dorobella Posted May 17, 2011 Author Share Posted May 17, 2011 To jest około 300 km, jakieś 3,5 godziny drogi. Jest pewna opcja, jeszcze zobaczymy. Psa trzeba zlokalizować i przetrzymać, na razie nie ma gdzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lu_Gosiak Posted May 17, 2011 Share Posted May 17, 2011 zabieram psa do naszego przytuliska - tam na pewno krzywda MU sie nie stanie i przynajmniej bedzie bezpieczny, nie zostanie tez nigdzie wydany bez sprawdzenia domu przeze mnie teraz Dorobella biega po osiedlu i probuje Go znalesc - narazie nie moze.... takze trzymajcie kciuki by sie udalo, bo wtedy rano anett przywiezie Go do nas Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted May 17, 2011 Author Share Posted May 17, 2011 [url]http://www.odleglosci.pl/mapa,polski,Tarnowskie-Gory,galeria,11211,gmiasto_id,2525.html[/url] tu macie fragment , gdzie psa się widuje. Osiedle jest rozciągnięte. Dużo kciuków. Zmieniłam ubranie, nogi wchodzą mi do d..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted May 17, 2011 Share Posted May 17, 2011 Trzymam najmocniej jak umiem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted May 17, 2011 Author Share Posted May 17, 2011 [URL=http://wstaw.org/h/7712b1e7f7f/][IMG]http://wstaw.org/m/2011/05/17/kenzomapa_JPG_300x300_q85.jpg[/IMG][/URL] Czerwone punkty to miejsca, w których najczęściej psa się widuje, jest to obszar ok. 1,5 km średnicy. Owszem pies był widziany, pod kebabem chwilkę, tłum ludzi go wystraszył i uciekł. O tej porze nie ma za wielu ludzi, żeby rozpytywać. Czyli najlepiej czatować na niego od 19, w jednym małym rejonie, wtedy ma się większe szanse. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted May 17, 2011 Share Posted May 17, 2011 .............:kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted May 17, 2011 Author Share Posted May 17, 2011 Ani psa, ani ludzików nie ma. Rano znowu spróbuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted May 18, 2011 Author Share Posted May 18, 2011 Rano pojedyncze jednostki spieszące do pracy,szkoły. Ci co na szybką wychodzą z psami. Nie widziałam żadnego psa luzem bez swojego człowieka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted May 18, 2011 Author Share Posted May 18, 2011 Kciuki potrzebne. Ja dopiero wróciłam, za niedługo idę prosić informatorów o pomoc i będę nagrywać akcję łapanki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lu_Gosiak Posted May 18, 2011 Share Posted May 18, 2011 cały czas trzymam............ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anett Posted May 18, 2011 Share Posted May 18, 2011 Pokrążyłam po osiedlu jak wracałam z Miedar, wypytałam trochę ludzi ale niestety śladu psiaka... Mocno trzymam kciuki za wieczorną akcję! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted May 18, 2011 Author Share Posted May 18, 2011 Pies widmo, mnie się wydaje, że za dużo ludzi teraz się kręci. W każdym razie od 18-19 trzeba na niego czatować. Myśmy z Olą pokrążyły trochę, ale ani widu, ani słychu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted May 18, 2011 Share Posted May 18, 2011 :thumbs::thumbs:znjadzie sie znajdzie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
OlaLola Posted May 18, 2011 Share Posted May 18, 2011 [quote name='dorobella']Pies widmo, mnie się wydaje, że za dużo ludzi teraz się kręci. W każdym razie od 18-19 trzeba na niego czatować. Myśmy z Olą pokrążyły trochę, ale ani widu, ani słychu.[/QUOTE] i kwiatki sadziłyśmy :P:P mam nadzieję, że uda się go dziś złapać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted May 18, 2011 Author Share Posted May 18, 2011 No cóż, my jak niewidzialna ręka ;) kwiatki posadzone, nawet zakupy zaniosłyśmy schorowanej pani. Za ok. pół godziny idziemy z Olą na akcję Kenzo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted May 18, 2011 Author Share Posted May 18, 2011 [url]http://www.psitulmnie.pl/zdom.php?pid=2425&statusid=2&animaltype=0&virtual=0[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted May 18, 2011 Share Posted May 18, 2011 [quote name='dorobella'][url]http://www.psitulmnie.pl/zdom.php?pid=2425&statusid=2&animaltype=0&virtual=0[/url][/QUOTE] o kurcze , to on widać domny ;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted May 18, 2011 Author Share Posted May 18, 2011 Napisałam w pierwszym poście. Wezwałam policję, musiała przyjechać obecna właścicielka, bo podobno wzięła psa od innej kobiety. Pies nie wykastrowany, ale szczepiony na wściekliznę. Policja spisała dane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted May 18, 2011 Share Posted May 18, 2011 Jeśli to jest Uger z naszego zabrzańskiego psitula, to jest zaczipowany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted May 18, 2011 Share Posted May 18, 2011 [quote name='dorobella']Napisałam w pierwszym poście. Wezwałam policję, musiała przyjechać obecna właścicielka, bo podobno wzięła psa od innej kobiety. Pies nie wykastrowany, ale szczepiony na wściekliznę. Policja spisała dane.[/QUOTE] poczytałam , oby się to dobrze skończyło Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted May 18, 2011 Share Posted May 18, 2011 No oczywiście, że to Uger :-( :shake: Jutro zadzwonie do tych ludzi, no cholera.. umowę adopcyjna podpisywali :roll: :angryy: zakochani w psie byli, całą rodziną przyjechali.. Rozumiem, że Uger zmienił teraz właścicieli? Oszaleję z tymi wszystkimi ludźmi :angryy: Sto razy wszystkim powtarzam, żeby czytać umowę adopcyjną :angryy: Uger na pewno jest zaszczepiony przeciwko chorobą zakaźnym i wściekliźnie, odrobaczony i zachipowany, a wykastrowany chyba nie zdążył być. Czy on jest wychudzony? Coś mu dolega? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted May 18, 2011 Author Share Posted May 18, 2011 Pies był chudy, słaniał się z głodu, dokarmiała go pani Ania, najpierw pożerał żarło, potem jadł normalnie. Umowa była w książeczce, widziałam szczepienie p/wściekliźnie. Starszy facet nie umiał wytłumaczyć dlaczego pies błąkał się - mówił, że pies uciekł. Niby, że suki mają cieczkę. Córka mieszka w centrum, a tam nie ma za bardzo warunków na spacery. Na mój gust pies powinien być wykastrowany. Policja spisała interwencję. Czipa nie było jak mu sprawdzić. Byłam nieugięte i żądałam potwierdzenia, ze pies jest ich i książeczki zdrowia. Jakbym sprawę olała nie dowiedzielibyśmy się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martika&Aischa Posted May 18, 2011 Share Posted May 18, 2011 Trzymam kciuki oby tylko psiak się znalazł ........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted May 18, 2011 Author Share Posted May 18, 2011 Pies jest u właścicielki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted May 18, 2011 Share Posted May 18, 2011 kastracja to najmniejszy problem - można go ciachnąć u nas, tylko czy Ci ludzie są w stanie zapewnić mu odpowiednią opieką, no zobaczymy co jutro uda mi się załatwić.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.