Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Ciocie, pomocy!!! To bardzo pilne! Dostałam dzisiaj wiadomość od właścicielki naszej byłej podopiecznej, że sunia niszczy w domu... Dawałam rady, jakie tylko znam, ale podobno były stosowane i nie dają skutku... (mówiłam, żeby miała mniej zabawek, ale częściej wymieniane; radziłam kong; częste i intensywne spacery; w ostateczności klatkę, jeśli by jej do niej nauczono; chowanie wszystkiego, co może zniszczyć...) I nic nie działa... Nie mam już pomysłu, radziłam wszystko, co wiem... Proszę pomóżcie! Inaczej sunia może stracić dom... ;( ;( Niszczy nie tylko, jak nikogo nie ma w domu, ale także jak państwo są...

Posted

[quote name='xxxx52']Ile piesek ma lat?jaki jest plan dnia psinki?Co zniszczyla jak niszczy co to w praktyce oznacza,kiedy niszczy ?Niszczy pod nieobecnosc opiekunow?[/QUOTE]

Niecały rok. Nie znam dokładnego planu. Niszczy zabawki, książki, rzeczy, zniszczyła też wykładzinę. Tak jak pisałam niszczy zarówno podczas obecności, jak i nieobecności opiekunów.

Posted

Oj czarno to widzę, jak Paula napisała dokładnie wszystkie zastrzeżenia nowych właścicieli , to coś czuję,że mogą nie poradzić. Pies na pewno jest zestresowany pod nieobecność gospodarzy i może szaleć, ale nie rozumiem czemu niszczy coś kiedy są w domu domownicy ? Nie pomogła też klatka,czy jakieś barierki izolujące psa od części mieszkania ? Czy w ogóle próbowali umieścić w kenelu.? Jak niszczy klatkę?

Posted

[quote name='ewtos']Oj czarno to widzę, jak Paula napisała dokładnie wszystkie zastrzeżenia nowych właścicieli , to coś czuję,że mogą nie poradzić. Pies na pewno jest zestresowany pod nieobecność gospodarzy i może szaleć, ale nie rozumiem czemu niszczy coś kiedy są w domu domownicy ? Nie pomogła też klatka,czy jakieś barierki izolujące psa od części mieszkania ? Czy w ogóle próbowali umieścić w kenelu.? Jak niszczy klatkę?[/QUOTE]

Mówiłam o klatce, ale nie mają miejsca, żeby ją ustawić. :(

Posted

Piesek sie nudzi,powinni czesciej chodzic z nim do psiej szkoly,czesciej na dluzsze spacery.Moze powinien na spacerach sie bawic z innymi psami,czy biec za rowerem ,czy za opiekunem .zalezy czy opiekunowie gotowi sa z psem pracowac.uwazam ,ze kontakt z bahowiorysta jest wskazany.
jakiej on jest rasy?jezeli oni maja takie male mieszkanie to nie dziwota ,ze mlody temperamenty piesek chce sie pobawic.Czesto ludzie oczekuja po psach za duzo nie dajac nic z siebie,zeby psem sie zajac.Pies nie zawsze nadaje sie ,jak porcelanowy mops, postawiony na kominku.

Posted

[quote name='xxxx52']Piesek sie nudzi,powinni czesciej chodzic z nim do psiej szkoly,czesciej na dluzsze spacery.Moze powinien na spacerach sie bawic z innymi psami,czy biec za rowerem ,czy za opiekunem .zalezy czy opiekunowie gotowi sa z psem pracowac.uwazam ,ze kontakt z bahowiorysta jest wskazany.
jakiej on jest rasy?jezeli oni maja takie male mieszkanie to nie dziwota ,ze mlody temperamenty piesek chce sie pobawic.Czesto ludzie oczekuja po psach za duzo nie dajac nic z siebie,zeby psem sie zajac.Pies nie zawsze nadaje sie ,jak porcelanowy mops, postawiony na kominku.[/QUOTE]

Mówiłam o intensywnych i długich spacerach i o nudzie, ale państwo mówili, że takowe są. Sunia jest kundelkiem, ma w sobie coś z terierka.

Posted

czesto sie zdaza ,ze psy niszcza z tym nalezy sie liczyc (moje tez poniszczyly)tym bardziej terreir jest wesolym ruchliwym psem.ja uwazam ,ze on nie chca psa .Jak dlugo pieska mieli w adopcji?

Posted

[quote name='xxxx52']czesto sie zdaza ,ze psy niszcza z tym nalezy sie liczyc (moje tez poniszczyly)tym bardziej terreir jest wesolym ruchliwym psem.ja uwazam ,ze on nie chca psa .Jak dlugo pieska mieli w adopcji?[/QUOTE]

Od końca grudnia 2010r. Ale przesłali mi zdjęcie całej rozwalonej wykładziny...

Posted

[quote name='Paula95']Od końca grudnia 2010r. Ale przesłali mi zdjęcie całej rozwalonej wykładziny...[/QUOTE]
To pies nie jest winny tylko opiekunowie ,ze za malo daja psu zajecia ,kostek do gryzienia.zaznaczam ,ze pies sie nudzi ,i wymysla sobie zajecie.jakia mieszanka jest ten terrierek,chyba nie jagdTrerrier(mysliwski tereier.Ale sie biedny pies napracowal,musial wiele godzin pozostac sam w domu.mam nadzieje ,ze go nie bija?

Posted

[quote name='xxxx52']To pies nie jest winny tylko opiekunowie ,ze za malo daja psu zajecia ,kostek do gryzienia.zaznaczam ,ze pies sie nudzi ,i wymysla sobie zajecie.jakia mieszanka jest ten terrierek,chyba nie jagdTrerrier(mysliwski tereier.Ale sie biedny pies napracowal,musial wiele godzin pozostac sam w domu.mam nadzieje ,ze go nie bija?[/QUOTE]

Państwo mówią, że mała ma swoje zabawki i gryzaki, ale woli coś innego "ukraść". Oczywiście też mówiłam, że nie może mieć ich dużo, lepiej jedna, czy dwie, ale częściej wymieniane.

To jest sunia, jeszcze w schronisku, teraz już urosła, dostawałam jej zdjęcia na gg, ale niestety nie zapisałam. ;(

[IMG]http://atelier18.home.pl/wordpress_ola/wp-content/uploads/2010/12/Czacza.jpg[/IMG]

Posted

Paula, miałam kiedyś suczkę 7 miesięczną na tymczasie, która podobno w domu stałym, z którego ją zabrałąm niszczyła w domu tak pod nieobecność, jak w obecności włąścicieli i załatwiała się gdzie popadnie. Jak przyjechała, to okazało się, że sika raz dziennie, na podwórku. Przez miesiąc pobytu nie zniszczyła absolutnie niczego, co więcej zaczęła sikać 2-3 razy dziennie, ale ciągle na spacerach. Nie załatwiła się u mnie w mieszkaniu ani razu przez cały miesiąc. Poszła do adopcji i także było wszystko super.
Podejrzewam, że ludzie, co ją oddali wychodzili z nią raz dziennie na spacer, bo to jest nieprawdopodobne, żeby pies w tym wieku sikał raz dziennie sam z siebie. Nie zdziwiłabym się, gdyby z tego właśnie powodu roznosiła im dom w strzępy i załatwiała się wszędzie. Aczkolwiek dziwne jest, że po podróży z Poznania do mnie, przeszło jej jak ręką odjął.

Może w "Twoim" przypadku jest inaczej, ale... jeśli nie radzą sobie z Twoimi radami, to niech zaproszą do domu behawiorystę. Niech pójdą na szkolenie. Naprawdę taniej jest zapłacić za te usługi niż wymieniać wykładziny, czy meble. Albo jeśli to przypadek, jak opisany przeze mnie, niech uczciwie powiedzą, że się im piesek znudził. Ja bym psu szukała domu na Twoim miejscu.

Posted

To ile razy chodza na dwor z ta psinka?
ze zdjecia widze ,ze to typowy temperamentny terrier.Potrzebuje on duzo ruchu ,zajecia wtedy bedzie szczesliwy.najlepiej juz zaczniejcie szukac nowegio domu ze sportowa rodzina i moze z innymi psami w domu.Widze podejscie tych ludzi w czarnym kolorze.Pragna pluszowego psa ,albo niech adoptuja seniora.

Posted

[quote name='xxxx52']To ile razy chodza na dwor z ta psinka?
ze zdjecia widze ,ze to typowy temperamentny terrier.Potrzebuje on duzo ruchu ,zajecia wtedy bedzie szczesliwy.najlepiej juz zaczniejcie szukac nowegio domu.[/QUOTE]
Takie samo wrażenie odniosłam po pierwszym poście Pauli95. Przecież to szczeniak. Myślę,że się nacieszyli. Proponuję szczerą rozmowę z właścicielami i podstawowe pytanie co zamierzają? i niech powiedzą wprost. Nie wierzę żebyśmy znalazły sposób na problem , którego nie zna Paula. Odpowiedź będzie, że już próbowali (tylko jak długo raz czy dwa razy?), albo nie mają możliwości.

Posted

[quote name='gerta']
Może w "Twoim" przypadku jest inaczej, ale... jeśli nie radzą sobie z Twoimi radami, to niech zaproszą do domu behawiorystę. Niech pójdą na szkolenie. Naprawdę taniej jest zapłacić za te usługi niż wymieniać wykładziny, czy meble. Albo jeśli to przypadek, jak opisany przeze mnie, niech uczciwie powiedzą, że się im piesek znudził. Ja bym psu szukała domu na Twoim miejscu.[/QUOTE]

Zgadzam się... Nikt nie da tu złotej rady - żeby pozbyć się problemu w zachowaniu psa, trzeba popracować. Państwu najwyraźniej się nie chce, a magicznych sposobów nie ma. To nie wygląda tak jakby chcieli sposobu tylko szukali usprawiedliwienia na oddanie psa. Umiejętnie wprowadzona klatka mogłaby pomóc i nie rozumiem argumentu, że nie ma miejsca. Przecież klatka nie zajmuje więcej powierzchni podłogi niż zwykłe posłanie dla psa - ba, jest praktyczniejsza, bo jak nakryjemy ją czyms na wierzchu a jest w miarę wysoka, to może robić za dodatkową szafkę/stolik. Rozglądaj się za domkiem; niestety takie narzekanie i torpedowanie wszelkich rad na zasadzie "nie da się" albo "nie pomaga" już wróży, że to nie jest dobry domek dla pieska i tylko patrzeć, jak dowiesz się, że teraz to już naprawdę coś wielkiego zniszczyła i jej nie chcą.
Jak to mówią: kto chce, szuka sposobu; kto nie chce, szuka powodu...

Posted

Coś wiadomo?

[quote name='ewtos']Takie samo wrażenie odniosłam po pierwszym poście Pauli95. Przecież to szczeniak. Myślę,że się nacieszyli. Proponuję szczerą rozmowę z właścicielami i podstawowe pytanie co zamierzają? i niech powiedzą wprost. Nie wierzę żebyśmy znalazły sposób na problem , którego nie zna Paula. Odpowiedź będzie, że już próbowali (tylko jak długo raz czy dwa razy?), albo nie mają możliwości.[/QUOTE]

Bo gupio się tak wtrącać jak wygi forumowe rozmawiają ale zbliżają się wakacje... Może ci państwo nagle ogarnęli, że z psem wypoczynek nie będzie wyglądał tak samo jak w zeszłym roku :( Można im zasugerować w nieobrażający ich sposób, że nie muszą tego psiaka zatrzymywać. Tak pewnie będzie dla niego lepiej.

Zadanie właściciela nie polega na tym aby zapobiec gryzieniu lecz aby je ukierunkować na właściwy obiekt. Suszone penisy dają chyba zajęcie na najdłużej a kong z odpowiednim "farszem" potrafi zdziałać cuda nawet u niejadków. No i są środki o gorzkim smaku zapobiegające gryzieniu (choć nie na każde psisko działają).

Posted

też mam wrażenie ,że ci ludzie to tacy na pluszową maskotkę.Jak to mozliwe,żeby pies przy nich coś zniszczyl a dlaczego w tym momencie nie reagowali ? mało czasu poświecają pieskowi i stąd problemy.Niestety czarno to widze i chyba warto pomału szukać nowego domu /obym się myliła/

Posted

[quote name='Dobert']Coś wiadomo?



Bo gupio się tak wtrącać jak wygi forumowe rozmawiają ale zbliżają się wakacje... Może ci państwo nagle ogarnęli, że z psem wypoczynek nie będzie wyglądał tak samo jak w zeszłym roku :( Można im zasugerować w nieobrażający ich sposób, że nie muszą tego psiaka zatrzymywać. Tak pewnie będzie dla niego lepiej.

Zadanie właściciela nie polega na tym aby zapobiec gryzieniu lecz aby je ukierunkować na właściwy obiekt. Suszone penisy dają chyba zajęcie na najdłużej a kong z odpowiednim "farszem" potrafi zdziałać cuda nawet u niejadków. No i są środki o gorzkim smaku zapobiegające gryzieniu (choć nie na każde psisko działają).[/QUOTE]

Dziś dostałam informację, że jest lepiej. Mała po prostu zaczęła wychodzić na dłuuugie spacery i jak z nich przychodzi, to "pada" i nie ma siły broić.

  • 3 months later...
Posted

Cioteczki, przepraszam za OFFa ale mamy problem z bardzo żywiołową sunią. Może ktoś mógłby nam coś poradzić. Mamy sytuację podbramkową :shake: Szukamy Jowitce domu, nowego pana, który prowadzi aktywny tryb życia, który chciałby uprawiać sporty z psiakiem :) Zajrzycie proszę na wątek :modla:, doradźcie coś...
[url]http://www.dogomania.pl/threads/205786-Zjawiskowa-Jowita-powraca-z-DT-.!!!Pomocy-szukamy-jej-nowego-miejsca[/url]

Żeby nie śledzić całego wątku (jest dość długi), podaję numery postów, gdzie opisany jest "charakterek" naszej ślicznotki :) 664, 800, 825, 838, 854, 858, 917, 924, 1024, 1043, 1060, 1068,1079.
Są to głównie wpisy osoby u której przebywa na bdt w Krakowie nasza sunia. Na początku byłyśmy pewne, że to aniołek w psiej skórze, okazało się, że nie do końca taki aniołek :shake: :evil_lol:
Jak najbardziej nadaje się do sportow psich, może ktoś potrzebuje takiego towarzysza?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...