magdyska25 Posted July 21, 2011 Posted July 21, 2011 Fajny psiak :) Poszliśmy sobie do parku- oczywiście ludzie na sam widok zapinali psy i uciekali... jedna pani rano dosłownie wyleciała ze ścieżki na połowę trawnika i z wrzaskiem do swojego psa : "nie będziesz się bawił, nie będziesz....". Na kolejnym spacerze przechodziliśmy obok sznaucerki (była na smyczy) i wyskoczyła z zębami do Szadusia a ten ciapa się wystraszył. Piszę ciapa bo to faktycznie ciapek z niego wielki! ale radzi sobie świetnie i mam nadzieję, że tak zostanie. W sumie to nie wydaje mi się, że jest z nami dopiero pół dnia bo już w jakiś sposób upodobał sobie Tomka i to od Niego chce słuchać komend- super się przy tym bawi a ja jestem od miśków- jeden pod nogami drugi na kolanach, trzeci w pysku Szadiego a kilka jeszcze do wyboru na szafce. Lecimy na kolejny spacer (oczywiście bez szaleństw). Quote
__Lara Posted July 21, 2011 Posted July 21, 2011 [quote name='magdyska25']Fajny psiak :) Poszliśmy sobie do parku- oczywiście ludzie na sam widok zapinali psy i uciekali... jedna pani rano dosłownie wyleciała ze ścieżki na połowę trawnika i z wrzaskiem do swojego psa : "nie będziesz się bawił, nie będziesz....". Na kolejnym spacerze przechodziliśmy obok sznaucerki (była na smyczy) i wyskoczyła z zębami do Szadusia a ten ciapa się wystraszył. Piszę ciapa bo to faktycznie ciapek z niego wielki! ale radzi sobie świetnie i mam nadzieję, że tak zostanie. W sumie to nie wydaje mi się, że jest z nami dopiero pół dnia bo już w jakiś sposób upodobał sobie Tomka i to od Niego chce słuchać komend- super się przy tym bawi a ja jestem od miśków- jeden pod nogami drugi na kolanach, trzeci w pysku Szadiego a kilka jeszcze do wyboru na szafce. Lecimy na kolejny spacer (oczywiście bez szaleństw).[/QUOTE] To się chyba z Wami po prostu zżywa :) Ludzie są obłędni... Quote
Barkelona Posted July 22, 2011 Posted July 22, 2011 Norma :) musicie się przyzwyczaić do takich reakcji. ale nie brak będzie wokół Was też ludzi, którzy przechodząc powiedzą "o jaki fajny pies" i będą go głaskać :) i takich życzę ludzi wokół Wam życzę! psiak jest świetny, widac po nim. przyniesie Wam wiele radości :) Quote
phase Posted July 22, 2011 Posted July 22, 2011 Super wieści! :) Są ludzie i taborety.......... Quote
magdyska25 Posted July 22, 2011 Posted July 22, 2011 Jak wieczorem Szadi przysnął- poszłam się kąpać. Wyszłam z łazienki ze szlafrokiem na sobie i mokrymi włosami. Zaspany Szadi wpadł w panikę i zaczął warczeć. Zdziwiłam się mocno. Po słowach: "No co ty chłopie, nie wygłupiaj się" już mnie poznał. Musiałam faktycznie niekorzystnie wyglądać ;) Ogólnie najgorzej (co było do przewidzenia) jest reakcja mojej suki na niego. Jest bardzo pewny siebie w stosunku z innymi psami i podchodzi z "tarana" (oczywiście chcąc się bawić). Moja sunia starsza dama nie pozwala na to i zęby kilka razy poszły w ruch (ostrzegawczo- bez krwawych jadek). Po spacerze tak ok. 18 wróciliśmy do domu. Że nie możemy wybiegać Szadiego to w domu też nie ma dosyć. Z podekscytowania wrócenia do domu skoczył na Kari- "opcja dominacji włączona- pozbycie się jajek nie bardzo pomogła". Na szczęście szybko udało się oba psy poskromić. Ogólnie boje się zostawać ich samych w jednym pokoju (mam kawalerkę- 38m2). Żadnego psa nie będę trzymała w dużej ale ciemnej łazience. Dzisiaj jestem w pracy, Tomek idzie na drugą zmianę, w międzyczasie siostra przyjeżdża na te 5 godz. ich popilnować. Weekend całą 4 spędzimy razem ale już od następnego tyg. i Tomek i ja mamy na 7 rano do pracy. No i tu proszę o pomysły. Wiem, że to za szybko- skoro ani jednemu nie ufam w 100% ani drugiemu (pod względem ich relacji)- muszę separować. Pomyślałam o klatce- takiej duuużej- myślicie, że to jest dobry pomysł? Może przez weekend uda mi się pożyczyć od kogoś z dogo, kto ma i nie używa? Jak myślicie? Czekam na rady. PS: Szadi ma już jednego kumpla!!!:multi: Yorka:evil_lol: Quote
Barkelona Posted July 22, 2011 Posted July 22, 2011 A jak psiaki spią? mają osobne kojce? jeśli tak, to Szadi niech dostanie na kojec kocyk, na którym śpi Kari. Musi poznać jej zapach i się don niego przyzwyczaić i na odwrót, Kari musi dostać kocyk z zapachem Szadiego. U nas to poskutkowało (mam psa, który wygląda tak, jak będzie wyglądał Szadi, kiedy podrośnie, wypisz wymaluj :D ). Aha, każdy przejaw agresji u naszego psiaka do innych psów (tutaj raczej Kari chce atakować, ale Szadi z kolei próbuje dominować), był i jest karcony słownie, ale głośno i zdecydowanie. Podejrzewam, że Twoja sunia ustawi sobie Szadiego, początki są zawsze trudne, ale potem będzie już tylko lepiej :) :) Na razie, póki obydwoje jesteście z psami, pozwoliłabym im na stały kontakt ze sobą, żadnego izolowania. Quote
magdyska25 Posted July 22, 2011 Posted July 22, 2011 [quote name='Barkelona']A jak psiaki spią? mają osobne kojce? jeśli tak, to Szadi niech dostanie na kojec kocyk, na którym śpi Kari. Musi poznać jej zapach i się don niego przyzwyczaić i na odwrót, Kari musi dostać kocyk z zapachem Szadiego. U nas to poskutkowało (mam psa, który wygląda tak, jak będzie wyglądał Szadi, kiedy podrośnie, wypisz wymaluj :D ). Aha, każdy przejaw agresji u naszego psiaka do innych psów (tutaj raczej Kari chce atakować, ale Szadi z kolei próbuje dominować), był i jest karcony słownie, ale głośno i zdecydowanie. Podejrzewam, że Twoja sunia ustawi sobie Szadiego, początki są zawsze trudne, ale potem będzie już tylko lepiej :) :) Na razie, póki obydwoje jesteście z psami, pozwoliłabym im na stały kontakt ze sobą, żadnego izolowania.[/QUOTE] Śpią osobno- czytaj Karina JUŻ nie na swoim posłaniu (bo wydaje jej się za blisko Szadiego z którym nie chce mieć nic do czynienia...) Ona nie atakuje go jak tylko zobaczy ale jak czuje się przez niego osaczona- jeśli można tak powiedzieć- np. leży sobie pod stołem- Szadi zaczyna się do niej czołgać, ona przywiera mocno do ściany- Szadi zaczyna piszczeć i Kari wylatuje z zębami. Szadi uznaje, że to zabawa i zaczyna na nią napierać..... Szadiemu nie mogę pozwolić na zdominowanie jej bo po pierwsze: ona była pierwsza i to on wchodzi do jej przestrzeni a po drugie myślę, że nie będzie chciała być "tym drugim". i tak robimy- nie izolujemy ich ale stanowczo gdy jedno przesadza mówimy. Chodzi mi o kolejny tydzień, kiedy nie będzie nas od 7 do 15 (mnie do 18 ). Wydaje mi się, że Kari nie robi to dlatego, że chce zrobić mu krzywdę ale to już jest ostateczność, kiedy naprawdę zaczyna ją męczyć. Doszło do tego, że wieczorem nie chciała się ruszyć z miejsca (pod stołem)- nie napiła się ani łyka wody, ciągle ziajała i nic nie zjadła (a i tak to jest niejadek- Szadi natomiast zjadłby konia z kopytami i jeszcze pewnie drugiego by chciał ;) ). Barkelona- uwierz mi- On nie jest taki malutki i pewnie zdziwilibyście się oglądając go na żywo ;) (jak byście byli "przelotem" w Warszawie- dajcie znać). Aaaa i jeszcze kilka pytań do Ciebie: W jakim wieku są teraz Twoje psy i ile miały jak jeden trafił do Was a drugi już był? Masz sukę i psa? Quote
necianeta89 Posted July 22, 2011 Posted July 22, 2011 Gdy pies dyszy z jęzorem na wierzchu to się denerwuję. Ja niedawno przygarnęłam pod swój dach Tymczas. Mam już 7 letniego psa i dokoptowałam mu rocznego z hakiem samca. Na początku było ciężko, bo się obaj na siebie napalili, nowe zapachy itp. ale po 4 dniach mój psiak zaczął się przyzwyczajać. Dodam, że żadne nie jest wykastrowane. Ogólnie w domu staram się ich ignorować. Jak na siebie warczą mówię stanowcze NIE i już. Tak samo co do pieszczot. Żadnego nie faworyzuję. Głaszczę oby dwa naraz. I już jest spokojniej. Śpią na jednym łóżku ;) a powiem, że tymczasowicza mam dopiero od 2 tygodni ;) Nic nie ma na szybko. Trzeba czasu :) Quote
Barkelona Posted July 22, 2011 Posted July 22, 2011 Mój pies ma ok. półtora roku, wygląda identycznie jak trochę strasza wersja Szadołka. drugi pies o którym mówię, to owczarek niemiecki ojca mojego chłopaka, też ze schroniska. Psy nie mieszkają ze sobą na stałe razem, ale każde weekendy spędzamy razem na domku gdzie są ze sobą 24h na dobę i śpią razem oraz włąsciwie codziennie jesteśmy po dobrych kilka godzin w domu gdzie mieszka owczarek niemiecki albo razem wychodzimy na spacery. I powiem Ci, że na początku było ciężko, mój Henon rzucał się na owczarka (samiec, około 9 miesięcy), było źle! ale te dwa psy musiały się jakoś pogodzić, żeby rodzina mogła spędzać czas razem. no i wpadliśmy na pomysł z tym kocykiem. potem były inne metody oswajania psów, tzn. nasz chchciał dominować, więc trzeba było do od tego odwieść.. u Ciebie jest trochę inna sytuacja bo Karina ewiddentnie czuje się zestresowana... Mały będzie zaczepiał, bo to maluch, natomiast ona będzie się bronić i chyba lepiej żeby to robiła, ponieważ wtedy nauczy go szybko, że pewne zachowania wobec niej są niewskazane (mój nauczył "gówniarza" owczarka w ten sposób, ostrzegawczymi warknieciami czy kłapnięciem zębów, my się baliśmy, że to coś groźnego a tak naprawdę to nie wyrządza szkody żadnemu psu). Tylko zastanawiam się co robić, żeby Twoja psinka odstresowała się i nie reagowała np. brakiem apetytu. Trzeba przeszukać fora internetowe, jak zniwelować stres u psa wywołany obecnością innego psa. Na pewno coś znajdziemy. p.s. oto mój psiak z owczarkiem. [URL]https://picasaweb.google.com/106570111011619669752/PSYWDomachTymczasowych#5625195375457198306[/URL] Quote
magdyska25 Posted July 22, 2011 Posted July 22, 2011 Karinę wzięłam w lutym 2010 ze schroniska jako "10-letnią moją podopieczną( w schronisku spędziła ponad 5 lat)"- także wcześniej się znałyśmy. Zawsze była strachliwa- odkąd nie mieszkam z rodzicami i jest mniej osób w domu bardziej się wyluzowała (nie to, żeby była jakaś mega zestresowana w domu rodzinnym ale widzę, że im mniej ludzi tym dla niej lepiej). Ziaje strasznie- tak jak np. przy burzy. Po prostu wpada w panikę jak tylko Szadi się do niej zbliża, odwraca się, próbuje uciec itp. Widziałam wczoraj, że już podeszła do miski z wodą, chciała się napić ale jak tylko zobaczyła, że Szadi się zbliża- staranowała małą szafkę i sru pod stół. Wiem, że wszystko jest do opanowania (to nie mój pierwszy nowy pies w domu i raczej nie ostatni ;) ) ale chce się wypisać i podzielić informacjami/wiedzą/spostrzeżeniami itp. :) Barkelona- faktycznie, Twój psiak jest spory :) Quote
Lili8522 Posted July 22, 2011 Author Posted July 22, 2011 Co do Kari to jedyna rada jest stanowcze NIE z Waszej strony i jej ostrzeżenia wobec niego to dobrze że mu pokazuje zęby niech wie że nie wolno, mojego Rottka też zaczepiał ale kiedy pokazał zęby i go ostrzegł to Szadi go zostawiał, po jakimś czasie to mineło bo się poprostu sobą znudzili... Mówiłam że on ma niesamowite pokłady energi... Może jak będziecie razem z Tomkiem to zostawcie ich samych w domu, wyjdźcie z niego, ale stójcie pod drzwiami i słuchajcie dłuższą chwile co się dzieje i tak stopniowo na 15min, 20min... Ale bądźcie w pobliżu, zacznijcie od dzisiaj im szybciej ich przyzwyczajać do tego tym lepiej... Quote
necianeta89 Posted July 22, 2011 Posted July 22, 2011 [quote name='Lili8522']Co do Kari to jedyna rada jest stanowcze NIE z Waszej strony i jej ostrzeżenia wobec niego to dobrze że mu pokazuje zęby niech wie że nie wolno, mojego Rottka też zaczepiał ale kiedy pokazał zęby i go ostrzegł to Szadi go zostawiał, po jakimś czasie to mineło bo się poprostu sobą znudzili... Mówiłam że on ma niesamowite pokłady energi... Może jak będziecie razem z Tomkiem to zostawcie ich samych w domu, wyjdźcie z niego, ale stójcie pod drzwiami i słuchajcie dłuższą chwile co się dzieje i tak stopniowo na 15min, 20min... Ale bądźcie w pobliżu, zacznijcie od dzisiaj im szybciej ich przyzwyczajać do tego tym lepiej...[/QUOTE] A to co? Nas morzem leje, że tu zaglądasz? ;) Quote
Lili8522 Posted July 22, 2011 Author Posted July 22, 2011 [quote name='necianeta89']A to co? Nas morzem leje, że tu zaglądasz? ;)[/QUOTE] Ładna pogoda!! Ale akurat wróciliśmy coś zjeść i nie mogłam się oprzeć żeby tutaj nie zajrzeć :oops::oops: Quote
necianeta89 Posted July 22, 2011 Posted July 22, 2011 [quote name='Lili8522']Ładna pogoda!! Ale akurat wróciliśmy coś zjeść i nie mogłam się oprzeć żeby tutaj nie zajrzeć :oops::oops:[/QUOTE] Zazdroszcze! Ładnej pogody. Bo u nas leje cały czas.... Quote
Barkelona Posted July 22, 2011 Posted July 22, 2011 [quote name='Lili8522']Ładna pogoda!! Ale akurat wróciliśmy coś zjeść i nie mogłam się oprzeć żeby tutaj nie zajrzeć :oops::oops:[/QUOTE] hahah Lili przytargała pewnie laptopa z Internetem mobilnym na plażę :D Quote
Lili8522 Posted July 22, 2011 Author Posted July 22, 2011 [quote name='Barkelona']hahah Lili przytargała pewnie laptopa z Internetem mobilnym na plażę :D[/QUOTE] Haa nie dałam rady... mąż by krzyczał :shake::-( Dlatego jak tylko na chwilkę wracamy to hyc za laptopa :diabloti: Nie mogę bez Was już żyć a szczególnie bez tych psiaków :evil_lol: Anetko Wiem że u Nas (teraz Was) leje bo dzwoniłam do domu... :roll: Quote
magdyska25 Posted July 22, 2011 Posted July 22, 2011 Pokłady energii dla nas to nie problem- mamy miejsca, gdzie może je rozładować, czekamy tylko do zdjęcia szwów (no właśnie Lili- kiedy wet powiedział, że można? po tygodniu czy dwóch od kastracji? czy mam to kontrolować i iść np. w nd/pon do weta? akurat w sprawie kastracji się nie orientuję). Potem zobaczę, który pierwszy padnie ze zmęczenia czy Tomek czy Szadi :diabloti: A ja nawet odkurzę swoje rolki- biegać nie mam zamiaru ale chętnie sobie pojeżdżę. Faktycznie- musi się do Niej przyzwyczaić, np. na spacerze są inne ciekawsze rzeczy niż jakaś tam Karina i ją zupełnie ignoruje- idą przy sobie, Karina się nie stresuje itp. Właśnie napisał mi Tomek, że był z nimi w parku i wszystko dobrze. Po spacerze wziął jej miski z wodą i jedzeniem- położył przy drzwiach wyjściowych- napiła się i zjadła ufffff siedzę w pracy jak na szpilkach.... Lili- dziękuję za radę z tym wychodzeniem- też tak pomyślałam. Zaczniemy po wieczornym spacerze. A dzisiaj do 22 jestem z nimi sama- robimy sobie wieczór gotowania. Ciekawa jestem jak Szadiemu zasmakuje moja kuchnia bo podobno nie za dobrą jestem kucharką :roll: Quote
Lili8522 Posted July 22, 2011 Author Posted July 22, 2011 Wet powiedział że za 10 dni od kastracji czyli by to wychodziło za tydzień w czwartek ale jeszcze zadzwoń do swojego weta i się upewnij i nie zapomnijcie jutro o tym zastrzyku :) Ja myślę że to najlepszy pomysł żeby ich samych stopniowo zostawiać bo innej rady nie ma, nie będziecie caly czas przy nich siedzieć do pracy trzeba chodzić. Wiem że pierwsze dni będą dla Was stresujące bo tak zawsze jest ale mam nadzieję że się wszystko uda. Np w niedziele już po tych krótkich chwilach jak będą sami wyjdzcie sami gdzieś na godzinę, półtorej i ich zostawcie, bo spryciarze też mogą czuć że pod drzwiami stoicie :cool3: Quote
Lili8522 Posted July 22, 2011 Author Posted July 22, 2011 Z tego względu, że Madzia jeszcze nie dała żadnych zdjęć to ja się podziele zdjęciami z podróży :) Tak sobie spał :) [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images50.fotosik.pl/1001/51715ca6d4093be8med.jpg[/IMG][/URL] A oczy takie niebieskie bo Ciocia Lili potraktowała go ostrą lampą błyskową... :roll: [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images40.fotosik.pl/983/302f0be5ea7e0cd2med.jpg[/IMG][/URL] A tutaj słodziaczek dla Wszystkich Cioteczek hihi :loveu::loveu: Wygląda jak niedźwiedź :evil_lol: [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images46.fotosik.pl/949/f89ac27b06eb675cmed.jpg[/IMG][/URL] Quote
magdyska25 Posted July 22, 2011 Posted July 22, 2011 haha tak, wiem, że będą czuć ;) Ok. Przejdziemy się gdzieś sami i zobaczę jak to będzie. Dzisiaj zaciągnę wieczorem do pracy przy wgrywaniu zdjęć Tomka bo ja nie mam cierpliwości do domowego internetu i fotki będą. Jedno szczególnie mi się podoba jak mnie wczoraj powitał o 9 (zrobiliśmy sobie drzemkę po podróży i spacerze). Szybko wzięłam tel i pstryknęłam zdjęcie- trochę jest rozmazane ale widać co nieco ;) ooo i nawet ucho ma stojące :evil_lol: [URL]http://images46.fotosik.pl/949/f89ac27b06eb675cmed.jpg[/URL] Quote
Lili8522 Posted July 22, 2011 Author Posted July 22, 2011 Uszka są najlepsze :loveu: Czekam z niecierpliwością na zdjęcia, mam nadzieję że uda się zgrać. A jak ta karma dla niego smakuje mu chociaż? A miski nie za duże? Bo ja tak mam że jak coś kupuje to mi się zawsze wydaje że jest 'za małe' a jak wrócę do domu to zastanwiam się po co takie duże to kupiłam :diabloti: Quote
magdyska25 Posted July 23, 2011 Posted July 23, 2011 Obiecane zdjęcia Szadiego: Tu udaje żabę ;) Pierwszy dzień, także po spacerze i podróży padł- nie zdążyłam mu założyć kołnierza. [IMG]http://images40.fotosik.pl/985/e83cc14e8d338932.jpg[/IMG] [IMG]http://images43.fotosik.pl/994/2e758117b0227fdb.jpg[/IMG] Zmiana miejsca i pozycji ;) [IMG]http://images47.fotosik.pl/994/8750e16ba22e263f.jpg[/IMG] [IMG]http://images47.fotosik.pl/994/8750e16ba22e263f.jpg[/IMG] [IMG]http://images38.fotosik.pl/984/970fdd01dde52b27.jpg[/IMG] Quote
magdyska25 Posted July 23, 2011 Posted July 23, 2011 A to świeżutkie z dzisiaj. Co do misek- to są duże ;) Karma mu smakuje- dostaje też gotowane, tzn. wszystko mu odpowiada- chyba nie ma takiej rzeczy, którą by pogardził. Wygospodarował sobie fotel. Dzisiaj mieliśmy gości- czy Szadi miał styczność z maluchami? bo bardzo reagował a na 12-latkę- tzn. na samym początku był niepewny- po kilkunastu minutach wielka radość. Dostał w tym czasie jeść i odwrócony do michy- przyuważył zbliżające się niebezpieczeństwo (czyt. Karinę)- zaczął bronić miski- odskoczył z zębiskami. Co do psów- czeka nas duuuuuuuużo pracy. [IMG]http://images45.fotosik.pl/995/581188df5d2b7e82.jpg[/IMG] [IMG]http://images38.fotosik.pl/984/026b48d0a3a7539e.jpg[/IMG] Quote
phase Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Jaki uszat. :):) [url]http://images38.fotosik.pl/984/026b48d0a3a7539e.jpg[/url] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.