martaipieski Posted April 10, 2011 Author Share Posted April 10, 2011 no dokładnie kilka razy mowiłam włascicielowi ze to pies na kolanka!!! mowiłam tez zeby puscił ja luzem ale on mowi ze zona ma kwiatki i piesek jej zniszczy w ogrodzie:( wiec go pytam : to kwiaty wazniejsze od psa???!!!!!!! dałam jej do beczki kocyk, moze z kuzynem sami zrobimy jakas bude i zawieziemy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted April 10, 2011 Share Posted April 10, 2011 [quote name='martaipieski']no dokładnie kilka razy mowiłam włascicielowi ze to pies na kolanka!!! mowiłam tez zeby puscił ja luzem ale on mowi ze zona ma kwiatki i piesek jej zniszczy w ogrodzie:( wiec go pytam : to kwiaty wazniejsze od psa???!!!!!!! dałam jej do beczki kocyk, moze z kuzynem sami zrobimy jakas bude i zawieziemy[/QUOTE] Bosze kwiatki wazniejsze od zywej istoty? czy ja nie wyda?Po co im pies? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martaipieski Posted April 10, 2011 Author Share Posted April 10, 2011 mam do nich 18 km po weekendzie pojade zapytam mam nadzieje ze oddadza [IMG]http://img638.imageshack.us/img638/1559/dsc06836zx.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
conceited Posted April 10, 2011 Share Posted April 10, 2011 Nie wiem dlaczego Was to dziwi. To jest Polska codziennosc. Zapraszam do mojej miejscowości, w co drugim gospodarstwie jest tak samo. Kwiatki sa najważniejsze dla tych cholernych amatorów ogrodnikow. Moi sąsiedzi nienawidzą moich kotów i przynoszą mi kocie kupy ze swoich ogrodów i kładą na podjazd. Ciągle się odgrażają wiatrówką. Smutne. Historia tej mikrosuni idealnie odzwierciedla sytuację polskiej wsi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted April 10, 2011 Share Posted April 10, 2011 to prawda właśnie siedzę i klnę, że w Polsce mamy takie prawo, które pozwala na trzymanie takiej malizny na łańcuchu :angryy: nie mogę patrzeć na te zdjęcia, jak ona te łapki wyciąga a takich jak ona jest tysiące Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martaipieski Posted April 10, 2011 Author Share Posted April 10, 2011 conceited wiem ze takich i o wiele gorszych przypadków jest masa!!! w kazdej wiosce pewnie znajdzie sie podobna mała sunia na łancuchu:( jakby tak an to patrzec to conajmniej połowe psów trzeba by ludziom zabrac:(:(:( [IMG]http://img130.imageshack.us/img130/3116/dsc06903d.jpg[/IMG] daliśmy im tez paseczek by zrobili jej z niego obroze, wczesniej tez dostała od nas paseczek ale własciciel mowi ze sie zerwał:/ i ponownie owinał jej szyje łancuchem:-( [IMG]http://img857.imageshack.us/img857/9462/dsc06907.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lika1771 Posted April 10, 2011 Share Posted April 10, 2011 Boze te Jej stanie na łapkach niesamowite i bardzo wzruszajace. Szlak mnie trafi z tymi ludzmi........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
conceited Posted April 10, 2011 Share Posted April 10, 2011 kurcze, sznureczek chyba tez nie jest dobrym rozwiazaniem :( moze chcecie dla niej obroze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martaipieski Posted April 10, 2011 Author Share Posted April 10, 2011 wiem ze sznurek to nie rozwiazanie, tym bardziej na szyi, ale my im daliśmy taki paseczke bo obrozy w tym rozmiarze nie miałam, i własciciel miał zszyc pasek i jej załozyc, a sznureczek jest bardzo lekki dowiazalismy go do ciezkiego łancucha by odciążyc jej drobną szyjke( bo taki zimny ciezki łancuch na szyi :(:shake: a wiecie jak ona sie cieszyła jak jej uwieź przedłuzyliśmy, jak biegała wachała merdała ogonkiem.................. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted April 10, 2011 Share Posted April 10, 2011 mierzyliście jej szyjkę? bo bym poszukała jakąś obróżkę i wysłała, tylko mniej więcej rozmiar by się przydał ona chyba taka wielkości jamnika? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
conceited Posted April 10, 2011 Share Posted April 10, 2011 ez mam małą obroże na zbyciu, na duzego kota, albo małego psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lika1771 Posted April 10, 2011 Share Posted April 10, 2011 Dałam ja na mikroskopy napisałam ze wazy 5-6kg cioteczko moze tyle wazyc? Czy wiesz cos o Jej stosunku do kotow, dzieci,innych psow to chyba ok? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta9494 Posted April 10, 2011 Share Posted April 10, 2011 Czy ktos ma jakieś namiary na sunię,napisałam priv do martaipieski,otrzymała sms i dzwoniono do niej,ponieważ suni zaproponowano super domek.Niestety nie mogę się z Marta nijak skontaktować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lika1771 Posted April 10, 2011 Share Posted April 10, 2011 [quote name='marta9494']Czy ktos ma jakieś namiary na sunię,napisałam priv do martaipieski,otrzymała sms i dzwoniono do niej,ponieważ suni zaproponowano super domek.Niestety nie mogę się z Marta nijak skontaktować.[/QUOTE] super domek wspaniale,napewno sie odezwie.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta9494 Posted April 10, 2011 Share Posted April 10, 2011 No ja cały czas czekam na odpowiedź,bo nie wiem dokładnie gdzie jest suńka,a można by było ją jak najszybciejj zabrać z tego łańca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted April 10, 2011 Share Posted April 10, 2011 [quote name='martaipieski']conceited wiem ze takich i o wiele gorszych przypadków jest masa!!! w kazdej wiosce pewnie znajdzie sie podobna mała sunia na łancuchu:( jakby tak an to patrzec to conajmniej połowe psów trzeba by ludziom zabrac:(:(:( [IMG]http://img130.imageshack.us/img130/3116/dsc06903d.jpg[/IMG] daliśmy im tez paseczek by zrobili jej z niego obroze, wczesniej tez dostała od nas paseczek ale własciciel mowi ze sie zerwał:/ i ponownie owinał jej szyje łancuchem:-( [IMG]http://img857.imageshack.us/img857/9462/dsc06907.jpg[/IMG][/QUOTE] uwazam ,ze dla uratowanej jednej psiej istotki ,moze zaczac sie nowe zycie,dlatego nalezy ratowac nawet pojedyncze psy czy koty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martaipieski Posted April 10, 2011 Author Share Posted April 10, 2011 cały dzien byłam poza domem a padła mi bateria!!!!! super wieści postaram sie jutro pojechac do tych ludzi zapytam czy zgodzą sie ja oddac z innymi psami sei zgadza nie wiem jak do kotów do dzieci raczej ok bo ona do wszytkich sie cieszy, a wazy mysle 4-5kg jest mniejsza od jamnika,drobniejsza co do obrozy to mam nadzieje ze nie bebdzie juz potrzebna bo moze sunka trafi do nowego...wreszcie domku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta9494 Posted April 10, 2011 Share Posted April 10, 2011 Dzieki piekne Martuś za odpowiedź.Trzymam kciuki za suniola:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wieso Posted April 10, 2011 Share Posted April 10, 2011 trzymamy kciuki zeby sie udalo i sunia szybciutko pojechala do domku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted April 10, 2011 Share Posted April 10, 2011 matko jedyna taka drobnica i ten łańcuch :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sabusia Posted April 11, 2011 Share Posted April 11, 2011 co z tym domkiem? znalazl sie? pies w beczce normalnie szkoda slow..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lika1771 Posted April 11, 2011 Share Posted April 11, 2011 Jakie wiesci odali sunie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted April 11, 2011 Share Posted April 11, 2011 mam ciche pobozne zyczenie ,zeby oddali suczynke i juz zadnego psiaczka nie zakuli lancuchem do budy! Ta obrzydliwa beczke dali na zlom Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wieso Posted April 11, 2011 Share Posted April 11, 2011 ze strachem zagladam tutaj i pytam...i co ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martaipieski Posted April 11, 2011 Author Share Posted April 11, 2011 :(:(:( godzine czasu znimi rozmawiałam włascicielka moze i wkoncu by sie zgodziła ale syn i mąż NIEEEEEEEEEEEE:( !!!! starałam sie przekonac ich na rozne sposoby ..................... tłumaczyłam ale bezskutecznie:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.