Rotti Posted December 23, 2003 Share Posted December 23, 2003 Taaa, prędzej szałas zbuduję :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
charciara Posted December 23, 2003 Author Share Posted December 23, 2003 Widzisz - sama znalazłaś rozwiązanie :D Zbieraj patyki na szałas !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted December 24, 2003 Share Posted December 24, 2003 Rotti zawsze mozesz na srodku pokoju rozpalic ognisko 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted December 24, 2003 Share Posted December 24, 2003 Cary Nie mogę, bo nie mogłabym wokól niego tańczyć :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted December 25, 2003 Share Posted December 25, 2003 biedactwo 8) To mozesz przed drzwiami jedzy :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted December 28, 2003 Share Posted December 28, 2003 charciara Melduję się na chartach :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
charciara Posted December 28, 2003 Author Share Posted December 28, 2003 Jestem też. Jest też nowy Ziutek !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted December 28, 2003 Share Posted December 28, 2003 No nie!!! :lol: Wiedziałam, że nie dasz za wygraną :lol: Opowiadaj i poproszę o zdjęcia :angel: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
charciara Posted December 28, 2003 Author Share Posted December 28, 2003 W drugi dzień świąt Grześka wcięło na parę godzin, byłam pewna, że do matki pojechał, a on z greyem wrócił. Zdjęcia się robią powoli, jeszcze nie mam. Greyek jest super, strasznie grzeczny, bardzo do Felka podobny, tylko więcej ma pręgowanego, ma 6 miesięcy. Taki szczudlak wielki i szczuplutki, dupinka maleńka. Całe towarzycho jest na razie nieco zdezorientowane, nie wiedzą, co to za potwór, ale przez dwa dni już się trochę ze sobą oswoiły. Chyba będzie dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted December 28, 2003 Share Posted December 28, 2003 Niesamowite :lol: To Ci Grzesiek prezent zrobił ! :) Ale musiałaś mieć minę :lol: Z jakiej hodowli jest piechol ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
charciara Posted December 28, 2003 Author Share Posted December 28, 2003 Oj miałam minę, miałam, trzebabyło mi zdjęcie zrobić. Stefan jest z tej samej hodowli, co Feluś, z Bokamaro Gosi Kamińskiej. Jego "prawdziwe" imię to Bokamaro KENSINGTON. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted December 28, 2003 Share Posted December 28, 2003 To sobie później wskoczę na stronę i go obejrzę. Możesz wstawić linka do stronki ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
charciara Posted December 28, 2003 Author Share Posted December 28, 2003 Na tych zdjęciach ma 4,5 miesiąca. Z prawej strony ma prawie identyczną łatę jak Feluś. Adres strony - www.bokamaro.republika.pl Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted December 28, 2003 Share Posted December 28, 2003 Gdzieś te zdjęcia widziałam. Czy to nie ten pies, co się Tobie tak spodobał ? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
charciara Posted December 28, 2003 Author Share Posted December 28, 2003 Dokładnie ten sam. Zdjęcia albo gdzieś tutaj wstawiałam albo Ci wysyłałam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted December 28, 2003 Share Posted December 28, 2003 Nooo, to dobrze pamietam :) Wysyłałaś mi. Tak jakos nie chciało mi się wierzyć, że go mieć nie będziesz :lol: Dobre miałam przeczucia :) Gratuluję. A imie już wybrane ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted December 28, 2003 Share Posted December 28, 2003 Zapomiałam dodać, że chłopczyk jest piekny, ale to się chyba rozumie samo przez się ;) :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
charciara Posted December 28, 2003 Author Share Posted December 28, 2003 Na górze napisałam, że Stefan. Tak już w hodowli był nazywany, a że mi się podoba, to zmieniać nie będę. Problem jest tylko mały, bo on na smyczy niegramotny. Teraz Grzesiek był cały czas w domu, to we dwoje chodziliśmy na spacery. Jutro już pracuje i nie mam koncepcji, jak sobie z pięcioma poradzę. Może pójdzie za resztą? Zupełnie nie wiem, jak to rozwiązać. A że piękniutki to wiem - dzięki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted December 28, 2003 Share Posted December 28, 2003 A gdybyś go wzięła samego na spacer, wiesz tylko tak pod domem na smyczy, żeby się wysiusiał. Nie wiem, jak mieszkacie, ale jeżeli masz np. ogród, to częściowo problem jest rozwiązany, dopóki chłopak nie nauczy się chodzienia na smyczy. Stefan :lol: Super. U Was chyba same takie fajne imiona, nie ? Sorka, ja mam sklerozę ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
charciara Posted December 28, 2003 Author Share Posted December 28, 2003 Tak, u nas wszystkie imiona ludzkie. Ogród mamy, tylko że i ja i psiory przyzwyczajone, że rano przed śniadaniem jest porządne bieganie na łąkach. To zaledwie sto metrów, które musi przejść na smyczy. Chyba rzucę go na głęboką wodę i będę od razu próbować. Najwyżej te 100 metrów będziemy szli godzinę :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted December 28, 2003 Share Posted December 28, 2003 A dojście jest bezpieczne ? Nie ma jakiejś szosy lub ulicy ? Teroretycznie mały powinien podążać za stadem. Ja bym chyba jednak nie zaryzykowała. Byłoby bieganie po ogrodzie i tyle. Taka jestem, że na zimne dmucham :) Ale jeżeli tam jest bezpiecznie, a psy odwoływalne...to może... :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
charciara Posted December 28, 2003 Author Share Posted December 28, 2003 Ja tak robiłam od drugiego poczynając. Najmłodszy szedł za resztą bez smyczy, dopiero na łąkach, kiedy się wybiegał, na chwilę przypinałam smycz, jak nie pasowało odpinałam, potem znowu itd. Szybko się uczyły. Tyle że do tej pory wszystkie przychodziły do nas malutkie, a ten ma już pół roku i trochę boi się wjść za ogrodzenie. Uliczka prowadząca na łąki jest ślepa i mało uczęszczana. A bieganie po ogrodzie wygląda tak, że po pięciu minutach bez sikania towarzycho stoi pod drzwiami. Dla nich ogród to nie spacer. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted December 29, 2003 Share Posted December 29, 2003 Może za stadem pójdzie. A może pomyśl nad jakąś zabawą na ogrodzie, żeby się jednak wybiegały. Może piłeczka :) Tylko, żeby sie wysikać chciały. Za dobrze je wychowałaś, że nie sikają na ogrodzie :lol: Jak idziesz na łąkę, to wszystkie masz na smyczy ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
charciara Posted December 29, 2003 Author Share Posted December 29, 2003 Cztery na smyczy mam opanowane do perfekcji. Felek idzie na krótkiej, Krzyś z Edkiem na dwójniku, Bartek sam. Nie plączą się, idą ładnie. Jak gówniarz się nauczy, też z Felkiem na dwójniku będzie chodził - mniej do trzymania w rękach. Ogród do sikania czy kupy to ostateczność, jak już nie mogą wytrzymać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted December 29, 2003 Share Posted December 29, 2003 To i piatego opanujesz :lol: Parę dni pracy (męki) i będzie OK :) Ja tam w Ciebie wierzę :) Jutro poproszę o relacje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.