Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

witamy również! :D

'nasz' Maurycy (teraz Tofik) z nowego domku:

[IMG]http://img267.imageshack.us/img267/6306/tofik4.jpg[/IMG]

[IMG]http://img197.imageshack.us/img197/9390/tofik5.jpg[/IMG]

[IMG]http://img39.imageshack.us/img39/5915/tofik2.jpg[/IMG]

Posted

Z dobrych wiadomości (jak już pewnie wszyscy wiedzą) Sunia ma dom. Dyzio też czuje się lepiej.

Z gorszych na 99% do schroniska wrócił Plamek -jutro konkretnie dopytam. Widziała go ostatnio w niedzielę, ale że czekałam z Bąbelkiem do weta nie wypadało mi biegać za pracownikiem i pytać o niego.


[URL="http://img204.imageshack.us/my.php?image=plamek2s.jpg"][IMG]http://img204.imageshack.us/img204/4871/plamek2s.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://img204.imageshack.us/my.php?image=plameks.jpg"][IMG]http://img204.imageshack.us/img204/1781/plameks.jpg[/IMG][/URL]

Czy mojego Tobiego można dopisać do listy weteranów? Jego pierwo[COLOR=black]tny numer id to [/COLOR][COLOR=black]65/08/08, potem poszedł do adopcji i wrócił bo kopał w ogrodzie...
[/COLOR]

Posted

Strasznie fajnie że Suni się udało ;)

A co do Tigera, może z nim jest podobnie jak z Damianem- on przecież za młodu też miał na sumieniu parę ataków na mężczyzn, a z wiekiem się uspokoił i już nie sprawiał problemów. Ale wiadomo, trzeba nadal z Tigerem uważać.

Posted

wróciłam na chwilkę, zaraz spadam- teraz nie czas na dogo....
Poczekaj proszę jeszcze chwilkę z wątkiem. Chyba że bardzo Ci przeszkadza.

Posted

[quote name='Avaloth']A co do Tigera, może z nim jest podobnie jak z Damianem- on przecież za młodu też miał na sumieniu parę ataków na mężczyzn, a z wiekiem się uspokoił i już nie sprawiał problemów. Ale wiadomo, trzeba nadal z Tigerem uważać.[/QUOTE]
no całkiem to jest możliwe, ale jednak ast to ast.. hmm, w sumie sama już nie wiem co mam myśleć o tym psie, przy Żanecie naprawdę sprawia wrażenie ideału :D

[quote name='Ank@']Poczekaj proszę jeszcze chwilkę z wątkiem. Chyba że bardzo Ci przeszkadza.[/QUOTE]
oczywiście, że mi nie przeszkadza! :)

Posted

Tak, Plamek wrócił trafił do bosku g2 gdzie został przez nas nazwany Krową :) Niestety został pogryziony przez innego psa i przenieśli go chyba na g4. Jak takie cudo mogło wrócić?

Posted

z lepszych wieści, z tego co wiem, nasz weteran Maks, który tak bardzo schudł, teraz przytył. żebra co prawda dalej widać, ale jest o wiele lepiej i nie wygląda już jak chodzący szkielet!! :)

Posted

[quote name='Weronike']Tak, Plamek wrócił trafił do bosku g2 gdzie został przez nas nazwany Krową :) Niestety został pogryziony przez innego psa i przenieśli go chyba na g4. Jak takie cudo mogło wrócić?[/QUOTE]

Tak byl taki piesek ostatnio na g4 tam jest teraz bezpieczny(widac slady pogryzien) ,zapytam dzisiaj dlaczego wrocil z adopcji po tak dlugim czasie.

Posted

Ank@, co Ty mówisz, przecież Plamek jest cudny! :loveu:
wyróżnia się swoim krowiastym umaszczeniem i w ogóle :loveu:

wczoraj spotkałam w schronisku wirtualną opiekunkę Maxa, dlatego chłopak był wczoraj na dwóch spacerach. ale to dobrze, przynajmniej tyle niech ma :) oczywiście niezmiennie tuli się do wszystkich, łasi się... niepokoi mnie tylko to, że naprawdę schudł, a temperatura na polu jest, delikatnie mówiąc, bardzo niska.... :(

Posted

Ze złych wiadomości Czarek nie żyje. Miał nowotwór. Od dłuższego czasu wiedziałam, że było źle, ale nie przypuszczałam, że aż tak źle....
Mopik to wrak psa. Jest na g1. Siedzi w miejscu i się trzęsie. Jest chudy, przerażony. Nikogo nie interesuje 'stary' pies.

Posted

cholera, biedny Czarek :( :( taki kochany pies, tyle lat na łańcuchu... coś strasznego...

Mopik wychodzi regularnie na spacery, ale wcale się nie dziwię, jest -15 stopni, masakra... a słyszałam, że mają być mrozy po -30, a choć trochę ociepli się może w 2 połowie lutego... :(

Ank@, ogłaszasz Mopika?

na szczęście "mój" Drops znalazł wczoraj fajny domek, no i inne 2 psiaki, to mnie cieszy.. :)

Posted

Oczywiście, Mopik z Czarkiem (o dziwo) mają najwięcej wejść na ogłoszenia... Ale odzew zerowy.
Nie wiem z kim Mopiś ma spacery, ale jak wychodził z nami po jakimś czasie się otworzył i był całkiem fajnym psem. A teraz to dramat. Może dlatego, że siedzi z takimi psami, a nie innymi, nie wiem....

Posted

teraz również jest bardzo fajnym psem, widzę, jak się na spacerach fajnie zachowuje. ;) wychodzi(ł) z takimi dwiema dziewczynami, które zawsze chodzą razem i są w soboty w schronisku. choć ostatnio nie widziałam Mopika na spacerze, stąd nie wiem, czy nadal te psiaki biorą (choć nie sądzę, że tak nagle ten boks zostawiły).

dobrze, że ma ogłoszenia chociaż.. może jakiś tekst bardziej wzruszający czy coś? nie wiem juz... :(

Posted

tekst ma taki:

Mam około 9 lat. Nagle, po tylu latach znalazłem się w miejscu którego nie znałem i którego się boję.. Kazali mi dzielić boks z większymi i bardziej zadziornymi psami a ja przecież jestem z nich najmniejszy. Zabierały mi jedzenie, dokuczały więc w końcu zacząłem się bronić, nie miałem wyjścia. Kiedy przyszło mi wyjść na spacer wchodził jakiś zupełnie obcy człowiek, wtulałem się w niego jak najściślej, żeby tylko mnie nie zostawił, żeby trzymał mnie blisko przy sobie i nie wypuszczał z objęć. Nie chciałem nawet chodzić, wąchać trawki, cieszyć się słońcem pomimo ze nieraz cały tydzień nie wychodziłem z betonowego więzienia, zaraz podbiegał któryś z moich towarzyszy i musiałem znów uciekać w ramiona człowieka.
Ale nagle zaświeciło słońce, przenieśli mnie do innego boksu, do miłych kolegów i zrozumiałem, że nie muszę się bać, że mogę chodzić, biegać i cieszyć się życiem, tylko jak mogę to robić za schroniskowymi kratami.. ? Czekam pół roku, [URL="http://tablica.pl/praca/inne/"]inne[/URL] [URL="http://tablica.pl/zwierzeta/psy/"]psy[/URL] znajdują kochających ludzi, widzę jak znikają a na ich miejsce przychodzą nowe, a ja? ja jestem niepozorny, malutki jamniczek, nikt mnie nie zauważa i może nigdy nie zauważy. Dlaczego?
Czekam w krakowskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt, może kiedyś ktoś przyjdzie i weźmie mnie do siebie, żebym już nigdy nie musiał walczyć o swoje miejsce do życia...?

jak dla mnie ok. Jak wymyślisz coś wzruszającego to jestem otwarta na propozycje :)

Posted

Biedny Mopiś :(
I Czarek..
[*]
Z Liwią też nie najlepiej, niby dobrze wygląda (trochę schudła, acz nadal ma nadwagę, więc to nie problem), ale jest taka zgaszona. Nie widać tego uśmiechu, tego błysku w oczach który u niej pojawiał się zawsze na widok człowieka, już nie mówiąc o smakach. A teraz smaka wyżebra, zje, ale bez tej swojej pasji złodziejki. I nadal podczas spacerów czasem się przestraszy jak wiatr porusza ogrodzeniem, jak smycz się zapląta etc. A przecież zawsze była pewnym siebie, spokojnym psem..

Za to Kiler super, cieszy się na spacerach coraz bardziej, jak mu się już znudzi bieganie i wąchanie nie spuszcza mnie z oka i tylko czeka aż wyciągnę smaka i powiem 'siad', a łapę dostaje gratis :D Mój pączek kochany:loveu:

Posted

Jeszcze nie tak dawno temu robiłyśmy Czarkowi zdjęcia. Był na spacerku. Co prawda to nie był już ten sam radosny Czarek, który nie tak dawno temu odkrył, że zabawa piłką jest fajna, ale był.... a teraz go nie ma.


Ostatnie zdjęcie:
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-tuveYoGoL08/TxQeaBax5_I/AAAAAAAAEVc/_iECnzkygNI/s640/P1070820.JPG[/IMG]

Posted

[quote name='abero']Super! A jakie jest "źródło" potencjalnego nowego opiekuna?[/QUOTE]
Pan napisał do Natalii z ogłoszenia o weterankę Nockę, ale stanęło jednak na Liwii :) Natalia wcześniej już pana miała okazję poznać, przy transporcie onka Rufusa (?). A Liwia ma zamieszkać u jego starszej ciotki, ale w razie czego on będzie pomagał.
Jestem jutro do południa w schronisku, mam nadzieję że uda mi się ludzi złapać.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...