Romas Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Mam nadzieje ,ze z Tosca O.K czekamy na wiesci . Quote
Ludek Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Jak tam Tosca ? Ja te wszystkie kleszcze bym :mad: . Sunia moich rodziców też ma babeszię. Ponieważ już była raz chora nie wiem czy to nawrót, bo mama jej wyciągała ostatnio kleszcza. Rodzice mieszkają na wsi i do weta kawałek. Na szczęście udało mi się zmobilizować tatę, wsiadł w PKS i pojechał. Okazało się, że to wczesne stadium i wieczorem już biegała, nawet koty goniła :). Quote
Mokka Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Ja się pochlastam :angryy: . Z jednej strony człowiek czeka na wiosnę, cieszy się, że nareszcie będzie ciepło i fajnie, ale ta obawa przed kleszczami zaczyna się przeradzać w obsesję. Jeszcze wiosna się na dobre nie zaczęła, jeszcze porządnie nie odczuliśmy poprawy pogody, a babeszjoza już szaleje w najlepsze. Zamiast się cieszyć ze spacerów, nerwowo przeczesuję psie futra w poszukiwaniu insektów. To jest jakiś horror :wallbash: . U mnie w bloku zaprzyjaźniona suczka też chyba złapała to paskudztwo, a to by oznaczało, że nie musimy się nigdzie fatygować, mamy full serwis z dostawą do domu :shake: . Quote
Ludek Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Niestety mamy :angryy: . Po Milo łaził kleszcz na wystawie. Dobrze, że on jest biały i gładki, a kleszcz był duży (nieopity) więc łatwo było go zauważyć. Dzisiaj jadę do hurtowni po frontline. Quote
asher Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Moje psy na razie nie są zabezpieczone, bo je musze wykąpać. Na spacery chodzimy na łąki, pod las. Kleszczy na razie zero :niewiem: A mimo zabezpieczeń psom i tak zawsze się dranie wbijają, czasami są już napite, tfu odpukać na razie burki nie chorowały... Ja tam w żadne preparaty nie wierzę :shake: Najlepsza metoda, to codzienne dokładne sprawdznie psa. Quote
Ludek Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Z przejrzeniem Milo nie ma wiekszego problemu, zresztą on ma zatrutą krew i nie smakuje kleszczom:lol: . Gorzej z Grafem. Właściwie nie ma możliwości znalezienia wszystkich kleszczy. Quote
asher Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Ludku, ja mam dwa łowcarki poniemieckie, w tym jeden długowłosy, a drugi z nietypową miękką, gęstą sierścią. Więc znalezienie na nich kleszczy też nie jest sprawą łatwą, macanko trwa około godziny :lol: Quote
Ludek Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Graf to rusek więc na brak sierści nie narzeka:lol: , choć ostatnio został przystrzyżony. Najgorze jest to, że wymacać moge jak się drań już trochę opije :(. Quote
Flaire Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 asher, zlituj się, włóż im przynajmniej po Preventicu - to naprawdę bardzo dobre obroże (tyle że przeciw pchłom nie działają). Apci wczoraj w napadzie paniki dodaliśmy Preventic do Frontline'a. Ona mieszka na Białołęce, czyli warszawskim centrum kleszczowym. :roll: Sam Frontline w zeszłym roku się sprawdzał, ale obie z Leną po prostu się boimy. Quote
betty_labrador Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 jestem w szkole teraz, wiec po skrocie, bylismy wczoraj u weta o 22, i dostala zastrzyk przeciw goraczce i na babeszje, mysle ze sie poprawilo, choc jesc nie chciala nadal, i miala jeszcze rano goraczke, ale na polance pogalopowala sobie troche, i do mnie z powrotem biegla szybko-nie to co wczoraj. jesli dzis na wieczor sie nie polepszy mamy jechac jeszcze raz, na jeszcze jeden zastrzyk. ale sie ciesze, ze tata dal sie przekonac. jak dojade do domu, napisze wiecej. papa Quote
Sajko Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Moi mają Preventici i sobie bardzo chwalę (choć na razie są na etapie bycia miętówkami, Ci co używali wiedzą o czym piszę;) ). Dodatkowo Bari ma Advantix spot-on na doopsku i na szczęście tak chronieni po zęby nic nie łapią. Flaire, u nas to chyba wszędzie centrum kleszczowe, szczeniak kumpeli złapał desantowca na własnym balkonie:angryy: na rogu woronicza i wołoskiej... Mnóstwo jest kleszcze u mnie na polach wilanowskich, u moich rodziców w dziekanowie. Wszędzie są gnidy jedne, a miałam nadzieję, że długa zima je trochę wytępi...:mad: Quote
asher Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 [quote name='Flaire']asher, zlituj się, włóż im przynajmniej po Preventicu - to naprawdę bardzo dobre obroże (tyle że przeciw pchłom nie działają).[/quote]O kant d. Preventic se mogę potłuc. W ubieglym roku miały. Kleszcze też miały :angryy: Kiltix też przetestowany... :roll: Ja je zakroplę, oczywiście, preparaty już kupione, tyle, że i tak będę przeglądać. Więc w sumie nie wiem, po co zakraplam :roll: Ale zakroplenie i tak się odwleka w czasie, bo deszcz leje :roll: Więc kąpiele muszę przełożyć, a nawet gdybym nie kąpała, to i tak jak leje nie ma sensu zakraplac, bo przecież deszcz to zmyje :roll: W tym roku chyba [B][SIZE=4]I[/SIZE][/B] zakroplę [SIZE=4][B]I[/B] [/SIZE]założę obroże... [B][SIZE=4]I[/SIZE][/B] będę przeglądać :lol: Quote
Flaire Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 [quote name='asher']W tym roku chyba [B][SIZE=4]I[/SIZE][/B] zakroplę [SIZE=4][B]I[/B] [/SIZE]założę obroże... [B][SIZE=4]I[/SIZE][/B] będę przeglądać :lol:[/quote][B][SIZE=4]I[/SIZE][/B] tak najlepiej! ;-) Tak robi Lena, a ja na razie bez obroży, bo się po szyjach gryzą (a szczególnie Krokodylia Misię - jestem pewna, że by jej taką obroże w 5 minut z karku zżarła :diabloti: :mad: ). Quote
asher Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Dobrze przynajmniej, że moje się po karkach nie gryzą, co najwyżej mordy sobie wylizują, ale to chyba im przy Preventicu wolno? Kurczę, posiadanie psa, to taka skomplikowana sprawa :roll: :lol: Quote
Romas Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Ja prosto z pracy do kompa przeczytac czy abyz Tosca wsio O.K ,no i czytam ,ze naszczescie tak. Moim psom robie oprysk Frontlinem, lapia kleszcze czasem ale one sama zdychaja po kilku godzinach.Obroze mi sie nie sprawdzaja .Tylko ta najdrozsza bayera byla dobra .Ale moje psy w sezonie czesto taplaja sie w blocie i plywaja tozadna obroza tego nie przetrwa. Quote
zakla Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 My mamy i bolfo obrozki i spoty, i w sumie to nie mam pojecia czy to dziala czy nie. Co prawda kleszcze lapia i tak i tak, ale mniej niz zanim zaczelismy stosowac obroze. Tyle ze Matrix i tak i tak co roku ma babeszie. Podejrzewam ze czasem sa to nawroty a czasem nowe zarazenia. W sumie to nie mam pojecia co z nim robic, bo chyba jego juz sie nie da przed tym ochronic:angryy: I tak dobrze sie trzyma jak na 5 razy...:-( Quote
talut Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 my się psikniemy Frontlinem po Inowrocławiu-bo musze Monucha wykąpać :) a na razie chodzimy tylko na łąki, las musi poczekać Quote
asher Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 [quote name='talut']my się psikniemy Frontlinem po Inowrocławiu-bo musze Monucha wykąpać :) a na razie chodzimy tylko na łąki, las musi poczekać[/quote]Tyle, że na łąkach zazwyczaj bywa dużo więcej kleszczy, niż w lesie ;) Quote
talut Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 upss...dobrze wiedzieć, teraz pójdziemy na placyk :razz: dzięki Asher Quote
Romas Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 A ja wlasnie w niedziele u nas w Cavano zaliczylam tego kleszcza co mi sie w szyje wpil.Jeszcze Musialek :-) mnie ostrzegala zeby uwazac ,bo w tych krzakach sa kleszcze ,no i bach.Moze lepiej ,ze mnie niz psa ,bo ja przynajmniej w pore zauwaze jak sie zle poczuje a one to udaje jak dlugo sie da ,ze nic im nie jest. Quote
Flaire Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 [quote name='Romas']AMoze lepiej ,ze mnie niz psa ,bo ja przynajmniej w pore zauwaze jak sie zle poczuje a one to udaje jak dlugo sie da ,ze nic im nie jest.[/quote]Romas, ludzie na babeszjozę raczej nie chorują. Od kleszcza możesz ewentualnie zarazić się boreliozą, ale tego w Polsce mało. Również kleszcze przenoszą zapalenie opon mózgowych i kilka innych chorób - ale to chyba nie w Polsce. Quote
betty_labrador Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 [quote name='Flaire']Romas, ludzie na babeszjozę raczej nie chorują. Od kleszcza możesz ewentualnie zarazić się boreliozą, ale tego w Polsce mało. Również kleszcze przenoszą zapalenie opon mózgowych i kilka innych chorób - ale to chyba nie w Polsce.[/QUOTE] no to wniosek, lepiej samemu zlapac kleszcza, niz pies :lol: Quote
WŁADCZYNI Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 [quote name='betty_labrador']no to wniosek, lepiej samemu zlapac kleszcza, niz pies :lol:[/quote] Wniosek z wniosku trzeba się wytarzać w krzaczkach żeby wyłapac wszystkie małe potwory:angryy: W tych krzaczkach co się płożą na ziemi? Czy jakieś inne krzaczorki które przegapiłam? Może są jakieś trutki? Opryski czy coś na krzaczory żeby pogineły? Quote
betty_labrador Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 ja dzis sie przeszlam na spacer, i zrobilam foty, wybralam najladniejsze i pokazuje dla odpoczecia od tematu KLESZCZY ;) Ladny Tosca ma identyfikator? [IMG]http://img478.imageshack.us/img478/25/96zf.jpg[/IMG] [IMG]http://img478.imageshack.us/img478/1852/82lv.jpg[/IMG] [IMG]http://img478.imageshack.us/img478/5004/78us.jpg[/IMG] [IMG]http://img478.imageshack.us/img478/8471/60bc.jpg[/IMG] [IMG]http://img478.imageshack.us/img478/2931/53bw.jpg[/IMG] [IMG]http://img478.imageshack.us/img478/2672/42cl.jpg[/IMG] [IMG]http://img233.imageshack.us/img233/5179/31db.jpg[/IMG] [IMG]http://img233.imageshack.us/img233/6679/21qo.jpg[/IMG] [IMG]http://img459.imageshack.us/img459/8417/16xp1.jpg[/IMG] Quote
WŁADCZYNI Posted April 11, 2006 Posted April 11, 2006 Ładny gdzie go wybiłaś? Bo ja chce sucz czipować i identyfikator i nie wiem adresówke może jeszcze doczepie? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.