*Magda* Posted June 29, 2017 Author Share Posted June 29, 2017 1 minutę temu, Aleksa. napisał: Bałabym się i dla psa większy stres niż auto To dawaj autem ;) Co to dla Ciebie 1150km :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksa. Posted June 29, 2017 Share Posted June 29, 2017 6 minut temu, *Magda* napisał: To dawaj autem ;) Co to dla Ciebie 1150km :P Sama bym się nie odważyła :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted June 29, 2017 Author Share Posted June 29, 2017 2 minuty temu, Aleksa. napisał: Sama bym się nie odważyła :D Ty odważna dziewczyna jesteś, więc dasz radę ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksa. Posted June 29, 2017 Share Posted June 29, 2017 2 minuty temu, *Magda* napisał: Ty odważna dziewczyna jesteś, więc dasz radę ;) Niee nie, za dużo kasy :D nawet mnie teraz nie stać :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted June 29, 2017 Author Share Posted June 29, 2017 W sumie zanim pójdę spać, to tak szybko opiszę Wam nasze przygody w związku z wylotem do Warszawy ;) We wtorek rano, wyjechaliśmy z domu chwilę po 5 rano. Na lotnisku byliśmy o 6:10. Lot mieliśmy dopiero o 7:20, więc byliśmy sporo przed czasem. Lotnisko jednak w Dusseldorfie jest tak duże, że zanim przeszliśmy przez kontrolę (nikt nie sprawdził nam dokumentów tożsamości :D), to do odpowiedniego wejścia dotarliśmy na 10 minut przed oficjalnym czasem kiedy zamykają możliwość wejścia na pokład samolotu. Zdążyliśmy na samolot oczywiście, choć dużo nie brakowało. Na lotnisku w Warszawie byliśmy tak jak planowany był przylot, czyli 9:20. Na 9:30 ustawiłam sobie odbiór auta. No ale jak przyszliśmy pod wypożyczalnie, to zastaliśmy tylko karteczkę "Zaraz wracam" :/ Opóźniło nam się przez to dotarcie do Oli. Jedyny plus taki, że miałam opłacone auto małe, Ford Ka lub podobny, a dostaliśmy Opla Zafirę i to do tego zaledwie roczną, więc prawie nowa :D Po dotarciu do Oli, tego dnia już przygody żadne nas nie spotkały ;) Za to kolejny dzień, czyli dzień rozprawy i powrotu do domu, to już był mały armagedon :/ Rozprawa była o 9:00. Od Oli wyjechaliśmy o 7:30, więc mieliśmy 1.5h żeby przejechać 30km. Taką odległość, w tym czasie, można przejechać rowerem ;) A my mieliśmy problem, żeby przejechać to autem :/ Korek przez całą drogę. W końcu, na 10 minut przed wyznaczoną godziną rozprawy zadzwoniłam do sądu. Puściły mi nerwy i aż się facetowi na infolinii sądu poryczałam do słuchawki. Pan wysłuchał co mam do powiedzenia i dał adnotację dla sędziego, że się spóźnimy. Do sądu dotarliśmy o 9:10. Ledwo przeszłam przez bramkę, a już pytałam gdzie sala 266. Ochroniarz powiedział, że 2 piętro. Pojechaliśmy szybko windą, znaleźliśmy pokój, a tam kartka, że wszystkie sprawy z tego pokoju są w pokoju 122, czyli piętro niżej. Zjechaliśmy na 1 piętro, znaleźliśmy pokój rozpraw. Na drzwiach przy naszej sprawie adnotacja "Opóźnienie 30 minut". W sali była tylko pani sekretarz. Powiedziała, że sędzina zaraz przyjdzie. I rzeczywiście, chwilę później przyszła pani sędzia i nas poproszono do sali. Wszystko trwało 13 minut. Dla 13 minut wysyłanie kupę dokumentów, dzwonienie co chwilę, męczący lot, stres.....Ale wszystko zakończyło się tak jak tego chcieliśmy :) Przez te poranne korki i spóźnienie do sądu, wolałam od Oli wyjechać wcześniej i czekać na lotnisku niż się spóźnić na lot. Od Oli wyjechaliśmy przed 16. O tej godzinie już korków nie było, więc na lotnisku byliśmy dość szybko. Zwróciliśmy auto, a że mieliśmy czas to poszliśmy coś zjeść. Potem powoli do odprawy i czekanie na samolot. Nad Warszawą była taka burza, że chwilę przed 19 pisałam do niektórych osób, że mam nadzieję, że nie opóźni się lot :/ Dosłownie pół godziny później usłyszeliśmy, że nasz lot ma opóźnienie, ale nie wiadomo jeszcze ile :/ Mieliśmy wylecieć 19:45. Do samolotu wpuścili nas o godz. 20, ale wylecieliśmy dopiero o 21. Tak więc opóźnienie było 1h i 15 minut. Na lotnisku w Dusseldorfie byliśmy o 23. Zanim doszliśmy do parkingu i dojechaliśmy do domu, to była już północ. Ale polecieliśmy, załatwiliśmy i wróciliśmy. Jesteśmy cali i zdrowi ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksa. Posted June 29, 2017 Share Posted June 29, 2017 Już myślałam, że poszłaś spać Tak sobie myślę, że nawet w Anglii jak lecę, to na wejście z bagażem w stronę taśmy też nikt ode mnie paszportu nie bierze, tylko skanuje w maszynie kod i ona mi otwiera bramkę. Potem przy taśmie też chyba tylko karta pokładowa, a paszport dopiero jak przechodzę odprawę paszportową i jak idę do samolotu, Chyba że coś pomyliłam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted June 29, 2017 Author Share Posted June 29, 2017 Nie, pisałam moje wywody :P Nam nie zaglądali w ogóle w paszport/dowód w niemcowni :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksa. Posted June 29, 2017 Share Posted June 29, 2017 Zobaczyli, że jesteście jacyś zagubieni :D W PL to i za osiołka się wzięli :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
3 x Posted June 29, 2017 Share Posted June 29, 2017 kurde, ja ostatnio leciałam warszawa - gdańsk i mi w dowód zaglądli przy wsiadaniu do samolotu w sensie tam na bramce jak już do samolotu wpuszczają i żeby było jasne, wszystkim zaglądali a nie, że tylko ja wydalam im się podejrzana ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
angineuuka Posted June 30, 2017 Share Posted June 30, 2017 Mi zawsze dowód sprawdzają na lotnisku. Czy to Niemcy, Anglia czy nawet Polska.. Ważne, ze udało wam się wszystko załatwić! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksa. Posted June 30, 2017 Share Posted June 30, 2017 11 godzin temu, 3 x napisał: kurde, ja ostatnio leciałam warszawa - gdańsk i mi w dowód zaglądli przy wsiadaniu do samolotu w sensie tam na bramce jak już do samolotu wpuszczają i żeby było jasne, wszystkim zaglądali a nie, że tylko ja wydalam im się podejrzana ;) No tak powinno być :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar....ka Posted June 30, 2017 Share Posted June 30, 2017 widzicie, Magdzie dobrze patrzy z oczu, nie to co Wam :P 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
angineuuka Posted June 30, 2017 Share Posted June 30, 2017 6 minut temu, mar....ka napisał: widzicie, Magdzie dobrze patrzy z oczu, nie to co Wam :P Chcialam sie zapytac skad wiesz, ale przypomnialo mi sie ze sie widzieliscie :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar....ka Posted June 30, 2017 Share Posted June 30, 2017 na lotnisku widocznie to samo stwierdzili :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
angineuuka Posted June 30, 2017 Share Posted June 30, 2017 1 minutę temu, mar....ka napisał: na lotnisku widocznie to samo stwierdzili :P albo pomysleli, ze matka dwójki dzieci nic nie zrobi/przemyci/ :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar....ka Posted June 30, 2017 Share Posted June 30, 2017 Przed chwilą, angineuuka napisał: albo pomysleli, ze matka dwójki dzieci nic nie zrobi/przemyci/ :D albo wersja trzecia, za bardzo się ich bali :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
angineuuka Posted June 30, 2017 Share Posted June 30, 2017 1 minutę temu, mar....ka napisał: albo wersja trzecia, za bardzo się ich bali :P moze bardziej sie dzieci bali? :P Albo Bodziana :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted June 30, 2017 Share Posted June 30, 2017 Właśnie z dwójką dzieci można wiele przemycić :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted June 30, 2017 Author Share Posted June 30, 2017 7 godzin temu, angineuuka napisał: albo pomysleli, ze matka dwójki dzieci nic nie zrobi/przemyci/ :D Theodorowi w Polsce nawet Osiłka maskotkę prześwietlili :D Nathanowi wózek, gdzie to składana laska i nie ma tam co schować :D 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted June 30, 2017 Share Posted June 30, 2017 Przynajmniej wiadomo ze Polska to ostrożny kraj :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksa. Posted June 30, 2017 Share Posted June 30, 2017 Masz wiadomość na poczcieeee Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted June 30, 2017 Author Share Posted June 30, 2017 5 minut temu, łamAga napisał: Przynajmniej wiadomo ze Polska to ostrożny kraj :P Ale za to mają masakryczne kolejki do bramek :/ Dobrze, że dla rodziców z wózkami jest osobne wejście i byliśmy przyjęci do bramek poza kolejnością :P 2 minuty temu, Aleksa. napisał: Masz wiadomość na poczcieeee Dziękuję :* Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted June 30, 2017 Share Posted June 30, 2017 W polsce korki są wszędzie :P Jadąc z pracy do domu rowerem jade 25 min a samochodem godzine :[ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksa. Posted June 30, 2017 Share Posted June 30, 2017 Tylko to nie wszystko :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
angineuuka Posted June 30, 2017 Share Posted June 30, 2017 1 minutę temu, łamAga napisał: W polsce korki są wszędzie :P Jadąc z pracy do domu rowerem jade 25 min a samochodem godzine :[ u mnie rzadko są takie mega korki :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.