Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Musi się udać ! widać że już się wszyscy kochacie:loveu:
najwyżej powysyłamy do twojego taty jakieś listy, prośby, groźby itp. może będzie miał nas dość to się zgodzi :evil_lol:
ale tak na serio to mam nadzieję że się zgodzi, nie ma innej opcji ^^

  • Replies 5.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Dzięki dziewczyny za wiarę :loveu:
Po pierwsze to wybaczcie, że ostatnio non stop pisze a zdjęć zero. Ale po prostu lubię się tu czasem wygadać.
No ale przejdę do rzeczy. Dzisiaj rozmawiałam z ojcem....
Żeby wziąć psa oczywiście na tymczas :) Mama była ze mną w zmowie....:diabloti:
Ona też tęskni, cały dzień chodzi i wypytuje się o małą, potem powiedziała mi ze przywiązała się do niej strasznie
Rozmowa z ojcem nie była zbyt satysfakcjonująca, jego słowa brzmiały: "Jak Ty sobie to wyobrażasz? Małe mieszkanie pięcioro dorosłych ludzi i dwa psy" to ja na to, że ten psiak jest mały i wiele miejsca nie zajmuje, a on, że to zawsze dwa psy. Tak tylko, że nam przez dwa miesiące było z nią dobrze.
Potem powiedział "Róbcie co chcecie....." na koniec dodał po jakichś 10 minutach milczenia...."Edyta ja nie wiem co z tym Twoim psem....". Gadka się skończyła, ja poszłam na balkon po rozpaczać trochę. Nie wytrzymałam i łzy same płynęły jak szalone.... Makabra.
Siedząc tam myślałam, jak bardzo nienawidzę mojego ojca, za to że jest takim człowiekiem, bez serca, że zawsze liczy się jego zdanie.
Ale w środku wiem, że mimo wszystko będą walczyć o tego psa, choć bym miała skłócić się z całą rodziną.
A lepsza wiadomość jest taka, że potem jak sobie płakałam na balkonie przyszła mama. Chyba zaczaiła co jest grane, więc powiedziała że jutro mam iść po Zibi, przyjść po nią do pracy i razem wrócimy do domu. Jak dobrze, że ona jest za mną :)

Posted

Ojej skad ja to znam u nas jest podobnie:-(

Dlatego tak dlugo nie moglam miec psa w domu. Bo wedug mojego ojca pies w domu sika, brudzi, biega ciagle i szczeka:shake: Jak byla jeszcz u nas jego mama (moja babcia) to mowila to samo. Natomiast moja mama tez bardzo chciala miec psa, przez kilka ladnych lat o to walczylismy i w koncu dzieki wiekszej pomocy mamy udalo sie bo to mama powiedziala o szczeniaku i to z mama przywiozlam go do domu bez zgody ojca...
A pozniej juz nie mial wyjscia musial sie zgodzic, ale najwazniejsze bylo czy duzo za niego zaplacilismy....:angryy: wstyd mi za takiego ojca:-(

Posted

Mam przeczucie, ze sie uda! Ja juz kilka razy mialam takie akcje z tata [przy braniu Daisiaka itp.] uwierz mi, ze potem tak jest ze w koncu to oni sluchaja swoich coreczek :diabloti::eviltong:

Posted

Widzę, ze wiekszość z nasz przeszła walkę. Ja Tinę wywalczyłam płaczem, ale miałam wtedy 9 lat... Jakoś poszło, ale Zibi to już 2 pies. A sama liczba 2 to juz dużo, dla mojego ojca...

Ale ogłaszam Wam, ze Zibi jest z nami :) dzisiaj ją przyprowadziłam, troche było jęczenia, ale narazie jest ok. resztę dopisze później bo nie mam jak pisac bo zibi wlasnie spi mi na kolanach..... i chyba puściła bąka...... aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Posted

o Zibi już z wami :loveu:
wiesz, zawsze jak się taty nie uda przekonać to tymczas może się przedłuuużać :evil_lol: tak przez pół roku, rok, a potem to już nie będzie o czym gadać :eviltong: ale na pewno sie uda :)

u mnie w sumie trochę na odwrót, bo to tata był bardziej za psem.. Mama się zgodziła tylko dlatego ze mi obiecała dobrych parę lat wcześniej(zanim wzięliśmy Krowę), bo ją zanudzałam na śmierć :evil_lol: a teraz to obydwoje mówią że jak pies będzie miał z 3-4 lata to by trzeba jakiegoś małego wziąść żeby go rozruszał :eviltong: psy uzależniają :D

ale ci tu powygadywałam się..:roll:

Posted

To tak fajnie wygląda, jak napisałaś o bąku, a wszyscy nagle "hura!" :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:


Cieszę się, że udało Wam się sprowadzić małą do domu :) Może jej słodka mordka podbije również serce Twojego taty?

Posted

Dziewczyny wpadłam tylko na chwilę.
U nas wszystko ok, jak na razie.
Zibi ma się dobrze, śpi z moim bratem, czasem włazi do taty :) gdzie nie może, ale ona łamie wszelkie zasady.
Nikt na nią nie narzeka, ojciec czasem pyta kiedy ją oddam, to słyszy "Nie wiem"

Praca w Stowarzyszeniu wre, dzisiaj robiliśmy nowy kojec dla szczeniaków :)
Zibi zaczepiała koleżanki, warczała i pokazywała jaka jest groźna, dzięki czemu zostałam zrównana z ziemią przez wredną Luizę, która zarzuciła mi że rozpuściłam psa, nie mam nad nią kontroli itp. itd :diabloti:

A Tina jak zwykle, dużo śpi, mało biega i jest szczęśliwa :)
Jest też matlretowana, przez Zibi, ktora jest rąbnięta i chce się bawić 24 h/d :)

A teraz już uciekam, bo jutro muszę odebrać piesa i zaprowadzić go na tymczas.
Może ktoś chce 9-miesięcznego Labka :)?

Kolorowych snów :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...