Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

loozi, dostałam Twojego meilika ale chyba już działa wszystko jak należy...
Szkoda mi tylko, że nie będę mogła z nią iść do parku... Taka piękna pogoda a ona tak galopuje.... Ale zdrowie ważniejsze.
Hm, wczoraj Pan do mnie dzwonił jak Kiwi, Pani natomiast pisała. Przyznam ,ze w pierwszej chwili pogubiłam się ale okazało się że nie kontaktowali się ze sobą.:evil_lol: Czuję, że będize jej tam dobrze.... Peterek też tak mówi.

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Tez sie ciezze bardzo...kurcze, faktycznie wyglada, ze o niej mysla, martwia sie...to fantastyczne, rzeczywiscie świetnie rokuje :)))
Panstwo Kiwi- trzymamy za Was wszystkich kciuki :)

Posted

Agnie przede wszystkim dziękuję za smsa!:loveu:
A rano jak na złość dogo zastrajkowało ( to chyba złośliwość?). Cieszę sie ,że zabieg się udał i Kiwusia czuje się dobrze:loveu: :loveu:
Mam nadzieję ,że domek rzeczywiście będzie stały no i ,że będziemy mieć choćby za Twoim pośrednictwem wiadomości o szalonych postępach Kiwi:multi: :eviltong: Uściskaj od nas hienę, Fiśka liże nos Kiwci:eviltong:

Posted

Czyli Kiwi trafi do nowego domku już "wycięta" :evil_lol: To dobrze, zaoszczędzi to problemów nowym właścicielom.
Niech Kiwunia szybciutko wraca do pełni formy :kciuki:

Posted

Ciotka Figa była, z Kiwi się bawila a ta cieszyła się jak szalona.
Ale rana ją korci, w domu nosi kołnierz i na podworko też ją w kołnierzu wypuszczam. Rano Rydz upolował gołębia i zostawił go pod samochodem, tylko kołnierz nie pozwolił Kiwi wczołgać się tam i go dokończyć ze smakiem.........
Bogna pisała dziś, czekają na Kiwi....

Posted

Ale super :) To jednak mloda zdrowa w swietnej kondycji sunia, wiec goi sie na niej, jak na ...psie :D


Agnieszko, myśle, że mozna juz nowych Panstwa Kiwi zaprosić na watek...jakos tak mi sie głęboko wydaje, ze chyba tym razem to jest to.....:loveu:

Posted

oj nie, Agnie to jednak potęzna operacja, całe powloki brzuszne są przecinane i naruszone. Z tego co slyszalam psy dochodzą do siebie i 10 dni ( znaczy suczki ). 3 dzien to moim zdaniem zdecydowanie za wcześnie...

Posted

nie no 10 dni to szwy ;) , blizna robi sie po 72 godzinach

Agnie - po dzisiejszym dniu w schronie to naprawde nie wiem jak Ci dziekowac ....powinnam Cie na rekach nosic, uratowalas dwa cudne psiaki........u nas jakis koszmar....dzis 3 umarły :-( to jakis koszmar :shake: ....sily czlowiekowi brak....a swoja droga Fiska to jakas metalowa jest, ze przezyla w tym miejscu....a byla taka slabiutka...chora i sie nie dala :)

Wielka Agnie :loveu: :loveu: :loveu:

Posted

z tego., co czytalam, to zbyt intensywny tryb zycia także po tych 72 godzinach moze spowodowac rozejscie sie blizny, prawda? Chyba nie jest wskazane zbytnie szalenstwo,a moze nawet wcale? Pytam, bo doswiadczenia nie mam zandego a chyba mnie też niedlugo czeka ta przygoda.....
Agnieszko- opdswietnie- znaczy sie- z palemkami, jajkiem i solą, moze jakiś mały smingus dyngus :D

Posted

dzieciaku, o noszeniu na rękach nie ma mowy! Tem bardziej, że utyłam po zimie.:evil_lol: .
Cholera, te schrony, ech, to jak walka z wiatrakami, podejrzewam.
A my się szykujemy, pakujemy powoli, spisalam co ma wziąc, co powiedzieć. Myślę pozytywnie jak Lulka mówi, Hania tez ma takie podejście.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...