Marycha35 Posted August 16, 2011 Posted August 16, 2011 Pani dziś, bo to wtorek jeszcze, pismo miała do skrzynki wrzucić, chyba, że zastała dziada, ale na bank, by mi wtedy dała znać. Od wtorku niestety właściciel ma tydzień...:( Szkoda, że Pani się nie interesuje...w tyłek ucapić takiego właściciela....!!! Jeśli facet bije zwierzaki to tak zostawiła na jego pastwę kota i psa, supero, niech sypia spokojnie, wrrrrr!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Quote
luta4 Posted August 17, 2011 Posted August 17, 2011 JEŻELI mogę cos podpowiedzieć to można wysłać list polecony za zwrotnym potwierdzeniem odbioru, opisac o co biega i może to odniesie skutek Quote
Marycha35 Posted August 17, 2011 Posted August 17, 2011 Luta dzięki:) Ale właśnie jest doooopa, nie znamy danych faceta, Pani nie chce podać....Dycha rozmawiała i usłyszała, że to Pan P. tu imię i nic więcej....Jutro skontaktuję się z Panią z TOZu co dalej. Kobita, która narobiła rabanu podobno do Dyszki mówiła, że on się zaopiekuje zwierzakami jednak, żeby nie robić już rabanu....!!!!!!!!!!! Quote
Agnieszka_K Posted August 17, 2011 Posted August 17, 2011 czyli co wychodzi na to że albo Pani boi się faceta, albo ma w dupie zwierzaki i całą sprawę, albo facet nie jest zły i teraz jej głupio? Kurczaki, ale się porobiło Quote
Noemi1 Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 Trudno, ten tydzień musimy cierpliwie odczekać. A sprawę i tak trzeba wyjaśnić. Myślę, że albo Pani dopiekła i dopieka ciągle byłemu i jemu już się nie chce reagować na głupie zaczepki, albo ma też nieczyste sumienie i dlatego nie zgłasza się do TOZ-u :( Czekamy... Quote
luta4 Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 Uważam że pani jest be inaczej podałaby bez proszenia dane człowieka z którym żyła pod jednym dachem. Ale kobita ta to egoistka mysli tylko o sobie ,gdybym musiała się wyprowadzic to nawet pod most zabrałabym swoje \sukę i kota/ stwory bo mimo to że nierasowe to moje i je kocham nawet bieda byłaby wspólna Quote
Marycha35 Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 Dziewczynki, jest dobrze. Pan się jednak odezwał do TOZu!!!! Jutro o 18:00 jesteśmy umówieni na spotkanie. Podobno podkreślił, że nie odda psów!!!!tam są DWA psy i kota, opiekuje się nimi i krzywdy im nigdy nie robił i nie zrobi. No to jutro się wyjaśni co i jak...Jeżeli to zwykła podpucha to właścicielka powinna zwrócić poniesione koszta w tej sprawie!!! Wiem, że to mrzonki, ale szlag mnie trafia!!! Quote
Agnieszka_K Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 najważniejsze że zapowiada się że jest dobrze :) 2 psy? To "Pani" nie wiedziała jaki jest stan inwentarza? jakieś jaja normalnie trzymam kciuki zeby jutro się wszystko wyjaśniło i ułożyło Quote
Marycha35 Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 Prawda, jaja, dobrze powiedziane!!! Dam znać wieczorkiem, bo po wizycie jeszcze jadę do brata:) Quote
Agnieszka_K Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 będę zaciskać kciukacze w trasie:) Detektyw Marycha jutro niech dobrze przeszpieguje;) Quote
Marycha35 Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 Hi, hi, biorę lupę i lizaka!!!!!! Sherlock i Kojak w jednym;) Bogu dzięki dowodzi Pani Beata z TOZu, doświadczona w te klocki! Quote
Agnieszka_K Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 [quote name='Marycha35']Hi, hi, biorę lupę i lizaka!!!!!! Sherlock i Kojak w jednym;) Bogu dzięki dowodzi Pani Beata z TOZu, doświadczona w te klocki![/QUOTE] to ona zagada a Ty będziesz po cichu zbierać dowody;) Quote
Noemi1 Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 Ale wieści :) I jaja też niezłe. TRZYMAM KCIUKI za Sherloka i Kojaka :thumbs: Możesz jeszcze być Columbo :) Będę wieczorkiem zaglądała, w oczekiwaniu na wieści. Quote
Marycha35 Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 Aaaa, factiko, prochowiec zabieram i robię zeza;) Quote
Noemi1 Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 I tak wyposażona spokojnie możesz towarzyszyć Pani Beacie :) Quote
Marycha35 Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 Zabiorę jeszcze tak na wszelaki PAŁĘ!!!;) Quote
Noemi1 Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 Możesz jeszcze podjechać Polonezem, to będzie tez coś z polskiego podwórka :) Borewicz :) Quote
Marycha35 Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 HI, zatańczę...Zastanawia mnie tylko czemu tam są DWA psy???? Quote
Noemi1 Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 To jest faktycznie bardzo zastanawiające. tym bardziej, że z opowieści sąsiadów, nic takiego nie wynikało, jeżeli dobrze zrozumiałam z relacji. Dziś już padam, więc powiem DOBRANOC, ale jutro się melduję :) Quote
Marycha35 Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 Dokładnie tak!!! Ja też już odpadam, buziole, pa pa:) Quote
Marycha35 Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 Dziewczynki przepraszam za ciszę, ale dzień był zamotany wczoraj!!! Efekt wizyty taki, że nic nie wiem. Umówione byłyśmy na 18:00, o 18:27 nadal stałam i czekałam, więc pojechałam dalej, byłam umówiona rodzinnie. Okazało się jednak, że Pani dotarła, spóźniona, ale była i na całe szczęście z koleżanką:) Wizyta więc miała się odbyć. Niestety było około 18:40, więc mam nadzieję, że Pan czekała nadal. Nie miałam telefonu jak było, a ja nie dzwoniłam, bo jak mogłam to było około 23:00. Jutro się dowiem, co się wydarzyło! A dokładnie dziś o ludzkiej porze;) Same perturbacje w tej sprawie, wrrr!!! JUŻ MNIE SZLACZYDŁO TRAFIA!!!! Quote
Noemi1 Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 Marycha to nie Twoja wina. Czekamy cierpliwie na wieści, z nadzieją, że wizyta się odbyla. Ważne, żeby się dowiedzieć jak wyglada sytuacja. Quote
Marycha35 Posted August 21, 2011 Posted August 21, 2011 Dziewczynki nadal cisza, nic nie wiem, dzwoniłam do Pani, może gdzieś na sobo wyjechała.....Jutro dzwonie cały dzień, może się uda wreszcie!!!!! Quote
Marycha35 Posted August 21, 2011 Posted August 21, 2011 Już wiem, udało się:) Jest tak: sunia nie jest bita, ani maltretowana, nic na to nie wskazuje. Obszczekała Panie przy wejściu, ale przywołana przyszła do Pana i po podjedzeniu smaczków od Pań była już bardzo kulturalnie nastawiona;) Panie ją zbadały, obejrzały, również jej książeczkę. Sunia nie ma u Pana luksusów, ale jest regularnie karmiona, wyprowadzana na spacer, wygląda ładnie. Do Pana przychodziła na głaski, kontakt mają bardzo dobry. Kocio był akurat na dworze, miał swoje sprawy, ale też miał miseczki, jedzonko. Jak go widziałam kiedyś przez okno to brzuuuuchol jest okrąglutki;) Z kiepskich wieści: sunia nie jest wysterylizowana!!!!! Były też braki w szczepieniach. Pan ma 3 miesiące na uzupełnienie tego, wtedy będzie kolejna inspekcja TOZu. Kot nie ma książeczki, pewnie też szczepień. To też Pan ma dopilnować, tym bardziej, że kocio wędruje po podwórku. Tutaj ważna uwaga, zwierzęta są zapisane na PANIĄ, która nie była przez 6 lat zainteresowana, by te kwestie przypilnować, uregulować. Pan nie ma pieniędzy na sterylkę!!!!! Więc jeśli nie dotrzyma obiecanego słowa zwierzęta będą odebrane, trafią do schronu. Bo nie ma pieniędzy!!! Pani zwiała, obarczyła Pana problemem i straciła zainteresowanie. Nie wiem jak Wy, ale ja bym Panią ostro trzepaczką potraktowała! Sunia nie miała małych do tej pory, ale kto ma teraz na sterylke dać??? MY????? Pewnie tak to się skończy. Aniu ile mamy pieniędzy uzbieranych? Pani z TOZu obiecała mi, że jeśli uzbieramy na sterylkę Pani przypilnuje, by pieniądze trafiły gdzie trzeba. Czy znacie weta w Łodzi, który zrobiłby to tanio??????? Ja niestety nie mam wtyczek takowych:( Popytam ludzi, ale może macie jakiś pomysł. Trzeba też kotu zapewnić weta, szczepienia, książeczka, kastrację(?)Nie zapytałam czy to kot czy kicia. Co robimy???? Aniu jeśli możesz zadzwoń do Pani i przekaż Jej co tu napisałam i poproś o pieniądze na to, by wreszcie zadbała o swoje, do jasnej cholery, zwierzęta!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I tam tylko jest sunia i kot, ktoś w TOZie źle zrozumiał, nie ma dwóch psów. Dzięki Bogu, że Pani nie wzięła jeszcze z pięciu i szczurka, węża, papugę i konia. Miałby Pan teraz na kogo pracować. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.