majuska Posted August 11, 2011 Share Posted August 11, 2011 Rośnie dziewczynka...a jak nowi państwo , bo to chyba lada dzień mają się zameldować po nią?? Edit: [QUOTE](od dzieciatych koleżanek wiem, że taka instytucja istnieje... )[/QUOTE] O! dobrze wiedzieć...człowiek sie całe życie uczy, przy poprzednich dzieciach nie wiedziałam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted August 11, 2011 Share Posted August 11, 2011 Cholera, nie wiedziałam... Powinna coś dostać? Dziś było na obiadek takie ekstra ścięgno do żucia, ale to się chyba nie liczy... Z przyszłym domem Nalandy rozmawiałam dziś znów przez telefon. Muszę powiedzieć, że bardzo mi się podoba, jak ludzie tak czekają na psa. W pewnym momencie musiałam przerwać rozmowę, bo Nalanda zaczęła żuć metalowy stelaż kanapy. Więc powiedziałam: - przepraszam panią na sekundkę, - nie żryj tego !!! - pani pies właśnie je moją kanapę. Pani Agnieszka zareagowała: proszę jej przekazać, żeby wytrzymała jeszcze troszkę, już prawie po nią jedziemy ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majuska Posted August 11, 2011 Share Posted August 11, 2011 No to trzymam mocno kciuki, niech już jedzie diabliczka do tego domku...Kangurek wreszcie odpocznie ;):eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soema Posted August 11, 2011 Author Share Posted August 11, 2011 No to fajny się jej dom trafił :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Andzike Posted August 11, 2011 Share Posted August 11, 2011 Qrcze, to ja nie dzieciata, wiem że po wyrwanym/ wypadniętym zębie przychodzi Wróżka Zębuszka i zostawia grosik / prezencik? ;) A podejście nowej rodziny - REWELACJA!!! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majuska Posted August 11, 2011 Share Posted August 11, 2011 Andzike ale ja mam już stare dzieci, pełnoletnie i wtedy chyba sie tak jeszcze nie robiło, bo to chyba z "Hameryki" ta moda przyszła , nie??...a zresztą nie wiem ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Andzike Posted August 11, 2011 Share Posted August 11, 2011 Ja to nie wiem... Tylko plotki przekazuje ;) [SIZE=1]PS. Majuska widziałaś swojego ulubieńca u Nelki z uśmiechem nr 5?[/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majuska Posted August 11, 2011 Share Posted August 11, 2011 jasne, że widziałam, Czaputa bym nie przegapiła :), wczoraj ze starym go podziwialiśmy , tylko nie zawsze mam wenę do pisania, zwłaszcza ostanio:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted August 12, 2011 Share Posted August 12, 2011 A tak BTW - wielki dzień Nalandy jest już dziś - rodzina w drodze. Trochę im się plany zmieniły, więc dziś zgarniają maleństwo w drodze znad morza ( naprawdę współczuję tej trasy, brrr). W nocy ( chyba) zniknął drugi ząb. Wróżka Zębuszka wyraźnie się stara. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soema Posted August 12, 2011 Author Share Posted August 12, 2011 Ooo to już? Trzymam kciuki za szeroką i spokojną drogę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Andzike Posted August 12, 2011 Share Posted August 12, 2011 oooo :) super :D Mocno trzymamy kciuki ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted August 12, 2011 Share Posted August 12, 2011 No i pojechała :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Andzike Posted August 12, 2011 Share Posted August 12, 2011 [quote name='Florentynka']No i pojechała :([/QUOTE] No i super! :) Rozumiem, że szczegóły, jak już się wypłaczesz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonia Kangur Posted August 12, 2011 Share Posted August 12, 2011 [quote name='Andzike']No i super! :) Rozumiem, że szczegóły, jak już się wypłaczesz?[/QUOTE] Florentynka poszła płakać do wanny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzika_Figa Posted August 12, 2011 Share Posted August 12, 2011 [quote name='Sonia Kangur']Florentynka poszła płakać do wanny[/QUOTE] i co, napłakała do pełna? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majuska Posted August 13, 2011 Share Posted August 13, 2011 Ojej...już 9 prawie, dalej płacze?????...Soema, może masz dla zrozpaczonej Florentynki jakieś lekarstwo:cool3:;)?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted August 13, 2011 Share Posted August 13, 2011 Jestem, jestem. Adam mi przysiadł komputer ;). No i co mogę napisać...Atmosfera była dość obłędna, rodzina Nalandy jechała znad morza, najpierw trafili w korki na śląsku, a potem się zgubili już pod Krakowem, a właściwie w , bo niepotrzebnie wjechali w miasto. W końcu dotarli, pilotowani przez Adama na zasadzie "krzak, kupa kamieni, kapliczka i w prawo, żywopłot, szklarnia, w lewo..." dobrze, że on ma mapę w głowie ze wszystkimi detalami terenu. Nalanda przywitała się entuzjastycznie, panią Agnieszkę wycałowała i wlazła na kolana. Podpisaliśmy umowę no i pojechali - Nalanda się troszkę zapierała, jak się okazało, że my z nią nie jedziemy. Udzieliłam wskazówek co do żywienia - biorąc pod uwagę stres zmiany miejsca + trudny moment wymiany uzębienia poprosiłam, żeby ją póki co karmili barfem przez jakiś czas, bo zmiana karmy w tej sytuacji może spowodować rewolucję w żołądku. Zamieszanie było, więc zdjęć nie zrobiłam, głupia torba. Ale obiecano mi relacje z aklimatyzacji. No i trochę tęsknimy. Ale nie muszę wycierać sików ;). Moje psy były baaaardzo rozczarowane, że nie ma śniadanka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majuska Posted August 13, 2011 Share Posted August 13, 2011 Trzymam kciuki za szybką aklimatyzację!!! Gdzie tam jest u Was kupa kamieni??:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted August 13, 2011 Share Posted August 13, 2011 [B]Soemo[/B] - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! I możesz zmienić tytuł wątku ! [B]Majusko[/B] - kupa jest przy takim "skrócie" z którego na szczęście nie musiałaś korzystać. Bardzo jest pokaźna, jakiś szaleniec buduje sobie twierdzę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted August 14, 2011 Share Posted August 14, 2011 Nie wytrzymałam i zadzwoniłam wczoraj wieczorem, żeby zapytać o maleństwo. W podróży była idealna. W nowym domu - jest ok. Słodka i przylepna. Swoją nową rodzinę zaakceptowała, do pani Agnieszki ciągle przychodzi się tulić, włazi na kolana. Obce osoby traktuje nieufnie. Do ogródka nie chce wychodzić sama - życzy sobie mieć ludzkie towarzystwo. Apetyt ma ;). Pani Agnieszka mówiła, że są wszyscy tak przejęci, chuchają i dmuchają, że przy własnych dzieciach tak się nie cackali. Słowem - suka trafiła jak trzeba. UFFF. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wapiszon Posted August 14, 2011 Share Posted August 14, 2011 To super wieści:) Florentynko jesteś Czarodziejką :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soema Posted August 16, 2011 Author Share Posted August 16, 2011 Dziękuję za życzenia :) super prezent, najlepszy z najlepszych. Mam szczeniaka, ale mam i parwo.. Poza tym Asia ma urlop ;) nasza kochana władza złożyła na nas doniesienie do prokuratury, że działamy nielegalnie....... :p szkoda, że zapomnieli, że policja i SM na ich polecenie i za ich przyzwoleniem przywozi psy. Dom wariatów. Czekamy w takim razie na foty Banshee i Nalandy z domu :) dziękuję! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majuska Posted August 22, 2011 Share Posted August 22, 2011 jakies wieści od Nalandziorka są??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted August 22, 2011 Share Posted August 22, 2011 Nic, żadnych wieści. Chyba się zbiorę w sobie i zadzwonię, bom też ciekawa, acz spokojna jestem - na pewno jest dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted September 2, 2011 Share Posted September 2, 2011 No i mam wieści od Nalandy: - po pierwsze - jest słodka i kochana. Lubią ją. Nie urosła dużo, podobno. Była u weterynarza, wszystko ok, jest drobna i będzie malutka i już. W przyszłym tygodniu są umówieni na szczepienie na wściekliznę. Mała szaleje, kradnie buty i ucieka, kopie dołki w trawniku. W związku z czym rodzina Nalandy ma plan - pies dostanie swój fragment ogródka - z dołkiem w ziemi i chaszczami (bo wystrzyżony trawnik jej się nie podoba, woli wysoką trawę i krzaczory). Rozważają też basenik, bo Nalanda lubi się taplać w wodzie. Zdarza jej się jeszcze siknąć w domu, bo uważa, że drzwi do ogrodu powinny być cały czas otwarte. Zdjęcia mi obiecano w najbliższych dniach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.