Basia1968 Posted April 29, 2011 Posted April 29, 2011 no dotarłam wreszcie - Anetko masz niesamowitą brygadę:evil_lol::evil_lol: ja wprawdzie nie mam jamnisiów, ale mam "mini owczarka belgijsko tarnobrzeskiego" :evil_lol:suczkę, która również robi "sałatki wieloskładnikowe" na środku pokoju:evil_lol: i znalazła sobie oczywiście kompana Tolę "mini owczarek holendersko tarnobrzeski" :evil_lol: - która mimo, że jest starsza i wydawałoby sie mądrzejsza z niesamowita energią "tnie produkty na wieloskładnikową sałatkę" czyli zawartość kosza na śmieci:mad::loveu: Quote
Anette Posted April 30, 2011 Posted April 30, 2011 Byłyśmy z Księżniczką na działce . Udało mi sie niemożliwe-Klara wróciła do domu "na ostatnich łapach" i mając cały świat "pod ogonem" poszła spać :diabloti: No, ale na działce miała masę wrażeń- zakopywanie pluszowej kości, ganianie ptaszków, pilnowanie terenu, ciamkanie kości smakowej, pilnowanie grila, pomaganie w wykopywamiu pieńków :evil_lol: NIe wiem co powie na to[B][COLOR="plum"] Mamanabank[/COLOR][/B] , bo to chyba będzie złamanie warunków adopcyjnych, ale moja Pani Starsza kombinuje jak tu mi Klarę podprowadzić :lol: zakochała się w tej małej łobuzicy-zresztą wczoraj byłyśmy u niej na obiedzie i musiałam Klarę na chwil kilka zostawić- nawet nie zapiszczała a potem nie chciała iść ze mną do domu-zdrajczyni :mad: Ale Pani Starsza może być pomocna , gdyż niestety Carusa czeka endoskopia a wiadomo Klara nie pojedzie razem z nim, ja już wracam do pracy, więc mamy niankę jak znalazł :multi: [B][COLOR="seagreen"][SIZE="4"]Krótka fotorelacja z działki[/SIZE][/COLOR][/B] [B][COLOR="magenta"][SIZE="2"]Akcja BK (bunkrowanie kości) [/SIZE][/COLOR][/B] [IMG]http://img25.imageshack.us/img25/7507/dsc01446pt.jpg[/IMG] [IMG]http://img812.imageshack.us/img812/292/dsc01447k.jpg[/IMG] [IMG]http://img12.imageshack.us/img12/8316/dsc01448yv.jpg[/IMG] [B][COLOR="royalblue"][SIZE="2"]Dobra kość nie jest zła [/SIZE][/COLOR][/B] [IMG]http://img534.imageshack.us/img534/9312/dsc01455x.jpg[/IMG] [B][COLOR="royalblue"][SIZE="2"]Noo, nikt nie znalazł , teraz się mogę w spokoju pobawić [/SIZE][/COLOR][/B] [IMG]http://img810.imageshack.us/img810/9910/dsc01457m.jpg[/IMG] Quote
yunona Posted May 1, 2011 Posted May 1, 2011 Klarcia urocza i w pełni jamnicza. Chowanie i zakopywanie to stałe numery, a najfajniejsze jest jak trochę odchodzi i z różnych miejsc sprawdza czy nie widać:lol::evil_lol: Quote
mamanabank Posted May 1, 2011 Posted May 1, 2011 Klara jest genialna, mnie by do głowy nie przyszło, że można zakopać taką kość :-D Anette, wczasy u babci jeszcze nikomu nie zaszkodziły, bardzo się cieszę, że macie kogoś kto jest pomocny i w dodatku uwielbia Klarę :-) Co się dzieje z Carusem? Quote
Anette Posted May 1, 2011 Posted May 1, 2011 [quote name='mamanabank']Klara jest genialna, mnie by do głowy nie przyszło, że można zakopać taką kość :-D Anette, wczasy u babci jeszcze nikomu nie zaszkodziły, bardzo się cieszę, że macie kogoś kto jest pomocny i w dodatku uwielbia Klarę :-) Co się dzieje z Carusem?[/QUOTE] Noo , chyba wypad na działkę jej troszkę zaszkodził bo nawaliła 2 kuupy w domu. Pewnie ją przekarmiłyśmy :evil_lol: Caruso wychodował sobie jakiegoś "twora" w nosie, smarcze glutami z krwią, czasami jest to sama krew. Od miesiaca z tym walczymy i dlatego konieczna jest endoskopia. Ma to tylko w jwdnej dziurce, więc nie jest to nic kataropodobne. Podejrzenia sa od polipa do zmian rakowych :-( Quote
Anette Posted May 1, 2011 Posted May 1, 2011 [quote name='yunona']Klarcia urocza i w pełni jamnicza. Chowanie i zakopywanie to stałe numery, a najfajniejsze jest jak trochę odchodzi i z różnych miejsc sprawdza czy nie widać:lol::evil_lol:[/QUOTE] Oczywiście ze odchodziła i oglądała. Zakopana byłą na medal- nic nie było widać. Tylko po "akcji" wyglądała prześmiesznie bo zakopywała nie w piachu, tylko to są trociny (babcia twierdzi że lepiej wilgoc trzymają i podsypuje to pod wszystko :) ) Quote
Andzike Posted May 3, 2011 Posted May 3, 2011 Mocno trzymam kciuki za Księciunia, mam nadzieję, że w końcu uda się pozbyć tego cholerstwa.... A Klara - BOSKA:loveu: niesamowicie przypomina Lilkę/Sonie moich dziadków :) Quote
Anette Posted May 5, 2011 Posted May 5, 2011 [B]Caruso pojechał na endoskopię a my siedzimy w domku i czekamy z niecierpliwością na wieści.[/B] Klara coraz bardziej rozbrykana, zachowuje się jak rozpuszczony gówniarz, a najlepszą zabawą jest: 1. Ganianie kotów o 2 w nocy i darcie sie na całe osiedle 2.Jw, tylko dotyczny kaczek :) które dezerterują z Łazienek w ilościach hurtowych Quote
Andzike Posted May 5, 2011 Posted May 5, 2011 Przyłączam się do czekania i trzymania kciuków za Caruso...:kciuki: Quote
mamanabank Posted May 5, 2011 Posted May 5, 2011 A czyja to wina, że kaczki zamiast siedzieć w Łazienkach łażą po mieście, przecież nie Klary, ona tylko porządku pilnuje ;-) Za Caruso też mocno trzymam kciuki i czekam na wieści. Quote
Anette Posted May 5, 2011 Posted May 5, 2011 Niestety , wieści nie są optymistyczne. Endoskopii nie dało się do końca przeprowadzic, gdyż Caruso odostał krwotoku.w nosie jest to dość duży twór, niestety najprowdopodobniej nowotworowy ale dopiero w przyszłym tygodniu będzie można zrobić ten zabieg jeszcze raz tym razem przez gardło. Na razie Caruso jest otumaniony po narkozie i baardzo głodny, ale cały czas mu kapie z nosa krew :( Quote
Andzike Posted May 5, 2011 Posted May 5, 2011 Biedaczek ... :( Wszystko będzie dobrze, pod taką troskliwą opieką Caruso musi wyzdrowieć! Quote
Anette Posted May 5, 2011 Posted May 5, 2011 [quote name='Andzike']Biedaczek ... :( Wszystko będzie dobrze, pod taką troskliwą opieką Caruso musi wyzdrowieć![/QUOTE] Wiesz, mamy złe doświadczenia po Whisky -rottka przeciez odeszła na raka.Profilaktycznie umowimy Carusa do dr. Jagielskiego jak będziemy mieli wyniki badań. Dzwoniłam do TZ, mówi że Caruso już rozrabia, czyli wybudził się już z narkozy.Niestety dalej leci mu krew... Ale zdziwila mnie Klara. Jak chłopaki wrócili od lekarza to nie zaczepiała go jak zwykle, tylko obwąchala, dała buziaka i poszła spac :) Quote
Florentynka Posted May 5, 2011 Posted May 5, 2011 Biedny Caruso. Co za świństwo mu się przyplątało. Myślimy o Was ciepło i trzymamy kciuki za chłopaka. Quote
Anette Posted May 5, 2011 Posted May 5, 2011 Dziękujemy za ciepłe słowa, bez walki się nie poddamy :) Quote
Andzike Posted May 5, 2011 Posted May 5, 2011 [quote name='Anette']Dziękujemy za ciepłe słowa, bez walki się nie poddamy :)[/QUOTE] I bardzo słusznie ;) Daj Caruso od nas mocnego buziaczka!!! Quote
Anette Posted May 5, 2011 Posted May 5, 2011 Jak wróce do domu to wycałuję tego naszego chorowitka :) Quote
Anette Posted May 12, 2011 Posted May 12, 2011 Wiem, zaniedbałam trochę wątek Klary, ale ostatnie dni były bardzo trudne. Carusowi się bardzo pogorszyło po pierwszej endoskopii więc była straszna nerwówa i spanie po 2 godziny. Jakby nieszczęść było mało Klara dostała kosmicznej sraczki w dniu drugiej endoskopii Carusa:wallbash:.Normalnie masakra. Obiecuję uzupełnić wszystko w weekend jak ciut odsapnę i przede wszystkim odeśpię ten zarwany tydzień bo opieka nad dwoma chorymi futrzakami i chodzenie do pracy ciut mnie osłabiły a Power Ride powinien mi wystawić kartę stałego klienta :razz: Quote
Andzike Posted May 12, 2011 Posted May 12, 2011 Przesyłam mnóstwo ciepłych myśli i czekamy na wieści jak wszystko się ułoży! :) Quote
Anette Posted May 12, 2011 Posted May 12, 2011 Dzięki TZ odespałam , siedzę w pracy więc mogę uzupełnić info :) Caruso czuje się znacznie lepiej, wycięto mu ok. 2 centymetrowe "twory" z nosa które umiejscowiły się przy zatokach-są to naprowdopodobniej polipy ale czekamy na wyniki badań. Przed zabiegiem doszło do dużego nagromadzenia śluzu więc biedak się dusił tym cholerstwem- dlatego czuwaliśmy przy nim non stop.Teraz ma opuchnięty nosek ale już nie rzęzi, tylko tak śmiesznie gwiżdze ale jak mu zejdzie opuchlizna ma byc ok:multi: Dziś w lecznicy z miną cierpiętnika podawał łapkę żeby wyjąć mu wenflon-ubawił tym naszego weta :lol: Za to Księżniczka musiała coś wciągnąć na spacerze bo ma problemy z brzuszkiem.Zafundowała mi pranie dywanu i chodniczka z psem-powiedziałam jej co sądze o sraniu na innego psa :) Jak na razie rozwolnienie ustało, dostaje smectę, enterogast i do poniedziałku kurczak, ryż i marchewka. Odkryliśmy że Klara... [B]boi się jorków[/B] :evil_lol: TZ był z nią na spacerze, spotkała jorka i ... schowala się za TZ ( obrońcę sobie znalazła diablica) Ma jakis uraz bo to już nie pierwszy raz :) Za to bardzo lgnie do starszych ludzi-na chwilę obecną babcia to najlepsza kumpela. Zostały we dwie u nas w domu jak Caruso mial zabieg i teraz są dwie najlepsze przyjaciólki :diabloti: Babcia nagotowała Klarci ryżóweczki na ten chory brzuszek i ponoć razem telewizję oglądały-ale zapowiedziałam nie oddam Parówy Łowickiej, możemy przyjeżdzać na obiadki ale na stałe[B] nie ma mowy[/B]. Już babcia mi gada że Klarcia za chuda jest, więc jakby trafiła w jej ręce.... Poza tym Księżniczka kapitalnie idzie po śladzie a teraz odkryła nowe zwierzatko na które reaguje tak jak na koty-jest to jeż. Dalej kombinuje jak wypić moją herbatę a dzis próbowała dobrać się do mojego serka z warzywami. Generalnie bardzo się otworzyła i TZ twierdzi że zachowuje się jak wariatka a ja uważam że jest po prostu szczęśliwym psem :p Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.