Yuveza Posted June 27, 2011 Posted June 27, 2011 [quote name='arielka186']Justyna- ja cały czas nie umiem podlinkować bannerka... :([/QUOTE] No mówiłam;) w ogóle to ten Twój banerek nie musi być tak zmniejszony:) więc jak go wstawiasz w ten znaczek [IMG]http://www.dogomania.pl/images/editor/insertimage.png[/IMG] to później zaznaczasz sobie cały link i klikasz na to [IMG]http://www.dogomania.pl/images/editor/createlink.png[/IMG] i w te pole wklejasz adres strony;) Jak Ci to jeszcze nie wyjdzie to postaram się Ci to rozrysować:) Quote
Vesper Posted June 27, 2011 Author Posted June 27, 2011 OK, teraz już rozumiem :D. W tej chwili chcę przejrzeć tematy, bo jakoś mnie zmogło i od 18-stej spałam- a później ustawię podlinkowaną i większą sygnaturę ;). Dzięki za cierpliwość ;) Quote
Vesper Posted July 1, 2011 Author Posted July 1, 2011 Wd wyliczeń- już w następny weekend może nastąpić "rozwiązanie". Szczylków chyba nie będzie strasznie dużo- obstawiam 3... USG w przyszłym tygodniu- chcę zrobić jak napoźniej- ostatecznie to pokaże. Mam teraz pytanie- czy macie jakieś specjalne rady dla rodzącej chi? Wiedzę mam teoretyczną właściwie- do tej pory miałam jeden miot staffików (jedynaka), który urodził się przez cesarkę. Bardzo proszę o rady odnośnie samej akcji porodowej- teorię oczywiście wielokrotnie czytałam, jednak rzeczywistość często nas zaskakuje- będę wdzięczna za rady :) Quote
pa-ttti Posted July 1, 2011 Posted July 1, 2011 Arielka, to JUŻ następny weekend? Matko, jak ten czas leci....Duży brzuszek ma sunia? Wstaw może jakieś zdjęcie:) wysłałam Ci w pw link do forum chi... Quote
Vesper Posted July 1, 2011 Author Posted July 1, 2011 No właśnie specjalnie pożyczyłyam aparat od mamy- ściągnęłam zdjęcia z aparatu na kompa- i... nie mogę ich znależć... Cóż- tylko ja jestem zdolna do takich rzeczy- technika mnie przerasta. Ale patrząc na fotki właściwie niewiele widać- zależy w jakiej jest pozycji- jak siedzi łapeczki jej się "rozjeżdżają" na boki, jeden bok ma wyraźnie pełniejszy niż drugi. No i jak już pisałam, od jakiegoś czasu jest bidulka nieporadna. Z resztą może Mila przytyła- ja mam ją na co dzień, więc mogę tak tego nie widzieć. Dzisiaj też zauważyłam- w końcu- że tworzy się jej listwa mleczna- z mlesiem więc nie powinno być problemu :) Wiesz, ja też jestem jestem w szoku jak szybko mija ten czas... Dokładny termin 62 dni od pierwszego krycia mija 11-ego lipca, czyli za 10 dni. Czyli od następnego poniedziałku biorę sobie wolne- pierwsze dwa tygodnie chcę być przy Milce :) Od jutra zaczynamy podawać Starter- a w pw pisałam Ci, że ostatnio świetnie sprawdzają się te mrożone kostki, które są elementem diety BARF. Niestety Milki nie przestawiłam całkowicie na inny rodzaj pokarmu- nie ten moment- za to w przypadku Chicki zdziałał cuda! Mały niejadek- chudziaszek wreszcie zaczyna przypominać chihuahua, a nie sarenkę (taką prawdziwą sarenkę):). Klatka piersiowa się pogłębiła, mięśnie na łapkach pokazały- co zmienia wygląd psa, ma w tej chwili zupełnie inną budowę. Inna sprawa, że one we dwie jedną kostkę (wielkości kostki masła) zjadają we dwie na jeden posiłek- nie ograniczam im tego. Nie wiem czy to za dużo- pewnie tak w przypadku "normalnego" psa, ale Milka jest w ciąży, a Chicca w końcu zaczęła jeść! Już wcześniej zauważyłam, że ona lubi "naturalne" pokarmy- ale np po ryżu z mięskiem nie tyła wcale, z kolei kaszy moje psy nie trawią najlepiej (być może kwestia przygotowania- a ze mnie marna kucharka). Pa-tti, a jak Zuzia? Wiadomo już coś? Quote
Vesper Posted July 2, 2011 Author Posted July 2, 2011 Wypadałoby kilka fotek wrzucić- brzusio Milki jeszcze raczej niewidoczny, bo robione jakieś 3 tygodnie temu ;) [IMG]http://i51.tinypic.com/34ef0yd.jpg[/IMG] Smacznie sobie spałam, kiedy moja pani postanowiła mnie obudzić...:shake: [IMG]http://i51.tinypic.com/15eah5g.jpg[/IMG] ...nie lubię takiego budzenia-pokazałam jej język:eviltong: [IMG]http://i52.tinypic.com/1tmohj.jpg[/IMG] Nie chciała sobie iść:angryy:- chciałam się schować, bo zobaczyłam że robi mi zdjęcia- i to takiej "prosto z łóżka"!:roll: [IMG]http://i53.tinypic.com/2jcx94n.jpg[/IMG] Nie miałam wyjścia- szybko przeczesałam włoski- i przypozowałam (żeby sobie wreszcie poszła)...:roll: [IMG]http://i52.tinypic.com/m924ns.jpg[/IMG] ...no i poszła- po protestach poznałam, że polazła męczyć Chickę tym razem...:shake: C.D.N. Quote
pa-ttti Posted July 2, 2011 Posted July 2, 2011 no to czekam na dalsze fotki:) od którego dnia ciąży będzie na urlopie? martwię się żebyś nie była w pracy jak się Milka zacznie szczenić... Quote
Vesper Posted July 2, 2011 Author Posted July 2, 2011 No właśnie zastanawiam się ile dać sobie zapasu "przed"- tzn przed tym 62 dniem od krycia... Też się boję takiej sytuacji... Mogę wziąć dwa tyg. urlopu- myślałam żeby w piątek ostatni raz iść do pracy- w poniedziałek Mila ma 62-gi dzień od pierwszego krycia. Quote
pa-ttti Posted July 2, 2011 Posted July 2, 2011 mi się Lila w 57mym szczeniła....ja zawsze od jakiegoś 55go dnia już jestem w domu, a jak nie mogę być to mama jest, w każdym razie suczka już sama nie siedzi. Ja wiem że to wcześnie, ale wiesz, lepiej być przezornym w takich sytuacjach. Quote
Vesper Posted July 2, 2011 Author Posted July 2, 2011 U mnie też Arielka szczeniła się w 58-ym dniu ciąży- była to cesarka, ale poród był w toku, z tym że nie miała parcia- nawet pomimo podania jej oksytycyny... Cóż, w takim razie od środy mała nie będzie zostawała sama- powiem że przed tym urlopem muszę się przygotować, i będę pracę brała do domu- niestety, codziennie na godzinę będę musiała wyjść... Ale poproszę mamę żeby zostawała w tym czasie u mnie- z tym, że moja mama nie zna się na psach w przeciwieństwie do Twojej... Ale zawsze jak coś zacznie się dziać to zadzwoni- po mnie czy ew. po weta... Najważniejsze żeby Mila nie była sama. Jakie oprócz obniżonej temperatury są symptomy że termin się zbliża? Tzn wiem że suka dyszy, nie może znależć sobie miejsca, ale oprócz tych oczywistych- i wydalenia czopa śluzowego- jest coś jeszcze? Np u Ariel nie było czopa- pewnie dlatego, że nie było parć... Quote
Vesper Posted July 2, 2011 Author Posted July 2, 2011 Teraz będzie duuużo fotek- nowych :) [IMG]http://i56.tinypic.com/5nsxgp.jpg[/IMG] Milka z Arielką [IMG]http://i55.tinypic.com/35a81s8.jpg[/IMG] Chicca na kanapie [IMG]http://i55.tinypic.com/2w22746.jpg[/IMG] Obudzona z rana Chicca [IMG]http://i56.tinypic.com/xpvmgi.jpg[/IMG] Chicca- zabawa z Arielką ;) [IMG]http://i55.tinypic.com/244obbn.jpg[/IMG] Chicca atakuje... Quote
Yuveza Posted July 2, 2011 Posted July 2, 2011 cziłki mają takie spore głowy:) o widze z tyłu szczurka:) [url]http://i55.tinypic.com/35a81s8.jpg[/url] jak ladnie lezy:) [url]http://i56.tinypic.com/xpvmgi.jpg[/url] to Chicca spała w szelkach:lol:? Quote
pa-ttti Posted July 2, 2011 Posted July 2, 2011 arielka, muszę Cię zmartwić....u jednych suczek rozpoczynający się poród jest bardzo widoczny- nie chcą jeść już na dzień przed, a na kilka godzin przed porodem jest kopanie w posłaniu, szukanie sobie miejsca, popiskiwanie. Ale są i suczki-jak np mama naszych chi :) które ni stąd ni zowąd zaczynają się szczenić. Kama np. zjada śniadanie, i chodząc sobie po kuchni nagle zaczyna przeć, i za chwilę widać już jak ja to mówię "bańkę"....Kiedyś mierzyłam temperaturę u 2 suczek na jakieś 10dni przed spodziewanym porodem, to podobno dobry sposób. Podobno, bo u nich w ogóle się nie sprawdził..Dlatego tak ważne jest żeby być przy suni. Trzymam kciuki, i nie mogę się doczekać jak wstawisz nam tu zdjęcia maluchów:) Quote
Vesper Posted July 2, 2011 Author Posted July 2, 2011 [IMG]http://i53.tinypic.com/1zx305g.jpg[/IMG] [IMG]http://i52.tinypic.com/1sb0ph.jpg[/IMG] [IMG]http://i52.tinypic.com/6p95qv.jpg[/IMG] [IMG]http://i51.tinypic.com/111l5xh.jpg[/IMG] [IMG]http://i56.tinypic.com/2wf8qht.jpg[/IMG] Milka na pleckach prezentuje brzuszek ;) Quote
Vesper Posted July 2, 2011 Author Posted July 2, 2011 [IMG]http://i56.tinypic.com/2eygboh.jpg[/IMG] [IMG]http://i56.tinypic.com/2rw2iqv.jpg[/IMG] [IMG]http://i51.tinypic.com/2567cw0.jpg[/IMG] Moje dziewczynki razem :) [IMG]http://i53.tinypic.com/nno00p.jpg[/IMG] [IMG]http://i52.tinypic.com/tafxpv.jpg[/IMG] Quote
Vesper Posted July 2, 2011 Author Posted July 2, 2011 [quote name='pa-ttti']arielka, muszę Cię zmartwić....u jednych suczek rozpoczynający się poród jest bardzo widoczny- nie chcą jeść już na dzień przed, a na kilka godzin przed porodem jest kopanie w posłaniu, szukanie sobie miejsca, popiskiwanie. Ale są i suczki-jak np mama naszych chi :) które ni stąd ni zowąd zaczynają się szczenić. Kama np. zjada śniadanie, i chodząc sobie po kuchni nagle zaczyna przeć, i za chwilę widać już jak ja to mówię "bańkę"....Kiedyś mierzyłam temperaturę u 2 suczek na jakieś 10dni przed spodziewanym porodem, to podobno dobry sposób. Podobno, bo u nich w ogóle się nie sprawdził..Dlatego tak ważne jest żeby być przy suni. Trzymam kciuki, i nie mogę się doczekać jak wstawisz nam tu zdjęcia maluchów:)[/QUOTE] Dzięki że mi o tym napisałaś- nie będę zostawiała Milki samej. Szczerze mówiąc trochę się przestraszyłam- bo w tej chwili mieszkam całkiem sama, a trzeba wieczorem, rano i po południu wyprowadzić towarzystwo. Co do reszty czasu to jakoś tak to z mamą zorganizuję, żeby mała nie zostawał sama. O co chodzi z tą bańką? Pęcherz płodowy? Bo ja słyszałam, że najpierw wychodzi jakiś "czop" śluzowy- i nie sposób go przegapić- tak mi mówił wet... Na kilku zdjęciach z ostatniego postu widać zaokrągloną Milkę. Jednak nie ma wielkiego brzusia- tak po dotyku- bo czuć maluszki przez skórę czasem- to wyczuwam je w dwóch czy w trzech miejscach... W tym tygodniu- pewnie już w poniedziałek- pójdziemy na USG- wet powinien wiedzieć, czy już blisko do porodu czy nie... Zaczynam trochę "panikować"- ale wiem że tak Milce nie pomogę. Z tym mierzeniem temperatury ja też się oszukałam przy Arielce- ze trzy razy "już jechałam" że ona rodzi- a tego dnia kiegy rzeczywiście rodziła, miała zupełnie normalną... Z resztą, małe psy mają wyższą temp. niż duże- i wydaje mi się, że tutaj nie ma sztywnej reguły, jaka temperatura jest odpowiednia dla danego psa. A że do tej pory nie mierzyłam Milce temperatury- nie wiem, jaka jest u niej norma... Doszło mi jeszcze jedno zmartwienie- muszę iść zbadać Chicce tchawicę- czasami nie podoba mi się jak oddycha- podobno wcześnie wykryte zapadnięcie tchawicy można skorygować. Miałaś z tym problem u którejś z suczek? Quote
Vesper Posted July 2, 2011 Author Posted July 2, 2011 Justynka- Chicca w ciągu dnia chodzi teraz w domu w szelkach, bo nie chciała w nich wychodzić na dwór- muszę ją przyzwyczaić;) Na noc oczywiście szeleczki są zdejmowane- a zdjęcie było robione w ciągu dnia- podczas zabawy :) Quote
Yuveza Posted July 2, 2011 Posted July 2, 2011 Aha:) no tak ale teraz juz chyba mniej jej przeszkadzają? możesz ją tez nagradzać za chodzenie w szelkach i zachęcac smakiem żeby kojarzyła sobie je z czymś miłym i dobrym:D Quote
Vesper Posted July 2, 2011 Author Posted July 2, 2011 No teroetycznie tak- ale w takim wypadku- żeby wiedziała, za co ją nagradzam, musiałabym co chwila ściągać jej te szelki i zakładac... A mi chodzi o to, żeby zakładanie szelek było czymś naturalnym. Właściwie to te zdjęcia są nowe- z czerwca, więc jak widzisz dopiero teraz Chicca chodzi w szelkach i w domu (oczywiście niecodziennie) :). Ona trochę przez to, że dorastała w zimie i wet nie pozwalał małej wychodzić jak jest mniej niż -5 do -10, rzadko wychodziła... I teraz jest taki trochę dzikusek- a właściwie z dzikuska przeobraziła się w obszczekiwacza każdego nieznanego psa... Quote
Yuveza Posted July 2, 2011 Posted July 2, 2011 a macie jakieś ubranko? bo jesli cziłki tak marzną to są ubranka i nA -20 :D Quote
pa-ttti Posted July 3, 2011 Posted July 3, 2011 mam nadzieję że za bardzo Cię nie nastraszyłam, takie suczki "bez objawów" zdarzają się rzadko, jedną z nich jest mama naszych maleństw. Ta bańka to czop o którym mówił Ci lekarz. Jak będziesz przy suni kiedy zacznie kopać w posłanie, potem za kilka minut-godzin (w zależności od suczki), zacznie przeć. Po kilku-kilkunastu minutach parcia powinnna pojawić się taka właśnie bańka. Suczka przeważnie przegryza ją-to są po prostu wody płodowe. Potem znów prze, i znów po kilku do kilkunastu minut powinien pojawić się szczeniak. Jak już wystaje na tyle żeby go delikatnie złapać, możesz pomóc suczce delikatnie go wyciągając. Jak czekam max pół godziny. Jak po tym czasie nie rodzi się szczenię od momentu parcia po pojawieniu się bańki, jadę do weta. Ale żadko się to zdarza, najczęściej radzimy sobie sami. Pamiętaj żeby wcześniej przygotować sobie wszystko (papier, wysterylizowane nożyczki, jakieś torebeczki na łożyska, pieluszki tetrowe albo jakieś ręczniczki żeby wycierać i "rozcierać) szczenięta jeśli będą "niemrawe".) Najlepiej jak poród przebiega w spokojnej atmosferze- nie biegaj, nie panikuj, po prostu siedź przy suni i spokojnie jej pomagaj:) Quote
Vesper Posted July 3, 2011 Author Posted July 3, 2011 Pa-tti- serdecznie Ci dziękuję za tak dokładne wytłumaczenie mi wszystkiego. Zupełnie inaczej jet czytać o tym w fachowej literaturze, a inaczej jeżeli ktoś to wytłumaczy tak jak Ty to zrobiłaś- jeszcze raz dzięki! Mam tylko jeden problem- Milce nie spodobała się porodówka- nie chce tam wchodzić, woli spać w transporterku... Myślisz że mógłby zastąpić porodówkę- ze zdjętą górą i lampą grzewczą na czas jak mama np wyjdzie na spacer? Mam też dziecięcy termofor (na wszelki wypadek), nożyczki ostre kupię specjalnie nowe- i tu też mam pytanie- lepsze byłyby z tępymi czy z ostrymi końcami? Podkłady higieniczne są w domu stale- i są sterylne. Ręczniczki pocięte na mniejsze też mam... i flanelkę żeby maluszkom wyścielić- to jeszcze po Adim. Zauważyłam, że Milka bardzo zwiększyła zapotrzebowanie na jedzenie- ale czytałam że to najzupełniej normalne w tym okresie- jutro kupię jej starter- później przyda się maluchom :) Na szczęście przy tej ciąży już nie panikuję- mam plan działania gdyby tfu tfu coś było nie tak- a klinikę 10min od nas piechotą- samochodem to będzie jeszcze szybciej... Jutro tylko muszę podjechać do pracy i porozmawiać nt urlopu- że jednak wcześniej- jeżeli nie, to będę papiery brała do domu i tutaj pracować- a przez tą godzinę mama posiedzi z maleńką. Quote
Vesper Posted July 3, 2011 Author Posted July 3, 2011 [quote name='westie_justa']a macie jakieś ubranko? bo jesli cziłki tak marzną to są ubranka i nA -20 :D[/QUOTE] Mamy kurteczki, sweterki- ale na łapki nic- a łapki marzną bardzo... Quote
Yuveza Posted July 3, 2011 Posted July 3, 2011 to może buciki? są takie fajne buciki ocieplane, ja nawet takie zamówiłam ale u nas problem w tym że robia sie śniegowe kulki więc zamówiłam kombinezon, a buty zwróciłam bo takie dziadowe akurat te były i Dotka nie umieła chodzić :evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.