Jump to content
Dogomania

Harry&Buba


harry280111

Recommended Posts

  • Replies 297
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

wrzucasz zmniejszone fotki na jakąś stronke (typu imageshack.us, photobucket.com) i kopiujesz link do forów. nie wiem jak to sie odbywa gdzieś indziej ale w photobuckecie to ostatni link z tych co Ci wyskoczą. wrzucasz ten link tutaj i dodajesz post. volia:)

młodziaczek jeszcze z Harrego, skąd go przywiozłaś że taka długa droga za Wami? (tak pisałaś w 'mój pierwszy grzywek)

Link to comment
Share on other sites

Z Kwidzyna.A mieszkam w Bielsku-Białej:)Więc całą Polskę przemierzyłam:)
Już się chwalę dając link:)Niby laik nei jestem jeśli chodzi o dodawanie fotek w różnych miejscach netu,ale dogomania jest jakaś "specyficzna".W każdym razie poradziłam sobie:)
No-Harry to młode ciałko..i malutki..chociaz po wizycie u weta(kontorlnej,u naszego zaufanego) wyszło,że wszystko oki,waga 940gram,wszystko prawidłowo,serducho puka,zatoki okołoodbytnicze zdrowe(bo na pupie jeździł i jeździ nadal,ale zauważyłam że jakiś taniec przed zrobieniem kupki uprawia:)).Ogólnie-wet powiedziała,że wszystko z nim na pierwszy rzut oka,jest mały,ale dobrze odżywiony,baaardzo odwazny i charakterny(warczy jak się mu coś nie podoba.Ogólnie uparciuch mały z niego)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paniMysza']a do wstawiania fot polecam [URL]http://imageshack.us/[/URL]
musisz sie tam niestety zarejestrować (od niedawna tego wymagają), ale wszystko jest bezpłatne.

twoje foty beda widoczne w posie, nie trzeba będzie klikać na link.

masz jakieś nowe zdjęcia?[/QUOTE]

Dodałam wczoraj nowe zdjęcia
[url]http://img20.imageshack.us/i/h11vo.jpg/[/url]
[url]http://img836.imageshack.us/i/hb4w.jpg/[/url]
[url]http://img839.imageshack.us/i/hb3f.jpg/[/url]
[url]http://img852.imageshack.us/i/hb1y.jpg/[/url]
[url]http://img268.imageshack.us/i/h12uc.jpg/[/url]
[url]http://img339.imageshack.us/i/12859059.jpg/[/url]
[url]http://img541.imageshack.us/i/48349236.jpg/[/url]
[url]http://img190.imageshack.us/i/28602361.jpg/[/url]
[url]http://img692.imageshack.us/i/20375270.jpg/[/url]

Link to comment
Share on other sites

nooo...uzebienie uwielbia pokazywać...zwłaszcza Bubie...jak ta,znudzona jego namolnym podgryzaniem,po prostu siada na nim...wtedy tylko pokazanie zębów zostaje..a potem wrzask"mama,wyciągnij mnie spod niej!"
No faktycznie,duet mamy podobny:)Twoja czarnula ma,tak samo jak moja,piękna białą krawatkę:)

Link to comment
Share on other sites

Ja musze mieć oczy wokół głowy.Nie powiem-Buba chętnie się bawi,nawet sama Harry`ego zaprasza...ale czasem to ona porusza się z gracją czołgu...choć mały też już bardziej skoordynowane ruchy ma i udaje mu sie unikać przewalającej sie na plecy Buby...Buba pierwszego dnia to spanikowana cały dzień na łóżku spędziła...ale później powoli,powoli podchodziła "od tyłu"-jak mały spał:)Jedyny punkt sporny u nich to szczurka-Buba na cholerkę nie pozwoli małemu zbliżyć się do szczurki...Szczurka jest TYLKO jej.Ja myslę,że jak Harry zmeżnieje-szaleństwom końca nie bedzie...I dobrze-bo moja dziewczyna troszkę samotna jesli chodzi o psie towarzystwo:(

Link to comment
Share on other sites

Sorki za durny post wczoraj.Pojechałam do weta jednak bo tej krwi to było dużo...A nie chciałam sam majstrować przy ogonku...Mały wrzeszczał(ja też bym wrzeszczała jakby mnie kto za ogon wciągnął do klatki i ugryzł),ale Łukasz pobiegł po ser żółty(sam mówi,że spanikował i nie wie skąd to mu się wzięło),podetknął małemu pod nos...i Harry-pasibrzuch się uspokoił!Zeżarł ser-znaczy:żyć będzie...ale jednak ta krew...poczekalismy jakis czas,mały przysnął...Mówię-jedziemy,bo cholera wie,jak mocno go Szczurkas szczypneła(a ona furiatka troszkę.Mały gryzł mnie po kostkach,jakoś się nieszczęśliwie odwrócił i ogon miedzy prętami wylądował w klatce,a małpa chwyciła.Powiem wam,że mysłam,że to udko albo jajko.Nie wiedziałam,że ogon taaaki ukrwiony).Podjechaliśmy,wetka przemyła(ja w domu tylko wodę utlenioną miałam-DO WCZORAJ)...i okazało się,ze tam skórka tylko zdarta na moze 4mm długości!Na szczęscie Szczurka przejechała zębem tylko..nie zdążyła wbić zębów w ogon.Harry u weta oczywiście z awanturą jak ogon mylismy,nawarczał sie,naszarpał,ale potem całusy rozdawał.Dobrze,że szczurka nasza,znajoma..Teraz zamiast pod biurkiem(bo ona w wielkiej klatce po papudze mieszka-tak juz ją dostaliśmy)-stoi NA biurku.Kurde-schudłam z nerwów ze 3 kg,wypaliłam paczkę papierosów w nocy...A ta łysa cholera zachowuje się,jakby nic się nie stało...na szczęście...tylko czasem jak źle na ogonie usiądzie to zapiszczy...Ech,małe dzieci.W każdym razie moje pytanie czy jechać natychmiast było co najmniej niepoważne...ale ja też spanikowałam...bo to szczur...zapomniałam,że to NASZA szczurka...dzika małpa,gryząca...ale zdrowa!Najważniejsze,że ogon cały...

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny,powiedzcie mi,ile mały musi skończyć miesięcy,żebym mogła go wykapać...Acha-no i zaczęła się wiosna...Harry wyleguje sie na balkonie-na słoneczku...powinnam mu jakoś skóre zabezpieczyć?
Był pierwszy raz na zewnątrz...żarł trawę nie schodząc z klapy transportera :):)

Link to comment
Share on other sites

najlepiej moze cos dla dzieci z wysokiem faktorem. na wiosne moze 30, potem większy nawet, bo twój maluszek to ma jasna bardzo skórke, a poza tym to jeszcze bobasek:)
a do nawilzania skóry polecam vetriderm sensiwet spray. to jest preparat dla psów. wypróbowałam i jest świetny.

aha, pisałas, ze on trawe zjada. jeszcze moze mu na to nie pozwalaj, on chyba nie przeszdł kwarantanny, prawda?

Link to comment
Share on other sites

No,jak zaczął się paść jak koza to z powrotem do torby i do domu.Będzie chodził po asfalcie na razie-z daleka od trawy:)Myślałam po prostu,że kurdupel wyjdzie,pochodzi-a nie że bedzie się w koze od razu bawił:)I faktycznie-dopiero drugie szczepienie przed nim-13kwietnia.Potem znowu kolejne i znowu...ech-niech to się skończy jak najszybciej,bo mały coraz bardziej chętny do wychodzenia ze mną i Bubą-i aż żal zostawiac go w taką pogode w domu...
Dzieki za podesłanie nazwy tego sprayu-zaraz go poszukam w e-sklepach:).
Harry faktycznie jest jasny-taki kremowo-różowy-cięzko sprecyzować ten kolor tak naprawdę :/

Link to comment
Share on other sites

ja mam co prawda grzywacza pp ale kąpałam go od początku jak do nas trafił, tylko dobrze suszyłam, ale było lato więc nie było obawy że się zaziębi. kwarantanny nie stosowałam.
co do jamnika to tydzień po drugim szczepieniu wychodziła już normalnie na spacery, ale umówiłam się z wetką że mi zrobi trochę krótszy odstęp między pierwszym szczepieniem a drugim bo nie chciałam żeby za długo siedziała w domu

wg mnie kwarantanna to ściema ;) parwo przenosi się drogą powietrzną, choroby i zarazki też - a także na butach. a jak w domu jest drugi pies który chodzi normalnie na spacery to musiałby być odkażony przed każdym wejściem do domu. tak samo człowiek.

oczywiście nie radzę Ci nic ale piszę swoje zdanie.

dobrze że z małym wychodzisz w torbie, nie wyrośnie psycholek z niego :) który się boi być na dworze

Link to comment
Share on other sites

Jaga-wg mnie trafiłaś w sedno.Nie podważam absolutnie słów weta,ale pytałam m.in. czy nie lepiej,żebym Bubę do mamy podwiozła na ten okres czasu,kiedy mały nie powinien wychodzić na zewnątrz.No bo przecież pierwsza rzecz,którą ona robi po powrocie,to leci i sprawdza czy harry`ego jej nie podmienili-wącha,liże( ze wzajemnością).Ale wet powiedziała,że obecność drugiego psa nie ma znaczenia.Co do parwo-wiem,ze przenosi się droga powietrzna(m.in)-przy Bubie wet mówił,żeby unikała obcych psów i kupek na trawniku(tylko ze ten wet daleko-nie chcę mu telefonicznie głowy zawracać.Ale miała do niego zaufanie wielkie.Buba nie zachorowała:)).
Wet Harry`ego skróci czas między drugim a trzecim szczepieniem.Między pierwszym a drugim zachowała odstęp miesiąca-bo kruszynka z niego(że mały niby i w ciągu tego miesiąca przerwy podrośnie.A poza tym jak go przywiozłam-to u nas zimno jeszcze było,wiec i tak nie wychodził).No i to co napisałam w nawiasie-o pogodzie-to też był powód,żebym wstrzymała sie z kąpaniem go aż się ociepli.
Z drugiej strony nie chcę ryzykowac zdrowia małego-wet powiedziała,że właśnie pora wiosenna sprzyja parwowirozie i chorobom takich maluchów.
Z trzeciej znowu strony(hi hi hi) nie chcę mieć dzikusa,który będzie się bał wychodzić.Więc telepię go w torbie choć na pare minut(niechętnie w niej siedzi-woli na rękach,patrzy wtedy wokół-ciekawski jest.W torbie strasznie się wydziera).No nic-jeszcze parę dni do kolejnej wizyty-żeby go ponownie odrobaczyć.Zapytam wtedy ile mam czekać z wychodzeniem po drugim szczepieniu.Jak mi wet powie,że znowu do kolejnego-to zapytam po prostu w innej lecznicy-tak z ciekawości,co inny wet powie.Ech-tak to jest z lekarzem jak się zmienia miasto a zaufany wet zostaje w tym poprzednim mieście :(.
Bu w sumie Harry-zanim bedzie wścieklizna-to bedzie miał jeszcze dwa szczepienia-teraz w kwietniu i potem na początku maja.
Najbardziej przykro,jak mały mi płacze w pokoju jak z Bubą wychodzę...Bo jak biorę torbę-to sam do niej włazi!

Link to comment
Share on other sites

W sumie ja swoje wszystkie kąpałam od początku, od razu jak zjawiały sie w domu hahahaha ja kwarantanny przestrzegałam, ale ja mam łatwiej bo mam ogródek :) dobrym pomysłem jest wychodzenie z psem w torbie, bądź na rękach - nie zdziczeje przynajmniej i przywyknie do obcych bodźców :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...