Bewarka Posted October 28, 2006 Share Posted October 28, 2006 Przygarnełam suczke, i okazało się,ze ma robaki.Odrobaczyłam ją a ona i tak je ma.Dowody to np. to, ze jezdzi zadem po dywanie.Mam nia ponownie odrobaczyc, czy poczekać do czasu kiedy zwykle mija termin skuteczności tabletki?Pomóżcie!!!:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania-Sonia Posted October 28, 2006 Share Posted October 28, 2006 Jakim lekiem ją odrobaczyłaś? Można np. pratelem, w dawce jednorazowej, lub aniprazolem przez 3 dni - bardziej kompleksowa ochrona przed robalami. Zgłoś się do weta, nie zaszkodzi jeszcze raz psa odrobaczyć, bo czasami tylko raz nie skutkuje (np. przy tasiemcu) A jeżdżenie zadem wcale nie musi świadczyć o robalach, tylko o nieopróżnionych gruczołach okołoodbytowych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cathedral Posted October 28, 2006 Share Posted October 28, 2006 Odrobaczanie powinno być przeprowadzane do skutku, czasami potrzebna jest powtórka - zwkłaszcza w przypadku psów silnie zarobaczonych (a psiaki przygarnięte z dworu zwykle mają sporo pasożytów). O tym, w jakim odstępie czasu podać kolejną porcję musi zdecydowac lekarz, żeby psiaka nie zatruć. Moze też zlecić badania kału, żeby zobaczyć, czy rzeczywiście są tam pasożyty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bewarka Posted October 28, 2006 Author Share Posted October 28, 2006 Ten środek to pyrantelum.weterynarz powiedzial ze najpierw pól dawki a za 2 tyg. następne pól(i tak zrobiłam). Ale pojde do weta bo czeba cos z tym zrobic,dzieki wszystkim;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolka_wet Posted October 28, 2006 Share Posted October 28, 2006 Dla pewności zrób psiakowi badanie kału w kierunku pasożytów. Saneczkowanie to nie tylko objaw robaków, ale tez zatkanych gruczołów przyodbytniczych, alergii pchlej i kilku innych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
salomea Posted October 28, 2006 Share Posted October 28, 2006 W przypadku mocnego zarobaczenia tasiemcem, tabletka nie pomoże .Trzeba psu podac zastrzyk domieśniwo.I powtórzyc za 3 tygodnie , bo larwy tasiemca moga zostac w mieśniach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiwi Posted October 29, 2006 Share Posted October 29, 2006 saneczkowanie moze tez swiadczyc o koniecznosci wyczyszczenia gruczolow okoloodbytowych Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bewarka Posted October 29, 2006 Author Share Posted October 29, 2006 A...aha :razz: Ale dzięki za pomoc:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nice_girl Posted October 29, 2006 Share Posted October 29, 2006 [quote name='justys95']Ten środek to pyrantelum.weterynarz powiedzial ze najpierw pól dawki a za 2 tyg. następne pól(i tak zrobiłam). Ale pojde do weta bo czeba cos z tym zrobic,dzieki wszystkim;)[/QUOTE] I chyba pyrantel działa tylko na nicienie, więc na tasiemce nie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bewarka Posted October 29, 2006 Author Share Posted October 29, 2006 tak? niewiedzialam,myslałam ze jest na wszystkie robale :niewiem: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
salomea Posted November 1, 2006 Share Posted November 1, 2006 Najlepszy ze środków odrobaczających jest Drontal plus.I niestety najdroższy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ruda zmora Posted November 1, 2006 Share Posted November 1, 2006 Nicienie zwalcza się przez podawanie preparatu w odstępach 10-14 dniowych bo taki jest ich cykl życiowy.I takie Pyrantelum zabija sobie glisty.Tasiemca wystarczy raz potraktować bo on nie opuszcza światła jelita,a te co się usadowią w mięśniach tam już niestety zostaną.Pratel zabija i nicienie i tasiemce,ale nie działą na włosogłówki.Najlepszy jest więc Drontal lub Zipyran.Ale warto zrobić badanie kału.Coraz więcej lecznic ma na stanie fekalizery i na bad.czeka się z 20 min, Ale saneczkowanie to zazwyczaj gruczoły Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bewarka Posted November 2, 2006 Author Share Posted November 2, 2006 A nie wiecie przypadkiem ile by te badania kosztowały, bo ja to nie mam pojęcia :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolka_wet Posted November 3, 2006 Share Posted November 3, 2006 U nas badanie kału kosztuje 10 zł. Wczesniej dajemy specjalny pojemniczek do zebrania próbki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bewarka Posted November 3, 2006 Author Share Posted November 3, 2006 Tak tanio?! No to nie ma na co czekać ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ruda zmora Posted November 5, 2006 Share Posted November 5, 2006 u nas na uczelni z 15zł,ale jest badane dokładniej niż fekalizerem,chociaż pracuje tam guru fekalizerowe...:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bewarka Posted November 5, 2006 Author Share Posted November 5, 2006 aha...ciekawe ile kosztuje u nas w miescie? :hmmmm: pewnie podobnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted November 5, 2006 Share Posted November 5, 2006 Czy to prawda, ze nie ma co badac kalu zwierzaka w ludzkim lab, ze wynik nie wiarygodny? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolka_wet Posted November 6, 2006 Share Posted November 6, 2006 Zastanawiam, się, czy nie mniej wiarygodne (niz w ludzkim lab) nie będzie badanie wykonane przez niedoświadczonego weta. :roll: Część pasożytów mamy podobnych- glisty i tasiemce- budowa jajek na pewno jest różna, ale myslę, że jesli chodzi o domowe zwierzaki mięsożerne (kot) lub wszystkożerne (pies), wybór laboratorium może nie miec większego znaczenia. Sama wysyłałam kał do ludzkiego lab, dopóki nie zakupilismy zestwu do badania kału i nie było jakis większych problemów. Zawsze trzeba zaznaczyć, czyj kał wysyłamy i na co chcemy badać (chodzi o lamblie, toksoplazmę). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arachne Posted November 8, 2006 Share Posted November 8, 2006 Ja miałam podobny problem przygarnełam 6 tygodniowego szczeniaka odrazu ją odrobaczyłam bo była zdrowa ale po jakimś czasie zaczeła mi saneczkować więc pomyślałam że powtórzę odrobaczenie ale wet najpierw postanowił sprawdzić gruczoły i niestety okazało się że moja wtedy 2 miesieczna psina teraz już ma prawie 4 miesiące właśnie na to choruje :-(. Ręce mi poprostu opadją bo mam jeszcze 6 letnią sunię która od roku też na to choruje. Także przedewszystkim radziłabym ci sprawdzenie gruczołów moja weterynarz mówi że ostatnio jest coraz więcej psów cierpiących na tę dolegliwość i do tego w coraz młodszym wieku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.