Patmol Posted August 30, 2012 Author Share Posted August 30, 2012 pewnie tak [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/802/img1359yr.jpg/"][IMG]http://img802.imageshack.us/img802/7919/img1359yr.jpg[/IMG][/URL] zazdroszcze Ci, ze możesz czytać na spacerach ja wczoraj byłam nad rzeką z psami i Młodym Młody oczywiście musiał wejść do rzeki i robił przy tym takie ewolucje, a rzeka jak rzeka - jest nieprzewidywalna i głęboka i z prądem wracał prawie całkiem mokry a i na Caillou trzeba czasem spojrzeć -czy jest jeszcze w zasięgu wzroku [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/526/img1243hx.jpg/"][IMG]http://img526.imageshack.us/img526/2889/img1243hx.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted August 30, 2012 Share Posted August 30, 2012 Czytam w takich miejscu gdzie mam przed sobą całą wielką łąkę i nawet jak gdzieś tam ścieżką idzie człowiek wielkości mrówki, albo rower jedzie, albo pies biegnie, to ogony szczekają, biegną, ale się zaplątują w trawę, albo po przebiegnięciu kilkunastu metrów dają za wygraną ;-) A za plecami mam drzewa i chaszcze gąszcze i tamtędy nikt się nie przeciśnie. No, ale musi być ciepło, bo inaczej to nie da rady. Jak "Siostrzyca"? Jak widzę te Twoje kamienne zdjęcia to mi się przypomina rodzina kamieni z "Niekończącej się opowieści", pamiętacie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted August 30, 2012 Author Share Posted August 30, 2012 pamiętamy [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/846/img1256oj.jpg/"][IMG]http://img846.imageshack.us/img846/8828/img1256oj.jpg[/IMG][/URL] Siostrzycę, trochę poczytałam moje psy są jak dwie wyścigówki -jak jest łąka, to Caillou biegnie na sam koniec łąki, jesli przez chwilę się na nią nie zwraca uwagi bo jest ciekawa co jest tam dalej jak sie ją zawoła -wraca, a potem znowu tam biegnie i wchodzi w każde chaszcze i w każda trawę ostatnio jak byłam w Wąwozie Myśliborskim (Caillou na smyczy, a obok Sweetie luzem) Caillou wystawiła zająca a potem chciała po niego lecieć, no ale była na smyczy, więc jej się nie udało Sweetie biegała wkoło nas i usiłowała się dowiedzieć o co jest zamieszanie -zająca nie zauważyła edit doczytałam że niedaleko nas (ok 20/30 km) jest wąwóz, w którym mieszkają salamandry plamiste Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted August 30, 2012 Share Posted August 30, 2012 Coś dla Caillou ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted August 30, 2012 Author Share Posted August 30, 2012 nie, nie -nie pozwolę jej polować bardzo lubię salamandry będzie na smyczy -jak zazwyczaj wczoraj Młoda podnosiła moje dwa pieski sa prawie takiej samej wielkości -Sweetie troszkę mniejsza ale Caillou jest lekka jak piórko a Sweetie -ciężko podnieść [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/411/img1338vz.jpg/][IMG]http://img411.imageshack.us/img411/1451/img1338vz.jpg[/IMG][/URL] a nie jest jakaś gruba wcale Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted August 30, 2012 Share Posted August 30, 2012 Mięśnie ważą. Moje psy się różnią budową ciała bardzo, ale dodatkowo, jak się dotknie Reksia, to on ma ciało takie twarde, zbite, ja na niego mówię mięśniaczek. A Misia to taki pluszaczek, miękka sierść ale i miękkie, mięciutkie, obłe ciałko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted August 30, 2012 Author Share Posted August 30, 2012 No nie wiem czy mięśnie:razz: Caillou jest sprawniejsza niż Sweetie to raczej żołądek waży (Sweetie się rzuca na jedzenie jakbym ją stale głodziła, minuta i miska pusta) i zęby Sweetie ma zęby, ze ho, ho -naprawdę groźnie Młoda powiedziała, że to pewnie mózg Sweetie tak waży:evil_lol: że niby taka mą:evil_lol:dra a Caillou jest taka lekka jakby składała się z samej sierści Młoda jutro ma iść do veta zważyć Sweetie Caillou ostatnio ważyła ok 17/18 kg i pewnie nadal tak waży Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted August 30, 2012 Share Posted August 30, 2012 Teorie są różne. Moja nieżyjąca już starutka ciocia mówiła o niektórych grubych paniach - "Ona jest takiej mocnej kości" ;-) Ale mózg...?? To już wiem, czemu nie mogę przytyć :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted August 30, 2012 Author Share Posted August 30, 2012 musisz się na poważnie wziąć za naukę :diabloti: a po co chcesz przytyć? Sweete mamusią najprawdopodobniej jest pies w typie amstafa -więc pewnie ma tendencje do bycia taka bardziej :evil_lol: [I]grubej kości[/I] chociaz mnie wcale amstafa nie przypomina [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/802/img1339sg.jpg/][IMG]http://img802.imageshack.us/img802/5876/img1339sg.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted August 30, 2012 Share Posted August 30, 2012 Asta nie przypomina. Może sierść? Ale taką hienowatą mają nie tylko asty przecież. Nie chcę przytyć, bo mi tak w sam raz, ale ważę tyle samo co 10 lat temu, albo i więcej. Bo widzę po ciuchach. Teraz już wiem czemu...:p Fajne ma Caillou zapięcie przy szelkach. Co to za uprząż? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted August 30, 2012 Author Share Posted August 30, 2012 red dingo [url]http://www.google.pl/search?q=red+dingo+szelki&hl=pl&client=firefox-a&hs=9qM&rls=org.mozilla:pl:official&prmd=imvns&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=iDA_ULbWC4Og4gTU7ICgBQ&ved=0CEAQsAQ&biw=1496&bih=615zapięcie[/url] ma taki kształt jakby kości szelki mam rok -bardzo jestem zadowolona jeszcze taką sierść i takie kłapciate uszy i mocne zęby mają likaony [url]http://www.google.pl/search?q=likaon&hl=pl&client=firefox-a&hs=aYh&rls=org.mozilla:pl:official&prmd=imvns&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=DDE_UJzJBOr_4QSs14CoCQ&ved=0CCEQsAQ&biw=1496&bih=615[/url] mojego TŻ czasem pytają, gdzie można sobie kupić szczeniaka likaona, bo chyba groźny i oni tez chcą [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/138/img0948rt.jpg/][IMG]http://img138.imageshack.us/img138/2316/img0948rt.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted August 30, 2012 Share Posted August 30, 2012 Aaa, to mi się przypomniało u Złotowskiej, jak ją ludzie pytali jakiej rasy jest Feluś, a jeden pan nie chciał uwierzyć, że to rasowy kundel. Powiedziała mu wtedy:"Wie pan, widzę, że pan się zna na psach, powiem panu w tajemnicy, że to jest bardzo drogi pies, Egipski Pies Faraona, przywiozłam go nielegalnie z Syrii.." Facet szeptem zapytał:" Ooo, a mógłbym go pogłaskać?" Pani Ewa się zgodziła a Feluś mu podał jeszcze łapę i Pan odszedł podekscytowany i wniebowzięty. :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted August 30, 2012 Author Share Posted August 30, 2012 no, TŻ tez nie zaprzecza mówi że to likaon i naprawdę jest groźny a Sweetie jak ktoś chce się spoufalać to jeszcze sobie szczeknie, żeby się odsunął i zachował dystans -a głos ma basowy, konkretny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted August 30, 2012 Share Posted August 30, 2012 No i dobrze. Co do Reksa, to mnie nikt nie pyta, jaka to rasa, bo on jest kundlowaty do potęgi ;-) Za to Miska różnie. Raz jakieś dzieci w lesie miedzy sobą rozmawiały o niej, ty, patrz, wiem co to jest za pies, ten co te owce goni ;-) Chyba im chodziło o Bordera, i fakt Miśka ma coś z tej rasy, przynajmniej kiedy była jeszcze szczupła i ogoniasta, to miała. O rudym tylko raz jeden pan się wyraził z fascynacja, że to "szczurkorz" i że to są najlepsze psy, bo łapią szczury. ( I guzik prawda, bo Reks tylko raz spróbował, jak mysz była ogłuszona gradem). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted August 30, 2012 Author Share Posted August 30, 2012 a bordery nie są większe? i ma charakter bordera? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted August 30, 2012 Share Posted August 30, 2012 Oczywiście, są większe, ale tyle razy to słyszałam, że widać ludziom rozmiar nie robi różnicy. Bordera znam jednego, nie wiem, czy Misia ma coś z psa pasterskiego...może tylko podskubywanie po łydkach. Ale nie zagania ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted August 30, 2012 Author Share Posted August 30, 2012 no, border inteligentny, bardzo bystry, pracoholik, bardzo aktywny, lubi dużo wysiłku intelektualnego chętnie się uczy, bardzo lubi wszelkie sporty same pozytywy (a ja czytam czasami o łajkach, bo Caillou i z wyglądu i z charakteru i nawet z tych swoich skoków na zdobycz przypomina łajkę zachodniosyberyjską; a ogon to po prostu ma jak typowa łajka -taki rogal na plecach i wszędzie pisze, że to pies który kocha wolność i przestrzeń, hałaśliwy i nieprzekupny, uparty,nie nadaje się do miasta, absolutnie nie nadaje się do bloku i na psa rodzinnego,bardzo trudny, tylko dla doświadczonego psiarza i zawsze sie pocieszam, że może Caillou tylko tak mi się wydaje podobna do Łajki w końcu nawet łapę się nauczyła podawać i przychodzi jak ją wołam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted August 30, 2012 Share Posted August 30, 2012 Nie wiem, aż tak nie wnikam w to jaka jest Misia. Raczej gdybym ją miała opisać w kilku słowach, to kompletnie inaczej niż Bordera. Więc tylko ten wygląd, oczywiście bardzo "luźno" kojarzący się ale jednak... [IMG]http://images50.fotosik.pl/285/14cab63b70172d9c.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czoko Posted August 30, 2012 Share Posted August 30, 2012 Zaglądamy gościnnie i zastanawiamy się czy trafiliśmy do kogoś znajomego przynajmniej z innego forum! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted August 30, 2012 Author Share Posted August 30, 2012 (edited) :diabloti:może i tak witam się serdecznie ja jestem i tutaj i tam -Patmol -od mojego czarnego kota Jasza -ja zaczęłam wnikać, bo nie jestem doświadczonym psiarzem ani trochę i o ile Sweetie jest prosta do zrozumienia to Caillou ma naprawdę zadziwiający sposób bycia - i trzeba się natrudzić, żeby trafić do jej świata edit martwię się co zrobię w razie konieczności pobytu w szpitalu (nie wiem czy nie będę musiała iść na kilka dni jesienią)czy wyjazdu nie dlatego, że nie ma komu zostać z Caillou i karmić ją i wychodzić i głaskać ale dlatego że to naprawdę skomplikowany, bardzo inteligentny i bardzo uparty pies, który uznaje że ja rządzę i owszem a innych bardzo lubi, naprawdę, ale nie wiem czy na tyle żeby dać się wyciągnąć na spacer albo przyjść do jedzenia Edited August 30, 2012 by Patmol Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted August 30, 2012 Share Posted August 30, 2012 Ja też nie jestem doświadczonym psiarzem, chociaż jak sobie przypomnę, co wyczyniają moje psy czasami, to sobie myślę, że one mnie już doświadczyły i to bardzo :p Ja myślę, że Caillou jest inna, bo jest dzikim dzieckiem natury. U psów urodzonych "na wolności", "dziko" jakiś ślad może zostaje. A może to nie to...nie wiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted August 30, 2012 Author Share Posted August 30, 2012 może to tylko to a Twoje psy pójdą z twoim TŻ same na spacer? i grzecznie się wyhasają i grzecznie wrócą? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted August 30, 2012 Share Posted August 30, 2012 Misia nie wychodzi z nikim, tylko ze mną. I na wieczorny spacer muszę ją znieść na rękach. Reksio wychodzi czasami wieczorem z mężem i nie ma problemu. Z moją mama też. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted August 30, 2012 Author Share Posted August 30, 2012 czyli w przypadku szpitala i takich tam tez byś pewnie miała problem Caillou wyjdzie z moim TŻ czy z Młodą, ale nie zawsze -tylko jak ma ochotę wyjść wymyśliłam, że rozwiązaniem byłoby kupić domek z ogrodem za miastem wtedy mogłaby nie chodzić na spacery te kilka dni jak mnie nie ma, a jednocześnie spędzałaby czas na dworze a jakbyś Misi nie wyniosła -wytrzymałaby do rana? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted August 30, 2012 Share Posted August 30, 2012 Nie wiem, nie próbowałam. Ale w okresie posylwestrowym to nie sikała czasami wiele godzin, nawet jak ją wynosiłam, więc może tak. W przypadku szpitala, to jedynym rozwiązaniem jest wywieźć psy do moich rodziców na działkę. I tam są na dworze cały czas i mogłaby wytrzymać bez spacerów, tak jak piszesz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.