Jump to content
Dogomania

Bombat umarł ;'(


Dżdżowniś

Recommended Posts

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='monia&nero']no to u nas wrzesień stresowy bo moja teka 16.09 ma korektę skrzydełek nosa więc ja też w stresie :( oczywiście kciuki za Bombę trzymam obowiązkowo! :thumbs:[/QUOTE]


Dzieki ciocia że mimo problemow ze swoimi i Bombe wspomagasz. My też sercem przy Twoim biedactwie. Te wszystkie operacje zawsze niosą z sobą tyle stresu że człowiek siwieje.

lula trzymaj kciukasy. Te u rąk i u nóg bo wsparcie duchowe jest bezcenne.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Po zabiegu. Ufffff :) ucho w środku pocięte. Guzki oprocz jednego pousuwane. Chirurg nie chciała go trzymać długo pod narkozą. Straszne biedactwo. Skołowany i sikał pod siebie. To co mu w mosznie urosło to odczyn na nici / prawdopodobnie/ wychodzi na to że bombson nie toleruje żadnych obcych ciał i mu to otorbiela sie. Został guzek na piersi. Mamy wrocić na stoł za miesiąc. Zabieg będzie szybki. Zobaczymy. Na razie musi wydobrzeć po tym zabiegu.foty jutro powrzucam. Sama sie tak wydenerwowałam że wrocilam i sie z nim położylam spać. Nerwy kurde. Narkoza szybciej mnie wykończy i to niepodawana :P

Link to comment
Share on other sites

Bombat dobrze nawet bardzo. Przespaliśmy 24h po operacji i choroba mnie natychmiast rozłożyła wiec leże plackiem w domu. Chyba sie za bardzo wydenerwowalam przy operacji, bo mi sie na oskrzela rzucilo. Faktem jest że zamiast jak czlowiek myślacy usiąść gdzieś w cieple i poczekać aż sie zabieg skończy krażyłam po okolicy przez prawie 2 godziny, bo tak mnie nosiło no i teraz mam. Foty bedą wrzucone jak tylko wstane z łozka i dopadne jakiegoš kompa.Caly czas bez lapka jestem w domu :P

Link to comment
Share on other sites

Soryyyy że dopiero teraz ale mikro studio musiało być otwarta przed pierwszym ze wzgledu na szkołę i mnie to zaabsorbowało absolutnie.
Ni kutonga nie moge temu draniowi zrobic foty byłych jajek. Jest już tak przewrażliwiony ,że jak jest zainteresowanie jego osobistą osobą i widzi coś w rękach to koniec. Szaleje i nie da sie ani wziąć na rece ani czymś zajać i uspokoić. Zna już te wszystkie numery i sie na nie nie nabiera. Przy tym tak przyszalał wczoraj że sobie pazura bocznego naderwał. Zachaczył o kanape jak spylał przed aparatem. Pazur pękł po ukosie i go boli ale nie moge nawet dotknąć teraz łapy. Taki choler z niego. Za wetow to on mnie chyba znienawidzi.

Zapłaciłam mniej niż wetka pierwotnie założyła. Dostaliśmy rabat za to że już byłam z innymi zwierzakami w klinice wcześniej .no i jeden guz jest jeszcze do usuniecia.
Na paragonie jest wbita " kastracja" zamiast usługa. babka w recepcji powiedziała że tak mają z automatu .no to taki wziełam.
Ucho wygoiło sie całkiem dobrze. Miejsce po wycietych guzikach też. Teraz będziemy ogladać z wetką jak z tym cholernym grzybem w uchu będzie i przygotujemy sie do wprawdzie już krotkiego ale jednak kolejnego zabiegu wyciecia guziola. Bombek dostaje wzmacniacze na odpornosć i witaminki (:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dżdżowniś']Bombat lepiej, a ja cały czas mam straszny kaszel. Nerwy i chłodek = przewlekły kaszelek. Trudno kaszel wylecze,a Bombon bez guzioli bezcenny. Teraz jak pojedziemy, to poprosze żeby mu zęby jeszcze zrobiła.Będzie miał odpicowany uśmiech (:[/QUOTE]

Uśmiech jak z reklamy :) Zdrowiej !

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...