Jump to content
Dogomania

SONIA młoda sunia po przejściach szuka DS i wsparcia finansowego na leczenie.


MARGOL

Recommended Posts

czym sie martwicie, ze u sasiadow beda szczeniaki? to ich klopot przeciez. dopuscili, to maja, niech domow szukaja.
ja tam wole pomagac bezdomnym i cierpiacym, a nie psami sasiadow ;)

fajnie,ze weci traktuja ulgowo :) to chyba normalne powinno byc :(

Link to comment
Share on other sites

niestety, jezeli chodzi o ludzi z tamtej okolicy, to pewnie znow szczeniaki wyladuja w szafce pod zlewem lub gdzies w lesie, stad wlasnie nasze zmartwienia :( bylam dzisiaj z Sonia u weta i powiem Wam, ze bardzo dobrze zrobilam, bo sie okazalo, ze sunia ma wycieki z drog rodnych i nie wiadomo czy nie trzeba bedzie jej usunac macicy... Poki co dostala antybiotyk i bedzie go dostawala przez tydzien, pozniej zobaczymy czy jej sie polepszy, czy bedzie musiala isc pod skalpel..:/ stad tez wlasnie brak apetytu i ogolnie oslabienie suni

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dziefczyna87']niestety, jezeli chodzi o ludzi z tamtej okolicy, to pewnie znow szczeniaki wyladuja w szafce pod zlewem lub gdzies w lesie, stad wlasnie nasze zmartwienia :( bylam dzisiaj z Sonia u weta i powiem Wam, ze bardzo dobrze zrobilam, bo sie okazalo, ze sunia ma wycieki z drog rodnych i nie wiadomo czy nie trzeba bedzie jej usunac macicy... Poki co dostala antybiotyk i bedzie go dostawala przez tydzien, pozniej zobaczymy czy jej sie polepszy, czy bedzie musiala isc pod skalpel..:/ stad tez wlasnie brak apetytu i ogolnie oslabienie suni[/QUOTE]

Dziękuję dziefczyna,trzymam kciuki, aby antybiotyk Soni pomógł, niech dziewczynka zdrowieje.Mam nadzieję, że z czasem polubi Twoje kociaki, choć powiem szczerze, że nie wiem, nie wykluczone, że jak większość czasu przebywała na dworze to widziała koty, ale Twoje koty nie znały Soni.Może będzie dobrze dla obu stron, oby...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kora78']czym sie martwicie, ze u sasiadow beda szczeniaki? to ich klopot przeciez. dopuscili, to maja, niech domow szukaja.
ja tam wole pomagac bezdomnym i cierpiacym, a nie psami sasiadow ;)

fajnie,ze weci traktuja ulgowo :) to chyba normalne powinno byc :([/QUOTE]

Te psiny,które się urodzą będą zapewne w nie najlepszej sytuacji ,tacy ludzie nie przejmują się losem psów ,a jedynie o to co dziś będzie pite %:(
I nasze prawo powinno być bez względne dla takich ludzi. Mam w bloku dziewczynę ,której mąż wziął psa ze schroniska ,oboje lubią wypić,a psa wypuszczają specjalnie z bloku żeby się zgubił i mieć oproblem z głowy . Fajnie było jak pies był dzieckiem ,ale jak podrósł najwyraźniej nie jest już taki fajny...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MaDi']Będzie potrzebna bardzo szybka sterylizacja:([/QUOTE]
Sterylizacja będzie i tak nieunikniona a tym bardziej jak antybiotyk nie pomoże.Na razie sunia jest osłabiona na ewent. szczepienia.Czekamy czy antybiotyk zadziała i pomoże.Dziefczyna nam na pewno napisze co z sunia będzie.Dziękujemy jej baaaardzo.

Link to comment
Share on other sites

z tego co sie dowiedzialam, sterylizacja jest bardzo prawdopodobna, jednak jest to naprawde nie wskazane w stanie suni, jest ona bardzo osłabiona (Sońka je bardzo mało lub wcale, okropnie schudła ostatnimi czasy, sierść wychodzi jej po prostu kłębami) stad tez ten antybiotyk na poczatek i nadzieja, że może się wyleczy, pierwsze co powiedzial lekarz gdy musialam podniesc sunie i kątem oka już spojrzał jej pod brzuch to to, że jest "naprawdę bardzo źle". Wstrzymało to naprawdę wszystko bo teraz ani jej zaszczepić, ani nawet pokropić przeciwko pchłom (a ma ich dużo, ciągle się drapie), trzeba czekać aż Sońka wyzdrowieje. Ale jeśli chodzi o te dobre informacje to suczka zachowuje się jakby była tu od zawsze i nie wykazuje chęci ucieczki, super już słucha się na smyczy, trochę ciągnie (nic dziwnego;) ), ale przynajmniej już jest świadoma, że nie idzie sama i idzie w tą stronę w którą ja ją pokieruje, nie próbuje się wyrwać z obroży :)

Będę też dawała znać o dotychczasowych kosztach, nie ukrywam, że każda, nawet najmniejsza wpłata na rzecz suni będzie naprawdę pomocna, bo zapowiadają się duże wydatki:
transport 180 zł
antybiotyk 40 zł
ŁĄCZNIE= 220 zł

Wpłaty otrzymane:
150 zł od Rafała
50 zł od szafranek
20 zł od oleska
ŁĄCZNIE: 220 zł (bardzo dziękuję!)

Jeśli któraś z Was mieszka w pobliżu i chciałaby odwiedzić sunię to również serdecznie zapraszam :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dziefczyna87']z tego co sie dowiedzialam, sterylizacja jest bardzo prawdopodobna, jednak jest to naprawde nie wskazane w stanie suni, jest ona bardzo osłabiona (Sońka je bardzo mało lub wcale, okropnie schudła ostatnimi czasy, sierść wychodzi jej po prostu kłębami) stad tez ten antybiotyk na poczatek i nadzieja, że może się wyleczy, pierwsze co powiedzial lekarz gdy musialam podniesc sunie i kątem oka już spojrzał jej pod brzuch to to, że jest "naprawdę bardzo źle". Wstrzymało to naprawdę wszystko bo teraz ani jej zaszczepić, ani nawet pokropić przeciwko pchłom (a ma ich dużo, ciągle się drapie), trzeba czekać aż Sońka wyzdrowieje. Ale jeśli chodzi o te dobre informacje to suczka zachowuje się jakby była tu od zawsze i nie wykazuje chęci ucieczki, super już słucha się na smyczy, trochę ciągnie (nic dziwnego;) ), ale przynajmniej już jest świadoma, że nie idzie sama i idzie w tą stronę w którą ja ją pokieruje, nie próbuje się wyrwać z obroży :)

Będę też dawała znać o dotychczasowych kosztach, nie ukrywam, że każda, nawet najmniejsza wpłata na rzecz suni będzie naprawdę pomocna, bo zapowiadają się duże wydatki:
transport 180 zł
antybiotyk 40 zł
ŁĄCZNIE= 220 zł

Wpłaty otrzymane:
150 zł od Rafała
50 zł od szafranek
20 zł od oleska
ŁĄCZNIE: 220 zł (bardzo dziękuję!)

Jeśli któraś z Was mieszka w pobliżu i chciałaby odwiedzić sunię to również serdecznie zapraszam :)[/QUOTE]
Cieszę się bardzo, że Sonia tak szybko się uczy, dumna też jestem z niej, obawiałam się że będzie tęsknić pierwsze dni.Na początku kwietnia wybieram się do koleżanki do Warszawy, a to niedaleko już do Skierniewic- postaram się odwiedzić Sonię i dziefczynę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='szafranekm']Cieszę się bardzo, że Sonia tak szybko się uczy, dumna też jestem z niej, obawiałam się że będzie tęsknić pierwsze dni.Na początku kwietnia wybieram się do koleżanki do Warszawy, a to niedaleko już do Skierniewic- postaram się odwiedzić Sonię i dziefczynę.[/QUOTE]
ja też myślałam że będzie gorzej z tym wchodzeniem do klatki i stresem, a okazuje się że poważniejszy problem ze zdrowiem :(
Klaudia jeśli jutro idziesz do pracy i Sonia zostaje sama to schowaj co możesz z takich rzeczy, które mogłaby poniszczyć. Często psy tak odreagowują stres jak zostają same w obcym miejscu że muszą coś gryżć, czymś się zająć.
Moja tak robiła w początkowym okresie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fiorsteinbock']Biedna mała, okazalo sie, ze pomoc przyszla w ostatniej chwili! Ropomacicze jest bardzo niebezpieczne a nie wykrtyte w pore zabije suke :(
Eh...martwi mnie tez ten szczeniorek i kolejne, ktore sie urodza. One lada moment tez moga stac sie bezdomne.[/QUOTE]
No niestety:( To walka z wiatrakami dopóki gro bezmózgowców nie zrozumie żeby nie rozmnażać tych bied. Sami ze sobą nie potrafią sobie poradzić a dopiero z psami

Link to comment
Share on other sites

powiem Wam, ze dzisiejszy dzien jest wyjatkowo ciezki bo najpierw jestem w pracy od 8 do 15, a pozniej musze wrocic na zebranie z rodzicami od 17:30 do 19:30 (o ile sie nie przedluzy) tak wiec bardzo sie martwie o Sońke:( tym bardziej, ze ona bardzo piszczy gdy zostawiam ja sama, drapie w drzwi i wyje, az mi sie serce kraje:( najchetniej to bym wziela urlop, zeby tylko nie musiec jej zostawiac:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dziefczyna87']powiem Wam, ze dzisiejszy dzien jest wyjatkowo ciezki bo najpierw jestem w pracy od 8 do 15, a pozniej musze wrocic na zebranie z rodzicami od 17:30 do 19:30 (o ile sie nie przedluzy) tak wiec bardzo sie martwie o Sońke:( tym bardziej, ze ona bardzo piszczy gdy zostawiam ja sama, drapie w drzwi i wyje, az mi sie serce kraje:( najchetniej to bym wziela urlop, zeby tylko nie musiec jej zostawiac:([/QUOTE]
Też ciekawa jestem , jak Sonia dziś sama będzie się zachowywać.Te pierwsze dni są najgorsze dla Was.

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://img821.imageshack.us/i/sonia1w.jpg/][IMG]http://img821.imageshack.us/img821/1849/sonia1w.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

[URL=http://img9.imageshack.us/i/sonia2g.jpg/][IMG]http://img9.imageshack.us/img9/8696/sonia2g.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

[URL=http://img130.imageshack.us/i/sonia3ad.jpg/][IMG]http://img130.imageshack.us/img130/8582/sonia3ad.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

[URL=http://img405.imageshack.us/i/sonia4k.jpg/][IMG]http://img405.imageshack.us/img405/7906/sonia4k.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Powiem Wam drogie Panie, ze mamy regres! Albo i progres... Regres bo Sońka zupełnie przestała się słuchać na spacerach, a progres, że to dlatego, że tak się rozbawiła, że stała się nie do opanowania;) Dzisiaj zjadła całą miskę karmy, którą jej zostawiłam rano, a zaraz po moim przyjściu dostała wędzone ucho i sama nie wiedziała czy woli wyjść na dwór czy zostać z uchem (znacie te sytuacje, kiedy pies już ma wyjść ale jednak postanawia się wrócić, a potem znów już ma wyjść, ale jednak nie.. ;) ), dom w stanie nie zmienionym (na szczęście!), tylko to siku na dworze takie strasznie długie... ;) Nawet pan doktor zauważył, że Sonia zrobiła się o wiele bardziej ruchliwa, weszła do niego jak do starego kumpla, machając ogonem :) Tak więc mamy nadzieję, że uda się ją wyleczyć bez operacji!

PS a o poranne doświadczenia sąsiadów nie pytałam, szczerze boję się odpowiedzi... niedługo znów będę musiała wyjść, ale zaopatrzyłam się w torbę różnych przysmaków do gryzienia, więc miejmy nadzieję, że jakoś złagodzi to tęsknotę...



Łączne koszty po dzisiejszej wizycie:
transport 180 zł
antybiotyk 60 zł (dziś już tylko jedna dawka)
ŁĄCZNIE= 240 zł

Wpłaty otrzymane:
150 zł od Rafała
50 zł od szafranek
20 zł od oleska
20 zł od mysza2
ŁĄCZNIE: 240 zł (bardzo dziękuję!)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...