betka-sp Posted September 25, 2008 Posted September 25, 2008 o mamo... jak wypatrzą ją pseudo to po suce.......... już ja wrzuciłam na sharpei-world :mad::mad::mad::mad: wyglada na zdrową i ładna sunię... może trzeba ja zabrać od gościa jak mu tak pilno i szukać na spokojnie domku ?? :oops::oops: Quote
betka-sp Posted September 25, 2008 Posted September 25, 2008 rany.........i następna......co się dzieje?????????? [url]http://ale.gratka.pl/ogloszenie/1697018_shar_pei_suka.html[/url] Quote
Agama Posted September 25, 2008 Posted September 25, 2008 na 80% w przyszla sobote pojedziemy do Miedar-kontakt ze schronem przyszka wlascicielka nawiazala,nawet rozmawiala z wetem ,ktory go leczy,Agnieszko podziwiam:loveu: po ta sunie ktos juz sie zglosil -obecni wlasciciele maja DUZE WYMAGANIA co do domku,ci co ja chca beda wnikliwie przetestowani i dobrze Quote
betka-sp Posted September 25, 2008 Posted September 25, 2008 [quote name='Agama'] po ta sunie ktos juz sie zglosil -obecni wlasciciele maja DUZE WYMAGANIA co do domku,ci co ja chca beda wnikliwie przetestowani i dobrze[/quote] po którą ?? Quote
Agama Posted September 25, 2008 Posted September 25, 2008 pisze o tej z papierem co siedzi w ogrodku Quote
wlodek1703 Posted September 25, 2008 Posted September 25, 2008 Uf, czyli jest szansa, że nie trafi do pseudo:mad: Przynajmniej tyle mogą zrobić dla niej na koniec dotychczasowi właściciele. Quote
Abrakadabra Posted September 25, 2008 Posted September 25, 2008 Witam Was wszystkich bardzo serdecznie! Nigdy tu nie zagladałam, aż do dzisiaj... W zupełnie innej sprawie byłam dziś w pewnym bloku na warszawskiej Pradze. Moją uwagę przykuła sunia Shar Peie, która siedziałA na klatce schodowej. Okazało się, że bidula, kupiona "dla dziecka", póki była malusim, słodkim szczeniaczkiem - miała zapewnioną opiekę. Od dłuższego czasu właściciele zastosowali "super" taktykę. My do pracy/szkoły - pies WON ZA DZRZWI! Ta psina siedzi tam całe dnie. Nie ma michy. Nie ma wody. Siedzi przez kilkanaście godzin pod drzwiami na wycieraczce. Na każde skrzypnięcie drzwi wejściowych reaguje, podrywając się i spoglądając - na wchodzących. A nóż to "Państwo"??? Ta bidulka siedzi na półpiętrze od rana do nocy! Czeka, tęsni i łudzi się, że zostanie wreszcie wpuszczona do mieszkania! Jest łagodna. I młoda... Czy można podciągnąć to pod "zaniedbanie"? "Znęcanie sie"? Zrobiłam jej zdjęcia, trochę niewyraźne.., ale zawsze jakieś.... Było ok. 21.00, a ta bidulka cały czas siedziała na klatce schodowej! Nie mam pojęcia o której wrócili właściciele! Jak myślicie? Co można w tej sprawie zrobić? Quote
Agama Posted September 25, 2008 Posted September 25, 2008 NO nie jeszcze jedna tragedia za chwile odpisze na PW Quote
Agama Posted September 25, 2008 Posted September 25, 2008 nie odpisujesz SKORO WIDZISZ CO SIE DZIEJE DLACZEGO CHOC NIE POSTAWISZ MALENKIEJ MISECZKI Z WODA zalamalam sie:placz: Quote
margo001 Posted September 25, 2008 Posted September 25, 2008 Matko co za skur..........:placz: po co takie bydle psa kupuje :placz: Quote
Abrakadabra Posted September 26, 2008 Posted September 26, 2008 Na PW mi nie przeszło, więc spróbuję tutaj. Na ul. Korsaka 1, klatka z nr od 89 do 170. Pani u której byłam - mieszka na III piętrze pod 116. Psina siedzi na I piętrze vis a vis drzwi wejściowych na klatke schodową. Podobno przed Sylwestrem pies uciekł, wystraszony wybuchem petard. Szukali jej przez internet i jakaś dobra dusza znalazła ją pod mostem... Mam wrażenie, że można wejść na tą klatkę - zabrać psa i odejść w swoją stronę! Może znowu będą jej szukać? A może nie? Mieszkańcy wielokrotnie zwracali właścicielom uwagę, ale reakcji ZERO! Co zrobić???? Quote
betka-sp Posted September 26, 2008 Posted September 26, 2008 rany :mad::mad::mad: co za ludzie... może da radę w "swietle prawa" odebrać im ta sunię... może sami by się zrzekli jeśli ktoś zechciał by się nia zająć :angryy: brak słów........ jak można. :angryy::angryy::angryy: Quote
Agama Posted September 26, 2008 Posted September 26, 2008 cos sprobujemy zaradzic,bede sie wieczorem kontaktowac z kompetentnymi osobami Quote
betka-sp Posted September 26, 2008 Posted September 26, 2008 jesssssssuuuuuuuuuu...jak patrzę na swoje "dziewczyny" i pomyślę, że ktoś mógł by takie cudo za drzwi wyrzucić......:mad::mad::mad::mad: to "nuż mi sie w kieszeni otwiera" :angryy::angryy::angryy: Quote
Abrakadabra Posted September 26, 2008 Posted September 26, 2008 [quote name='Agama']cos sprobujemy zaradzic,bede sie wieczorem kontaktowac z kompetentnymi osobami[/quote] Uzupełnię to, co napisałam wcześniej: Jak wspomniałam, pies został podobno kupiony "dla dziecka" (!) Podrósł i chyba się znudził, w końcu trzeba z nim wychodzić, spędzać czas, poświęcać uwagę... Może dlatego pod nieobecność włścicieli sterczy całymi dniami na klatce schodowej. Mieszkańcy wypuszczają ją i wpuszczają, bo sygnalizuje, że chce wyjść lub wejść, stojąc przy drzwiach. W grudniu zaginęła. Błąkała się przez [U]2 tygodnie[/U], dopóki ktoś jej nie znalazł - w miejscu oddalonym od domu o dobre kilkanaście kilometrów. Widocznie wtedy przemyśleli sprawę, bo przez jakiś czas wyprowadzali ją na smyczy. Długo to nie trwało.... W lecie wyjechali na wakacje. Sami. Psem miał się ktoś opiekować. "Opieka" wyglądała tak, że sunia biegała samopas przez cały czas nieobecności tych ludzi! Pisząc o wycieraczce użyłam przenośni. Tam nawet nie ma wycieraczki! Właścicielka wychodząc rano wypuszcza psa, wieczorem kiedy wraca - zabiera do mieszkania. Mieszkańcom tego bloku pies przeszkadza. Jednym z powodu zwykłej empatii i wrażliwości, innym "bo śmierdzi", "bo się pałęta" itp. A właścicielka? Właścicielka z uporem maniaka utrzymuje, że PIES SAM WYBRAŁ TAKIE ŻYCIE :mad:! Po prostu na takie a nie inne SIĘ ZDECYDOWAŁ! Nie ma obroży. Nie ma adresatki. I nie mam pojęcia czy jest wysterylizowana. Wczoraj przed 22.00 ktoś wrócił do domu i wpuścił ją do mieszkania. Quote
rufusowa Posted September 26, 2008 Posted September 26, 2008 Abrakadabro znalazłam ten wątek wiec juz nie będę zaśmiecać tamtego. Nie wiem czy jest jakaś Fundacja zajmująca się tą rasą ale nie wydaje mi się, bo uczestniczyłam w szukaniu domku pieskom tej rasy na dogomanii i jeszcze nikt sie nie deklarował. Tak sobie mysle ze warto sie skontaktować z jakąś Fundacją np. Emir i zapytac co można zrobić...suczka jest moim zdaniem bardzo zaniedbana i niedopilnowana....nasyłanie na tych ludzi strazy miejskiej mija sie z celem bo mandaty mogą ich skłonić do pozbycia sie suni w brzydki sposób. Wydaje mi sie ze Emir cos doradzi...my mozemy szukac dt. Strasznie mi jej szkoda...to pies jednego właściciela, bardzo dumny...nie wyobrażam sobie zeby traktować go jak podwórkowego kundelka wsiowego :-( Quote
Abrakadabra Posted September 26, 2008 Posted September 26, 2008 [quote name='rufusowa']Abrakadabro znalazłam ten wątek wiec juz nie będę zaśmiecać tamtego. Nie wiem czy jest jakaś Fundacja zajmująca się tą rasą ale nie wydaje mi się, bo uczestniczyłam w szukaniu domku pieskom tej rasy na dogomanii i jeszcze nikt sie nie deklarował. Tak sobie mysle ze warto sie skontaktować z jakąś Fundacją np. Emir i zapytac co można zrobić...suczka jest moim zdaniem bardzo zaniedbana i niedopilnowana....nasyłanie na tych ludzi strazy miejskiej mija sie z celem bo mandaty mogą ich skłonić do pozbycia sie suni w brzydki sposób. Wydaje mi sie ze Emir cos doradzi...my mozemy szukac dt. Strasznie mi jej szkoda...to pies jednego właściciela, bardzo dumny...nie wyobrażam sobie zeby traktować go jak podwórkowego kundelka wsiowego :-([/quote] Ja też sobie tego nie wyobrażam! Tylko nie wiem co z tym zrobić?! Właściciel jest. Pies nie jest wychudzony. Jest wpuszczany na noc do domu. I w/g właścicielki - to właśnie lubi... Ale jest młody. Przecież taka sytuacja nie może trwać latami? Nie znam tej rasy...ale zdaję się na Ciebie. Zawiadomię do EMIR. Ps. Gdyby dbali o psiaka, twierdząc, że nie znosi siedzenia w domu, lubi sobie pobiegać i wraca do domu - założyliby mu obrożę i identyfikator! Mam wrażenie, że jej los jest im zupełnie obojętny, i gdyby zniknęła - mieliby problem z głowy.... Zadzwonię jutro do EMIR. Dziękuję za pomoc. I proszę o jeszcze... Quote
rufusowa Posted September 26, 2008 Posted September 26, 2008 [quote name='Abrakadabra']Ja też sobie tego nie wyobrażam! Tylko nie wiem co z tym zrobić?! Właściciel jest. Pies nie jest wychudzony. Jest wpuszczany na noc do domu. I w/g właścicielki - to właśnie lubi... Ale jest młody. Przecież taka sytuacja nie może trwać latami? Nie znam tej rasy...ale zdaję się na Ciebie. Zawiadomię do EMIR. Ps. Gdyby dbali o psiaka, twierdząc, że nie znosi siedzenia w domu, lubi sobie pobiegać i wraca do domu - założyliby mu obrożę i identyfikator! Mam wrażenie, że jej los jest im zupełnie obojętny, i gdyby zniknęła - mieliby problem z głowy.... Zadzwonię jutro do EMIR. Dziękuję za pomoc. I proszę o jeszcze...[/quote] ja w to nie wierze ze ona tak lubi :-( u mnie na osiedlu jedna rodzina tez puszcza psa....tez mi go szkoda ale on sobie w sumie doskonale radzi.... nie wygląda na zabiedzonego, cały dzien na dworze...tylko ze do cieczek go ciągnie wiec czasem znika....a potem znowu sie pojawia....to jakby pies osiedlowy...ale ta sunia całymi dniami siedzi na klatce..bez opieki....nie wyobrazam sobie...jest bezbronna wobec ludzkiej głupoty na przykład...to ze jej jeszcze nic złego nei spotkało to cud jakiś....wiadomo jak ludzie są pomysłowi jesli chodzi o psy ktorych nikt nie obroni... zobaczymy co powie Emir. Quote
Abrakadabra Posted September 26, 2008 Posted September 26, 2008 Wiesz.. Jeszcze [COLOR=red][B]Agama[/B][/COLOR] deklarowała, że porozmawia dziś wieczorem z jakąś kompetentną osobą. [COLOR=red][B]Agama![/B][/COLOR] Odezwij się, please... Quote
Agama Posted September 27, 2008 Posted September 27, 2008 jestem ,jestem usiluje sie dodzwonic do znajomej ,ktora wspolpracuje z fundacja Emir i jednoczesnie dziala w TOZ-ie,ale niestety telefon nie odpowiada,odebrac sunie mozna ale musialby na nia czekac dobry domek bo inaczej trafi do schronu a to bedzie duzo gorszezycie niz ma teraz Quote
terka Posted September 27, 2008 Posted September 27, 2008 Mam znajomą działającą w Emirze. Może mogłaby pomóc, Katarzyna, KaCe z forum shar pei. Masz Jej nr tel? Quote
Agama Posted September 27, 2008 Posted September 27, 2008 wlasnie do Kasi dzwonie od wczoraj do domu Quote
rufusowa Posted September 27, 2008 Posted September 27, 2008 moze ktos mógłby wziąć sunie na tymczas? dobrze by było ustalić to już teraz :cool3: Quote
terka Posted September 27, 2008 Posted September 27, 2008 Ja niestety nie, mam już 2 shar pei w małym mieszkanku, a Lunka nie toleruje innych pań:cool1: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.