Agnie Koty Posted March 28, 2007 Posted March 28, 2007 sprawa wygląda tak, że po sterylce /jak się wykuruje/ Kiwi trafia do domu w moim mieście, dom z ogrodem, ludzie zrobili dobre wrazenie, . Beatka...A dlaczego pytasz? Chcesz ją adoptować?:evil_lol: Quote
_beatka_ Posted March 28, 2007 Posted March 28, 2007 chcialabym, ale szkoda, że reszta domowników nie jest taka chętna na drugiego psa:cool1: pytam bo Figa Bez Maku mówila że domek jest prawie pewny, a polecalam zglosić się do hankaq zeby ją rozreklamować w sklepie z karmami;) Quote
Agnie Koty Posted March 28, 2007 Posted March 28, 2007 a tak, dobrze prawiła Figa bez maku. Domek pewny na 99.9%. Ale ja jestem pewne tylko śmierci i podatków. Zatem gdyby coś nie wypaliło to wiem kogo szukać, dzięki Beatko.:loveu: Quote
Puchatek Posted March 28, 2007 Posted March 28, 2007 No patrz a ja śmierci wcale nie jestem pewien. Wiesz nie mam w tym względzie doświadczenia. Nigdy jeszcze nie umarłem. Quote
Puchatek Posted March 28, 2007 Posted March 28, 2007 O ile pamiętam jutro ważny dzień. O której się wszystko odbędzie? Quote
Kara. Posted March 28, 2007 Posted March 28, 2007 Jeszcze jedno zjawisko jest pewne:evil_lol: To co Puchatek ma w podpisie. I tak filozoficznie: podatki od państwa,śmierć od siły wyższej, ale skąd się bierze bezdenna głupota???:crazyeye: :angryy: Trzymam kciuki za Kiwaczka. Quote
Dobermania Posted March 29, 2007 Posted March 29, 2007 Ależ się tu filozoficznie zrobiło, ho, ho, ho:) A ja trzymam za Kiwi kciuki od początku. Dajcie znać, co i jak, no i proście o fotorelacje z nowego domku:) Quote
Agnie Koty Posted March 29, 2007 Posted March 29, 2007 szkoda, że Kiwusia nie wie ilu osobom zależy na jej losie! Jak na razie jest głodna i wkurzona bo micha pusta. A zabiego dopiero na 12 tą. Na podwórku zjadła kilka piórek gołebich co zostały po zdobyczy Rydzyka, pewnie je zwymiotuje a ja dostanę burę od wetki. Quote
Figa Bez Maku Posted March 29, 2007 Posted March 29, 2007 Biedne ,głodne Kiwi:placz: ...ale mam nadzieję ,że w nowym domku się odpasie:diabloti: Oj domku , tylko nie zawiedź nas. Quote
Agnie Koty Posted March 29, 2007 Posted March 29, 2007 obciachu nie będzie bo piórka już elegancko zwrócone na podłogę. Co ciekawe, z połówką łupiny włoskiego orzecha. Musiała go trzymać od wczoraj, pełno jest łupinek w parku. Wiewiórki zjadają orzechy ale po sobie nie sprzątają......:diabloti: Quote
Lulka Posted March 29, 2007 Author Posted March 29, 2007 ech...ta nasza Kiwi :diabloti: trzymam kciuki :p Quote
Agnie Koty Posted March 29, 2007 Posted March 29, 2007 dobra, szykujemy się. Aha, pieniądze doszły, prześcieradło naszykowane żeby sobie na czystym leżała, uszki doczyszczone bo jak pani wetce przyjdzie ochota zajrzeć żeby wstydu nie było..... Quote
Lulka Posted March 29, 2007 Author Posted March 29, 2007 ło matuchno ja cala w stresie, choc juz mam iles tam sterylek na koncie hi hi super ze kaska ta szybko doszla i na kreche nie trzeba robic :p Quote
Agnie Koty Posted March 29, 2007 Posted March 29, 2007 Kiwi z gracją zwalila się na podłogę w gabinecie. Ok. 16 tej ją odbieram. Oj, Państwo przebierają nogami.... Szczególnie mała Dagna. Od razu mi się Hania z Magdą przypominają.... Quote
Lulka Posted March 29, 2007 Author Posted March 29, 2007 [quote name='Agnie Koty']Kiwi z gracją zwalila się na podłogę w gabinecie. Ok. 16 tej ją odbieram. Oj, Państwo przebierają nogami.... Szczególnie mała Dagna. Od razu mi się Hania z Magdą przypominają....[/quote] tak, tak poprosimy powtorke z rozrywki...czyli takich cudnych ludzi jacy sie Figuni tafili :loveu: Quote
Figa Bez Maku Posted March 29, 2007 Posted March 29, 2007 Ojejku:oops: Niestety ja się dowiem dopiero albo jutro albo ....zadzwonię Agnie do Ciebie po południu co z Kiwulcem Quote
Dobermania Posted March 29, 2007 Posted March 29, 2007 [quote name='Agnie Koty']szkoda, że Kiwusia nie wie ilu osobom zależy na jej losie! Jak na razie jest głodna i wkurzona bo micha pusta. A zabiego dopiero na 12 tą. Na podwórku zjadła kilka piórek gołebich co zostały po zdobyczy Rydzyka, pewnie je zwymiotuje a ja dostanę burę od wetki.[/quote] Ojejejej, zupełnie jak mój żarłok :crazyeye: Też pióa lubi:cool3: I orzechy:eviltong: :evil_lol: trzymam kciuki, żeby po zabiegu szybko doszła do siebie :lol: Quote
Agnie Koty Posted March 29, 2007 Posted March 29, 2007 Kiwi śpi na prześcieradle otulona kocykiem, nochal tylko wystaje. Odpoczywa dziewczyna... Co ciekawe, ominęła swoje posłanie jak morowe powietrze i od razu weszła na łóżko Filipa. Ledwo zdążyłam prześcieradło podetknąć. Dobrze, że ono jest niskie! Tzn. łóżko nie prześcieradło. Nawet nie widziałam szwów ale pewnie są jak zawsze artystyczne...:evil_lol: Quote
_beatka_ Posted March 29, 2007 Posted March 29, 2007 mam nadzieję że wszystko bedzie ok i trzymam kciuki za domek:cool3: Quote
Agnie Koty Posted March 29, 2007 Posted March 29, 2007 Kiwi ma jechać we wtorek do swojego domu. Miejmy nadzieję, że będzie to jej docelowa przystań........... Śpi, śpi, nasza pręguska, wymiotowała trochę żołcią ale to był chyba ostatni rzut. Quote
Puchatek Posted March 29, 2007 Posted March 29, 2007 Nie za szybko już we wtorek. Czy rana nie będzie zbyt świeża? Quote
loozerka Posted March 30, 2007 Posted March 30, 2007 a ja całe emocjonujące popoludnie spedziłam meblując swoje miejsce pracy- na razie tylko wirtualnie :D A jak juz wrócilam to dogo nie dzialalo.. Agnieszko, jak tam Kiwasek po nocy? Quote
Agnie Koty Posted March 30, 2007 Posted March 30, 2007 Kiwi kreciła się nad ranem po mieszkaniu /jak zazwyczaj/, tym razem było głośniej bo chrobotała kołnierzem.Ok. 22 giej zaczęła interesować się szwem dlatego wsadziłam ją w ten klosz. Quote
Agnie Koty Posted March 30, 2007 Posted March 30, 2007 ale nie ma apetytu, tylko pije wodę. Wczoraj zlała się w domu , zresztą, po schodach nie chciałam jej ciągać . A rano leżała pod drzwiami zeby ją wypuścić. Czyli już kuma.Nadal jest markotna, ale łasi się, przytula. Wczoraj wpadła pielęgniarka ludziowa żeby zerknąc na szew, Kiwi leżała z półmkniętymi powiekami i tylko ogonek jej podrygiwał. Przyznam się, ze nie ma doświadczenia z psami po takim zabiegu, kocice jakoś szybciej dochodziły do siebie. Wetka powiedziała że nie ma żadnych pzeciwskazań zeby Kiwi nie pojechała. I ja tez tak myślę... Po świętach podjadą tylko na zdjęcie szwów. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.