goldenkaa Posted October 17, 2006 Share Posted October 17, 2006 Mam problem. Moja babcia mieszka na wsi. Ma ślicznego 2 letniego kundelka :loveu: :loveu: . Kundelek jest bardzo zdolny i inteligentny zna komendy siad, leżeć, do nogi, oddaj i troche zna aport ;) ;) . Jest średniego wzrostu i duuużo energi. I właśnie tu pojawia się problem. Argosek jest ciągle na łańcuchu jest spuszczany na noc ale przez cały dzień tkwi na łańcuchu :-( :-( . Nie jest mu zimno bo ma całą bude wyłożoną słomą, a na dodatek wejście do stodoły, a w stodole jest ciepło argos ma tam gumową kość do gryźenia. Na spacery wychodzi ze mną w sobotę i w niedzielę. I także w te dni ma kontakt z innymi psami, bawi się z Misią i Migmi które należą do mojej przyjaciółki. Pomóżcie!! Powiedzcie jak mam przekonać moją babcię żeby przynajmniej co 3 godziny był spuszczany z łańcucha. O spacerach nie może być mowy bo nie ma kto wyprowadzać pieska na spacer ( oczywiście oprócz mnie ale ja mieszkam w innym mieście). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kika22 Posted October 18, 2006 Share Posted October 18, 2006 Nie jestem zwolenniczką trzymanaia psa na łańcuchu, ale.... Jeżeli psiak ma zapewnioną ciepłą budę, odpowiedniej długości łańcuch, spacery i całonocne bieganie oraz michę to jestem wstanie to zakceptować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KAŚKA Posted October 18, 2006 Share Posted October 18, 2006 Jeśli jest dokładnie tak jak opisujesz, to pies i tak jak na warunki wiejskie ma raj na ziemi. Powiedz babci, że widok psa na łańcuchu powoduje u Ciebie depresję i migrenowe bóle głowy. W związku z tym, dopóki pies będzie u niej na łańcuchu codziennie wisiał, to nie będziesz jej tzn. babci ze względu na swój stan zdrowia odwiedzać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
goldenkaa Posted October 18, 2006 Author Share Posted October 18, 2006 No psiak ma dobre warunki i spuszczają go czasem w dzień nawet. KAŚKA dzienki za pomysł wyprubuje na 100% Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rebellia Posted October 18, 2006 Share Posted October 18, 2006 Łańcuch możesz zastąpić lekką linką stalową - poszukaj na allegro (wpisz bodajże "linka dla psa"). Lekkie i ciche, abrdziej podbne do smyczy, a pies nie zerwie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
relina23 Posted October 18, 2006 Share Posted October 18, 2006 [quote name='goldenkaa'] Argosek jest ciągle na łańcuchu jest spuszczany na noc ale przez cały dzień tkwi na łańcuchu :-( :-( . [/quote] A podwórko Twojej babci jest ogrodzone? Bo jeśli tak, to piesek mógłby biegać swobodnie i pilnować dobytku,a nigdzie by nie uciekł. A może kojec byłby rozwiązaniem? mam znajomych na wsi i trzymają doga niemieckiego w kojcu, a na noc wypuszczają. Ten sposób jest lepszy od łańcucha. Też mieszkam na wsi i mamy tu dwa psy sąsiadów na łańcuchu. Budy mają zbite deskami, łańcuch może z metr, jedzenie dostaja w brudnych miskach. I one w ogóle nie są spuszczane z łańcucha!!! obserwuję je i szkoda mi ich, bo to cienie psów a nie prawdziwe psy:-(. Nikt ich nawet nie pogłaska!! Z tego co napisałaś, piesek Twojej babci nie ma takich złych warunków, a to że cały dzień jest nałąńcuchu odrobi sobie z nawiązką w nocy, kiedy biega luzem :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania-Sonia Posted October 19, 2006 Share Posted October 19, 2006 goldenkaa, Argosek w porównaniu do wielu innych wiejskich piesków ma i tak świetnie, zwłaszcza, że Ty się nim zajmujesz w weekendy. Może spróbuj namówic bacię na tą linkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agara Posted October 19, 2006 Share Posted October 19, 2006 A mozeby tak spróboować namówić babcie, ze jak idzie do sklepu to bierze psiaka na smyczkę?:) mówisz że piesek jest inteligentny i grzeczny, wiec coby sie stało gdyby spróbowała? może by polubiła...? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maćka Posted October 19, 2006 Share Posted October 19, 2006 Relina sprawę psiaków z sąsiedztwa powinnaś zgłosić do najbliższego TOZu, tak być nie powinno. Malta zapewniam Cie, jak na warunki wiejskie Twoja babcia i tak bardzo dba o psiaka, powiem Ci jeszcze że starsze osoby częstwo ciężko jest przekonać że coś powinno byc inaczej. Warto też zaznaczyć, że czasami łańcuch jest bezpieczniejszy niż psiak biegający luzem, jak to w małych miejscowościach bywa, różni są ludzie i czasami ze zwykłej zawiści, zazdrości czy złośliwości potafią struć najłagodniejszego psiaka. Gdy ja mieszkałam w takiej małej miejscowości miałam 3 psy, dwa na podwórzu a jednego w domu, te na podwórzu jeden kundelek dziedka który nie był wogóle reformowalny oraz jeden owaczarek niemiecki, tata im zbudował duży kojec, budę mieli w takiej drewnianej szopce, wysypana słomą i poduchami, w dzień głownie tam przebywały, jednak gdy szliśmy na spacer do lasu to onek nam towarzyszył, niestety dziadka pies kąplenie się nie słuchał i zostawał luzem biegając po ogrodzie. Mimo takiej ostrozności nieraz sie nie obywało od problemów zdrowotnych moich psów, szczególnie gdy w tej miejscowości latem grasowali złodzieje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mesz Posted October 19, 2006 Share Posted October 19, 2006 Pomyśl sobie twój pies ma bardzo dobrze !! W nocy może sobie swowodnie biegać...;) U mojej babci jest tak samo spuszczają psa tylko na noc, ale to z powodu że jak drogą jedzie ktoś rowerem to ten pies gryzie :evil_lol: i sąsiedzi sie nawet upominali bo boją sie jeździć tą droga xDDDDD Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
goldenkaa Posted October 20, 2006 Author Share Posted October 20, 2006 Patrzyłam na tą linke i jest dobra. Babcia ma ogrodzony teren i pies sobie czasami w dzień biega nikomu nic nie robi. Sprubuje babcie przekonać do brania argosa ze sobą na zakupy. I niestety sąsiedzi mojej babci też mają psa. I ten pies też ma okropne warunki nie głaszczą go pies chyba całe życie spędził na łańcuchu jest chyba mieszańcem bardzo podobny do hasky i też nie jest mały. A on ciągle na tym łańcuch siedzi kiedy ide z argoskiem na spacer on ciągle na tym łańcuchu skacze i ujada przykro mi sie robi jak oni psa traktują :-( :-( :-( . No i najgorsze jest to że łańcuch ma do kitu i już sie kilka razy zerwał. Ciesze sie że argos nie spędził całego życia na łańcuchu ;) ;) ;) . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FigabaS Posted October 21, 2006 Share Posted October 21, 2006 A co w przypadku gdy noca ktos jedzie rowerem? Mnie strasznie denerwuja psy biegajace luzem po mojej wsi. Kazdy odpowiedzialny wlasciciel psa powinien zadbac o to, zeby pies byl pod kontrola. Jesli obejscie domu nie jest ogrodzone to pies powinien byc w domu i wychodzic na zewnatrz w towarzystwie swojego opiekuna. A ze dla wiekszosci wioskowej ludnosci pies jest istota odleglej kategorii wiec wisi na lancuchu, siedzi w kojcu lub gania sobie gdzie chce. Te ostatnie sa udreka pozostalych mieszkancow. I nie ma na to sposobu:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
goldenkaa Posted October 21, 2006 Author Share Posted October 21, 2006 ogródek mojej babci jest ogrodzone i argos nie ucieka kiedyś była dziura w płocie ale już jest naprawiona. W wakacje uciekał też przez okienko w piwnicy bo było otwarte na oźcież ale już sie nie przeciśnie bo jest mniejszy otwór Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.