Jump to content
Dogomania

Skąd agresja??


chmura_gradowa

Recommended Posts

Witam wszystkich miłośników czworonogów i z góry dziękuję za zainteresowanie moim problemem :) Jestem właścicielką dwóch suczek - matki z córką, sześcioletniej i dwuletniej. Obecnie dwuletnia trafiła do nas jako szczeniak, zaś przed rokiem dołączyła jej matka. To dość zawiła historia - u poprzedniego właściciela często głodowała i biegała samopas po ulicy, kiedy kilka razy dałam jej jeść, po prostu zaczęła odwiedzać nasz dom coraz częściej, aż została z zupełnie nieprzymuszonej woli :) Na początku była przylepą - wpychała się na kolana, leżała obok na kanapie, wciąż domagała się głaskania, a przy powitaniu piszczała z uciechy. Nie wiem, kiedy po raz pierwszy zauważyłam, że powarkuje, kiedy leży na plecach, ja głaszczę ją po brzuchu i nachylam się w jej kierunku...uznałam wtedy, że może ma złe wspomnienia z poprzedniego domu. Jakiś czas potem, kiedy poczuła się u nas pewniej, zaczęła walczyć o swoją pozycję w stadzie - do dziś toczą boje ze swoją córką przy powitaniu, czy w sytuacji, kiedy trzymamy którąś na kolanach. Ale do rzeczy - suczka warczy w sytuacjach, w których kiedyś tego nie robiła. Nie pokazuje zębów i na pewno by nie ugryzła, ale powarkuje, kiedy ją głaszczę, kiedy podaje mi łapę, kiedy biorę ją na ręce i przytulam, kiedy nachylam się do niej i coś do niej mówię, a kiedy nie przestaję, otwiera pysk i warczy głośniej. Często jednak trąca moją dłoń nosem, zachęcając, bym głaskała ją po głowie, w momencie kiedy np. każę jej podać łapę (nie przestaje w tym czasie powarkiwać). Nie odsłania już brzucha przy powitaniu i nie widać u niej tego dawnego entuzjazmu, ledwie machnie ogonem. Nie mam pojęcia, jak to naprawić i skąd się wzięło takie zachowanie...nie ukrywam, że brakuje mi dawnej przylepki :(

Link to comment
Share on other sites

a może za bardzo zabiegasz o jej względy? Niech się sunia teraz trochę sama postara. Nie podchodź do niej, gdy leży, przywołuj ją do siebie. Jeśli nie podchodzi, to nie ma ochoty. Nie nachylaj się nad nią, może odbierać jako zagrożenie. Warczeniem komunikuje Ci, że jest zaniepokojona i niestety jeśli zignorujesz to może ugryźć. Uważaj podczas tego pochylania na twarz. Tutaj na dogo jest wiele osób które udzielą Ci dobrych rad. Jeśli stwierdzisz, że jednak nie radzisz sobie, albo nie potrafisz to najlepiej skontaktuj się bezpośrednio z kimś, kto odczyta właściwie sygnały, jakie wysyła suczka. Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

[B]chmura_gradowa -[/B] a czy wykluczyłaś problemy zdrowotne suni, chodzi mi o zmiany zwyrodnieniowe, reumatyczne, reumatoidalne ? taka wrażliwość na dotyk przy jednoczesnej potrzebie bliskości może świadczyć ,że sunie coś boli mimo,że na oko funkcjonuje prawidłowo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='chmura_gradowa'](...) Ale do rzeczy - suczka warczy w sytuacjach, w których kiedyś tego nie robiła. Nie pokazuje zębów i na pewno by nie ugryzła, ale powarkuje, kiedy ją głaszczę, kiedy podaje mi łapę, kiedy biorę ją na ręce i przytulam, kiedy nachylam się do niej i coś do niej mówię, a kiedy nie przestaję, otwiera pysk i warczy głośniej. Często jednak trąca moją dłoń nosem, zachęcając, bym głaskała ją po głowie, w momencie kiedy np. każę jej podać łapę (nie przestaje w tym czasie powarkiwać). Nie odsłania już brzucha przy powitaniu i nie widać u niej tego dawnego entuzjazmu, ledwie machnie ogonem. Nie mam pojęcia, jak to naprawić i skąd się wzięło takie zachowanie...nie ukrywam, że brakuje mi dawnej przylepki :([/QUOTE]


Wyglada na to, ze albo z jakiegos powodu stracila do Ciebie zaufanie, cos jej moze dolegac (chociaz watpie), albo "sie foszy".
Niektore psy nie maja nic przeciwko takim przejawom uczuc ze strony czlowieka jakie opisujesz, ale inne tego nie znosza, obawiaja sie, jest to dla nich zachowanie niezrozumiale.
Byc moze suka na poczatku na wszystko Ci pozwalala, bo tak jej podpowiadal instynkt - prawdopodobnie uleglosc pomagala jej przetrwac kiedy zyla na ulicy. Jednak teraz czuje sie juz na tyle pewnie, zna juz Was dobrze, moze zdaje sobie sprawe, ze nie jestes konsekwentna, zdecydowana i to wystarczy, zeby wyrazala swoje niezadowolenie, kiedy jej cos nie pasuje.
Zmiana podejscia do psow, ale [B]pod okiem kogos doswiadczonego [/B]i bedziesz sie dalej nia cieszyc.

Link to comment
Share on other sites

Ja myślę, że Twój pies Cię nie rozumie.
Kiedy podchodzi do Ciebie sama z siebie i ją spokojnie głaszczesz, to wie, że to są pieszczoty i nic złego się nie dzieje, zna sytuację. Z kolei kiedy Ty do niej podchodzisz, nagle bez powodu nachylasz się nad nią i głaszczesz ona nie wie, czego chcesz i Twoje zachowanie interpretuje tak, jakby zinterpretowała zachowanie innego psa. Bardzo możliwe, że jej poprzedni właściciele rzadko lub wcale nie podchodzili do niej w celu jej pogłaskania, stąd to zachowanie jest jej całkiem obce i nie wie, czego się spodziewać. Jeśli wcześniej ludzie podchodzili do niej po to, żeby jej coś zabrać albo żeby ją odgonić czy uciszyć kiedy szczeka, to tym bardziej kontakt z człowiekiem z człowieka inicjatywy może dla niej oznaczać tylko coś niemiłego.
Dlatego kładzie się brzuchem do góry, starając się Ciebie uspokoić, nie prowokować, a kiedy nie dajesz jej spokoju, zaczyna czuć potrzebę obrony lub chce wyraźniej dać Ci do zrozumienia, że czuje się niekomfortowo (bo nie wie, czego od niej chcesz). Być może na początku nie warczała na Ciebie, bo poprzedni właściciele karali ją za warczenie i bała się okazywać wyraźniejsze sygnały lub wcześniej nie działały a ona nie ma zwyczaju gryźć (niektóre psy zrezygnują z walki kiedy ktoś zignoruje ich ostrzeżenia, a inne po prostu gryzą). Teraz, kiedy zna Cię lepiej, ma więcej odwagi "mówić" do Ciebie.

Jeśli Twój psiak miał wcześniej mało doświadczenia z ludźmi (w postaci pieszczot i zabawy), to prawie na pewno nie do końca rozumie ludzi i ich zachowania (np. jeśli była wcześniej karana, ale nie wiedziała za co, to mogła uznać, że ludzie są nieprzewidywalni i należy się wystrzegać wszelkich dziwnych zachowań).

Spotykałam na wsi podobnie zachowujące się, włóczące psy (przychodziły do mojego dziadka wyjadać jedzenie dla kotów). Kiedy któryś z nich dał się nakarmić, a potem przy próbie pogłaskania kładł się na grzbiet, przestawałam go głaskać. Pies po chwili obracał się na brzuch i podchodził znów na pieszczoty lub odchodził. Zawsze kiedy pies zostawał wystarczająco długo, po krótkim czasie zauważał, że widzę jego sygnały i je respektuję, stawał się dużo śmielszy. Bo wiedział, że mógł w każdej chwili spokojnie przerwać nasz kontakt, gdyby poczuł się znów niekomfortowo.

Osobiście zrobiłabym tak samo w przypadku Twojej suni. Dałabym jej do zrozumienia, że rozumiem, co 'mówi'. Powinna wtedy stać się o wiele śmielsza.

Ale tu jest też haczyk, bo jeśli pies zauważy, że rzeczywiście dostrzegasz jego sygnały i je respektujesz, to może je wykorzystywać częściej. To nie znaczy, że zacznie gryźć, ale znaczy, że może częściej Ci mówić kiedy coś jej się nie podoba (może też wysyłać sygnały znacznie subtelniejsze niż warczenie, np. nieruchomienie, ruch ogona, kładzenie uszu, patrzenie w inną stronę, ale jeśli te sygnały były wcześniej ignorowane, to może uważać, że do ludzi trzeba od razu warczeniem), np. kiedy nie chce, żebyś jej czegoś zabierała.
Można psa nauczyć ludzkich zasad, np. że człowiek zabierający coś psu jest rzeczą naturalną i nie powinno to w niej wywoływać negatywnych uczuć, wtedy po prostu akceptowałaby różne Twoje decyzje, bez okazywania że jej się to nie podoba przez warczenie. Jeśli nie znasz za dobrze mowy ciała psów, to możesz też mieć kłopot z rozróżnieniem kiedy respektujesz zdanie psa, a kiedy zaczynasz mu ustępować. Tu przydałby się behawiorysta (szkoleniowiec albo zoopsycholog..).

Ale - jak w przypadku każdego zachowania 'agresywnego', jedyna metoda żeby mieć pewność co się dzieje, to faktycznie zobaczyć psa. Co dokładnie pies ma na myśli wnioskuje się przez obserwację całego ciała, każdego subtelnego znaku - pozycja uszu, głowy, w którą stronę patrzy pies, ruch ogona... Stąd mogę nie mieć racji i sunia w rzeczywistości zachowuje się w dany sposób z innego powodu (choć osobiście stawiam na wyjaśnienie, które wyżej opisałam), bo ja po prostu jej ani jej zachowania nie widziałam.
Dlatego najlepiej nie polegać w całości na poradach internetowych. Jeśli masz wątpliwości czy pies nie zacznie być agresywny, to lepiej pokaż na żywo zachowanie psa jakiemuś behawioryście/psiemu psychologowi/szkoleniowcowi.

Link to comment
Share on other sites

[[quote name='ewtos'][B]chmura_gradowa -[/B] a czy wykluczyłaś problemy zdrowotne suni, chodzi mi o zmiany zwyrodnieniowe, reumatyczne, reumatoidalne ? taka wrażliwość na dotyk przy jednoczesnej potrzebie bliskości może świadczyć ,że sunie coś boli mimo,że na oko funkcjonuje prawidłowo.[/QUOTE]
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi
[B]ewtos[/B], rzeczywiście muszę zwrócić uwagę na ten aspekt przy wizycie u weterynarza, bo być może tutaj tkwi szkopuł.

[quote name='WildH']Ja myślę, że Twój pies Cię nie rozumie.
Kiedy podchodzi do Ciebie sama z siebie i ją spokojnie głaszczesz, to wie, że to są pieszczoty i nic złego się nie dzieje, zna sytuację. Z kolei kiedy Ty do niej podchodzisz, nagle bez powodu nachylasz się nad nią i głaszczesz ona nie wie, czego chcesz i Twoje zachowanie interpretuje tak, jakby zinterpretowała zachowanie innego psa [/QUOTE]
Przy głaskaniu bodźcem, który zazwyczaj wywołuje powarkiwanie jest głos - wystarczy, że spokojnym tonem wymówię jej imię...Wcale nie nachylam się jakoś napastliwie, zwykle kucam, kiedy Nusia leży na fotelu abo kanapie, tak że mam twarz naprzeciw jej pyszczka.

[quote name='WildH']Jeśli Twój psiak miał wcześniej mało doświadczenia z ludźmi (w postaci pieszczot i zabawy), to prawie na pewno nie do końca rozumie ludzi i ich zachowania (np. jeśli była wcześniej karana, ale nie wiedziała za co, to mogła uznać, że ludzie są nieprzewidywalni i należy się wystrzegać wszelkich dziwnych zachowań). [/QUOTE]
Ona nie umie się bawić z ludźmi, nie interesują ją zabawki dla psów, nie inicjuje zabaw np. w berka, tak jak młodsza suczka.

[quote name='WildH']Ale - jak w przypadku każdego zachowania 'agresywnego', jedyna metoda żeby mieć pewność co się dzieje, to faktycznie zobaczyć psa. Co dokładnie pies ma na myśli wnioskuje się przez obserwację całego ciała, każdego subtelnego znaku - pozycja uszu, głowy, w którą stronę patrzy pies, ruch ogona... Stąd mogę nie mieć racji i sunia w rzeczywistości zachowuje się w dany sposób z innego powodu (choć osobiście stawiam na wyjaśnienie, które wyżej opisałam), bo ja po prostu jej ani jej zachowania nie widziałam.
Dlatego najlepiej nie polegać w całości na poradach internetowych. Jeśli masz wątpliwości czy pies nie zacznie być agresywny, to lepiej pokaż na żywo zachowanie psa jakiemuś behawioryście/psiemu psychologowi/szkoleniowcowi.[/QUOTE]
Jestem pewna, że nie ugryzie, ale jeśli problem się nie rozwiąże, zdecyduję się poszukać behawiorysty, chociażby z tego powodu, żebyśmy -i ona i ja - miały przyjemność z obcowania ze sobą. Przyznaję, że ulegałam jej, bo przez te jej wcześniejsze doświadczenia nie miałam serca odmówić. Pozwalałam spać na kolanach na zawołanie, głaskałam, przytulałam, kiedy tylko chciała, dzieliłam się kąskami przy posiłkach i być może poczuła się teraz na tyle pewnie w naszym stadzie (a tak jest, bo przestała ulegać młodszej suczce), że wysyła sygnały pozostałym domownikom. Tylko, czy ignorując ją mam pewność, że wszystko wróci do normy?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...