626888_d.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aanka Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 od nas też z przechowalni wyjeżdżają . ............. Martwię się o starego Murzynka i i inne . . .. To schron Rhein Berg .-może ktoś coś wiee o tym schronisku [url]http://www.tierschutz-rhein-berg.de/seiten/hunde1.seite.uebersicht.htm[/url]. Rex -szczególnie mi bliski , Pikusch , Dragon to nasze z 5 psów - nadal od kwietnia w schronisku , jako vorvertrag - chyba zarezerwowane /? Te psy ,które wywieziono ok .mies .temu nie ma na str. tego schr...... Proszę mnie zapisać na listę . Anna Ursel , Boleslawiec . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aisaK Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 A tu jeden z mieleckich psów: [IMG]http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/e/5/5/2//70626913_d.jpg[/IMG] I kolejny z psów fundacji, uratowany, w nowym domku, nie w labo.... PISZECIE LIST PRZECIW TEJ FUNDACJI, WIEC NIE ROZUMIEM Czy tak wyglada męczony pies???? [IMG]http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/e/9/5/1//70628296_d.jpg[/IMG] I nastepne zdjęcie z nowego domku, takich zdjęc dostaję setki, każdy dom jest sprawdzany przed i po-zycze wam takiej kontroli w Polsce!! MOJE psy są szczęsliwe i bezpieczne, zajmijcie się smrodem a nie czystą fundacją. [IMG]http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/e/6/3/5//70628345_d.jpg[/IMG] Simone-szefowa fundacji wszystkie was zaprasza, przyjedzcie, zobaczcie!!!!!!! Miłosnicy zwierząt..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted September 21, 2011 Author Share Posted September 21, 2011 działalność fundacji DOBERMANN-NOTHILFEw sytuacji, jaka panuje w Niemczech, jeśli chodzi o po pierwsze pełne schroniska tam, po drugie masowy wwóz psów w fatalnych warunkach transportowych rzesz psów, jest równie podejrzana. czemu fundacja nie szuka domów dla psów niemieckich? a co do tego, czy każdy pies zabrany przez tę fundację, ma znane losy i wiadomo, gdzie jest, można i należy zrobić dochodzenie. Nikt tu nie twierdzi, że wszystkie psy, które jadą do Niemiec, trafiają do laboratoriów czy klinik. I nie twierdzę, że jakas część psów nie trafia do domów niemieckich. ale cukierkowa opwieść o tym, jak to rzekomo jedno jedyne DOBERMANN-NOTHILFE jest idealne, mnie nie przekonuje, zwłaszcza, ze za tym idą pieniądze. Nie przekonują mnie również argumenty typu: dają dary schronisku, to muszą mieć dobre intencje. Do Orzechowiec też idą dary z Niemiec, a zdaje sie, ze osoba biorąca stamtąd psy to ta sama, która spowodowała, że Kamyk (przepraszam pomyliłam imię - Promyk jest w zwierzęcym hospicjum i poddaje się go ciągłym eksperymentalnym operacjom, które nic nie dają. Życzyłabym niektórym mniej naiwności, bo skutki mogą być opłakane dla psów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aisaK Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 AgaG- głupi argument. Rób dochodzenie, drąż, jedz, sama się przekonaj, porozmawiaj, zobacz, pojezdzij po kraju i sie przekonaj a potem oczerniaj. A dlaczego ja uratowałam kota hiszpańskiego? Kurde, przeciez mogłam go tam zostawić, tyle tysięcy kotów jest w Polsce?! Stary dobry argument, co? Wysyłamy tez kase na dzieci w Afryce, kiedy obok sąsiada dzieci głodują? Bo byli, przyjechali, zobaczyli i widziałam, jak Simona całuje mordke psa na łańcuchu, obiecując mu, że wróci tu po niego.... Może dlatego?? I nie piszemy tu o Orzechowcach... argumenty są na jedną fundacje i przeciw TEMU transportowi. Dlaczego? Miłosnicy zwierząt... A może tak list przeciw warunkom psów w Mielcu? Przeciw brakowi zainteresowania służb, władz, wszyscy mają schronisko w doopie... Moze pomożecie zlikwidowac tą mordownie? i rozmnażalnie? [url]http://www.petycjeonline.pl/petycja/petycja-w-sprawie-dramatycznych-warunkow-przebywania-zwierzat-w-mieleckim-schronisku/458[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lilith27 Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 [quote name='AgaG'] Kamyk jest w zwierzęcym hospicjum i poddaje się go ciągłym eksperymentalnym operacjom, które nic nie dają. [/QUOTE] skąd to wiadomo? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted September 21, 2011 Author Share Posted September 21, 2011 aisak, jak widzę masz kłopoty z rozumieniem słowa pisanego. przeczytaj może jeszcze raz list otwarty, bo go nie pojęłaś :) Sygnatariusze listu nie znają terminów transportów do Niemiec z innych schronisk, mam nadzieję, że inni je poznają i napiszą analogiczny list jak nasz i akcja będzie ogólnopolska. Do czasu wyjaśnienia losu [U]wszystkich [/U]psów, [U]które wyjechały z Mielca, również starych niepozornych kundelkow, które jechały do jakiś niewiadomych domów tymczasowych [/U]i to wyjaśnienia nie za pomocą fotek dostarczanych przez kogoś tam i robionych kiedyś tam:) żaden pies nie powinien nigdzie jechać. Nie boj się, są tacy, którzy w Niemczech sprawdzą wszystko! i to na własne oczy, a nie ślepo ufając mailom. A ja tylko bym się cieszyła, gdyby się okazało, że wszystko jest cudownie, jak zapewniacie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted September 21, 2011 Author Share Posted September 21, 2011 [quote name='lilith27']skąd to wiadomo?[/QUOTE] oczywiście chodzi o Promyka nie o Kamyka już dopisałam, że pomyliłam imię :) a wiadomo stąd: [URL="http://www.dogomania.pl/threads/135543-Niepe%C5%82nosprawny-Promyczek-znalaz%C5%82-dom-w-Niemczech-%29/page56"]http://www.dogomania.pl/threads/135543-Niepe%C5%82nosprawny-Promyczek-znalaz%C5%82-dom-w-Niemczech-%29/page56[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.