Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Anetek :loveu:
Unixena hahaha, dziekuje ale piekny ogrodek to kiedys byl :oops: trawe musze co rok odnawiac bo domyslasz sie co psy robia z nia wiosna i jesienia;) W tym roku stracilam wiele roslin-wymarzly :-( Ale mi to lotto hahaha .Wszystkiego miec nie mozna. Ja wole psy, a trawe i tak reperuje...w czerwcu jest juz cudna ;)

Wiecie co mnie najbardziej zadziwia? Nasza viki:roll: zawsze zazdrosna, nawet na rodzenstwo czasami potrafi zawarczec jak za dlugo sie pieszcza z nami. To taka domowa ksiezniczka, ktora nigdy nie dzieli sie swoja pileczka, czy kijkiem...no chyba , ze z prezesem;) Oczywiscie kontrolujemy doskonale jej reakcje ale probuje ;)A teraz ...szok :crazyeye: jest taka opiekuncza, podlizuje mordke Sabci, chodzi z nia wszedzie, zacheca do delikatnej zabawy i nawet o mnie nie jest zazdrosna...ani troszeczke. Niepojete wrecz :lol: Ktos nam chyba sunie podmienil :lol: ?

  • Replies 1.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Mnie to nie dziwi, ona wyczuła co naprawdę dzieje się w serduszku Sabci. Viki wie, rozumie tez że Sabci potrzeba czułości, opieki. to dlatego tak się zachowuje. Takie są zwierzęta. Uczmy się od nich !!!
Wstawiam Wam jeszcze kolejne linki do filmików pokazujące jak pies potrafi działać i się poswięcać.
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=ztZE9o6kMn0&feature=share[/URL]
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=tPnpNCoB0vg&feature=related[/URL]
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=2rWP1O3HbAs&feature=relatedNie[/URL]
Nie dziwcie się więc, że Viki tak zmieniła swoje zachowanie

Posted

To prawda . Natura jest zjawiskowo madra...szkoda tylko, ze tak bardzo zaczelismy sie w nia wtracac, a co gorsza...nie szanowac, zabijac, meczyc itp. :angryy:
Uwazam, ze moje psy doskonale rozumieja, ze Saba jest slaba i jeszcze nie do konca zdrowa...i rozumieja to <na plus>....tylko to wbrew naturze...przeciez osobnik chory to slabosc, a slabosc w stadzie trzeba eliminowac. Wiedzialam, ze moje psy nic jej nie zrobia bo uznaja nasze przywodztwo ale nie sadzilam, ze obejdzie sie bez naszej korekty i kontroli. Fakt...rodzenstwo probowalo dzisiaj galopu konskiego, zachecajac Sabcie do zabawy...musialam zaingerowac. Zabawa normalnie to podgryzanie, przewracanie sie itd. Sa bardzo posluszne ale i tak nie odwazylam sie zostawic ich z Sabcia samych bo ramzes to 45kg wagi, siostra 38...
Wyobrazacie sobie rowniez zeby dorosly samiec, krol-lew...oddal dobrowolnie swoj kojec i swoja bude(dom) obcej suni?..nawet siostra do jego kojca nie zaglada bo w budzie sa skarby...pilka, ringo, polanko drzewa od kominka i Bog wie co jeszcze :lol:
Oddal i udaje, ze jej nie ma. Duzo nowych zachowan przy Sabie, a przeciez bywaja u nas takze inne psiaki w odwiedziny i jest roznie...ostrzeganie, burczenie, pokazywanie czyj to teren itd. To jednak trzy wielkie owczarki niemieckie-czyli stado, ktore spokojnie przyjelo Sabe:lol: dla mnie to radosc wielka ale i fenomen natury :loveu: normalnie kocham te siersciuchy i nie szkodzi, ze nosze odkurzacz prawie w torebce, a kupy to juz mi nawet nie smierdza ;) :evil_lol: Nie wyobrazam sobie inaczej :lol:
Dziewczyny ...czy ja nie za duzo pisze? :oops: dziele sie z Wami chyba ...szczesciem ale czy nie za duzo tego?

A filmiki genialne :) :oops:

Posted

[quote name='Kajka_72']No jak to gdzie? :lol: w nowym domu. Przepraszam, ze dopiero teraz ale u nas dzien pod haslem SABA ;) Duzo by pisac , postaram sie w skrocie. Saba podroz zniosla dzielnie:multi:troche polegiwala, troszke ogladala calkiem nowy dla niej swiat...ogolnie bardzo dobrze :) W domu pierwszy przywital ja prezes, a jakze by inaczej :evil_lol: pokazal jej napierw , ktore regiony ogrodka sa w jego posiadaniu i tam psom wstep wzbroniony. Po 5 min zachowywali sie oboje tak, jakby lata ze soba byli...ufff. Kamien z serca :p
Reszta druzyny tez bardzo przyjaznie. Ramzes bez emocji...kolejna baba w stadzie nie zrobila na nim wiekszego wrazenia. Dziewczyny dlugo sie poznawaly. Po przedstawieniu sie wzajemnym zapanowal absolutny spokoj :lol: Dla braci mniejszych Saba nie byla wydarzeniem, w przeciwienstwie do nas :shake:
Moje pierwsze spotkanie z sunia :-( ...wiem, ze tak nie wolno ale nie moglam sie powtrzymac. Dziewczyny ....to wciaz taka bieda. Na zdjeciach tego nie widac .Chudzinka, ze strach ja glaskac, pare miejsc nie wygojonych jeszcze, potwornie ja swedzacych, miekkie nozki bez miesni...ech ...wiem, wiem.. bylo dramatycznie i sunia przytyla 7czy 8kg, ale wciaz zamiast 40 wazy 27 :-( No coz....poryczalam sie. To nie jest profesjonalne ale ludzkie. Natomiast pan brylant po krotkim sloneczkowaniu i serduszkowaniu hahaha....natychmiast zabral Sabe i ....dwie sliczne studentki na spacer, a mnie zostawil z Ania :evil_lol:
Sunia od przyjazdu jeszcze sie nie polozyla. Drepta za panem krok w krok...co ja pisze...reaguje na kazdy jego ruch, a jak znika jej z pola widzenia jest placz i histeria, za mna nie placze ale tez chetnie sie tuli :oops:. Niestety, sunia nie potrafila sobie znalezc miejsca w domu. Zadne legowisko jej nie zachecilo, chyba jednak nie wie co to dom. Jak otworzylismy kojec ramzesa natychmiast sprawdzila jego bude i na chwile przycupnela. Matko droga , co sie dziwic...cale zycie spedzila w budzie. My jednak sprobujemy przekonac ja do mieszkania w domu ale nic na sile. Wybierze sama. Boi sie schodow chociaz powolutku je pokonuje :multi:dzielna dziewczynka. Sabcia duzo rozmawia, cos probuje nam przekazac....boje sie, ze informacje...glaskaj bo swedzi skora :niedowia:
Mysle, ze przed nami jeszcze sporo ale wiem tez, ze za pol roku Sabunia bedzie najcudniejsza w stadzie ;) Za jakis tydzien zrobimy jej ponowne wyniki i przeswietlenia stawow bo ma spuchnieta lewa lapke. Bedzie dobrze....ja to wiem :evil_lol:
Nie zrobilam narazie zadnych fotek...nie bylo czasu ale oczywiscie jutro zrobie. Jeszcze raz dziekuje Wszystkim za pomoc :loveu:[/QUOTE]

Jejku, jakie wspaniałe wieści - trochę mnie nie było, a teraz z radości poskakałabym. Tak się cieszę, że Sabunia jest z wami!!!! Hura!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Posted

[quote name='Kajka_72']Dziewczyny ...czy ja nie za duzo pisze? :oops: dziele sie z Wami chyba ...szczesciem ale czy nie za duzo tego?[/QUOTE]
pisz pisz, takich postów nigdy nie za dużo. Jak się obskoczy swoje wątki a których nie jest wesołoi ręce opadaja, to wejście na taki wątek to zastrzyk adrenaliny i balsam na duszę.
O rekę was nie będę prosić ale tez was kocham:loveu::loveu::loveu:
Buziaczki dla Brylanta :oops:

Posted

Kajka ja ja lubie te Twoje relacje z zycia Waszych skarbow :lol:.Potrafilabym je czytac na okraglo .Pisz kochana jak najwiecej bo my tu wszystkie doslownie chloniemy kazde Twoje slowo .To tak troche jakbysmy sie przeniosly w inny ,lepszy swiat .Cos miedzy niebem a ziemia .Zwierzaczki czuja to ,ze Sabulek potrzebuje ich pomocy i akceptacji i dlatego tak wspaniale reaguja .Mysle sobie ,ze wszystkie Wasze kochane psiaki i pan kot -prezes maja niebywale szczescie ,ze trafily pod Wasz dach .Kajka Ty tez jestes niesamowicie brylantowa ;)i stanowicie z panem Brylantem -brylantowa pare .Nawet z odkurzaczem pod pacha nie tracisz swego blasku.;)

Posted

[quote name='Mysza2']pisz pisz, takich postów nigdy nie za dużo. Jak się obskoczy swoje wątki a których nie jest wesołoi ręce opadaja, to wejście na taki wątek to zastrzyk adrenaliny i balsam na duszę.
O rekę was nie będę prosić ale tez was kocham:loveu::loveu::loveu:
Buziaczki dla Brylanta :oops:[/QUOTE]

Masz rację taki wątek to balsam dla duszy :-) Takie wątki pomagają przetrwać, znosić ból i cierpienie na innych.

Posted

[quote name='Mysza2']pisz pisz, takich postów nigdy nie za dużo. [COLOR=purple][B]Jak się obskoczy swoje wątki a których nie jest wesołoi ręce opadaja[/B][/COLOR], to wejście na taki wątek to zastrzyk adrenaliny i balsam na duszę.
O rekę was nie będę prosić ale tez was kocham:loveu::loveu::loveu:
Buziaczki dla Brylanta :oops:[/QUOTE]

Mysza :-( ja wiem ...jest bardzo smutno :-( Nie jest tak, ze wchodze tu tylko zeby popisac o Sabuni i swoich zolnierzach. Przeczytalam i znam wszystkie watki, ktore macie w podpisach, sledze i wyc mi sie chce , ze wiecej nic nie moge zrobic :-( Od dawna czytam dogomanie, a w zasadzie tylko <psy w potrzebie>. Zyje tylko nadzieja, ze za jakis czas wprowadze sie do nowego domu, ktory stanie na 1,5 hektarowej dzialce i wtedy... qrcze, zrobie 10 kojcow albo 12:lol: i bede Was prosila: < dajcie mi najwieksze biedy swiata>, a poki co moge tylko czasami finansowo wspomoc :roll: ale to jest kropla w morzu...niestety:placz:

A brylanta wybuziaczkuje :evil_lol: tez z tego cos bede miala :lol:
Sabunia spi snem sprawiedliwego :loveu: i cale szczescie :) dzisiaj brylant nie rzucil w srodku nocy hasla:< wieczorne gry i zabawy czas zaczac > ;)

Posted

[quote name='Jagoda1']Życze Wam spełnienia wszystkich planów i marzeń:)[/QUOTE]
Serdecznie dziekujemy :kiss_2: i zapomnialas dodac ...wygrania w lotto by to wszystko zrealizowac ;) ale ja uwazam, ze myslenie to energia...moje myslenie jest pozytywne wiec nie udac sie -nie moze, chociaz plan bardzo ambitny i troche na wyrost :lol:

Posted

Kajko jeśli tylko trafię w Totka, a gram jako ten naiwniak regularnie, to dzielić się mam z kim:) A o rękę i łapki proszę caaałą Waszą cudną rodzinkę! Bardzo jest mi bliskie takie życie w stadzie, gdzie są jasne reguły, pomoc, zabawa, miłość. Choć psem nie chciałabym się jednak urodzić...:( Pieskie życie, psie smutki, na psa urok, zejść na psy, te powiedzenia pokazują jak w naszym kraju mają się psiaki. A to takie mądre stwory!
Dziękuję bardzo, że czytałaś mój wątek, tam bidulec taki, ech:(:(:(
Pisz więc jak najwięcej, bo u Was człowiek odpoczywa i jeśli buczy to tylko z radości:)
Dla Sabki cmoki w nosek:)

Posted

Kajka, ja ciągle mam wyrytą trawę i placki wypalone siuśkami. Teraz znowu dosiewam, zakrywam, Ale te niesforne gady biegają i demolują. Jak ty to robisz, że w czerwcu masz ładną trawkę?

Posted

[quote name='Cantadorra']Kajka, ja ciągle mam wyrytą trawę i placki wypalone siuśkami. Teraz znowu dosiewam, zakrywam, Ale te niesforne gady biegają i demolują. Jak ty to robisz, że w czerwcu masz ładną trawkę?[/QUOTE]

U mnie to nie trudne:lol: poniewaz mam spory ogrodek i dziele go pod koniec marca na dwie czesci oddzielajac tasma( psy nauczone, ze za tasme wyjsc nie mozna;)prezes oczywiscie ma wszystkie zakazy w glebokim powazaniu :evil_lol: )
Kazda czesc solidnie traktuje wertykulatorem, dosiewam z ziemia dobry gatunek trawy i czekam miesiac az sie dobrze ukorzeni. A ze dwie czesci to potrzebuje 2-och miesiecy :lol:. I w czerwcu jest juz ladnie. Placki tez sie czasami pojawiaja ale mamy zasade twarda. Codziennie przynajmniej raz na dwie godziny wyprowadzamy je na spacery, cwiczymy posluszenstwo, latem duzo plywamy:lol: Mamy to szczescie, ze jezioro jest 10min drogi od nas, a za nasza dzialka jest wielkie pole do biegania wiec tam sikaja najwiecej ;)

Z rana Sabunie trzeba budzic na spacer i jedzonko:lol: dzisiaj jak zobaczyla, ze ide do niej z plynem do przemywania uszkow, nawiala i schowala sie za brylanta :evil_lol: Glowe schowala miedzy jego kolana i .....nie ma mnie :evil_lol:. jest taka kochana:loveu:
Dzisiaj spedza poranek na tarasie-spi spokojnie bo strasznie leje :shake: Acha dzisiaj dostala z liscia od prezesa ...oczywiscie bez pazurkow, bo odwazyla sie napic z jego miseczki i to w jego obecnosci :eviltong: ....jak mogla....bez pytania??? :-D

Posted

Fajnie się czyta takie wiesci :-) super ;-)!!!!!!
*****
DLA RODZINKI SABUSI

Dużo szczęścia i miłości
Niech nigdy nie braknie radości.
Niech Wam zwierzaki chowają się zdrowo,
Niech w Waszym życiu będzie kolorowo.
Wdzięczni Wam dogomaniacy
Że jesteście wspaniali tacy.

Posted

[quote name='Iljova']Fajnie się czyta takie wiesci :-) super ;-)!!!!!!
*****
DLA RODZINKI SABUSI

Dużo szczęścia i miłości
Niech nigdy nie braknie radości.
Niech Wam zwierzaki chowają się zdrowo,
Niech w Waszym życiu będzie kolorowo.
Wdzięczni Wam dogomaniacy
Że jesteście wspaniali tacy.[/QUOTE]

dziekuje Iljova...matko droga az sie poryczalam:placz:

Posted

Przepraszam, ze post za postem zamiast edycji ale nowa porcja zdjec :-)
Jesli uwazacie, ze moge dalej pisac o Sabci to bardzo prosze :lol: Ale jak juz bede przynudzala dacie mi oczywiscie znac...moze byc nawet malo delikatnie :eviltong:
Zaczynam ....
kijek zrobil sie absolutnie wazny dla Sabci, prawie caly czas sie z nim prezentuje :evil_lol: Nosi, przenosi, podgryza i nawet sama sie nim bawi ale .......to nie jest jakis tam sobie byle jaki i zwykly kijek ;) skubniety ramzesowi z jego kojcowych skarbow:evil_lol: wiec wartosc swoja ma :cool1:

Zobaczcie sami :multi:niunia dzisiaj nawet warczala troszke w zabawie...czyz to nie piekne:loveu:
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images47.fotosik.pl/862/218c77675bf830c1med.jpg[/IMG][/URL]

oczywiscie kolezanka zawsze na posterunku i przeciagnko delikatniusie bylo :)
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images45.fotosik.pl/863/4e2e73472a05ddf8med.jpg[/IMG][/URL]

dziewczyny prawie caly czas razem ale spojrzcie na uszy Sabci i glowke ;)Uszy sa postawione , a glowka juz podniesiona wyzej. Uslyszala samochod przed nasza brama i natychmiast sie zaciekawila:multi: To b.dobry znak. Wczoraj tak nie bylo. Znaczy...Sabciu welcome w domu:loveu:

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images41.fotosik.pl/855/5c80cacdab5ad705med.jpg[/IMG][/URL]

bawcie sie ze mna :lol:
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images49.fotosik.pl/860/5916636e06dca32dmed.jpg[/IMG][/URL]

A tu Sabcia wyczesana miekka szczoteczka, sciagnelysmy troszke luszczacy sie martwy naskorek :lol: dla mnie to ona co dzien piekniejsza:loveu:Ranki wygladaja po kapieli i pryskaniu naprawde dobrze:lol:
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images49.fotosik.pl/861/35c5e226c7ec257cmed.jpg[/IMG][/URL]

Wszystko mnie ineteresuje ale najbardziej ...co ta pancia tam powsadzala ;-)
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images38.fotosik.pl/841/d46210e643c7714fmed.jpg[/IMG][/URL]

Saba ma apetycik niezly:-) Zmienilam jej karme na orijen-a 6ryb i swietnie sie przyjela...zadnych atrakcji. Zjada ja chetnie, a to sprawdzona karma dla alergikow. Nasza viki je ja juz od 2lat i siersc pieknie blyszczaca i zadnego drapania sie ;).
A teraz cos smutnego :shake: dzisiaj postanowilam wykopac krzak, ktory mi zmarzl. Poszlam po lopate...i szok ....Sabcia - Boze drogi....ogon podwieniety, strach w oczach i w dluga do ramzesa :placz:. Pierdyknelam natychmiast ta lopate w kat, zeby jej nie widziala. Krzak kiedys uschnie i moze sam wylezie...Wiecie o czym pomyslalam? Musialo sloneczko miec juz z tym narzedziem do czynienia :diabloti:. Oczywiscie za chwilke bylo po wszystkim i Saba znowu byla wesola ale mnie juz do smiechu nie bylo :diabloti:

Posted

[quote name='_Goldenek2']Zapomnienie o demonach potrwa trochę..... :([/QUOTE]

Goldenek masz racje, Saba zapomni -postaramy sie o to :-( Postaramy sie rowniez o to , zeby demony nigdy o Sabie nie zapomnialy :angryy: :mad:

Posted

Fotki rewelacja ,Twoich postow bedziemy sie domagac Kajka jak najczesciej i nie licz kochana na to ,ze ktos kiedykolwiek Ci napisze ,ze przynudzasz .:eviltong:...wrecz przeciwnie .Nie bedzie nowych postow -zaczniemy Cie molestowac .:lol::lol:.heheh bys znowu cos napisala .Ja tu wchodze na watek by oko nacieszyc i podleczyc skolatana dusze .nadszarpnieta innymi smutnymi watkami psow .Widze ,ze Sabulek to straszna madrala ..skubnela Ramzeskowi kijka -skarba i zadowolona .A co ,takie zdobyczne sa najlepsze .Ale pieknie sie bawi i jest przekochana ,zreszta inne pieski tez .Faktycznie ,siersc Sabuni wyglada juz lepiej .;)Jak sobie przypomne ta fotke ..jak byla klebkiem nieszczescia :-(...to az mi gesior stawia sie na plecach :-(.A teraz ..coraz piekniejsza ,wesola ,zadbana i otoczona miloscia :loveu: .I jak tu nie wierzyc w cuda:razz:? Faktycznie ...jej reakcja wskazuje na to ,ze kiedys lopata za sprawa wrednego czlowieka musiala jej zadac straszny bol .W koncu od glaskania i poklepywania nie robia sie psu rany na grzbiecie .Sabcia ma teraz piekne zycie :cool1:,kocha Was wszystkich:loveu: ,ale czy kiedykolwiek bedzie mogla zapomniec o zlej przeszlosci? Pies to bardzo madre stworzenie ,niby nie mowi ,ale dosadnie potrafi pokazac ,czego sie boi ...U Was nic zlego ja juz nie spotka .Moze z czasem zabliznia sie te rany na duszy ..i na ciele:roll: .A Sabcia nawet kolo lopaty bedzie mogla przejsc bez strachu .A teraz to ja jakos tak zaczynam smecic :oops::eek3:....No najwazniejsze ,ze kazdego dnia psinka odzyskuje radosc zycia .Ze ma wesolych kompanow zabaw:razz: ,ze moze nadrobic w zyciu wszystko to ,czego do tej pory nie miala czy nie znala .:roll:

Posted

Unixena i znowu dziekuje:lol:
Oczywiscie , pokaze Sabci, ze lopata to zwykla rzecz, nie robiaca nikomu krzywdy ale to jeszcze nie teraz...najpierw musimy pozwolic jej poczuc sie calkowicie u siebie. Bedzie dobrze, sunia i tak jest bardzo serdeczna, nie boi sie reki. Powoli przekona sie, ze nikt jej juz nie zrobi krzywdy i samej sobie nie zostawi. Ze pan i pani wracaja zawsze ....mysle, ze kiedys bede musiala wyjechac po zakupy :evil_lol:
Teraz troche gorzej ma rodzenstwo bo z lekka zakojcowane :lol: ale nawet sie nie buntuja. Nic im nie bedzie :lol: Dostaja swoja solidna porcje spacerow, a na wspolna zabawe musze poczekac az Sabcia nabierze troche sily. Oczywiscie, maja swoj czas ogrodowy tez( to bardzo wazne zeby obsiusiac to, co ich:cool3:) , ale szukaja viki, ktora zabieram do domu razem z Saba. Dziewczyny ten czas najchetniej spedzaja na tarasie obserwujac jak te nasze dwa wariaty demoluja ogrod :razz:
Rodzenstwo jest teraz razem, a poki co kojec ramzesa jest caly czas otwarty i tam sunia odpoczywa w ciagu dnia , jak ma na to ochote :lol:
Qrcze, ja latam z laptopem pod pacha z ogrodu na taras, z tarasu do domu, z domu znowu do ogrodu..zeby pisac na biezaco. Powalilo mnie tez z lekka:eviltong:
Czas na papusianko Sabci ;) dostaje jesc 4razy dziennie...

Posted

Hi, hi, ale u Was cudnie. Kochana Saba, tak mi przykro, że jakiś podły gada bił ją lub straszył łopatą:(. Co trzeba mieć w durnej bani, żeby psa uderzyć??? Wiem, że to trywialne, ale mnie się w głowie takie zachowanie nie mieści.
Kajko ja po uszy zakochana jestem już w onkach:) Jak kiedyś mi się uda mieć takie cudo to pozwolę sobie napisać do Ciebie i poprosić o wskazówki. Jak być dobrym, mądrym właścicielem takich mądralek:) Godnym ich!;)

Posted

Kiiedy przeczytałam o łopacie aż łzy mialam w oczach i ogarnęła mnie wściekłość. Ale wiem że już jest w soim kochanym domku i powoli zapomni o złej przeszłości, jak będzie widzieła i czuła że jest ważna, kochana i że teraz już tamto nie wróci bo przy niej są ludzie a nie bestia

Posted

[quote name='Marycha35']Hi, hi, ale u Was cudnie. Kochana Saba, tak mi przykro, że jakiś podły gada bił ją lub straszył łopatą:(. Co trzeba mieć w durnej bani, żeby psa uderzyć??? Wiem, że to trywialne, ale mnie się w głowie takie zachowanie nie mieści.
Kajko ja po uszy zakochana jestem już w onkach:) Jak kiedyś mi się uda mieć takie cudo to pozwolę sobie napisać do Ciebie i poprosić o wskazówki. Jak być dobrym, mądrym właścicielem takich mądralek:) Godnym ich!;)[/QUOTE]
Marysiu, owczarki to moja wielka milosc-fakt. Sa piekne.Chyba nie jestem specjalistka w ich wychowaniu, bo czesto lamie obowiazujace standardy.
To, ze mamy akurat te owczarki- to przypadek. Stanely na naszej drodze i tak sie stalo, ze zostaly.
Wczesniej tez byly ONki i tez z przypadku...one nas znalazly :)
Latwo sie z nimi pracuje, chociaz konsekwencja jest potwornie wazna. To dobry material do ulozenia :lol: pod warunkiem, ze pamietamy:-najpierw zwierze, pozniej pies, a na kocu ON-ek ;) My dzialamy w mysli zasady...szczesliwy owczarek- to zmeczony owczarek :lol: Najpierw "robota", pozniej milosc...nigdy odwrotnie, bo wykorzystaja to niechybnie i przy pieskach sztuk np. trzech -lezysz :evil_lol: Zasady byc musza i to sztywne. No chyba, ze jest choroba...wtedy milosc ale bez mazania sie :shake: Ja silna -pies silny, ja walcze z choroba- pies walczy...idziemy ramie w ramie do przodu:) Dodam, ze ryczenie nie calkiem zabronione, ale nie przy psie i we wlasna poduszke :eviltong:

Dzisiaj Sabcia wzruszyla nas ogromnie :loveu:Zebyscie widzialy jak przywitala brylanta:multi: Podskakiwala, popiskiwala, podszczekiwala , krecila sie w kolko...to bylo szalenstwo, a pancio zlamal wszystkie obowiazujace u nas zasady witania sie z psami :eviltong:...nakrecal sunie glosem, a ona z nim rozmawiala z taka radoscia...echhhh...Sabcia szczesliwa-brylant szczesliwy :eviltong:
Sunia duzo dzisiaj spala. Spi coraz dluzej i coraz spokojniej ...to tez bardzo dobrze:multi: Niestety wciaz bardzo nieufnie wchodzi do domu. Zastanawiam sie dlaczego tak jest...i nie chodzi tutaj o nowe miejsce...jestem pewna. Saba nie jest wycofana, ona sie czegos boi :shake:
A z ciekawostek to : -pancia bierze cokolwiek (w sensie plyn do uszkow, kropelki czy psikacz do ran ) do reki, sunia nawiewa sprintem do pancia na skarge :evil_lol: Brylant przytuli, ponadaje jaka to pani niedobra i ....brylant ma plusy, Sabcia szczesliwa , a ja znowu tyly :mad:

Posted

Dzien dobry ! To teraz role w Waszej kochanej Rodzince sa jasno podzielone :eviltong:.Pancia od czarnej roboty :evil_lol:..heheh pielegnacyjno -leczniczej ..a brylancik od pocieszania i ochraniania Sabci przed "ta zla kobita z kropelkami:diabloti: :lol:" ..Kiedy jeszcze moja Xenka zyla..:-(.u nas tez byl taki podzial .Ja od tabletek ,kropelek ,masci i czesania a pancio od cmokania ..Ale i tak psinka jak przychodzil wieczor wlazila na sofe ,sadowila sie blisko mnie i kazala sie glaskac i przytulac :cool1:.Sabcia z pewnoscia Was rowno kocha taka sama wielka miloscia :loveu:.Ona czuje ,ze daliscie jej oboje inny ,lepszy swiat ,ze u Was jest bezpieczna .Kajka ucmokaj Sabunie od wszystkich cioteczek ,bo my ja tez bardzo kochamy .:loveu::cool3:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...