AM Posted January 26, 2008 Posted January 26, 2008 [B]asher,[/B] Z tego co wiem to dr Sterna kręgosłupami też się zajmuje więc powinien postawić diagnoze i zasugerować leczenie. Quote
asher Posted January 26, 2008 Posted January 26, 2008 Znajomemu rotkowi własnie Sterna robił operację na zespół końskiego ogona. Niestety, nie wyszło... Oczywiście nie sugeruję, że Sterna coś spaprał, takie operacje po prostu nie dają gwarancji sukcesu :shake: No nic, w poniedziałek zadzwonię. Z tego co wiem, Sterna i tak ma dość odległe terminy... Quote
AM Posted January 26, 2008 Posted January 26, 2008 [B]asher,[/B] dlatego "nasz" doktorek powiedział, że operacja to ostateczność. On operował i nadal operuje mnóstwo psich kręgosłupów i wie, że nie ma 100% szansy na 100% powrót do zdrowia. Opowiadał mi o niektórych przypadkach... :shake: Może doktor przyjmie Cię wcześniej jak mu powiesz, że pies ma zaburzenia chodu. Quote
BeataG Posted January 26, 2008 Posted January 26, 2008 Jedyną w Europie kliniką, która ma rezonans magnetyczny, jest Klinika Jaggy w Brnie. Z tego, co słyszałam, jest to równocześnie najlepsza klinika, jeśli chodzi o neurologię i neurochirurgię. [URL]http://www.jaggy.cz/cz/index.php[/URL] Quote
LAZY Posted January 26, 2008 Posted January 26, 2008 Ja znam osoboście jednego doga, który podczas szaleńczych zabaw wpadł na płot i uszkodził sobie kręgosłup. Nie chodził. Od operacji minęło jakies 3 miesiace, kiedy go widziałam i chodził normalnie! Udało się, ale sami weci byli w szoku. Pies operowany w naszej klinicie w Szczecinie. Mam nadzieje asher, ze Bugajskiemu uda sie pomóc! Quote
AM Posted January 26, 2008 Posted January 26, 2008 Jaggy jest super tylko ceny... :shake: Czytałam na jakims forum, że kobieta zostawila tam psa na kilka dni na leczenie i rehabilitacje i zapłaciła jak za porządne wakacje all inclusive. Ale czego sie nie robi dla ukochanego zwierzaka...:loveu: Quote
BeataG Posted January 26, 2008 Posted January 26, 2008 [quote name='AM']Jaggy jest super tylko ceny... :shake: Czytałam na jakims forum, że kobieta zostawila tam psa na kilka dni na leczenie i rehabilitacje i zapłaciła jak za porządne wakacje all inclusive. Ale czego sie nie robi dla ukochanego zwierzaka...:loveu:[/quote] Wiesz, tylko pytanie, czy gdzie indziej byłoby taniej i czy w ogóle możliwe byłoby to do zrobienia. My w przyszłym tygodniu jedziemy tam z naszymi psami na badania słuchu, w Polsce robi je tylko jedna klinika we Wrocławiu, więc odległość niewiele większa. Za to w Brnie zapewniają monitoring podczas narkozy i oddanie psa wybudzonego, czego nie zapewnia Wrocław. Cena praktycznie taka sama. Quote
mch Posted January 26, 2008 Posted January 26, 2008 [quote name='LAZY']Ja znam osoboście jednego doga, który podczas szaleńczych zabaw wpadł na płot i uszkodził sobie kręgosłup. Nie chodził. Od operacji minęło jakies 3 miesiace, kiedy go widziałam i chodził normalnie! Udało się, ale sami weci byli w szoku. Pies operowany w naszej klinicie w Szczecinie. Mam nadzieje asher, ze Bugajskiemu uda sie pomóc![/quote] my mamy zaprzyjaxnionego labka, który w poscigu za pilka za szybko chcial zawracac i chyba jeszcze lekko pod gorke bylo , paraliz tyłu , tragedia operacja tego samego dnia, szanse byly jakies tam ,ale byly , okolo miesiąca noszenia tylu na reczniku , pływania , masaze itp i pies chodzi , ba nawet biega , tyle lekki niedowlad w jednej z tylnych łap zostal ,pociąga nią , zarzuca lekko tylem . z tego co rozmawialam z wlascicielem to w ich przypadku nie bylo czasu na dywagacje , operacja musiala sie odbyc juz natychmiast , to bylo ich takie byc albo nie byc prawie . Quote
asher Posted January 27, 2008 Posted January 27, 2008 W Polsce też można zrobic psu rezonans, tyle, że w ludzkiej klinice. Jak jeszcze nie wiadomo było czym jest ten guz Sabiny, to jeden z lekarzy wspomniał własnie o rezonansie. Niestety cena (kilkaset zł) przy świadomości, że operacja i tak będzie konieczna (kolejne kilkaset zł) spowodowała, że nie zrobiłam tego badania, nie dowiadywałam sie też, gdzie byłoby to robione. Ale możliwość miałam. Quote
BeataG Posted January 27, 2008 Posted January 27, 2008 Tak, w ludzkiej klinice można zrobić psu praktycznie wszystkie badania. Tylko który ludzki lekarz będzie je umiał zinterpretować? Wet też niekoniecznie, jeśli takich badań na co dzień nie robi, a nie robi, bo nie ma na czym... Quote
AM Posted January 27, 2008 Posted January 27, 2008 [quote name='BeataG']Tak, w ludzkiej klinice można zrobić psu praktycznie wszystkie badania. Tylko który ludzki lekarz będzie je umiał zinterpretować? Wet też niekoniecznie, jeśli takich badań na co dzień nie robi, a nie robi, bo nie ma na czym...[/quote] Dokładnie tak samo mi powiedział moj kolega wet jak wspominałam o mozliwości zrobienia rezonansu w ludzkiej klinice... Quote
Szarik Posted January 30, 2008 Posted January 30, 2008 Mam pytanie jak długo trwa leczenie świerzbu? Usznego i skórnego. Czy ktoś z Was ma doświadczenie w tego typu chorobach? I czy jest to groźna choroba? Quote
saJo Posted January 30, 2008 Posted January 30, 2008 Nie jest grozny, ale leczenie jest dlugotrwale i dosc upierdliwe. Wazne, zeby byl prawidlowo zdiagnozowany (zeskrobina skorna!!). Quote
marmara_19 Posted January 30, 2008 Posted January 30, 2008 leczenie dosc szybkie, u nas od diagnozy po 2 tyg byla znaczna poprawa, pies dostawal zastrzyki co tydz jeden lacznie 4 Quote
Szarik Posted January 30, 2008 Posted January 30, 2008 A w jakich kosztach zamknęło się całe leczenie? Quote
marmara_19 Posted January 30, 2008 Posted January 30, 2008 zeskrobiny cos ok 30 zl tj juz z badaniem.. a zastrzyki hmm od 20 a pozniej juz 10 zl... Quote
marmara_19 Posted January 31, 2008 Posted January 31, 2008 [quote name='saJo']To nie znaczy, ze u kazego psa tak jest.[/quote] wiem, dlatego napisalam jak u nas leczenie wygladalo.. chcoiaz 2 mies leczyli nas na niewiadomo co -weci rozni....- ale od trafnej diagnozy naszego weta 4 tyg i po bolu, a po 2 siersc jzu odrastala, Cek mial wylysialy pys, cale ucho lyse, glowe tez po czesci juz tez zaatakowane boki i lapy.... wiec nie byla to wstepna faza bo bylo widac golym okiem, ze z psem cos jest;/ p.s. kupilam Alfie witaminki dla psow starszych zawierajace eee glu... i cho.. na stawy;p Quote
dominosx Posted February 9, 2008 Posted February 9, 2008 Rece opadają . Po długim leczeniu mam wrażenie , że znowu wraca ropomacicze u mojej suczki. Jest po hormonach i antybiotyku , miesiąc leczenia i znowu .... Pierwsza sprawa to teraz ta obniżona krzepliwość krwi która wczesniej wykluczyla sterylkę - lekarz za dużo na ten temat mi nie powiedział - a chcę wiedzieć czy to można zaleczyć na tyle aby przeprowadzić sterylizację , czy ten akurat przypadek ma podłoże gentyczne czy nie , no i co dalej ? Najchętniej szybko zdecydowałabym się na sterylizację , bo to draństwo najwyrazniej jest twardsze od mojej owczarynki . Jakie konkretnie wyniki krwi świadczą o obnizonej krzepliości - czekam na najnowsze wyniki owczarka i chcę porównać .Dzieki z góry za każdą informacje na ten ten temat ! Quote
asher Posted February 9, 2008 Posted February 9, 2008 [quote name='dominosx']Jakie konkretnie wyniki krwi świadczą o obnizonej krzepliości - czekam na najnowsze wyniki owczarka i chcę porównać .Dzieki z góry za każdą informacje na ten ten temat ![/quote]Kurczę, bardzo mi przykro, że znów nie jest dobrze :shake: Obniżona krzepliwośc to może być np. hemofilia A albo choroba von Willebranda, zwłaszcza, że obiema tymi chorobami ONy, jako rasa są w jakimś stopniu obciążone. [URL="http://klub8fci.pl/readarticle.php?article_id=30&PHPSESSID=61f2507c89e5d70a3735cd338597201b"]Tutaj[/URL] możesz poczytać o tych chorobach. Czas jakiś temu była na ten temat dyskusja w topiku o chorobach genetycznych ON. Jeśli chodzi o forum, to chyba tylko ayshe robiła swoim psom specjalistyczne badania pod tym kątem, słała krew do Anglii, sama zresztą czekam na namiary na laboratorium, które wykonalo jej psom te testy. Trzymam kciuki za owczarynkę :kciuki: Quote
mch Posted February 14, 2008 Posted February 14, 2008 a jak sie tak w ogóle miewa Sabina ? pisz Asher Quote
asher Posted February 15, 2008 Posted February 15, 2008 A dzięki, nienajgorzej. Apetyt ma, nawet humor dopisuje. Choć dziś bacznie ją obserwuję po tym, jak jej wczoraj Bugajski z rozpędu w guza i oko przywalił, aż zaskowyczała :placz: Nie wiem, co idiocie odbiło, stałam sobie i rozmawiałam z koleżanką, między nami Sabina na smyczy, a ten dureń zamiast nas ominąć, przeleciał między nami... :angryy: Sabina nadal jest ślepa, ma jaskrę. Powód jaskry nie jest znany. Mogą to byc guzy (ale co ciekawe w prawym oku, gdzie guz na czaszce jest większy - więc i ucisk powinien być wiekszy - ciśnienie jest niższe, niż w lewym). Może to być też wynik przewlekłego stanu zapalnego (oczu nie dało się obejrzeć pod mikroskopem takie zapalenie w nich szalało, spojówka, rogówka, twardówka - no wszystko było objęte silnym stanem zapalnym). Mogła się do jaskry przyczynic atropina, którą Sabina przyjmowała od dłuższego czasu. Mam spory żal do "naszego" weterynarza za te Sabiny oczy :shake: Pokpił sprawę od samego początku. A być może nawet dużo wcześniej... Teraz Sabina jest pod opieką okulisty. Szkoda, że trafiłyśmy do specjality tak późno (według naszego lekarza wizyta u okulisty miała być bezcelowa...), być może gdybym zawiozła tam Sabinę od razu, to choć częściowo udałoby się uratować wzrok. Teraz już chyba nie ma szans. Ale najważniejsze, że oczy są leczone i nie bolą. Quote
mch Posted February 16, 2008 Posted February 16, 2008 ano wlasnie miewamy te żale do wetów ,oj miewamy czasem . trzymam kciuki za sabinke . Quote
dorplant Posted February 16, 2008 Posted February 16, 2008 [quote name='dominosx']Rece opadają . Po długim leczeniu mam wrażenie , że znowu wraca ropomacicze u mojej suczki. Jest po hormonach i antybiotyku , miesiąc leczenia i znowu .... ![/quote] rany julek,:shake: dominosx myslalam ze Wy juz wyleczone Quote
asher Posted February 17, 2008 Posted February 17, 2008 [B]Mch[/B], no niestety... :shake: Ja jeszcze nie trafiłam na weterynarza, któremu mogłabym zaufać na 100 procent. Temu "naszemu" jestem bardzo wdzięczna, dużo nam pomógł, wiem, że nie lekceważy zdrowia Sabiny celowo, wiem, że nie wciśnie mi kiltu w postaci "magicznego zastrzyku dobrego na wszystko", jak czasem robią weterynarze. Jak podaje jakis lek, to tłumaczy co, po co i dlaczego... Pod tym względem jest naprawdę ok. Niestety, jak widać, stale muszę go kontrolować, bo a to o czyms zapomni, a to nie zwróci na coś uwagi. A ja przeciez nie jestem fachowcem, nie znam się na medycynie :placz: [B]Dominosx[/B], dowiedziałam się, że testy na hemofilię i chorobę von Willebranda można zrobić w Niemczech. Nie musisz sama wysyłac próbek, laboratorium ma własnych kurierów, którzy zabierają materiał do badań bezpośrednio z lecznic. Zapytaj o to swoich weterynarzy. Jeśli jesteś z Warszawy, to, gdyby twoja lecznica nie współpracowała z tym laboratorium, mogę ci dac namiary na naszego lekarza. Mimo moich "ale" do niego, krew raczej na pewno będzie umiał właściwie pobrać ;) Nasza lecznica jest na Ursynowie. Ewentualnie skontaktuj się z Bankiem Krwi im. Milusia, tam też na pewno sporo wiedzą na ten temat: [URL]http://www.psia-krew.pl/[/URL] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.