Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Ewanka']Noc to świetny pomysł ...... przypominają mi się pierwsze (i kolejne) kroki Marleja, był dużo bardziej dziki i przerażony, a jednak Gusi wspaniale wdało się go wyprowadzic na prostą i teraz ma własną luksusową kanapę i swojego ludzia :) Bardzo polecam lekturę tego wątku, wiele wspaniałych skutecznych pomysłów, jak pokonać lęki przerażonego psa i nie zwariować !!!!

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/172458-P%C3%B3%C5%82-roku-trzymali-go-w-piwnicy%21%21%21A-teraz-%C5%9Bpi-na-kanapie-%29-Marlej-ma-dom"]http://www.dogomania.pl/threads/172458-Pół-roku-trzymali-go-w-piwnicy!!!A-teraz-śpi-na-kanapie-)-Marlej-ma-dom[/URL]!-)-)[/QUOTE]

Czytam sobie właśnie wątek Marleja i sytuacja z Ciapkiem jest bardzo podobna tyle, że my mu dajemy więcej czasu na oswojenie się zanim zaczniemy go kąpać i wyprowadzać na spacery :) Gusia poszła na całość.
Max45 napisała tam:
[QUOTE]gusia, nie hukaj na niego, plizzzzzzzzz.
Jeżeli mogę tak napisać, to wywodzę się z nurtu obalającego tradycyjne podejście do hierarchii, pozycji alfa itd.
Nie wiemy dokladnie dlaczego Marlej "wyszedl" z klami. Nie będę domniemywać teraz bo nie widzialam tego. Ale, może on Ciebie ostrzegal wcześniej, a może to bylo ostrzeżenie.
Jeżeli to co napiszę jest ci znane, wybacz, ale nie zaznam spokoju jak tego nie zrobię:

każdy pies ma swój próg reakcji agresywnych, zrozumienie przekazu psa często pozwala nam uniknąć niebezpiecznej konfrontacji, uniknąć zachowania agresywnego.
Zachowania agresywne szybko się generalizują, bo pies uczy się na bezpośrednich skutkach swojego zachowania. Jeżeli jego wyskok z klami przynosi ulgę w postaci pozbycia się tego co go przerazilo czy zestresowalo (teraz to mogla być linka) dodatkowo w jego organizmie wytworzyla się adrenalina, endorfiny tzw. hormony szczęścia", to będzie tak reagowal w podobnych sytuacjach.
Demonstrowanie swojej wladzy może dać skutek odwrotny. Jak Marlej poczuje się zagrożony z twojej strony, może zaatakować i zrobić ci poważną krzywdę. Nie znamy go, nie wiemy co przeszedl. Dodatkowo to "dzikus" więc jest nieprzewidywalny.
Najlepiej postarać się nie doprowadzić do podobnej sytuacji i koniecznie skonsultować go z behawiorystom.
Teraz uwaga!
Najlepiej jak nauczysz się go rozumieć
Najbardziej pożądany jest schemat, dawanych przez psa, sygnalów ostrzegawczych ( w momencie dyskomfortu, stresu) , mówiących "nie podchodź" , "nie chcę tego, weź to" czy coś w tym rodzaju (przekladając na nasz język), to:
- CS'y - np. napięcie mięśni, odwracanie glowy w bok raz w jedną raz w drugą strone (może ją przetrzymywać odwróconą w jedną stronę), mrużenie oczu, zastyganie w bezruchu, ziewanie... Może pojawić się jeden, może prezentować kilka na raz, np. mrużyć oczy i odwracać glowę.
- warczenie
-ostrzegawcze klapnięcie zębami - w powietrzu; wbrew pozorom jednorazowe klapnięcie ciala czlowieka też może być ostrzeżeniem, po którym często nie ma większego śladu na skórze
- atak

ze względu na swe doświadczenia, psy czasem pomijają pewne zachowania, czasem od razu atakują. Dzieje się tak gdy nauczony doświadczeniem pies wie, że jego np. cs'y są lekceważone przez czlowieka . Ważne by "doceniać" ostrzeżenia i w porę dać psu spokój, w ten sposób dlużej i wyraźniej będzie sygnalizowal dyskomfort w najbezpieczniejszy sposób (CS czyli znaki uspakajające).
Psy mówią cialem, trzeba nauczyć się tej mowy.

Może Marlej cs'owal ale tego nie spostrzeglaś, pominą warczenie i może klapnięcie w powietrze i faktycznie chcial cię "zlapać".

Do czasu konsultacji unikaj proszę konfrontacji, w razie czego z nim nie wygrasz.
Myślę, że w tej sprawie wypowie się również Saint. Spróbuję ściągnąć tu jeszcze jakąś odsiecz i popytam o behawiorystę z W-wy (by nie trafić do jakiegoś domoroslego znawcy :cool1:).[/QUOTE]Opisane przez nią CS'y to dokładnie to zachowanie jakie prezentuje Ciapek! No i też już mamy zaliczone pierwsze ząbki :/ W piątek tydzień temu Njangu wypuścił Ciapka na sikanie, ale był sam i bardzo mu się spieszyło, a Ciapek nie miał ochoty sam wrócić do klatki i nie dawał się nijak zachęcić czy zagonić. Ja już mam na niego sposoby, ale Njangu nie wiedział jak to zrobić i założył mu obrożę i smycz. To okazało się nieskuteczne, bo Ciapuś zaczął płakać i wić się jak węgorz. Njangu musiał więc włożyć go do klatki rękoma. Zrobił to bardzo delikatnie, ale Ciapuś był bardzo przerażony. Wzbraniał się początkowo, ale w końcu ugryzł. Nic poważnego. Mała paszcza, małe ząbki, no ale dlatego napisałam wcześniej, że zrobiliśmy niestety krok w tył :( i musimy trochę nadrobić.

Z tego co widzę warto poczytać trochę wątek Marleja, bo to bardzo podobna sytuacja. Może dowiem się czego mam się dalej spodziewać.



PS. hehe :D Nawet dzwonek w telefonie nam się z Gusią zgadza :D Obie mamy ustawione "Cztery łapy - cztery łapy, a na łapach pies kudłaty..." :bigcool:Oby "kto dogoni psa, kto dogoni psa..." nie okazało się u nas, jak u Gusi prorocze!... Choć my już się uganialiśmy za Ciapkiem zanim jeszcze złapał go hycel :eviltong:
Najpierw więcej jak pół roku temu (zanim dowiedziałam się co to za psiak i jak długo już mieszka w tych okolicach) z Mru i Pawłem oraz Aneczką i jej TZem (trocheśmy se pobiegali :eviltong:) , a za drugim razem tuż przed hyclem z Elmiką i jej TZtem próbowaliśmy na sedalin (to dla odmiany trochę ponurkowaliśmy w krzaczorach).

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

OO wobec tego ja też poczytam sobie Marlejowy wątek. A Ciapusiowi zdarzyla sie tak wpadka z tym gryźnieciem, bo pewnie poczul sie zagrozony i nie wiedzial co ma zrobic ciapciaczek. Ale dobrze, że juz wszystko wrócilo do normy. Jeszcze żeby tylko te szelki dal zalozyc i w koncu na spacer poszedl śmierdziuszek.

Posted

Po poczytaniu wątku Marleja jestem dobrej myśli... Kurcze same problemy na tym naszym osiedlu, Ciapek zgarnięty, a tu już kolejny pies regularnie gosci na naszym osiedlu (taki trochę wiekszy od Ciapa, rudy, młody). Dzisiaj na spacerze z Miką dowiedziałam się, że już ludzie się na niego skarżą, że psy zaczepia:(:(

Posted

[quote name='ELMIKA']Po poczytaniu wątku Marleja jestem dobrej myśli... Kurcze same problemy na tym naszym osiedlu, Ciapek zgarnięty, a tu już kolejny pies regularnie gosci na naszym osiedlu (taki trochę wiekszy od Ciapa, rudy, młody). Dzisiaj na spacerze z Miką dowiedziałam się, że już ludzie się na niego skarżą, że psy zaczepia:(:([/QUOTE]

Tak widzieliśmy go wielokrotnie :( Biedny psiak - zaraz pewnie wyląduje w Chrcynnie... :(

Nie udało nam się w weekend założyć Ciapkowi obroży :( Kilka razy próbowaliśmy, ale łobuz dawał dyla do klatki.
Z postępów: coraz mniej się boi odkurzacza i mopa - w każdym razie nie reaguje już tak histerycznie. Nie chce tylko przebywać z tymi potworami w jednym pomieszczeniu ;) Regularnie się wypróżnia: rano siusiu; po południu siusiu i koopol; wieczorem nie chce nic. Zebrałam koopola z trzech dni, zbiorę jeszcze siusiu i trzeba będzie to pobadać. Póki nie da się go zaciągnąć go weta przynajmniej to się już załatwi.
Ze złych wiadomości - Ciapek strasznie jest płochliwy :( Nie wiem przez co ten psiak w życiu przeszedł, ale nie ma mowy przy nim o żadnym trzaskaniu czy podniesieniu głosu. Wpada wtedy w straszną panikę i natychmiast regres :(

Posted

[quote name='ELMIKA']Możemy sobie tylko wyobrazić (obserwując ludzi..), co on przeszedł mieszkając 7 lat na ulicy:([/QUOTE]
tak :(
a ja mam nowe fotki i filmiki :) (nie było łatwo, ale coś ustrzeliłam :D ), ale wstawię jak będę miała chwilę czasu. Na razie robię psiakom allegra.

No i mam złą wiadomość, która niestety dotyczy również sytuacji Ciapka... :( Chodzi o to, że moja firma złożyła wniosek o upadłość likwidacyjną :( To oznacza, że wkrótce będę bez pracy i nie wiem jak szybko znajdę nową :( Tym bardziej potrzebujemy pomocy w utrzymaniu Ciapka... :( Nadchodzą bardzo ciężkie czasy :/ Bez Waszej pomocy nie damy rady :(

Posted

[quote name='Kociabanda2']
No i mam złą wiadomość, która niestety dotyczy również sytuacji Ciapka... :( Chodzi o to, że moja firma złożyła wniosek o upadłość likwidacyjną :( To oznacza, że wkrótce będę bez pracy i nie wiem jak szybko znajdę nową :( Tym bardziej potrzebujemy pomocy w utrzymaniu Ciapka... :( Nadchodzą bardzo ciężkie czasy :/ Bez Waszej pomocy nie damy rady :([/QUOTE]
Dzisiaj zrobię przelew na badania Ciapka. Proszę innych o kontynuację;)

Posted

kochani - wejdźcie na wątek - malutka sunia wyciągnięta ze śmietnika - potrzebujemy pomocy:
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/207496-Malutka-trzykilogramowa-sunia-wyciągnięta-ze-śmietnika-DT-PILNIE-POSZUKIWANE[/URL]!!!!!!

Posted

a ja jeszcze raz poproszę jeśli ktoś jeszcze nie udostępnił:

[quote name='Kociabanda2'][CENTER][SIZE=3]Zrobiłam Ciapkowi [B]wydarzenie na FB[/B]:

[/SIZE][URL]http://www.facebook.com/event.php?eid=206070199425573&pending[/URL]

[COLOR=red][B]Bardzo proszę zapraszanie znajomych i udostępnianie :)[/B] [/COLOR]
[SIZE=3]
[/SIZE][/CENTER]
[/QUOTE]

Posted

Z dobrych wieści zapomniałam dodać, że Ciapek już znacznie mniej śpiewa :) Ufff...

Wczoraj zawieźliśmy koopola z trzech dni i siusie Ciapka na podstawowe badania. Wyniki będą w środę. Koszt 40zł koopa + 15zł siku. Mam nadzieję, że wyniki będą dobre choć nie do końca podoba mi się jego siusianie (mocz mętny, a siusianie pod koniec przerywane). Koopole wydają się ok, choć od wczoraj Ciapas chyba ma jakieś zaparcie, bo się przymierza a nic z tego nie wychodzi :P

Ze względu na tę nerwowość Ciapka (trzaśnięcie drzwiami spowodowało, że Ciapek ze strachu wcisną się w małą szczelinę za drapakiem i długo nie chciał wyjść, a jak wyszedł to zjadł coś dopiero następnego dnia wieczorem i przestał prawie wychodzić z klatki :( ) zastanawiam się nad wprowadzeniem jakiś lekkich środków uspokajających... Może przy okazji ułatwiłoby to założenie mu i przyzwyczajenie się do obroży i szelek, a potem pierwszy spacer? Myślę o czymś łagodnym w działaniu, ale do podawania codziennie przez kilka tygodni. Chciałam poradzić się w tej sprawie Pawła, ale na razie nie mogę się do niego dodzwonić (trafiam jakoś zawsze jak jest poza zasięgiem). Co myślicie o jakimś uspokajaczu dla niego? Mógłby ktoś z Was coś wypróbowanego polecić?

Posted

Tak jak pisałam mam nowe zdjęcia i filmiki :)

Tu Ciapula planował zwiedzić biurko, ale zatrzymany postanowił przywrzeć do oparcia kanapy skąd długo nie mogłam go zdjąć :/

[IMG]http://images49.fotosik.pl/853/abc4bc2c134ca57cmed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images35.fotosik.pl/657/8cc701f670370d25med.jpg[/IMG]

Ciapek i Fąfelek:

[IMG]http://images35.fotosik.pl/657/3a86349a11d9c44amed.jpg[/IMG]

i przymiarka czy dałoby radę zmieścić się na kanapie :-D

[IMG]http://images35.fotosik.pl/657/c8bb76a6853c2016med.jpg[/IMG]

[video=youtube;nToqN5urm5o]http://www.youtube.com/watch?v=nToqN5urm5o[/video]

Posted

[IMG]http://images37.fotosik.pl/808/4f04ed7c3c02a732med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images45.fotosik.pl/856/66d15b8523a2b4c9med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images35.fotosik.pl/657/450d3fa8094aed5amed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images45.fotosik.pl/856/7f888ba6af97bf3bmed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images47.fotosik.pl/855/9ab7ba2b6c01f46dmed.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='Aneczka&Sułtan']niemożliwy jest z tym jego umiłowaniem do sofy :D[/QUOTE]
owszem :) Zauważyłam, że klei się do kanapy i kocyków - zwłaszcza tych najbardziej miękkich :P Bardzo mu się podobają :)

Posted

cd. przyczajonego Ciapka :P

[IMG]http://images37.fotosik.pl/808/96f351e698d261a7med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images41.fotosik.pl/848/f237f3b35abf108fmed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images38.fotosik.pl/834/a485a6e31cb04258med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images46.fotosik.pl/802/61551a4765ec1f34med.jpg[/IMG]

[video=youtube;_vCGIe36HLA]http://www.youtube.com/watch?v=_vCGIe36HLA&NR=1[/video]

Posted

[video=youtube;Z19g0NuSKYQ]http://www.youtube.com/watch?v=Z19g0NuSKYQ&NR=1[/video]

Innym razem schowałam nogi pod koc, bo zmarzły mi stopy. Ciapek od razu zwęszył kocyk i przyszedł się do niego przytulić. Nie wiem czy zdawał sobie sprawę, że opiera się w tym momencie o mnie, ale chyba tak bo ja w bezruchu długo nie umiem wytrzymać, więc coś tam palcami przynajmniej ruszałam :P Przytulił się do kocyka i natychmiast zasnął :loveu: Na filmiku tego za bardzo nie słychać, ale on tam przez sen delikatnie sobie poszczekuje i wzdycha :D

[video=youtube;65CoBX_M6zU]http://www.youtube.com/watch?v=65CoBX_M6zU&NR=1[/video]

[IMG]http://images49.fotosik.pl/853/c220745fd1590681med.jpg[/IMG]

Posted

i na koniec: Nareszcie trochę Ciapka w ruchu i bez kanapy ;) :D

[video=youtube;Ks-veXjoO8s]http://www.youtube.com/watch?v=Ks-veXjoO8s&NR=1[/video]

Niestety zejście z kanapy zazwyczaj oznacza powrót do klatki :/

Posted

Skończył się repertuar to i śpiewać przestał, pewnie nowy tekst obmyśla:D Najlepszy jest ten pierwszy filmik (mycie), Ciapulina patrzy, że go filmują to się przygotować postanowił:D:D

Posted

Nie żebym był zazdrosny, ale Ciapek po dzisiejszych żołądkowych ekscesach nocnych (Kamila była przy nim), rano sam do niej podszedł, machając ogonkiem. Przywitał się. Skubaniec ucieszył się na jej widok!!!
Wczoraj mało nie padłem ze śmiechu. Koło 18-tej, dzwonek do drzwi. Fąfel zerwał się z miejsca i grzeje do drzwi z pianą na ustach i szczekaniem. Ciapek widząc Fąfla co robi? To samo. W drzwiach pojawia się sąsiad. Ciapek wykonuje błyskawiczny, oczywiście taktyczny, odwrót do swojej klatki. Gnojek zapomniał się, że się boi i poleciał z Fąflem bronić stada :evil_lol:

Posted

on generalnie coraz częściej podąża za stadem, ale bronić to chyba jeszcze nie chciał :D Rozpędził się po prostu zanim się zorientował po co wszyscy biegną :D :D :D Konformista mały :D

Posted

a co do sensacji żołądkowych to faktycznie dziś Ciapek dał mi się kimnąć tylko 3 godziny :sleep: Wykończy mnie ten pies. Po dniu zaparcia przyszedł dzień sraczki (brzydko mówiąc). Zaczął wieczorem, a skończył po godzinie 1 nad ranem :/ Zanim po nim posprzątałam i się położyłam była już prawie druga w nocy, a my wstajemy o 5.00... Padam na pysk:mdleje:
Za to rano pięknie mnie przywitał merdając ogonkiem :) Przychodził nawet na głaskanie, choć jak go dotykałam to oczywiście sztywniał :P ale przychodził :D

Musiał mi jakoś wynagrodzić tę nieprzespaną noc, no nie? :wink:

Posted

Dziś będą do odebrania wyniki badań siku i koopola Ciapka. Mam nadzieję, że wszystko ok.
Wczoraj został zakropiony po raz drugi na pchły i kleszcze. On się sporo drapie :( Mam nadzieję, że to nie świerzb czy inna wredna cholera :/

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...