Guest TyŚka Posted November 28, 2014 Posted November 28, 2014 Nie macie czego zazdrościć :P niewiele... wtedy, gdy było na plusie, mieliśmy błoto pod butami, bleeeh ;p phase, kiedy nie ma szkoły, to zima mnie nawet cieszy. To zdjęcie też mnie powaliło. :D Aaaa jaram się. Właśnie już bratu się chwaliłam, że znalazłam fajny kompacik, a że mam napływ gotówki, zamawiam go, już miałam robić przelew, ale... a on mówi, żebym się nie spieszyła, bo mam dostać lustro. Podobno. I miało to być niespodziewajką, ale zepsułam swoimi planami :P. Jaram się :D Quote
marta1624 Posted November 28, 2014 Posted November 28, 2014 Śnieg :loveu: Kociska też korzystają ze śniegu widzę :evil_lol: Quote
*Magda* Posted November 28, 2014 Posted November 28, 2014 No to lustro na Mikołaja czy pod choinkę? Quote
Guest TyŚka Posted November 28, 2014 Posted November 28, 2014 No to lustro na Mikołaja czy pod choinkę? Nie wiem, w końcu jest to niespodzianka ;) Ale zanim ogarnę jak się tym robi fotki to miną kolejne epoki :D Śnieg :loveu: Kociska też korzystają ze śniegu widzę :evil_lol: Tak. Zdecydowanie: (każdej nocy) (zawsze w dzień) Quote
rashelek Posted November 28, 2014 Posted November 28, 2014 Co do grzeczności pieseła to popieram w 100%. Miczka wg. standardów dogomanii byłaby pewnie psem niewychowanym, bo nie przychodzi na każde mrugnięcie okiem ;) Ale moim zdaniem to strasznie przykry widok, jak obok nas zamiast zainteresowanego światem i nami psa, idzie taki autystyczny robocik, który nawet trawy nie powącha. We wszystkim trzeba znać umiar, pies ma być psem, a nie lalką... Jaaakie fotki zarąbiste, ależ Wam zazdroszczę tego śniegu! U nas jest tak okropnie i wieje lodowaty wiatr, aż się nie chce z domu wychodzić... Kociały przesłodkie, wcale nie widać, że dawniej się nie lubili ;) Zazdraszczam nowego aparatu! Chociaż lustra to bm nie chciała, pewnie i tak bym go nie ogarnęła :P Ale taka wypasiona cyfrówka by się przydała :loveu: Kupię sobie na raty, jak pójdę do stałej pracy, bo teraz raz kasa jest a raz nie ;) Quote
Guest TyŚka Posted November 28, 2014 Posted November 28, 2014 Co do grzeczności pieseła to popieram w 100%. Miczka wg. standardów dogomanii byłaby pewnie psem niewychowanym, bo nie przychodzi na każde mrugnięcie okiem ;) Ale moim zdaniem to strasznie przykry widok, jak obok nas zamiast zainteresowanego światem i nami psa, idzie taki autystyczny robocik, który nawet trawy nie powącha. We wszystkim trzeba znać umiar, pies ma być psem, a nie lalką... Jaaakie fotki zarąbiste, ależ Wam zazdroszczę tego śniegu! U nas jest tak okropnie i wieje lodowaty wiatr, aż się nie chce z domu wychodzić... Kociały przesłodkie, wcale nie widać, że dawniej się nie lubili ;) Zazdraszczam nowego aparatu! Chociaż lustra to bm nie chciała, pewnie i tak bym go nie ogarnęła :P Ale taka wypasiona cyfrówka by się przydała :loveu: Kupię sobie na raty, jak pójdę do stałej pracy, bo teraz raz kasa jest a raz nie ;) Widzę, że się rozumiemy. ;) Dla mnie pies jest grzeczny, ale w normach psa. Nie musi chodzić jak w zegarku. To nie wojsko. Czasem może ze mną podyskutować w różnych kwestiach - i mnie to nie przeszkadza, lubię to, że pieseł sam myśli, kombinuje, sprawdza czy mu się opłaca ;). Wiatr lodowaty też jest, ale przynajmniej śnieg pozwala na wybaczenie takiej pogodzie. Jednak śnieg ma swoje plusy. Do czasu aż nie zaczną sypać drogi... ;) Tak, dokładnie - teraz żyć bez siebie nie mogą, wszędzie razem. hehehe, żeby było śmieszniej, właśnie dzisiaj rozmawiałam ze znajomymi o tym, dlaczego nie chcę mieć lustra, ale darowanemu koniowi. Najwyżej nie będę go ogarniać :D Grunt, że nowy aparat, bo ten emeryt już dawno mi protestuje... Eh, zdenerwowałam się. Znajoma wzięła pięciotygodniowego (PIĘCIO!) szczeniaka, bez szczepień. I taaaka uradowana. Wysłałam ją do weta, to mnie zablokowała na fejsie... cóż, jak zdechnie jej szczeniak z powodu parwo to co to za problem, weźmie następnego :(. Co gorsza, taki papiś mieszka na dworze... chodzi z nim beztrosko po mieście. Ja nie jestem przeciwna socjalce, sama kwarantannę traktuję trochę jako zło konieczne, ale bez przesady! Nie z nieszczepionym szczylem! i to na jego własnych łapkach! Quote
marta1624 Posted November 28, 2014 Posted November 28, 2014 Znajoma genialna :pissed: Lustra to też nie chcę bo nie ogarnę, ale aparat w fonie mi się psuje :pissed: A jak o psach... Ja mam bardzo NIEwychowanego psa. I nie kryje się z tym, mam świadomość. Normalnie jest super, ale zobaczy pieska to chce leeeeecieć i tyle by ją widziano. O dziwo, wolnobiegające pieski są olewane, ale takie na smyczy to już nie :pissed: Ćwiczymy, uczymy, ale wolno idzie... Bo ja strasznie niekonsekwentna jestem, i mało wymagam, raczej rozpieszczam ;) Jedyny plus jest taki, że zanim leci to staje i się na mnie spojrzy, wtedy podchodzę i ją łapię na smycz, a i do psów szykuje się lecieć tylko z bliskich odległości, tak 3 metry między nią a psem, jak dalej to nie ;) Jak nie mijamy innych psiaków to luzem z reguły chodzi, w miarę się trzyma (10metrów dalej bo się zawącha :evil_lol:), i nie muszę się odwracać i ją co sekundę wołać-sama podbiega do mnie, nie muszę nic robić. Nauczyła się w miarę pilnować jak kilka razy się jej schowałam xP. No i przed ulicą staje :) Quote
Erykowa Posted November 29, 2014 Posted November 29, 2014 Zdjęcia Moruska w zimowej wersji piekne.Ale ja straszny zmarzluch jestem.U nas bez śniegu ale lodowaty wiatr i -4 st jak myslę,że mam wyjść z domu to mi źle ;) Ja to bym się z tymi Twoimi kotami zamieniła ;) Quote
phase Posted November 29, 2014 Posted November 29, 2014 Eh, zdenerwowałam się. Znajoma wzięła pięciotygodniowego (PIĘCIO!) szczeniaka, bez szczepień. I taaaka uradowana. Wysłałam ją do weta, to mnie zablokowała na fejsie... cóż, jak zdechnie jej szczeniak z powodu parwo to co to za problem, weźmie następnego :(. Co gorsza, taki papiś mieszka na dworze... chodzi z nim beztrosko po mieście. Ja nie jestem przeciwna socjalce, sama kwarantannę traktuję trochę jako zło konieczne, ale bez przesady! Nie z nieszczepionym szczylem! i to na jego własnych łapkach! O dżizys..... No niestety są taborety, przepraszam, że tak się wyrażam o koleżance Twojej, ale zachowanie typu blokowanie, czy w ogóle taka bezmyślność, mieć by mieć małego psiaczka to głupota na poziomie totalnej nieodpowiedzialności i bezmyślności. Mam nadzieję, że jednak psiaczek nie zdechnie. łooo nowy aparacik się szykuję? :D fajowo. :D To teraz ja będę zazdraszczać Twoich zdjęć. :D Ogarniesz ogarniesz ;) jak będziesz miała instrukcję obsługi to z tego już będziesz mogła większość "zajarzyć". :) Quote
rashelek Posted November 29, 2014 Posted November 29, 2014 O toto, w końcu pies ma być TOWARZYSZEM, a nie robotem. Ma mieć swój charakter, swoje zdanie i swoje pomysły. Tylko nie musi zawsze "wygrywać" ;) Ogarniesz aparat na pewno, tylko już nie będziesz miała wymówki do nie-wrzucania zdjęć :P A koleżanka... szkoda słów, nawet nie będę tego komentować :shake: Quote
Guest TyŚka Posted November 29, 2014 Posted November 29, 2014 Nadrobię, odpiszę, gdy sie ogarnę :D Ale muszę się Wam teraz czymś podzielić. Hehe... Takiej sytuacji u nas nie było :D Marysia okazała się Marianem. Dwa dni temu, jak kociaka głaskałam, wyczułam coś... co nie należy do kotek. Wcześniej tego nie było . I dziś wet potwierdził, po długim masowaniu tego miejsca: na 90% to kocurek. Ma słabo wykształcone jąderka, ledwie wyczuwalne, ale mają jeszcze czas. I tak czy siak musi być ciachnięty, ale kontrola jajek od dziś jest i masowanie, by się rozwinęły, bo są kiepskie. Tak czy inaczej od dziś Marysia jest Marianem. Nikt w domu nie mógł uwierzyć - bo przecież wszyscy sprawdzali kilka razy czy to kocur, czy kotka... a tu taki psikus ;D Quote
Guest TyŚka Posted November 29, 2014 Posted November 29, 2014 Znajoma genialna Lustra to też nie chcę bo nie ogarnę, ale aparat w fonie mi się psuje A jak o psach... Ja mam bardzo NIEwychowanego psa. I nie kryje się z tym, mam świadomość. Normalnie jest super, ale zobaczy pieska to chce leeeeecieć i tyle by ją widziano. O dziwo, wolnobiegające pieski są olewane, ale takie na smyczy to już nie Ćwiczymy, uczymy, ale wolno idzie... Bo ja strasznie niekonsekwentna jestem, i mało wymagam, raczej rozpieszczam Jedyny plus jest taki, że zanim leci to staje i się na mnie spojrzy, wtedy podchodzę i ją łapię na smycz, a i do psów szykuje się lecieć tylko z bliskich odległości, tak 3 metry między nią a psem, jak dalej to nie Jak nie mijamy innych psiaków to luzem z reguły chodzi, w miarę się trzyma (10metrów dalej bo się zawącha ), i nie muszę się odwracać i ją co sekundę wołać-sama podbiega do mnie, nie muszę nic robić. Nauczyła się w miarę pilnować jak kilka razy się jej schowałam xP. No i przed ulicą staje Ajjj weź... :/ Nerwicy tylko dostałam. Heh, to najpierw siebie wychowaj w takim przypadku. Bo niekonsekwencja jest okropna, wiem - sama tego doświadczyłam na własnej skórze ;) Z drugiej strony... mnie też czasem się wiele rzeczy nie chce, nie chce mi się walczyć z nawykami Morusa, czasem w czymś mu odpuszczę, ale nam to się odbija potem czkawką ;). Tyle, że i tak Gamoń jest psem do rozpieszczania - wielkiej krzywdy mu to nie robi, nie musi być prowadzony twardą ręką, byleby było wszystko zasadne, stanowcze, konsekwentne - w koncu łatwo generalizuje ;) W przypadku psów, któe nie są wychowane jestem dość cierpliwa - tzn. chodzi o obce psy, bo co moje to musi być grzeczne... w normie oczywiście ;). Jednak jak spotykamy na spacerze psa, który spieprza od właściciela, zazwyczaj się nie złoszczę; pod warunkiem, że z zębami nie leci na mnie czy kundla... i mam dobry humor ;D Zdjęcia Moruska w zimowej wersji piekne.Ale ja straszny zmarzluch jestem.U nas bez śniegu ale lodowaty wiatr i -4 st jak myslę,że mam wyjść z domu to mi źle Ja to bym się z tymi Twoimi kotami zamieniła -4 :O U nas dzisiaj nieco poniżej -6 + zimny wiatr ;) Ja też się ostatnio straszny zmarzluch zrobiłam, trzęsę się jak osika, od września chodzę w zimowej kurtce... gdzie kiedyś -20*C nie nosiłam kożucha, bo mi było ciepło. Nie wiem co będę zimą zakładać, piecuch się zrobiłam. Chyba upodobniam się do moich kotów ^^ Quote
Guest TyŚka Posted November 29, 2014 Posted November 29, 2014 O dżizys..... No niestety są taborety, przepraszam, że tak się wyrażam o koleżance Twojej, ale zachowanie typu blokowanie, czy w ogóle taka bezmyślność, mieć by mieć małego psiaczka to głupota na poziomie totalnej nieodpowiedzialności i bezmyślności. Mam nadzieję, że jednak psiaczek nie zdechnie. łooo nowy aparacik się szykuję? fajowo. To teraz ja będę zazdraszczać Twoich zdjęć. Ogarniesz ogarniesz jak będziesz miała instrukcję obsługi to z tego już będziesz mogła większość "zajarzyć". Tak, na moje pytanie: czemu taki mały i po próbach tłumaczenia dlaczego to źle, skwitowała, że z 9szczeniąt w miocie przy matce już zostało tylko 3... więc ona nie jest jedyna. Tak, tow iele wyjaśnia ;) Nie ogarnę. Jestem totalnie nieumiata do takich rzeczy, ale przynajmniej będzie śmiesznie :D. Nie, no nie skreślam siebie, zależy jeszcze co dostanę, ale cieszy mnie, że mogę w końcu wysłać na emeryturę braciszkową małpiatkę :D O toto, w końcu pies ma być TOWARZYSZEM, a nie robotem. Ma mieć swój charakter, swoje zdanie i swoje pomysły. Tylko nie musi zawsze "wygrywać" Ogarniesz aparat na pewno, tylko już nie będziesz miała wymówki do nie-wrzucania zdjęć A koleżanka... szkoda słów, nawet nie będę tego komentować Amen. Świetne podsumowanie ;) Przez pierwsze chwile będe miała - bo jak człowiek nie umie... to nie będzie nic wstawiać. Tylko coś czuję, że na spacer nie będę nosić sprzętu, nie będa mi dawać, bo jak mi kilka razy dziennie telefon nowy spadał... teraz już nie, ale po miesiącu wygląda jakby był u mnie parę lat - zmasakrowany... to co dopiero taki ciężar. Co prawda, obecny aparat spadł mi "tylko" 3 razy w życiu (na 8lat), w tym raz w górach, na kamienie, obawiam się jednak, że lustro tego może nie wytrzymać i będę się bała go dotknąć przez swoją "delikatność" i "ogarnięcie" :D Tak. Lepiej chyba nie komentować. Quote
marta1624 Posted November 29, 2014 Posted November 29, 2014 Marysia gender :D To teraz może zostać u ciebie :siara: Nie no moja nie ucieka aż tak, więc nie mam takiej spiny ;) Pies musi być naprawdę blisko żeby kombinowała, a i tak najpierw staje i się na mnie patrzy. No ale do wychowanych to nie należy, a już na pewno nie w standardach dogo :) Quote
Guest TyŚka Posted November 29, 2014 Posted November 29, 2014 Marysia zmieniła płeć :peace: Też się śmieję, że z niego homo-niewiadomo. Marysia gender :D To teraz może zostać u ciebie :siara: Nie no moja nie ucieka aż tak, więc nie mam takiej spiny ;) Pies musi być naprawdę blisko żeby kombinowała, a i tak najpierw staje i się na mnie patrzy. No ale do wychowanych to nie należy, a już na pewno nie w standardach dogo :) Nie może. Trzy kocury będą konkurować o kotki. A Babcia swoich nie ciachnie, jak wetka mówiła o kastracji Mariana (żeby się niedługo, za parę miesięcy zgłosić) to Tata się wyraźnie skrzywił :p I jestem pewna, że w domu będzie wojna. Albo któryś kot w końcu się wyprowadzi - obstawiam Ryszarda, bo obecnie jest taki odtrącony od pozostałych kotów... W standardach dogo to mało który pies jest wychowany :p Widziałam szczeniaka koleżanki... wygląda jak picz bull i labek. I podobno mama jego to lab... Quote
marta1624 Posted November 29, 2014 Posted November 29, 2014 No to masz gorzej z tą kastracją :( A czemu twoja familia aż tak przeciwna? No i Ryśka szkoda, chociaż może jeszcze dołączy do stada :) Labek :loveu: Quote
Guest TyŚka Posted November 29, 2014 Posted November 29, 2014 No to masz gorzej z tą kastracją :( A czemu twoja familia aż tak przeciwna? No i Ryśka szkoda, chociaż może jeszcze dołączy do stada :) Labek :loveu: Ja też nie jestem za tym, by ciachać jak leci :p. Kastracja tu nie jest popularna, moi rodzice wiedzą, że sterylki są potrzebne i sami zachęcają znajomych do tego, ale kastracja to, co innego. Może dlatego, że konsekwencje poczynań samca nie dotykają bezpośrednio właściciela delikwenta. Nie wiem, ale ogólnie opór jest ;). No, a że babcia jest przeciwna sterylce, to co dopiero mówić o utracie jajek przez jej ukochane koty... ;) Ależ on doskonale się dogadywał z Filipem do czasu aż ten gówniarz nie doszedł, teraz zazwyczaj to dwa są na kolanach, a Sprajcik vel Rysio usuwa się z drogi. Ot, taki delikatny, wrażliwy kocurek ;). Nie widze u siebie 3kotów, ale myślę, że na kocurka będzie chętnych więcej. Na kotki właściwie nigdy nie ma... Jako jedyny z miotu nie jest czarny tylko biały w krowie, czarne kropki - jest prześmieszny :D Quote
marta1624 Posted November 30, 2014 Posted November 30, 2014 Ale super zima :loveu: Ja też nie jestem za kastracja jak leci :) Chociaż koty wychodzące to bym ciachnęła pewnie, żeby nie latały aż tak za kotkami ;) U nas nie ma popytu ani na kotki, ani kocury... Quote
łamAga Posted November 30, 2014 Posted November 30, 2014 Hejka ;) ale macie pekną "zimę " :loveu: Quote
Erykowa Posted November 30, 2014 Posted November 30, 2014 Ja nie mogę aż trudno mi uwierzyć ,że tak macie za oknem. Taką zimę to jeszcze lubię bo przynajmniej ładnie ;) U mnie wiatrzysko,-4 wszystko zamarznięte.Czyli szaro,buro,twardo i do tego zimno.Przed chwilą wróciłam ze spaceru to trochę sie rozgrzałam.Er gonił jak głupi-chyba żeby się dogrzać ;) i nikogo nie spotkaliśmy,czyżby wszyscy w ciepłych domkach siedzieli ;) A ja muszę wieczorem jeszcze konie karmić :modla: a i na wybory lecieć... Quote
Guest wolfheart Posted November 30, 2014 Posted November 30, 2014 https://lh3.googleusercontent.com/-MGiXH-eq0Lo/VHr9ct1H3aI/AAAAAAAAEec/HSdEk_pq-Dc/w746-h559-no/P1190259.JPG :bigcry: :bigcry: :bigcry: ja też chce :loveu: Quote
Guest TyŚka Posted November 30, 2014 Posted November 30, 2014 Ale super zima :loveu: Ja też nie jestem za kastracja jak leci :) Chociaż koty wychodzące to bym ciachnęła pewnie, żeby nie latały aż tak za kotkami ;) U nas nie ma popytu ani na kotki, ani kocury... Tylko, że oprócz drzew to wiele tego śniegu nie mamy :p Powiedz to mojej Babci :p U nas na kocury więcej zawsze chętnych - tak się pocieszam przynajmniej... Hejka ;) ale macie pekną "zimę " :loveu: Hej. Czemu "zimę"? :hmmmm: Quote
Guest TyŚka Posted November 30, 2014 Posted November 30, 2014 Ja nie mogę aż trudno mi uwierzyć ,że tak macie za oknem. Taką zimę to jeszcze lubię bo przynajmniej ładnie ;) U mnie wiatrzysko,-4 wszystko zamarznięte.Czyli szaro,buro,twardo i do tego zimno.Przed chwilą wróciłam ze spaceru to trochę sie rozgrzałam.Er gonił jak głupi-chyba żeby się dogrzać ;) i nikogo nie spotkaliśmy,czyżby wszyscy w ciepłych domkach siedzieli ;) A ja muszę wieczorem jeszcze konie karmić :modla: a i na wybory lecieć... Jak nie wierzysz, możesz się sama przekonać, zapraszamy ;D. U nas też buro, zimno, ok -7, nieprzyjemnie, ale przynajmniej są widoki... Morus zawsze w zimie głupieje - tzn. na widok śniegu, dostaje takie superdoładowania, że aż się z niego śmieję. Oooo, psiarzy faktycznie coraz ciężej jest spotkać: zwłaszcza, gdy temperatura spada do -20 - jest się na spacerze samemu, ni żywej duszy :p. A ja muszę się uczyć. 6przedmiotów. Jestem na biologii, nauczyłam się dopiero jednego tematu, także nie narzekaj ;D https://lh3.googleusercontent.com/-MGiXH-eq0Lo/VHr9ct1H3aI/AAAAAAAAEec/HSdEk_pq-Dc/w746-h559-no/P1190259.JPG :bigcry: :bigcry: :bigcry: ja też chce :loveu: Już niedługo. ;p Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.