Jump to content
Dogomania

Pytanie.


SAIKO

Recommended Posts

Witam,
Jestem szczęśliwym posiadaczem pieska rasy Akita Inu. Piesek ma na razie 2,5 miesiąca i ma na imię Saiko. Mały pochodzi z hodowli Akity z Beskidów.
Przy okazji mam pytanie, chodzi o to że dzisiaj przyszła do nas koleżanka mojej siostry z klasy (12 lat) i piesek był bardzo nieufny bo warczał, szczekał. Dodatkowo, gdy już się zapoznał z dziewczynką, ona go wołała, a piesek po chwili głaskania zaczynał warczeć i próbował ugryźć ( inaczej niż podgryzając właścicieli) dzień wcześniej był u nas mój wujek to też długo szczekał na niego. I tu mam pytanie, czy to jest normalne?, czy nie za wcześnie na takie zachowanie? Dodam, że piesek jest u nas od dwóch tygodni i nie ma z nim problemów. Jesteśmy wobec niego konsekwentni, a znajomych na spacerach wita dość wylewnie choć nie wszystkich od razu.
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 80
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='SAIKO']Witam,
Jestem szczęśliwym posiadaczem pieska rasy Akita Inu. Piesek ma na razie 2,5 miesiąca i ma na imię Saiko. Mały pochodzi z hodowli Akity z Beskidów.
Przy okazji mam pytanie, chodzi o to że dzisiaj przyszła do nas koleżanka mojej siostry z klasy (12 lat) i piesek był bardzo nieufny bo warczał, szczekał. Dodatkowo, gdy już się zapoznał z dziewczynką, ona go wołała, a piesek po chwili głaskania zaczynał warczeć i próbował ugryźć ( inaczej niż podgryzając właścicieli) dzień wcześniej był u nas mój wujek to też długo szczekał na niego. I tu mam pytanie, czy to jest normalne?, czy nie za wcześnie na takie zachowanie? Dodam, że piesek jest u nas od dwóch tygodni i nie ma z nim problemów. Jesteśmy wobec niego konsekwentni, a znajomych na spacerach wita dość wylewnie choć nie wszystkich od razu.
Pozdrawiam.[/QUOTE]

Hmm....bez urazy:razz: ale chyba trzeba było poczytać najpierw o rasie,a potem kupować:cool3: A co o takim zachowaniu szczeniaka sądzi hodowca?Bo rozumiem,że najpierw było zapytanie u hodowcy,a potem post na Dogomanii....

Link to comment
Share on other sites

Pisałem wczoraj do hodowcy, ale jeszcze nie dostałem odpowiedzi :). Pytam z ciekawości, ponieważ nie myślałem że tak szybko może to nastąpić, spodziewałem się później. O rasie przeczytałem (zanim kupiłem pieska) wszystko co znalazłem w necie :), ale jeśli chodzi o Akitę to jest mój pierwszy taki pies, wcześniej miałem jamnika z ciekawym charakterkiem jak na jamnika przystało, którego wspominam bardzo ciepło.

Link to comment
Share on other sites

Takie zachowanie malucha może się jeszcze zmienić. Narazie jest nieufny i może troche zagubiony w nowej sytuacji z dala od matki i rodzeństwa. To jest jeszcze małe "dziecko"
Patrząc teraz z perspektywy czasu to moja sunia w pierwszych tygodniach pobytu w naszym domu reagowała dużo bardziej nieufnie do obcych niż póżniej, czasami nawet zdarzyło jej się zawarczeć jak ktoś chcial ją głaskać ale czym była większa tym bardziej zachowywała się jak szczeniak- czyli serdecznie. Teraz wita wszystkich ciesząc się i machając ogonkiem mimo tego ,że za malucha prawie tego nie robiła. Niemniej jednak to jest akita i różnie z nią bywa. Myślę ,że jak go dobrze zsocjalizujesz to zmieni nastawienie do ludzi a przynajmniej będzie potrafił ich ignorować. Piesiu jest jeszcze malutki i wiele możesz z nim teraz jeszcze zrobić. Proponuje szybko zacząć psie przedszkole bo pies nie tylko ma kontakt z innymi psami ale również z większą ilością ludzi. Dodatkowo zabierajcie go w większe skupiska ludzi- rynki itd. niech się oswaja. To naprawde przynosi efekty.
trzymam kciuki i pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

WITAJ.Tak jak pisali poprzednicy, Akitka to pies, który do ciebie mówi, wiec musisz nauczyć się słuchać:).Wszystko co robi , robi z jakiegoś powodu. Zapewne jest zestresowana w nowym miejscu. Poza tym nie będzie wszystkim napotkanym ufać i dawać się miętosić;). Mój katsu w tzw początkowej fazie też warczał i bulgotał- bo tak należy nawać akitowy szczek:).Teraz raczej olewa obcych, a jak ma ochotę to pomerda ogonem i przyjdzie- do wybrańców ozywiście. Ogólnie to bardzo spokojny pies. Raczej plnujący swojego terenu, a poza nim z kazdym napotkanym psem uskutecznia zabawę. Na to też trzeba sie przygotowa, bo Akita nie boi się psów- nawet dużych i ostrych, wiec należy mysleć czasami za nią.Powodzenia i zobaczysz, że to cudowne zwierze. I nie daj sie zdominować, a ręce trzymaj przy sobie- Akita pamięta do końca życia. Lepiej zagryść zęby i wyjść na chwilę:)

Link to comment
Share on other sites

[LEFT]Może napiszę jak dotychczas postępowaliśmy z rodziną. Staramy się aby poznał otaczający go teren jak najlepiej, ale nie wszystko naraz:). Zabieramy go jak mamy czas do różnych miast na rynek, żeby był obeznany w takich miejscach mając większy kontakt z ludzmi i pieskami. Jeśli chodzi o psie przedszkole to niestety nie ma takiego w pobliżu. W domu staramy się być konsekwentni, nie pozwalamy mu za bardzo rozrabiać. Mamy na razie problem z gryzieniem po rękach, w takich sytuacjach zabieramy ręce i odchodzimy ale jak na razie za dużo to nie daje i w zabawach mały się zapomina. Gdy już tak robimy to piesek zaczyna podgryzać obrus, kanapę, spodnie i takie tam starając się zwrócić naszą uwagę :razz:.

Chciałbym zapytać Was o to jak karciliście Wasze szczeniaczki, bo my z reguły wyprowadzamy małego na kilka minut do innego pokoju, a jak już naprawdę przesadza to szarpiemy za kark.
Pozdrawiam.
[/LEFT]

Link to comment
Share on other sites

U nas karcenie odbywało się właśnie poprzez chwycenie za kark lub wywrócenie psa na bok i przytrzymanie przy ziemi pokazując mu swoją dominacje. -akity bardzo nie lubią być dominowane i to stanowi dla nich kare, czasami też dostawała opierdziel słowny ale to w bardziej błachych sprawach. Zaznaczam jednak, że karcenie musi następowac od razu po "wykroczeniu" żeby pies wyraźnie wiedział co zrobił źle. Natomiast akity nie wolno uderzyć - one nieznoszą przemocy i zapamietaja to sobie:mad: Generalnie należy karcić je podobnie do tego jak skarciłby ich silniejszy osobnik w stadzie lub jak matka karci swoje małe.

Link to comment
Share on other sites

wow...a po co karcenie??
szczerze jak dla mnie szarpanie psa za kark i przytykanie do ziemi to ponizanie zwierzęcia....Znów ta cholerna teoria dominacji, która ciąga sie za biednymi psami....Dzieci sie nie bije a psa karcic można....
Jak na moje oko to moze raczej wzbudzić agresje niż spowodować zrozumienie u szczeniaka :( osobiście nie czułabym sie kochana gdyby ktoś mi bliski...komu ufam siłą "glebował" mnie do ziemi....
Również przeżyłam "moment dominacji" ale na szczęście szybko zostałam wyprowadzona z błędu...pies mi ufa...mojemu Pawłowi juz nie szczególnie...a próbował metodą za karczek....
mimo wszytsko na sporoą większość psów (te bez problemów) działa metoda pochwały i nagrody....radzę się nad tym zastanowić.....

Link to comment
Share on other sites

Tu trzeba by było zagłębić się w psychikę psa a sądzę, że obie nie jesteśmy w tym temacie znawczyniami. Jednak kiedy suka karci swoje małe robi to poprzez złapanie małego za karki przyciśnięcie do ziemi i nie sądzę aby takie zachowanie powodowało poniżanie zwierzęcia. Bicie i krzywdzenie jest poniżaniem.
Ale nie będę się zapierać bo być może masz rację tylko w takim razie jak według ciebie postępować właśnie z problemowym psem, któremu chce się pokazać ,że źle zrobił?
Pochwały i nagrody są oczywiście najlepszym rozwiązaniem i jak najbardziej zawsze je stosowaliśmy ale co robić kiedy pies naprawdę źle się zachowuje, jak dać mu to do zrozumienia kiedy nie reaguje na stanowczy ton?
chciałabym tez przypomnieć ,że są przecież bardziej i mniej charakterne kity i właśnie chodzi o to jak postępować z tymi pierwszymi?
Ja naprawdę chętnie poczytam jak inni postępują w cięższych przypadkach kiedy trzeba reagować szybko? Po to jest to forum abyśmy uczyli się od siebie.

Link to comment
Share on other sites

ale Ty nie jesteś matką szczeniaka.....
są rózne psy....nie wypowiadam się na temat tych z problemami bo faktycznie jeszcze za mało wiem...wiem jednak, ze sami możemy sobie takie problemy zgotować....
Powiedz co pies robi źle? moze on myśli, ze robi ok...nie zapominajmy, ze jesteśmy ludzmi i nie powinniśmy wymagać od zwierząt naszych zachowań czy przekonań....
Warto się postawić w pozycji tego rudzielca....jakbyś się czuła jakby człowiek Cię nie rozumiał...mało tego jakbyś nie potrafiła wytłumaczyć o co Ci chodzi i wiedząc, ze stoi nad Tobą ktoś silniejszy :(
wychodzę z załozenia, że dla naszego psa mamy być partnerem i przewodnikiem a nie przywódcą czy "panem".
Ja karce...owszem.....karą jest podniesiony ton....kara jest słowo "dosć"....ale używam ich dość rzadko....
Kara jest skutkiem jakiegoś błedu czy winy...wiec chciałabym wiedzieć za co karzecie swoje psy?

i jak najbardziej jestem za dyskusją :)

Link to comment
Share on other sites

Jasne ,ze nie jestem jego matką ale to jest zachowanie które zna od urodzenia i które kojarzy z reprymendą za coś co robił źle a coś co jest znajome jest w pewnym sensie naturalne.
Nie chodzi mi też o to ,że tak trzeba z psem postępować przez całe życie bo ja również jestem zwolenniczka pozytywnych metod wychowania. Zreszta dorosły pies powinien już wiedzieć co wolno a czego nie i reagować już tylko na ton właściciela. Jeśli tego nie potrafi to znaczy że to są błędy wychowawcze.
Są jednak sytuacje kiedy maluch ( bo mowa tu o wychowywaniu malucha) próbuje swoich sił i chce sie przekonać na ile może sobie pozwolić. To sa momenty kiedy słowna reprymenda nie daje już żadnych efektów a trzeba jakoś reagować. Przykład który mogę przytoczyć to wtedy kiedy szczeniak wykazuje agresje w stosunku do właściciela np. warczy na domownika przy misce z jedzeniem gdy właściciel chce podejść. Pomimo tego ,że ta sama osoba zawsze podawała jedzenie oraz wiele, wiele razy aż do znudzenia ćwiczyła podmianę np. kości za smakołyk to i tak pies warczał kiedy następowała znana komenda "zostaw" i próba dotknięcia jedzenia (już bez smakołyka na podmiankę) Natomiast kiedy dochodził stanowczy ton szczeniak warczał jeszcze bardziej. Wtedy maluch zostawał położony na boku a kość odebrana i ponowna próba następowała po kilkunastu minutach. Za bezproblemowe oddanie kości zawsze była nagroda natomiast za warczenie " kara" Nie wiem czy to może być określone jako poniżanie psa?! Maluch za którymś razem przestał warczeć i wiedział ,że mu się to po prostu nie opłaca. Nie był zastraszony, jego zachowanie też się nie pogorszyło a wręcz przeciwnie.
Inna sytuacją jest kiedy szczeniak warczy na dzieci (obce- domowych brak:-)- w kontrolowanej sytuacji kiedy dziecko tylko podchodzi do niego i nawet nie próbuje go złapać. Jak jest smakołyk to ok a jak nie ma to warczenie. Jak wtedy pokazać psu ,że takie zachowanie jest niedobre? U nas powyższe zachowanie przyniosło efekt i teraz nie ma z tym problemu.
Wszystko rozchodzi się o to jak postępować z psem kiedy wszystkie pozytywne metody wychowania nie przynoszą w danej sytuacji efektów?
No ale może ktoś z większym doświadczeniem tutaj się tez wypowie?

Link to comment
Share on other sites

Saiko. Uważam, iż karcenie, pociąganie za kark to bardzo zły pomysł. Nie porównujmy tego do karcenia matki.Zupełnie inny jest stosunek suczki do ciebie. Jeżeli nie chcesz jej do siebie zrazić, lub wywołać agresji nie rób tego. Trzeba być bardzo wytrwałym troszkę bardziej przebiegłym. Krzyk też nic nie da - wzmaga tylko i napędza do działania. Studiuję psychologię zwierząt, może niewiem wszystkiego ,ale rada na złe zachowanie to podsyłanie czegoś co jest dbre. Czyli np. Gryzie dywan, my siedzimy mówimy nie i podsuwamy zabawkę. Mi zajęło to oktygodnia, aby oduczyć katsa. Czasami siły brakuje, ale wtedy lepiej wysłąć go na chwilę do innego pomieszczenia i zwyczajnie zamknąć na krótki czas oczywiście. Kiedy wyjdzie zostawić go na chwilę nie zwracając uwagi ok5min. Później można zainicjować zabawę. Jest dużo tego, natomist czasami trzeba przeanalizować konkretny przypadek, dlaczego? I warto sobie również zadwać takie pytania, zawsze!Akita nie robi nic bez przyczyny. Chęć dominacji? Jaką zajmuje pozycje w stadzie?Jeszcze walczy o pozycje?MOze potrzebuje większej uwagi?Gryzienie to chęc zwrócenia uwagi, warto wcisnąć zabawkę w zęby- też pracochłonne i potrzeba wytrwałości.Nasz Katsu teraz jak nas wita szuka zabawki- zawsze i biega z nią w zębach w tą i powrotem, cudny wdok. Skulone uszka i latajacy ogonek-bezcenne.

Link to comment
Share on other sites

Zapomniałam jeszcze nawiązać do powalania z ziemię...straszne. Jeżeli chcemy psa zastraszyć, słuszna, ale po co. To ma być nasz towarzysz, a nie wróg. Znajdzie kiedyś sposób, aby nas powalić i tak jak wiele innych psów zaatakuje właściciela-akity pamiętają!odradzam. Jeżeli warczy na dziecko, może się go boi, zwyczajnie. Diec bywają mało delikatne itp.Jeżeli mój katsu odchodzi z niechęcią lub odswa się od dziecka ja po prostu odradzam , aby podchodziło. MOze nie miec ochoty - to pies pierwotny nie pudelek

Link to comment
Share on other sites

Aneczka w tej kwestii "[SIZE=2][COLOR=indigo][I]rada na złe zachowanie to podsyłanie czegoś co jest dbre. Czyli np. Gryzie dywan, my siedzimy mówimy nie i podsuwamy zabawkę. Mi zajęło to oktygodnia, aby oduczyć katsa. Czasami siły brakuje, ale wtedy lepiej wysłąć go na chwilę do innego pomieszczenia i zwyczajnie zamknąć na krótki czas oczywiście. Kiedy wyjdzie zostawić go na chwilę nie zwracając uwagi ok5min. Później można zainicjować zabawę[/I] [/COLOR][/SIZE]"zgadzam się z tobą całkowicie lecz to są względnie błache sparwy.
Co jednak robić jak pies warczy na domowników np. przy misce? Jak pokazać,że źle robi? To samo w stosunku do dzieci- jeśli odchodzi lub ignoruje to tak naprawde lepiej niż jak warczy bo wtedy nie wiadomo czy nie spróbuje ugryść? Uważacie ,że lepiej jest zostawić psa a dziecku zabronić zbliżania sie do niego czy może zareagować jakoś aby pokazać ,że takie zachowanie jest złe?
Naprawdę jestem ciekawa jak najlepiej postępować i cieszę się, że ten wątek się rozwija bo kiedy ja miałam taki problem to na próżno szukałam odpowiedzi na te pytania. Może ta dyskusja pomoże świeżym właścicielom małych akicich łobuziaków:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

aneczkak. Twoje rozwiązania bardzo mi się podobają, jeżeli byłaby to alternatywa dla karcenia to Ja bardzo chętnie z niej skorzystam. Tak naprawdę to żal mi Saika jak muszę (mam nadzieje że znajdę alternatywę) złapać go za fałd skórny na szyi. Jestem facetem, ale mimo wszystko takie rozwiązanie "siłowe" mi nie odpowiada, a niestety słowna reprymenda w jego przypadku nie pomaga. Gryzienie czegoś to tak naprawdę nie jest aż "tak" wielki powód żeby go karać i my tego w takiej sytuacji tego nie robimy, staramy się natomiast odwracać jego uwagę np, do tej pory czasami nieświadomie zabawką. Problemem staje się natomiast moment jak pies warczy tak jak "Aga" pisze w sytuacjach, gdy jest dziecko, jedzenie lub że tak powiem pies ma inne zdanie od nas i nie chce ustąpić pokazując to właśnie warczeniem. Jeżeli na takie zachowanie istnieje alternatywa to z wielkim entuzjazmem z niej skorzystam, bo nie chce mieć przypadkiem "znerwicowanej", "strachliwej" nawet nie wiem jak to w tej chwili ująć Akitki.
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='SAIKO']aneczkak. Twoje rozwiązania bardzo mi się podobają, jeżeli byłaby to alternatywa dla karcenia to Ja bardzo chętnie z niej skorzystam. Tak naprawdę to żal mi Saika jak muszę (mam nadzieje że znajdę alternatywę) złapać go za fałd skórny na szyi. Jestem facetem, ale mimo wszystko takie rozwiązanie "siłowe" mi nie odpowiada, a niestety słowna reprymenda w jego przypadku nie pomaga. Gryzienie czegoś to tak naprawdę nie jest aż "tak" wielki powód żeby go karać i my tego w takiej sytuacji tego nie robimy, staramy się natomiast odwracać jego uwagę np, do tej pory czasami nieświadomie zabawką. Problemem staje się natomiast moment jak pies warczy tak jak "Aga" pisze w sytuacjach, gdy jest dziecko, jedzenie lub że tak powiem pies ma inne zdanie od nas i nie chce ustąpić pokazując to właśnie warczeniem. Jeżeli na takie zachowanie istnieje alternatywa to z wielkim entuzjazmem z niej skorzystam, bo nie chce mieć przypadkiem "znerwicowanej", "strachliwej" nawet nie wiem jak to w tej chwili ująć Akitki.
Pozdrawiam.[/QUOTE]

Przyłączam się do tego pytania :-)

Link to comment
Share on other sites

osobiscie nigdy nie miałąm sytuacji, żeby Tano na mnie warczał....Nigdy nie robiłam prób z zabieraniem miski czy jedzenia jak był szczeniakiem bo uwazam, ze pies nie rozumie dlaczego się mu coś zabiera i później tym bardziej moze warczec....bo skoro dają i zabieraja to lepiej zareagowac zeby znów bez sensu nie zabrali :P
na chwilę obecną mogę przy psie robić wszystko...przewalać go na bok...czyścić uszy...wyciagać coś z geby....kazac zejsć z łóżka....wydaje mi się, że się po prostu rozumiemy...z dziećmi też było zawsze tak, ze jak rudy miał dość to odchodził....warczeć zdarzało mu się wyłacznie w "obronie" dziecka kiedy ktoś obcy się zbyt szybko do niego zbliżał. Dodam, ze wychowywał sie bez dzieci....
U mnie działało zawsze podniesienie głosu...nie krzyk tylko ostrzejszy Ton...Tano bardzo tego nie lubi....tzn czuje się w jakiś swój sposób winny i później próbuje mnie "udobruchać" ;P
Czy jesteście przy psie kiedy podchodzi dziecko? czy czuje waszą obecność i to, ze jest bezpieczny?? Próbowaliście w takiej sytuacji poprosić zeby dziecko podeszło i przy Was pogłaskało psa?
nas każda stresujaca sytuacja przestaje byc taka straszna jak rudy wie, ze nie jest sam....i ze jest bezpieczny....wiem, ze poczucie bezpieczeństwa odbierało mu łapanie za skórę na karku czy próba połozenia na ziemi....

Zanim wziełam Taniulke jak i w trakcie jego wychowywania przeczytałam sporo ksiaze...artykułów....i wyciągnełam z nich wszystkich coś dla NAS...wiem na pewno, ze teorie dominacji....wchodzenia przed psem przez drzwi...nie witania się czy zabierania jedzenia trzeba wyrzucić do smieci :)

Link to comment
Share on other sites

Kateczka, jeżeli chodzi o tą sytuację z warczeniem na dziecko to Ja przy niej byłem, a dziewczynka była do psa raczej ostrożna. Nie było tak, że ona rzucała się z rękami do głaskania. Wczoraj natomiast nie wiem dlaczego, ale mały zaczął "warczeć" ale bardziej szczekać na moją 12 letnią siostrę w sytuacji gdy np, pies gryzie rurę koło kaloryfera a ona próbuje go odgonić. Inna sytuacja to gdy ja np, myje podłogę a siostra na chwilę przytrzymuję rudego no i wiadomo co on robi w tej sytuacji (warczy, szczeka próbując się wyrwać do mnie lub do mopa), a ona daje wtedy za wygraną może to przez to właśnie, iż mu ustępuje. I jeżeli mam go nie karcić w takiej sytuacji to co mam zrobić? Czy może siostra ma coś zrobić, bo moim zdaniem on ją próbuje zdominować lub już to zrobił. Bawią się piłeczką, ona mu ją rzuca jest dobrze, wychodzi z nim na spacer i wg, i dlatego nie bardzo rozumiem jego zachowanie. Co siostra robi źle, że on tak reaguje. Ma przecież dopiero 2,5 miesiąca. Żeby nie było to do hodowcy napisałem i czekam na odpowiedź :). Muszę przyznać, że to co wiem o psach to takich sytuacjach z Akitą wymięka. Pomagałem kumplowi z onkiem i wyszedł na poczciwego psa a tu taka niespodzianka ;p. Piesek jest cudowny dla mnie, mojej mamy, ale siostrę (ma niestety słaby charakter) próbuję zdominować i tu proszę przy okazji o jakieś sensowne rady...dzięki za rady i
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

mały zaczął "warczeć" ale bardziej szczekać na moją 12 letnią siostrę w sytuacji gdy np, pies gryzie rurę koło kaloryfera a ona próbuje go odgonić.

Pomagałem kumplowi z onkiem i wyszedł na poczciwego psa a tu taka niespodzianka ;p.

Tia.....wszyscy kochamy onki one sa taaakie poczciwe a te akity to by tylko rury gryzły...koło kaloryfera oczywiście :evil_lol:
pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Akitka to nie pies to Akita:). Miałam takie problemy z Katsem, że w trzecim miesiącu jego życia tak nas zdominował,że lekko zaczęłam sie jego obawiać. Akita to mocny charakterny pies. Warczenie ...itp to jego próba charakteru z otoczeniem. Myślę, iż warto nie analizować moze na początku pewnych zachowań. Najważniejsze ustawienie pozycji stada w domu. Akita to wilk, pies pierwotny, więc jesteście stadem:). Co w tej kwestii zrobiłeś?
Polecam na początek"Okiem psa" John Fisher.Myslę, iż sporo pomoże. MOgę tylko powiedzieć,że katsowi mogę zabrać michę z jadłem, a i wsadzać ręce do gardła, a on liże:). Będzie dobrze jak ustalisz regóły stada

Link to comment
Share on other sites

Akita to nie pies to Akita:).Saiko masz do czynienia z wilkiem, który ma nowe stado. Ustawiłeś hierarchię? Teraz jest najważniejszy okres, aby akita byłą przyjazna i nie uciekła w swój świat. Jeżeli nie będzie jej się podobał ten który stworzysz poprzez szarpanie itp:(. Polecam Okiem Psa- John Fisher. Ja w trzecim miesiącu życia katsa myślałam,że mam chorego psychicznie psa-haha. Teraz się śmieję, ale wtedy nie było mi do śmiechu. Teraz jest cudny. Pojedz z jego miski oczywiście w cudzysłowiu itp...Jeżeli nie wiesz o czym piszę daj znać, pomogę, na mojego katsa podziałało ustawinie stada- jest cudowny, kochany i bardzo bardzo przywiązuje sie do właściciela, więc niech nie przychodzi ci do głowy przekazywanie go komuś innemu. Akita zamyka się w sobie, dziczeje itp...straszne, a tak często się dzieje. Polecam poczytać a później zobaczysz jak będzie cudnie

Link to comment
Share on other sites

Przerazajace pomysly zywcem z Fisheram (ktory 'odszczekal' swoje pomysly) i Fennelowej, nie majacej za bardzo pojecia o pracy z psem we wlasciwym tego slowa znaczeniu.
Tym bardziej takie brutalne pomysly w stosunku do psiego dziecka to zwykle barbarzynstwo. Warto poczytac, dlaczego tak sie nie robi, [URL]http://pies.onet.pl/61150,13,16,za_kark_i_do_ziemi,artykul.html[/URL]
Polecam madre podreczniki i blog p. Mrzewinskiej, na juz, jak prowadzic szczylka [URL]http://pies.onet.pl/58452,13,17,chwalmy_te_psy,artykul.html[/URL]
Do tego duzo checi do pracy z psem (ponizej w tematach jest topik o spacerach z akita, z masa fajnych pomyslow na prace z futrem), nagrod, pokazywania po 2341243 razy wlasciwego zachowania w roznych sytuacjach.

Co do dzieciakow, szczeniora nalezy nauczyc i dziecko nalezy nauczyc zasad postepowania, poukladac relacje, nie wymuszac silowo, bo w efekcie szczenie bedzie coraz bardziej sie bronilo, stawialo, a dzieciak coraz mniej pewby siebie, coraz bardziej zniechecony do psa.
Warto zaczac od [URL]http://pies.onet.pl/61763,13,17,jak_to_jest_z_tym_glaskaniem,artykul.html[/URL]
[URL]http://pies.onet.pl/56994,13,16,problemy_rodza_sie_nad_psia_kolyska,artykul.html[/URL]
[URL]http://pies.onet.pl/47183,13,17,nie_dla_dziecka_pies,artykul.html[/URL]
[URL]http://www.owczarek.pl/teksty/tekst.asp?id=42&idd=2[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aneczkak']Akita to nie pies to Akita:).Saiko masz do czynienia z wilkiem, który ma nowe stado. Ustawiłeś hierarchię? Teraz jest najważniejszy okres, aby akita byłą przyjazna i nie uciekła w swój świat. Jeżeli nie będzie jej się podobał ten który stworzysz poprzez szarpanie itp:(. Polecam Okiem Psa- John Fisher. Ja w trzecim miesiącu życia katsa myślałam,że mam chorego psychicznie psa-haha. Teraz się śmieję, ale wtedy nie było mi do śmiechu. Teraz jest cudny. Pojedz z jego miski oczywiście w cudzysłowiu itp...Jeżeli nie wiesz o czym piszę daj znać, pomogę, na mojego katsa podziałało ustawinie stada- jest cudowny, kochany i bardzo bardzo przywiązuje sie do właściciela, więc niech nie przychodzi ci do głowy przekazywanie go komuś innemu. Akita zamyka się w sobie, dziczeje itp...straszne, a tak często się dzieje. Polecam poczytać a później zobaczysz jak będzie cudnie[/QUOTE]

Nie ma takiej możliwości, abym oddał tego psiaka. Mam zamiar zrobić wszystko, żeby przekonać małego do siostry:). W tej chwili tak się składa, że jestem niemal cały dzień z psem i sobie ćwiczymy komendy (nie do znudzenia ;p), wychodzimy na spacery, mały poznaje świat, znajomych i jak spotka kogoś z pieskiem to się z nim pobawi. Jeśli chodzi o czas gdy już rudy je to zależnie kto podaje jedzenie, wkładamy rękę, palec do pyska pogłaskamy i powiemy dobre słowo pieskowi i odchodzimy żeby mógł spokojnie dokończyć (te rzeczy robimy, gdy pies w tym czasie je i nie ma problemu z warczeniem). Siostrę w tym czasie najczęściej wywiewa z domu, jest w szkole albo się uczy i bardzo często nie podaje mu jedzenia (podejrzewam, że może to być jedna z przyczyn próby dominacji). Na chwilę obecną hierarchia wygląda w taki sposób: ja lub mama (nie zauważyłem by kogoś specjalnie darzył większym oddaniem :)), pies, siostra. Zaczynam tłumaczyć siostrze, że Akitka nie jest jak większość psów i przekonuję ją by brała udział w nauce psa, karmieniu i innych rzeczach... A z tym karceniem, chwytaniem za kark to było w sytuacji gdy zabawa z naszej strony z psem się skończyła, a mały nam przez 5-10 minut gryzł uporczywie kostki próbując ściągnąć spodnie :), a gdy się go odganiało to z niezwykłą zaciekłością :) próbował odgryźć kawałek kanapy. Próba z zamknięciem w innym pomieszczeniu okazała się fiaskiem, bo tam robił to jeszcze ambitniej i w ten sposób został "łagodnie" poszarpany za kark i położony na bok. I dlatego chciałbym jak i pewnie inne osoby mające Akitki i nie tylko dowiedzieć się od kogoś kto ma taką "wiedzę" jak się zachowywać gdy jest warczenie i szczekanie i ogólnie agresja...
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...