bibi-Inga Posted November 9, 2006 Share Posted November 9, 2006 witam wszytskich:p czy cos wiadomo bliżej o suni czy udalo sie komuś dodzwonić i zapytać czy zostaly przeprwadzone badania? jesli sie da to uprzejmie przosze o bieżące info moze jakiś link do jutrzejszego wydania gazety gdzi ebedzie zamieszczona informacja o suczce pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aMich Posted November 10, 2006 Author Share Posted November 10, 2006 [IMG]http://img165.imageshack.us/img165/8915/psyvq4.jpg[/IMG] Jest na 3 stronie lokalnego tygodnika. Zasięg: cały powiat wejherowski. Na focie jest facet, który zauważył psiaka i w efekcie, uratował go. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
STOkrotka&TAYGA Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 Witam. Jestem w szoku!!!!:-( Nie mogę po niego jechać, ale mogę się nim zaopiekować od dziś. Mam w domu samojedkę po przejściach. Gdy ją ratowaliśmy prawie ciagnęła za sobą nogi, nie ma ogonka ale teraz już ok. Mieszkam k/Pułtuska. Proszę o wiadomości. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnie Koty Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 może ktoś ją rozpozna, może to wszystko dobrze się skończy.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
STOkrotka&TAYGA Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 Proszę o potraktowanie poważnie mojej deklaracji. Mam dobre warunki i od sierpnia rozglądamy się nad przygarnięciem kolejnej bidy samojedka. Pozatym lekarz, który opiekował się naszą Taygusią jest fantastyczny i walczył z jej chorobami jak lew! Proszę o kontakt mój nr tel. 512 107 120 lub 029 741 70 24 Jestem teraz na urlopie i mogę się psiunią zaopiekować. Znam ich charakter i strasznie kochamy swoją. A w serduchach miejsca dość dla następnego bidulka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
STOkrotka&TAYGA Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 Nie miałam problemów z dodzwonieniem się do azylu. Rozmawiałam z miłym Panem bardzo zorientowanym w sprawie:lol: . Niunia podobno była już dziś na spacerku, odżyła trochę:multi: , była wycieńczona, ale w/g opinii weta nic połamanego nie ma i powinno być ok. Ma wszystko zapewnione i chyba dobrą opiekę. Nikt jej niestety nie szuka jak na razie, więc.... Zaczynam kombinować jak zorganizować transport i adopcję małej, bo serducho już dla niej pika:oops: i rodzinka też czeka z ciepłą michą. Mała mieszkała by w mieszkaniu w bloku na wsi. Dookoła dużo ścieżek do biegania i las. I oczywiście miałaby towarzyszkę! Na zdjęciu nasza niunia na wczasach ogląda widok z Palenicy. Pozdrawiamy serdecznie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
STOkrotka&TAYGA Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 "wiem wiem że to nie łatwe pieski jak by nie patrzeć psy pierwotne lubią dominowac a to że są puchate i śliczniusie to druga sprawa więc wiadomo z adopcją ostrożnie! powodzenia dla suni" Samojedy to wyjątkowe białaski i nie spotkałam jeszcze jakiegoś agresora! Cudownie współpracują z niepełnosprawnymi maluchami dlatego tak bardzo uwielbiam i kocham tą rasę, dlatego nie obawiam się żadnych komplikacji. Moja Tayga to kilkanaście kg puchatego szczęścia, spokoju, cierpliwości i uśmiechu od ucha do ucha:lol: Ona kocha ludzi mimo swoich dawnych przeżyć, a do dzieci to lgnie jak wariatka i daje dosłownie włazić sobie na głowę!:crazyeye: A że w chałupie kłaki to i chrzanić dywany, jak się zaczyna wylinka zwijam i po sprawie:cool3: Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaerjot Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 Widzę, że jesteś zdeterminowana, i dobrze, bierz malutką i kochaj mocno, ale kwarantannę musisz chyba odczekać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aede Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 Ze to nie śa łatwe psy, to chodziło głownie o ich "nadmiar" energii. Są ciekawskie i szalone. Jeżeli ktos tego nie wie a bierze psa dlatego ze jest taki sliczny a póżniej z nim nie wyjdziej na długi spacer połaczony z bieganiem to ma w domu diabla a nie psa. Chodzilo tylko o to. Jezeli jest wybiegany to rzeczywiście aniolki są. Najlepiej jak trafi własnie do kogos kto zna samoyedy i wie jak to z nimi jest. Zycze powodzenia:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
STOkrotka&TAYGA Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 Dzięki Kaerjot. :lol: Pan, z którym gadałam mówił, że w sumie minęło już 7 dni i prosił o telef w poniedziałek, żeby chociaż było 10 dni. Gdyby "coś" obiecał do mnie zadzwonić. Ale znając siebie wytrzymam pewnie tylko do jutra:evil_lol: :oops: Kiedy zaproponowałam pomoc dla niej powiedział, że nie trzeba, bo niunia ma wszystko co trzeba i żebym się nie martwiła. Obiecał ją od nas popsitulać;) PS. Śliczna mordka w awatarku:crazyeye: :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaerjot Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 [quote name='STOkrotka&TAYGA'] PS. Śliczna mordka w awatarku:crazyeye: :razz:[/quote] Dziękuję bardzo, po powrocie do domu przekażę Yoduni i do reszty poprzewraca się jej w łepetynie :lol: . Twoja białaska też wygląda cudnie, zawsze podziwiam takie puchte stwory, ale na myśl o pielęgnacji robi mi się słabo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
STOkrotka&TAYGA Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 [quote name='aede']Ze to nie śa łatwe psy, to chodziło głownie o ich "nadmiar" energii. Są ciekawskie i szalone. Jeżeli ktos tego nie wie a bierze psa dlatego ze jest taki sliczny a póżniej z nim nie wyjdziej na długi spacer połaczony z bieganiem to ma w domu diabla a nie psa. Chodzilo tylko o to. Jezeli jest wybiegany to rzeczywiście aniolki są. Najlepiej jak trafi własnie do kogos kto zna samoyedy i wie jak to z nimi jest. Zycze powodzenia:)[/quote] Zgadzam się z Tobą, dlatego tak bardzo wkurza mnie gdy ludzie nie przemyślą swojej decyzji, nie poczytają o rasie, nie pogadają z kimś kto takowego łobuziaka posiada, a potem problem: bo pies szaleje, bo chce na spacer, bo po siku nie chce wracać do domu i robi "barany" żeby jeszcze pobiegać, bo się kłaczy i trzeba latać z odkurzaczem non stop. Nasza nie jest do końca pełnosprawna i musimy rozsądnie dozować jej ruch, żeby po przyjściu z dłuższego spaceru nie "płakała" że bolą ją nóżki tylne. Zdarzało się,że nie mogła się nawet położyć i piszcząc kręciła się dookoła, aż ktoś ją delikatnie nie ułożył na boczku. To nie było dla nas problemem ale wzbudzało jeszcze większą miłość i współczucie dla jej nieszczęścia. Dlatego tak bardzo "trzepnęła" mnie historia tej bidulki:placz: i stąd ta determinacja Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bibi-Inga Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 witam:) o dominację chodziło mi głownie o samce-jest u nas jeden na osiedlu taki mały diabeł kły pokazywal do mojego pieseczka a sunie to zazwyczaj odrębna historia:loveu: widze naprawde jesteś zdeterminowana moja drugo połowa ma suczkę husky i tez bardzo przejał sie historią tego pieska i zastanawiał sie czy nie zaadoptowac suni jeśli nikt się nie zgłosi co do detrminacji ....cos wiem na ten temat w środę mineły dwa tygodnie jak adoptowałam moją Ingusię-Tosa ja gustuję w moloskach:loveu: więc pozostaje mi zyczyć powodzenia i prosze o bierzące informacje i foto jak sie uda adopcja bo jestem bardzo ciekawa jak suńka będzie reagowac i dochodzic do siebie oby zaprzyjaźniła sie z koleznka;) pozdrawiam i 3mam kciuczki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnie Koty Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 Stokrotko, a nie da się robić z tego puchu jakichś sweterków na zimę?:evil_lol: Pilotuj tę sprawę, jeśli nie znajdzie się własciciel /w co wątpię/ byłoby cudownie gdyby mała trafiła do Ciebie, miałaby towarzystwo i opiekę. Pozdrawiam serdecznie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
takatuka Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 Hej strokrotko! Postaram się w sobote odwiedzić białaskę. Czy zgodziłabys sie na jej sterylizajcę? No czy jesteś w stanie przwidzieć jak Twoja sunia na nią zaaraguje? Czy ją przyjmie spokojnie? Gdzie mieszkasz? Pozdrawiam Elka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wandul 66 Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 cieszę się ,że sunia ma już domek , do tego znający tą rasę!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
STOkrotka&TAYGA Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 Takatuka. Dzięki bardzo. :lol: Jeśli mogłabyś odwiedzić niunię będziemy wdzięczni (chyba wszyscy;) ). Co do pytań: Sterylizacja - jak najbardziej TAK (nie chodzi mi o rozmnażanie!) (Naszą też to czeka, aczkolwiek musieliśmy zwłóczyć z decyzją aby jej stan ogólny w tym mom. był dobry na tyle, że to bez problemu zniesie. Nie oszukujmy się to kolejny ból dla takiej istotki...) Co do ewentualnej reakcji mojej suni - nie mam żadnych obaw, bo ta wariatka kocha wszystko co się rusza :razz: :lol: i jest dobrze zsocjalizowana. Bardziej obawiam się reakcji tamtego białaska, bo nie wiem w jakich warunkach się wychowywała. Gdybyś dała radę troszkę ją poznać od tej strony...... jeśli oczywiście dasz radę tam dotrzeć. Trzymam kciuki kochana... Agnie Koty - sweterki ponoć się dzierga z tego puchu, ale ja nie umiem!!!:lol: :oops: Dziękuję kochani za kciuki i wierzę, że jakoś się uda aby małej było dobrze. O jej życie tutaj przecież idzie.... Ponoć dla chcącego...;) Cały czas wydaje mi się strasznie dziwine. że nikt takiego szkraba nie szuka:crazyeye: Czyżby się komuś znudził??? Ale aż tak????:mad: Trzymajcie się cieplutko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
STOkrotka&TAYGA Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 Acha mieszkam w Gładczynie 7 km od Pułtuska (60 km na pólnoc od Warszawy) do Gdańska ok 300 km:-( Ale jeśli mi się nie uda załatwić transportu będę po prostu błagać o pomoc chociaż na połowę drogi... ale się zobaczy... bo na razie sunia jest w azylu i modlę się żeby jej ktoś nie zabrał wcześniej:shake: . Nawet jeśli to aby w kochające ręce:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aede Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 AgnieKoty co do tych sweterków, to robi sie je z samoyedziej sierści! Widziałam raz w tv rekawiczki z siersci szczeniaka. Musiały byc cudowne w dotyku. Sama bym chciała zrobić coś z kłaków swojego Oskara, ale nie wiem gdzie je zanieść, bo krosna nie mam niestety;) Bardzo sie ciesze ze sunia trafi do domku w ktorym juz nie moga sie jej doczekac:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnie Koty Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 chciałabym miec takie rękawiczki! muszą być niesamowicie milusie i ciepłe. Trzymam kciuki za pomyślne załatwienie sprawy i nowy domek! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gmmko Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 przypadkowo na stronie Świat Psów przeczytalam ogłoszenie o zaginieciu suni, bialej okolo roku tak odrazu pomyslalam otej z dogao:crazyeye: prosze niezloscicie sie namnie ze cos wygrzebalam, ale sama kiedys szukalam swojego zbiega , prawie przez tydzien, byl tak wystraszony ze uciekal przedemna, ale niedalam za wygrana i go odzyskalam, pies wiadomo odchorowal swoja przygode:placz: , ale mam go do tej pory:lol: :loveu: jest juz staruszkiem 10-11letnim , sama niewiem bo to znajda:lol: ogloszenie jest chyba z 17 pazdziernika, pies zaginal w okolicach Żukowa, ogloszenie zamiescila takatuka_wolf Takatuka mysle ze to czysty przypadek, :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aede Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 Ja już podawałam chyba to ogłoszenie. Czy to coś innego? A czemu mamy się złościć? Przecież najwazniejsze jest dowiedzenie sie czy szukają go właściciele, a jeżeli tacy się nie znajdą to wtedy do nowego domku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
STOkrotka&TAYGA Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 Dziewczyny kochane, nikt tu się nie złości na Was:crazyeye: jeśli istnieje szansa że wróci do swojego domku gdzie ją szukają - to tym lepiej , przecież to dla niej szansa by złagodzić stres powrotem do starych znanych kątów i ludzi, niż fundowanie kolejnego zmianą i "wybebeszeniem" do góry nogami całego jej dotychczasowego życia. Pamiętajmy, że chodzi tu o NIĄ, a nie o nas i nasze jakieś chcenia (zwłaszcza moje):roll: Gmmko - jeśli możesz podaj namiar na tych ludzi z ogłoszenia to się z nimi skontaktuję. Jeśli jej szukają nie odbierajmy im szansy - ja nie zniosłabym gdyby coś takiego przytrafiło się Tajdze i nie miała szansy do nas wrócić! Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
takatuka Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 [quote name='gmmko'] ogloszenie jest chyba z 17 pazdziernika, pies zaginal w okolicach Żukowa, ogloszenie zamiescila takatuka_wolf Takatuka mysle ze to czysty przypadek, :multi:[/quote] ogłoszenie jest tu [URL]http://www.psy.mgt.pl/new/viewtopic.php?t=1885[/URL] i jest z 2005 roku. Do schroniska pojade niestety dopiero w niedzielę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
STOkrotka&TAYGA Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 Takatuka Cieszę się że tam się wybierasz:multi: w niedzielę. Jutro i tak zadzwonię do Pana Mariusza i pomęczę go trochę pytaniami o małą białaskę:razz: , mam nadzieję, że reszty dowiemy się od Ciebie;) Co do ogłoszenia to chyba nie to, bo ponoć sprawdzali ją dokładnie w azylu i nie ma tatuażu ani czipa:shake: Dobranoc wszystkim psiarzom i pies-uniom....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.