Jump to content
Dogomania

Dlaczego broni?


baltazarka

Recommended Posts

Hm........
Nieraz słyszałam o psie/psach. które staneły w obronie właściciela przeganiając złodzieji/napastników
Czytałam o kobiecie, które boi się podnieść ręke na syna bo pies ją wtedy atakuje
Zastanawiam się dlaczego pies staje w obronie właściciela?
Czy można stwierdzić, że robi to z miłości/sympatii do pana
czy po prostu broni swojego stada?
A może w końcu sytuacja np. napaści jest dla niego niezrozumiała i reaguje agresywnie?
Pytam o pieski, które nie są specjalnie szkolone
Może ktoś wie:niewiem:

Link to comment
Share on other sites

jesli chodzi o nieszkolone psy to moge się pochwalić doświadczeniem ze schroniskowcami, wg mnie bronią stado, np.Tuptuś(już w nowym domu)jakby bokser większy od ON(ale umaszcznie boksera brąz z białym, ogon kopiowany) wychodził ze mną w kagańcu, ignorował ludzi i inne psy dopóki oni i one nie interesowały się nami, np.przyjechal koleś do schronu i tak niezbyt mi pasił, Tuptuś biegał gdzieś w oddali, koleś szedł w moim kierunku, chociaż nie chciałam z nim rozmawiać, nagle pojwił się Tuptuś stanął obok mnie i wpatrywał się w kolesia, uspokoilam faceta że pies nie gryzie, facet podszedł do mnie na 2 metry i wtedy Tuptus rzucił się na niego, był w kagańcu, ale napędził kolesiowi stracha, sytuacja druga, jeżdziłam z Tuptusiem rowerkiem, obok schronu miezka pan którego psy(ok.15kg) są agresywnie nastawione do ludzi i psów, ale biegaja luzem chyba że na horyzoncie pojawi się srtaż miejska, gdy była juz szarówa , jeden z tych psów rzucił się na mnie , ale miał pecha , bo nie zauwazył w krzakach Tuptusia, który pogonil go i poszturchał kagańcem, ale kundel skamlał jakby
Tuptus nie miał kagańca, od tej pory kundel uciekal jak widzial Tuptusia, a Tuptuś go ignorował, z zachowania Tuptusia i innych psów wychodze z założenia, że ataki powoduje ochrona stada(chociaż Tuptus mi się podporządkował, to on bronił naszego "stada"), schroniskowce są szczególnie wyczulone na jakomkolwiek agresję w stosunku do ich właścicieli, potrafia docenić to co mają

troche przydługie, ale mam nadzieje że napisałam wszystko , co chciałam przekazać:)

Link to comment
Share on other sites

Niektore psy potrafia odebrac nasze emocje, np. strach, zdenerwowanie. I reaguja na to w sposob dwojaki ;)
Co do matki, ktorej syna broni pies - sytuacja typowa u znanych mi psow, a dokladniej suk (rozne psy, rozni wlasciciele) rasy bokser. Bardzo zzyte z dziecmi, potafily przeciwstawic sie nawet glowie rodziny. Nie mowie o pogryzieniach, lecz o zaslanianiu malego pana/pani przed rodzicem, ktory chcial wytlumaczyc "recznie" swojemu dziecku np. ze palenie w wieku 11 lat nie prowadzi do niczego dobrego (moj brat cioteczny) :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Co do matki, ktorej syna broni pies - sytuacja typowa u znanych mi psow, a dokladniej suk (rozne psy, rozni wlasciciele) rasy bokser. - no, nie tylko bokserki to robią. Moja ONka zachowywała się dokładnie tak, jak opisałaś (broniła mnie w sytuacjach dla mnie stresowych). Z tym, że kiedyś nie wytrzymała i uderzyła zębami mamę.

Link to comment
Share on other sites

Mojej koleżnaki kundelek (') zawsze stawał miedzy nią i rodzicami i szczekał jak tylko podnosili na nią głos;) A moja obecna sunia jak widzi, ze coś się dzieje (np. mój narzeczony mnie podszczypuje) to wbiega do pokoju i sakcze na niego!
Bladego pojęcia nie mam dlaczego tak się dzieje...

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie taką sytuację pomiętam u Tiny
[*], suczki mojego dziadka.;)Gdy babcia np. mając w ręce gazete, klapke na muchy, czy zwyczajnie z podniesionym głosem podchodziła do dziadka, suczka zaczynała na nią szczekać, nie pozwalając jej się do niego zbliżyć.

U moich psów takiego zachowania nie zauważyłam, raczej sądziłam, że na ich obronę nie mam co liczyć, ale z jednym wyjątkiem.

Kiedyś, gdy przyszedł do mojego pokoju kolega, i chciał do mnie podejść, ja siedziałam na łóżku w drugim końcu pokoju, a pies leżał koło mnie, przywitały go wszystkie Negra zęby, i najeżona sierść. Jedyne co biedakowi zostało, to siedzenie na fotelu w drugim końcu pokoju przez całą wizyte.:evil_lol: Przy czym nie było to nagłe wejście, bo pies witał się z nim, gdy ten wchodził do domu.
Wydaje mi się, że uznał iż łóżko to zbyt prywatne miejsce, by mógł do niego zbliżać się obcy:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LAZY']A moja obecna sunia jak widzi, ze coś się dzieje (np. mój narzeczony mnie podszczypuje) to wbiega do pokoju i sakcze na niego!
Bladego pojęcia nie mam dlaczego tak się dzieje...[/quote]

To jest chyba z zazdrości, tak myślę. My się z mężusiem (albo dzieciakami, pomimo, że już prawie dorosłe, to czasem nam najdzie ochota na przytulanki :cool3: ) też nie możemy wcale przytulić, bo Max za chwilę siedzi komuś na plecach :roll: . Albo wciska się między nas, próbując nas rozdzielić.
Natomiast kiedyś zdarzyła się sytuacja, w której mój mąż.... wyładował swą frustrację w atmosferę, to Max schował się za moimi nogami... :crazyeye: .
Na obronę to chyba nie mam co liczyć, no nie? :cool1: :lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja zauważyłam, że jak czasami "przepycham" się z moim tatą (tzn. próbujemy się na wzajem 'rzucić' - chodzi o rzuty judo) to pies zaczyna skakać na mojego tatę (coś jak przy powitaniu), a raz jak byliśmy na spacerze, było ciemno i w naszą stronę szła grupka ok. 19-latków i się ich troche bałam to jak się zbliżyli zaczął na nich szczekać

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...