Ewanka Posted February 20, 2011 Author Posted February 20, 2011 Nareszcie odwiedziły nas kochane grzyweczki :loveu: .... relacja fantastyczna, zdjęcie świetne, tylko dlaczego tylko jedno? ;) Coś czuję, że Tinka i Rokis bardzo żalują, że tak mało inetresujących programów w tv ;):) szczęśliwe grzyweczki w DS ....... :loveu: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images46.fotosik.pl/610/999b1b7578217a31med.jpg[/IMG][/URL] Quote
Poker Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 Tinko i Rokisiu ,ale macie ciężkie życie :crazyeye:, tyle obowiązków spadło na Was. Pilnowanie czy kolanka są wolne, sprawdzanie czy trafili tam , dokąd mieli iść,liczenie ile razy lodówkę otwierali,a już wybieranie mięska z misek to istna katorga.:mad:Kto to widział tak biedne łysolki męczyć? trzeba będzie jakąś wizytę poadopcyjną na CITO zrobić :evil_lol: Quote
mc_mother Posted February 21, 2011 Posted February 21, 2011 [quote name='jupol50']. Poza tym dyżur w kuchni musieliśmy zacząc od ósmej rano, a lodówkę przestali otwierac o jedenastej. Potem tylko dwie godziny przerwy ( patrz zdjęcie) i od trzynastej dyżur obiadowy. Pani mieliła mieso na pierogi i perfidnie wymieszała je nam z suchą karmą (po prawdzie nie całkiem suchą, bo polaną rosołkiem), ale sami wiecie ile czasu zajmuje wybranie samego mięska. A w tak zwanym międzyczasie młodzi wymyślili, żeby pochodzic z nami po ogrodzie. Przesada. Wyskakuje się na dwie minuty, szybkie siusiu i szuka sie wolnego łóżka z kapą do zagrzebania. Niezły jest Teleekspress i Wiadomości. Cztery pary wolnych kolan przez 15 i 30 minut. Teraz wreszcie jest całkowity spokój. Pan z Panią leżą w łóżku z książkami, a my między nimi z laptopem. Jeszcze tylko ostatnie wieczorne wyjście i mamy ich z głowy. Pozdrawiamy Grzywki. [URL]http://img413.imageshack.us/i/img0468jz.jpg/[/URL] - tutaj zdjęcie.[/QUOTE] Hahahaha skąd ja to znam:cool3: A czy hipnotyczny wzrok podczas posiłków domowników działa? Czy [B]jeszcze[/B] nie?:evil_lol: Pozdrowienia serdeczne dla Pańciostwa i łysolków :) Grzywaczki dbajcie o honor rasy! Żadne tam "szi-tsu" ani koty nie mogą mieć pierwszeństwa na kolankach;):eviltong: PS. Gdzieś chyba widziałam, że Państwo mieli już grzywka, więc zakładam, że wiedzą jak dbać o skórkę... Ale jeśli nie, to chętnie wspomogę radą:) Quote
Akrum Posted February 21, 2011 Posted February 21, 2011 cudowna relacja od Grzywek :) widać, są zadowolone, szczęśliwe :) znalazły swoje miejsce na ziemi :) Quote
Ewanka Posted February 21, 2011 Author Posted February 21, 2011 Jestem bardzo ciekawa, jak minął kolejny dzień słodkich grzyweczek w nowym domu? ... może znowu się do nas odezwą ... bardzo tęsknimy ! Quote
dorota k. Posted February 21, 2011 Posted February 21, 2011 Tinka i Rolsiu świetnie opowiadają o swoim domku:) Będziemy wyglądać dalszych opowieśći:) Quote
Ewanka Posted February 22, 2011 Author Posted February 22, 2011 [B]Wieści z Domku:[/B] grzyweczki czują się bardzo dobrze, szczegóły przekażą nam same wieczorem ... :multi: Quote
dorota k. Posted February 22, 2011 Posted February 22, 2011 Pewnie znowu spadło na bidulki mnóstwo obowiązków domowych:evil_lol: Niecierpliwie czekamy na info:) Quote
jupol50 Posted February 22, 2011 Posted February 22, 2011 Dobry wieczór, Proszę Państwa musicie nas zrozumiec. Mamy kłopoty z komputerem. Do południa kiedy jest trochę wolnego czasu, to Państwo zabiera laptopa ze sobą. Dostęp do niego mamy dopiero wieczorem, a i to nie przez cały czas, bo Oni podobno pracują. Usiłujemy z kolan to sprawdzac, ale same cyferki. Do południa jest nieźle, bo są trzy łóżka z pościelą nie chowaną i kanapa z kocykiem. Jesteśmy Im bardzo wdzięczni, bo jak Oni to rano ułożą, to trochę czasu nam to zajmuje zanim wszystko porozkładamy tak jak chcemy. Jedzenie też nie najgorsze. Koty dostają razem z nami, ale one jedzą na raty i często zdarza nam się spożyc swoje i jeszcze na deser trochę kociego. Nie bardzo wiemy dlaczego Państwo tak się dziwią, że lubimy pomarańcze. Przecież jest sezon i teraz są najlepsze. Największy problem to te spacery. Niby Pani nas ubiera, ale jak jest 16 stopni mrozu to niech sobie sama wychodzi z gołymi nogami. Trochę się na nas gniewała jak załatwiłyśmy nasze potrzeby na wykładzinie, ale obiecaliśmy Jej, że będziemy się starac wybierac terrakotę. UUUUUUUU Przegapiliśmy Wiadomości. Musieliśmy leżec w łóżku przy Pani a nie na kolanach u Pana. Lecimy na Pogodę. Do zobaczenia. [URL]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/655f1469eaf36960.html[/URL] Quote
Akrum Posted February 22, 2011 Posted February 22, 2011 no proszę, jaki raj na ziemi mają grzywki :) zdjęcie super grzywki w pościeli :) [IMG]http://images46.fotosik.pl/616/655f1469eaf36960gen.jpg[/IMG] Quote
Ewanka Posted February 22, 2011 Author Posted February 22, 2011 Jakie dzielne i zaradne grzyweczkowe słoneczka :loveu: Quote
dorota k. Posted February 22, 2011 Posted February 22, 2011 Ta butów nie mają - to muszą pogodę oglądać, kiedy nareszcie cieplej się zrobi:) A mi już cieplej jak takie wieści czytam:) Pozdrowionka dla Domku i buziaki dla Łysioli:) Quote
Poker Posted February 22, 2011 Posted February 22, 2011 To trzeba im kozaczki sprawić. A na zdjęciu wygląda jakby oglądały TV,Może są informacje o modzie dla grzywek ? Quote
Ewanka Posted February 24, 2011 Author Posted February 24, 2011 Wiemy, że u grzyweczek wszystko w porządku, ale i tak czekamy niecierpliwie na ich wspaniałe opowieści o życiu w nowym domu :) Quote
jupol50 Posted February 24, 2011 Posted February 24, 2011 Dobry wieczór, to znowu my. Rozpoznałyśmy rytm nowego domu i wiemy już kiedy możemy spokojnie się wyspac, a kiedy cos ciekawego się dzieje. Generalnie najweselej jest po południu kiedy wszyscy wracają do domu. Wtedy możemy poszalec. I na rączkach pooglądamy cały świat i na kolanach posiedzimy i pogonimy się z kotami. Tylko te spacery. Dzisiaj Pani zafundowała nam traumę z kąpielą. Nie lubimy tego. Przecież właściwie to jesteśmy czyste. Potrafimy się nawet wylizac wzajemnie tak jak koty. Jedynym plusem po tej kąpieli było to, że siedziałyśmy w ręczniku na kolanach przez pół godziny i Państwo nas drapało i głaskało. Coś za coś. Podobno jutro nas chcą zabrac do zaprzyjaźnionego weterynarza w celu obcięcia pazurów, bo bardzo się ślizgamy po podłodze i nie wyrabiamy na zakrętach i schodach. Nam to właściwie nie przeszkadza, ale weterynarz ponoc sympatyczny i będzie nas miał pod opieką, więc może warto go poznac. Lecimy na Wiadomości. Nasze święte pół godziny. Pozdrawiamy Grzywki. Quote
Ewanka Posted February 25, 2011 Author Posted February 25, 2011 Dzielne grzyweczki :) ... ciekawe jak dzisiaj u weta było, czy Tinusia nie płakała, ona nie przepadała za obcinaniem pazurków, strasznie się wierciła i chowała łapki. Czekamy na wieści. Quote
Poker Posted February 26, 2011 Posted February 26, 2011 [quote name='Akrum']ale one mają dobrze :)[/QUOTE] powiedziałabym ,że BARDZO DOBRZE !!! Quote
Ewanka Posted February 26, 2011 Author Posted February 26, 2011 One tam mają rewelacyjnie!!!! :):):) a ja ... nie myślałam, że będą aż tak tęsknić ... gdyby nie wojna z moim psem, to kto wie ... ;) Quote
dorota k. Posted February 26, 2011 Posted February 26, 2011 He, he ciekawe jak wyglądało zapoznanie z weterynarzem:razz: No golaski ponoć zima się kończy i nie będą już tak doopki i nóżki marzły:) Pozdrawiam cieplutko:) Quote
jupol50 Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 Weterynarz super. Młody, przystojny, z tak zwanym podejściem do kobiet. Ja (Tina) stałam na stole jak zaczarowana, grzecznie zjadłam tabletkę na odrobaczenie i dałam sobie obciąc pazury bez problemu. Natomiast Rokiś był wyraźnie zazdrosny i miał muchy w nosie. Tabletkę zjadł dopiero w domu i to w kawałeczku masła. Pan doktor się ucieszył, że będzie miał następne grzywki pod opieką. W przyszłym tygodniu mamy się zaszczepic to znowu go trochę poczaruję. A w domu jest coraz lepiej. Tylko niestety nie działa nasz hipnotyczny wzrok przy stole. Państwo karmią super, ale wyłącznie w miskach. Ostatnio zabrali nawet kocie miski z podłogi pod błahym pretekstem, że się zaokrąglam. Przecież jest jeszcze zima i muszę miec jakiś tłuszczyk. Dzisiaj zwiedzałyśmy balkon. Widac z niego ulicę i można poszczekac na przechodniów. Soboty z niedzielą są męczące przez to kręcenie się wszystkich. Może po południu się trochę zdrzemniemy. Lecimy na dyżur - drugie danie. Może kapnie trochę sosiku na suchą karmę. Pozdrawiamy grzywki. Quote
Ewanka Posted February 27, 2011 Author Posted February 27, 2011 Tinuśko kochana, super relacja :):):) ... tak się cieszę, że wet przystojny i nie grymasisz przy maniceure, w domu bardzo marudziłaś i łapki chowałaś, pamiętasz? Rokiś też dzielny chłopiec, broni swej wybranki :) Quote
piechcia15 Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 [COLOR=red][B]ciotki a u nas w schronie jest mix grzywacz bardzo stary i zaniedbany[/B][/COLOR]:( pomóżcie nam z nim "coś" zrobić:(:( [url]http://www.dogomania.pl/threads/203140-*Pabianice*-mix-grzywacz-stary-i-zaniedbany-potrzebuje-pomocy-gt-DT-DS-potrzebne?p=16396700#post16396700[/url] Quote
Ewanka Posted February 27, 2011 Author Posted February 27, 2011 Piechciu, byłam, widziałam ..... strasznie smutny widok .... żeby to była suczka ... a tak, to boję się reakcji Zorby po ostatnich kiepskich doświadczeniach :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.