Jump to content
Dogomania

Mała Kluska szuka domku! Jej właścicielka ją zostawiła :(:(


snuszak

Recommended Posts

Aktualnie Roksiak okupuję mój koc! Nie podniesie tyłka żebym mogła chociaż skrawkiem się przykryć:( zrobiła się strasznie gadatliwa- wtrąca swoje trzy grosze do prawie każdej rozmowy. Bolek przestał ja już tak bić więc i jego uszy zaznają roksiakowego wylizywania:) teraz wiemy też jaką mieszanką jest Roksi- to mix dobermana z kotem! Roksi reaguje na kici, kici, zachowuje się jak kot, siada w kocich pozycjach i miejscówkach:D jest boska! Nie gryzie już żadnych butów czy torebek (ostatnio zjadła tylko majtki Kas). Jest też strasznym żulerem i wylizywaczem! Nie przepuści żadnej kanapce, zupie czy nawet ciastu- ona też ma dostać i KONIEC!!!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...
  • Replies 103
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Cioteczki Roxi szuka na nowo domku!!!!!!!!:-(:-(:-(
Potrzebne będą ogłoszenia!!!!!!!
Dotychczasowa pani zostawiła ją samą w mieszkaniu:crazyeye: :shake: i wyprowadziła się nie interesując się co będzie z psiakiem :mad::mad::mad:.
Została zabrana przez Conceited do DT - kociego bo Roxi lubi koty ( pani będzie się opiekować sunią do czasu znalezienia jej nowego domku, nie zna się na piesach )

Link to comment
Share on other sites

Potwierdzam, że dotychczasowa "Pani" Roxi porzuciła psa i kota w sobotę, nie stawiając się na zdanie mieszkania, w którym były zwierzaki.
Z resztą już wcześniej otrzymałam kilka sygnałów, że Roxi i kot (kot jest od nas, dlatego siedzę w sprawie :) ) nie mają dobrej opieki... delikatnie mówiąc.
W tym momencie i Roxi i kot przebywają u Dziadziowej, która zabrała zwierzaki do siebie. Kotek zostanie u niej na stałe, ale dla Roxi musimy poszukać domku, bo Roxi potrzebuje ogrodu i ruchu. Dziś odwiedziłam zwierzaki - mają się świetnie, mają wspaniałą opiekę. Roxi wręcz roznosi energia, ciągle przynosi zabawki, próbuje się wskrobywać na kolana, szuka ludzkiej uwagi.
Dziadziowa obfotografuje psinkę i trzeba będzie szukać nowego domu.

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img269.imageshack.us/img269/3233/sam0578q.jpg[/IMG]

[IMG]http://img207.imageshack.us/img207/3016/sam0580s.jpg[/IMG]

[IMG]http://img600.imageshack.us/img600/335/sam0584i.jpg[/IMG]

[IMG]http://img59.imageshack.us/img59/8079/sam0586b.jpg[/IMG]

[IMG]http://img685.imageshack.us/img685/6318/sam0587z.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img401.imageshack.us/img401/1452/sam0573g.jpg[/IMG]

[IMG]http://img833.imageshack.us/img833/9021/sam0574u.jpg[/IMG]

[IMG]http://img269.imageshack.us/img269/6071/sam0575r.jpg[/IMG]

[IMG]http://img215.imageshack.us/img215/4466/sam0576y.jpg[/IMG]

[IMG]http://img10.imageshack.us/img10/2834/sam0577x.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

dziś Roksi skończyła roczek:)

Pierwszą cieczke już miała bodajże w czerwcu. Jaka jest? Szalona, tak wypełniona energią jak petarda! Uwielbia zabawki, a piłkę tenisową ubóstwia i może godzinami ją aportować! Nie wybredna w jedzeniu, do człowieka garnie się jak magnez, gdyby mogła siedziała by na kolanach cały dzień a w nocy śpi na mnie:) ja ją wysterylizuję ale jak wyjdę na prostą, więc myślę że po nowym roku.

Link to comment
Share on other sites

jest do adopcji, niestety:( bardzo chciałabym się nią zająć ale kilka spraw mi na to nie pozwala. Ale chcę dla niej zrobić jak najwięcej! Zostawcie proszę sterylkę mi. Ona i tak sama nie chodzi po dworze ani nie spotyka napalonych panów na swojej drodze kiedy jest ze mną u rodziców. Strasznie się z nią zżyłam i nie wiem jak zniosę rozstanie! ;(

Link to comment
Share on other sites

Przez ten czas który z Roksiakiem spędziłam przyzwyczaiłam się do myśli że penie zawsze juz do końca będziemy razem, na lepsze i gorsze chwile, więc nie miejcie ciśnienia szukać jej domu:) myślę że kiedy wyrośnie z dziecięcych figli stanie sie prawdziwym psem towarzyszem do miętolenia w łóżku, na kanapie, zabaw w obrębie kilku metrów. bo teraz czasami na łeb dostaje z ta jej energią. tym bardziej że chora jestem a energia nie jest częścią składową mojego schorzenia. ale powtarzam nie ma ciśnienia- radzimy sobie nieźle, wszyscy zadowoleni, nakarmieni, ciepło w dupki mają. Wsparcie rodziny jest więc radzimy sobie naprawdę dobrze. Ja sie pogodziłam i nawet nie powiem, w głębi serca sie ciesze że roksiakowy głupol miałby byc mój ale muszę to jeszcze przemyśleć. na spokojnie. Zawsze bardziej interesowały mnie koty ale co za różnica- troche wiecej uwagi, ruchu i chyba sie da! potraktuje to jako wyzwanie- Roksi bedzie moim wyzwaniem! ale prosze nie bierzcie tego za mete. ja naprawde chciałabym dla niej domu z ogrodem i szalonymi psami z którymi rozładuje energie. Po prostu nie miejcie parcia na Roksiaka- jeżeli znajdziecie dla niej coś odpowiedniego, bądź mi się uda porozumiemy się. OK??? wiem , pokretnie napisałam ale nie wiedziałam jak ubrać to w słowa....

Link to comment
Share on other sites

wczoraj wróciłam z Roksi, Bolkiem, Lolkiem i Parusiem ze wsi:) od rodziców. Roksiak wyszalał się jak zwykle z Naną a dziś, już na swoich śmieciach w parku na ostatnim wybieganiu wysmarowała się w czymś zdechłym! Już nie wiem co śmierdzi! Ona wykąpana, ja też, ubrania w pralce a nadal czuć capnięcie! Masakra:D

donoszę, że wszyscy żyjemy, mamy się dobrze i śmierdzimy:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...