Jump to content
Dogomania

Tora & Lumpek (oboje za Tęczowym Mostem), ich dwóch i Tajga :)


*Magda*

Recommended Posts

W sumie zanim pójdę spać, to tak szybko opiszę Wam nasze przygody w związku z wylotem do Warszawy ;)

We wtorek rano, wyjechaliśmy z domu chwilę po 5 rano. Na lotnisku byliśmy o 6:10. Lot mieliśmy dopiero o 7:20, więc byliśmy sporo przed czasem. Lotnisko jednak w Dusseldorfie jest tak duże, że zanim przeszliśmy przez kontrolę (nikt nie sprawdził nam dokumentów tożsamości :D), to do odpowiedniego wejścia dotarliśmy na 10 minut przed oficjalnym czasem kiedy zamykają możliwość wejścia na pokład samolotu. Zdążyliśmy na samolot oczywiście, choć dużo nie brakowało.

Na lotnisku w Warszawie byliśmy tak jak planowany był przylot, czyli 9:20. Na 9:30 ustawiłam sobie odbiór auta. No ale jak przyszliśmy pod wypożyczalnie, to zastaliśmy tylko karteczkę "Zaraz wracam" :/ Opóźniło nam się przez to dotarcie do Oli. Jedyny plus taki, że miałam opłacone auto małe, Ford Ka lub podobny, a dostaliśmy Opla Zafirę i to do tego zaledwie roczną, więc prawie nowa :D

Po dotarciu do Oli, tego dnia już przygody żadne nas nie spotkały ;) Za to kolejny dzień, czyli dzień rozprawy i powrotu do domu, to już był mały armagedon :/

Rozprawa była o 9:00. Od Oli wyjechaliśmy o 7:30, więc mieliśmy 1.5h żeby przejechać 30km. Taką odległość, w tym czasie, można przejechać rowerem ;) A my mieliśmy problem, żeby przejechać to autem :/ Korek przez całą drogę. W końcu, na 10 minut przed wyznaczoną godziną rozprawy zadzwoniłam do sądu. Puściły mi nerwy i aż się facetowi na infolinii sądu poryczałam do słuchawki. Pan wysłuchał co mam do powiedzenia i dał adnotację dla sędziego, że się spóźnimy. Do sądu dotarliśmy o 9:10. Ledwo przeszłam przez bramkę, a już pytałam gdzie sala 266. Ochroniarz powiedział, że 2 piętro. Pojechaliśmy szybko windą, znaleźliśmy pokój, a tam kartka, że wszystkie sprawy z tego pokoju są w pokoju 122, czyli piętro niżej. Zjechaliśmy na 1 piętro, znaleźliśmy pokój rozpraw. Na drzwiach przy naszej sprawie adnotacja "Opóźnienie 30 minut". W sali była tylko pani sekretarz. Powiedziała, że sędzina zaraz przyjdzie. I rzeczywiście, chwilę później przyszła pani sędzia i nas poproszono do sali. Wszystko trwało 13 minut. Dla 13 minut wysyłanie kupę dokumentów, dzwonienie co chwilę, męczący lot, stres.....Ale wszystko zakończyło się tak jak tego chcieliśmy :)

Przez te poranne korki i spóźnienie do sądu, wolałam od Oli wyjechać wcześniej i czekać na lotnisku niż się spóźnić na lot. Od Oli wyjechaliśmy przed 16. O tej godzinie już korków nie było, więc na lotnisku byliśmy dość szybko. Zwróciliśmy auto, a że mieliśmy czas to poszliśmy coś zjeść. Potem powoli do odprawy i czekanie na samolot. Nad Warszawą była taka burza, że chwilę przed 19 pisałam do niektórych osób, że mam nadzieję, że nie opóźni się lot :/ Dosłownie pół godziny później usłyszeliśmy, że nasz lot ma opóźnienie, ale nie wiadomo jeszcze ile :/ Mieliśmy wylecieć 19:45. Do samolotu wpuścili nas o godz. 20, ale wylecieliśmy dopiero o 21. Tak więc opóźnienie było 1h i 15 minut. Na lotnisku w Dusseldorfie byliśmy o 23. Zanim doszliśmy do parkingu i dojechaliśmy do domu, to była już północ.

Ale polecieliśmy, załatwiliśmy i wróciliśmy. Jesteśmy cali i zdrowi ;)

Link to comment
Share on other sites

Już myślałam, że poszłaś spać

 

Tak sobie myślę, że nawet w Anglii jak lecę, to na wejście z bagażem w stronę taśmy też nikt ode mnie paszportu nie bierze, tylko skanuje w maszynie kod i ona mi otwiera bramkę. Potem przy taśmie też chyba tylko karta pokładowa, a paszport dopiero jak przechodzę odprawę paszportową i jak idę do samolotu, Chyba że coś pomyliłam

Link to comment
Share on other sites

kurde, ja ostatnio leciałam warszawa - gdańsk i mi w dowód zaglądli przy wsiadaniu do samolotu 
w sensie tam na bramce jak już do samolotu wpuszczają 

i żeby było jasne, wszystkim zaglądali a nie, że tylko ja wydalam im się podejrzana ;)
 

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, 3 x napisał:

kurde, ja ostatnio leciałam warszawa - gdańsk i mi w dowód zaglądli przy wsiadaniu do samolotu 
w sensie tam na bramce jak już do samolotu wpuszczają 

i żeby było jasne, wszystkim zaglądali a nie, że tylko ja wydalam im się podejrzana ;)
 

No tak powinno być :D

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, łamAga napisał:

Przynajmniej wiadomo ze Polska to ostrożny kraj :P

Ale za to mają masakryczne kolejki do bramek :/ Dobrze, że dla rodziców z wózkami jest osobne wejście i byliśmy przyjęci do bramek poza kolejnością :P

2 minuty temu, Aleksa. napisał:

Masz wiadomość na poczcieeee

Dziękuję :*

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...