Jump to content
Dogomania

Pies 5 letni - problemy z wychowaniem (adoptowany)


maxx

Recommended Posts

Wiem, też o tym doczytałem.

Natomiast jak już będzie szalał - bo prawdopodbieństwo jakieś tam jest - w końcu piesek ma już 7 lat, a z wiekiem ponoć nadnercza potrafią przejąć produkcję testosteronu - to nie będzie potomstwa, a o to głównie chodzi. Problemu ze znalezieniem właściciela dla szczeniąt by pewnie nie było... gorzej później, gdzie ludziom szczeniaczek zamienia się w dorosłego psa i się pozbywają. Za dużo się naczytałem... stąd chyba nasza decyzja.

Przynajmniej robiąc coś - mam nadzieje - dobrego dla mojego psiaka wspomogę w jakiś sposób schroniska :-) nieprawdaż? :) Zawsze trochę mniej kundelków : P

Pozdrówki

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 74
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

7 lat to nie musi być bardzo dużo w niektórych rasach to nawet nie połowa przeciętnej długości życia:)

Decyzja o wycięciu super! I że suszkę też planujecie - ekstra. Może w czasie dni sterylizacji ? W marcu coś takiego jest, sporo taniej można wyciąć:)

Link to comment
Share on other sites

No własnie czytałem już o tych dniach. To troche czas, ale zawsze trochę kasy można zaoszczędzić. W sumie dwie cieczki, czy w porywach 3 (jak dobrze szacuję) to nie tak tragicznie.

Mam nadzieję, że mój piesek wstanie na nogi - juz raz się przeszedł, ale ogólem śpiiiii : ) tak mi go żal teraz - ale jest taki grzeczny i słodziutki :P Mimo wszystko wole tego sprzed zabiegu hehehe : )

Pozdrówki

Link to comment
Share on other sites

No dokładnie. Też chciałem, aby chociaż tą jedną cieczkę miała :) Wiele mitów krąży, ale osobiście biorąc na logikę chyba fajnie by "dojrzała", a później sterylka. Już myślałem nawet o jednym miocie, bo w rodzinie jest jeden rodowodowy Cocker... 6 miesieczny :P Ale to tylko chwilowe myśli :P Chociaz fajnie by było mieć w rodzince więcej Cockerów... : )

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Wracam by poinformować potomnych : )

Po kastracji ONek stał się cudownym pieskiem :) Bardzo wyłagodniał, przy czym zachował swoje dziecinne zaciągi - uwielbia się bawić, skakać, biegać : )

Stał się nawet bardziej posłuszny. Zaczęliśmy zostawiać go w domu luzem... i nic nie zjada !! chyba, że znajdzie otwartą paczkę płatków CiniMinis :)

No i najważniejsza sprawa .... w ogóle nie ciągnie do naszej Onki... czasami się złapią, poszczekają na siebie, czasami trzeba je rozdzielać (głownie jak pójdzie o zazdrosc), ale jest super. Opłacało się zainwestować w ten zabieg :)

To na tyle, w razie pytań będę z chęcią odpowiadał:P

Link to comment
Share on other sites

Przeczytalam caly watek ciesze sie ze wszystko idzie w dobra strone i ze macie takie podejscie do sprawy :-) ja tez jestem najszczesliwsza osoba na swiecie teraz bo mam kastrata ktory jest suuuuper ;] mam nadzieje ze suczydlo tez wysterylizujecie



;] ONek - Owczarek niemiecki, ONka - suczka owczarka niemieckiego ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Dobra :) Dorwałem neta :)

Przeprowadziłem się ostatnio i nie mam na dzień dzisiejszy Internetu.
Niestety, przeprowadziłem się na wieś, gdzie moje pieski mają dużo miejsca do popisu. Suczka (spanielek), którego przygarnąłem w maju, zachowuje się rewelacyjnie. Niestety... Wacek :) .... zmienił się niesamowicie... : /

Tak jak pisałem, po kastracji pies cudo... Teraz przeszedł kolejną metamorfozę... Puszczony po domu luzem przeszukuje wszystko po 10 razy. Wskakuje na wszystko. Ostatnio nawet zdjął moje wafelki z miejsca nad barkiem w segmencie.... niby niemożliwe, a jednak....

Ciągle zabiera jedzenie, tłucze coś, zjadł książkę mojej dziewczyny, o naprawdę niemałej wartości .... jest tragedia. Moja dziewczyna już zrezygnowana, myśli o jego oddaniu. Ja jestem przeciwnikiem takich metod, dlatego dochodzi do spięć.

Szczerze mówiąc, na dzień dzisiejszy nie mogę zainwestować w jakiegoś szkoleniowca. Także kwestia przeprowadzki, nie daje mi tyle czasu co zawsze, by zająć się psem.

Jeżeli znajdziecie chwilke, napiszcie Wasze propozycje :) Z gory dzieki

Link to comment
Share on other sites

Hej, dzieki za szybki odzew.

Niestety, robi to w obojgu przypadków. Przy nas próbuje wszystko zjesc (nawet obiad z talerza... // lodówkę potrafi otworzyć.... )

Zostając sam potrafi wyjąć daną książkę z półki... i zjeść :P

Nie wspomne już o agresji do innych psów, które były tutaj nim się przeprowadziliśmy... razem z moją dwójką psów.... są jeszcze takie 4 wiejskie sztuki :), które przy nim są wzorem zachowania...

Drugi mój piesek, a dokładniej suczka... mimo, że ma dopiero 10 miesięcy zachowuje się naprawdę dobrze. Co prawda szczeka pozostawiona sama, ale robi już coraz większe postępy (staram się ją nauczyć pozostawiać samą na sposób, coraz to dłuższych pozostawień). Do innych psów zachowuje się OK. Raczej to te 4 pieski czasami nie potrafią odebrać jej zaczepek, w celu zabawy, ale to delikatne spięcia....
Hmmm :)

Link to comment
Share on other sites

eh nie mając czasu dla jednego psa zdecydowałeś się na drugiego.
Zmęcz psy przed zostawieniem, niech nie mają siły myśleć o głupotach. Jeśli nie możesz wszystkiego zabezpieczyć czy wydzielić pomieszczenia w którym nie ma nic do demolowania zainwestuj w klatkę. Jest tańsza niż cena wszystkich zniszczonych rzeczy.
Naucz psa zostawania w klatce - rad na ten temat na dogomani masa.
I zajmij się jego wychowaniem - naucz go co ma robić w czasie ludzkic posiłków, niech np. leży na posłaniu i memla sobie konga czy gnata, bo na ludzkim stole nie ma nic dla psa.

Link to comment
Share on other sites

Dużo nowych rzeczy wydarzyło się w życiu Twego starszego psa, przeprowadzka, w zw nowe kąty i nie wiadomo co można a co nie wszystko w nieładzie , sam piszesz, że w związku z tym brakuje Ci czasu dla niego( i tu bym widziała wytłumaczenie i powód jego zachowania), towarzystwo obcych" kumpli" na nowym dla niego terenie, jeśli to dziąłka ogrodzona , może podkreśla, kto tu jest panem. Agresja do innych psów może nigdy nie minąć. Mój nie uznaje amstafów i buldożków , pierwsi chyba za duzi, drudzy za mocno sapią i "chrumkają" co odbiera jako zaczepkę.Jakbyś go zmordował na spacerze pewnie nie szalałby w domu. poza tym kastracja likwiduje popęd płciowy ale nie likwiduje agresji(mój też jest kastratem ,od czasu jak skończył 1,5 rok zycia).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']eh nie mając czasu dla jednego psa zdecydowałeś się na drugiego. [/quote]

Troszkę mnie dotknęły Twoje słowa, ale w sumie nie znasz mojej sytuacji, to trochę Cię rozumiem. Zapewne, gdybym wiedział, że się przeprowadzę, i że trafię do domu, w którym są 4 psy, nie zdecydowałbym się na żadnego...

Niestety, psy kocham, a nigdy nie myślałem o przeprowadzce... dlatego zdecydowałem się na dwa... Na dzień dzisiejszy nie mam dla nich za dużo czasu, bo bardzo dużo rzeczy trzeba ogarnąć aby można zacząć funkcjonować. Po tych rzeczach znów wszystko wróci do normy i będę dla nich miał czas.

Natomiast to nie czas jest głównym aspektem.... Wacek łapie bardzo szybko. Dziś poświęciłem mu 30 min i w tym czasie zrozumiał na czym polega obracanie i stawanie na dwóch łapach. Teraz po paru godzinach od tego "treningu" powtarza wszystko za 1 lub 2 razem. Reasumując to, wydaje mi się, że umiem go czegoś nauczyć. Oduczyłem go piszczenia przy stole. Ale za chiny ludowe :) nie mogę oduczyć go chodzenia po całym domu i ciągłego, namolnego szukania czegokolwiek by zjeść... a przecież nie jestem w stanie przez cały dzień biegać za nim po całym domu... wcześniej miałem dwa pokoje, to nawet na słuch wiedziałem co robi :)

No nic... będę musiał trochę czasu wygospodarować, dla niego. Z moją suczką nie ma praktycznie żadnych problemów. No oprócz sporadycznego załatwiania się w domu.... mimo, że wychodzi regularnie i biega po ogródku z 20-30 min... ale to inna bajka i myślę, że z tym sobie poradzę...


pozdrówki :)

Link to comment
Share on other sites

Na 24h 'poświęcasz' psu pół godziny? Czy pół godziny na dzień to szkolenie - to już nieźle jakieś 6 fajnych sesji. Choć moim zdaniem i tak mało.

Dla mnie to jakiś koszmar - planując posiadanie psa, a nawet dwóch zakładamy że przez ileś lat jesteśmy za zwierzaka odpowiedzialni. Pies nie rozumie 'a sorry Burek w tym miesiącu nie mam czasu, ale za miesiąc to się pobawimy'. Pies jest jak małe dziecko, nie umie zaspokoić własnych potrzeb sam. Po za tym znudzony pies to pies niegrzeczny.

Wyobraź sobie że jesteś sam w domu, nie masz nic do roboty, odespałeś wszystkie zaległości i tak przez następne ileś dni. Ja bym po ścianach chodziła z nudów i chyba moi państwo by mnie oddali;)

Link to comment
Share on other sites

Ok, widze nadal nie rozumiesz. Widze, nie doswiadczylas w zyciu czegos takiego jak nagła przeprwadzka.

Niestety, nie jestem w stanie poświęcić psu więcej czasu. Bo jednak też śpię, a to z 24h robi się znacznie mniej. Oprócz tego pracuję, ponownie robi się mniej... i w końcu trzeba zająć się budą... Wiadomo także, że nie zajmie mi to łącznie miesiąca, a jakieś 2 tyg.

Próba wymęczenia też nie pomaga. Jeżdziłem na rowerze po lesie, on ze mną biegał. Po powrocie do domu, napił się wody i zaczęło się to co najbardziej lubi.... bieganie po wszystkich zakątkach i szukanie...

Przypomne tylko, ze piesek ma nieciekawą przeszłośc. Został zabrany w wieku 1,5 roku pijakowi, zapewne był głodzony...

Link to comment
Share on other sites

Ale czas na dogomanię jest - kolejne minuty które można poświęcić na robienie czegoś z psem.
Moja suka mimo innej przeszłości zapewne zjadłaby Ci mieszkanie, sterroryzowała wszelkie okoliczne psy a na koniec nie wspuściła Cie do mieszkania - z nudów i braku zajęcia, po za tym to urocze zwierzątko. :diabloti:

Może chodzi głodny? Zmieniałeś pory posiłków, ilość posiłków, skład, czy wogóle to czym karmisz? Może zrób badania na robale - może psiak ma kolegów podłączających się do posiłku.

Zamiast myszkowania - kula smakula/kong/gnat ze szpikiem. Plus ja bym ograniczyła powierzchnię dostępną dla psa - w większym mieszkaniu może czuć się niepewnie, a własne miejsce wycisza.

Link to comment
Share on other sites

Tak jak pisałem, ogółem nie mam dostępu do neta. Teraz na święta przyjechałem do rodzinnego miasta. Z tego powodu mam więcej czasu, doste do neta i czas na dogomanie. Przecież nie wchodzę tu dla przyjemności w tej sprawie.

Karmię oba pieski karmą[B] [/B][FONT=Verdana][SIZE=2][COLOR=Black]Arion Proffesional Croc. Jest to karma z zaw. mięsa pow 20%, także wydaje mi się, że jest bardzo wydajna. Do tego 3 razy w tygodniu karma mokra. Staram się nie dawać ludzkich rzeczy, i o to prosze innych domowników.

Ograniczyć powierzchnię? Nie jestem w stanie zamykać niektóych drzwi na klucz, a dla niego żadne drzwi nie są problemem... potrafi podskoczyć na wysokość ponad 1,5 metra. Co prawda u mnie w pokoju zmieniłem pozycje klamki na pionową :diabloti:, lecz w całym domu tego zrobić nie mogę :)

CO do robaków... ykhm odrabaczany jest regularnie. Ale ma napewno jakieś problemy z żołądkiem. Jest to pies chudy. W tylniej czesci tulowia mozna go objąć obiema rękami. Przy zjedzeniu wiekszej ilosci żarcia:) przeważnie zwraca... Także jego jedzenie jest problemem. On wszystko od razu połyka. Bierze do pyska i od razu łyka...
[/COLOR][/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2][COLOR=Black][/COLOR][/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

uuu mogę się poczepiać? Jeżeli ma problemy z przewodem pokarmowym to zamiast odrobaczać regularnie, rób co jakiś czas badania kału tak aby nie podawać bez sensu trucizny na robale bo nie są to tabletki obojętne dla zdrowia. A tarczyca, trzustka, wątroba ok? Wet nie doradzał żadnych badań?

Uczyłeś wyciszania się na posłanku/w klatce? Nie każdy pies ma opcję off i trzeba ją hm zrobić, bo męczy się sam ze sobą.
Ograniczona powierzchnia to może być posłanko w zacisznym miejscu, nie musi być zasieków;)

Link to comment
Share on other sites

Skoro szukanie jest taka atrakcja, a przy rowerze za mocno sie nie meczy, to zacznij go przestawiac na tropienie moze?
A w domu faktycznie kong ze smakami spowolnilby go troche ;).
No i moze warto pomyslec o klatce, miejscu, gdzie mialby spokoj, miejsce i czas na wypoczynek?
Jeszcze jeden drobiazg, wspomniales o suni, idealnej mimo biegania tylko ogrodku. Czy zle zrozumialam, czy tez moze za jakis czas pojawi sie temat, ze sunia znudzona brakiem zajecia, a dorastajaca - zrobi sie nieznosna? Ona tez potrzebuje ruchu, obycia poza domem, socjalizacji i pracy z Toba.

Link to comment
Share on other sites

[quote]Ale za chiny ludowe :smile: nie mogę oduczyć go chodzenia po całym domu i ciągłego, namolnego szukania czegokolwiek by zjeść...[/quote] Wygląda że w nowym miejscu powrócił syndrom głodu.
Ludzie bedacy ofiarami obozów kilkadziesiąt lat po wojnie wciąż gromadzili zapasy chleba pod poduszką mimo pełnej lodówki i swiadomości stałej dostepności pozywienia.
Pies takiej swiadomości nie ma. Ma za to pamieć strasznego głodu...
Mozliwe że gdy wszystko sie ustabilizuje to psiak znów poczuje sie bezpiecznie i te nerwowe zachowania miną.
[FONT=Verdana][SIZE=2][COLOR=Black][quote]Jest to pies chudy. W tylniej czesci tulowia mozna go objąć obiema rękami. Przy zjedzeniu wiekszej ilosci żarcia:smile: przeważnie zwraca... [/quote][/COLOR][/SIZE][/FONT][quote]
[.............]
[FONT=Verdana][SIZE=2][COLOR=Black]Także jego jedzenie jest problemem. On wszystko od razu połyka. Bierze do pyska i od razu łyka... [/COLOR][/SIZE][/FONT][/quote]Karmiłabym go czesto (nawet bardzo czesto) małymi porcjami podając [U]rozmoczoną[/U] karme.

[quote]Karmię oba pieski karmą[FONT=Verdana][SIZE=2][COLOR=Black]Arion Proffesional Croc. Jest to karma z zaw. mięsa pow 20%, także wydaje mi się, że jest bardzo wydajna.[/COLOR][/SIZE][/FONT][/quote]Wazniejsza od teoretycznej wydajności jest przyswajalnośc karmy przez konkretnego zwierzaka. Moje psy np. fatalnie przyswajały jedna z najlepszych pasz renomowanej firmy.
Podzielone tez sa zdania nt. podawania psom zbóz-wypełniaczy (które stanowią ponad 70% Ariona).
Barfowcy wypełniaczami nie karmią a ich psy świetnie sie mają.
Dieta moich psów to 70% gotowanego miesa + warzywa

Możliwe że to skutek tylu zmian w psim zyciu ale mozliwe tez ze próbuje uzupełnić braki jakichś istotnych składników pokarmowych.
System nerwowy jest bardzo energochłonny - moze trzeba pomyslec o zmianie karmy na bogatszą?

[quote name='WŁADCZYNI']uuu mogę się poczepiać? Jeżeli ma problemy z przewodem pokarmowym to zamiast odrobaczać regularnie, rób co jakiś czas badania kału tak aby nie podawać bez sensu trucizny na robale bo nie są to tabletki obojętne dla zdrowia. A tarczyca, trzustka, wątroba ok?
[/quote]
Dokładnie.
Zbadałabym enzymy trzustkowe.
Jest mozliwe że pozostałością po okresie głodowania jest uszkodzenie/uposledzenie funkcji narzadów wewn.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']aby nie podawać bez sensu trucizny na robale bo nie są to tabletki obojętne dla zdrowia. A tarczyca, trzustka, wątroba ok? Wet nie doradzał żadnych badań? [/quote]

Na dwóch wetów nikt nie zlecał badań. Co do tabletek odrabaczających... wydaje mi się, że raz na rok, czy dwa razy w roku nie wpływa aż tak tragicznie na zdrowie psa, jak same robaki :)

[quote name='WŁADCZYNI']Uczyłeś wyciszania się;) na posłanku/w klatce? Nie każdy pies ma opcję off i trzeba ją hm zrobić, bo męczy się sam ze sobą.
Ograniczona powierzchnia to może być posłanko w zacisznym miejscu, nie musi być zasieków[/quote]

Albo nie umiem - co jest prawdopodobne, albo jest to bardzo cięzko osiągnąć. Próbowałem mu włączyć opję off. I owszem, w swoim kojcu leży, gdy jestem gdzieś w pobliżu. Natomiast gdy zniknę z oczu zaczyna własne harce...


[quote name='karjo2']Jeszcze jeden drobiazg, wspomniales o suni, idealnej mimo biegania tylko ogrodku. Czy zle zrozumialam, czy tez moze za jakis czas pojawi sie temat, ze sunia znudzona brakiem zajecia, a dorastajaca - zrobi sie nieznosna? Ona tez potrzebuje ruchu, obycia poza domem, socjalizacji i pracy z Toba.[/quote]

Z sunią jest trochę inna historia... Codziennie zajmuje się nią, nawet po pare godzin 10 letnia siostra mojej dziewczyny. Także sunia ma zajęcia. Padnie pytanie, dlaczego nie zajmie się pieskiem.... niestety, w pierwszym miesiącu jak go posiadaliśmy poważnie ją ugryzł i stąd niechęć do niego. Wiadomo, że czas powinna spędzać ze mną, ale mała się nią dobrze opiekuje :)


[quote name='puli']
System nerwowy jest bardzo energochłonny - moze trzeba pomyslec o zmianie karmy na bogatszą?

Zbadałabym enzymy trzustkowe.
Jest mozliwe że pozostałością po okresie głodowania jest uszkodzenie/uposledzenie funkcji narzadów wewn.[/quote]

Niestety, co specjalista, co osoba, to inne kwestie o karmie. Myślałem, że tą którą kupujemy jest karmą dobrą i ...bogatą :) Składem wypada podobnie do droższych odpowiedników, a z kolei procentowo zdecydowanie wyprzedza marketowe Chapi, Pedigree, czy inne Whiskasopodobne... Każdy z weterynarzy, z którymi gadałem nie zalecał podawania psom "karmy" ludzkiej.

Co do badania. Myślę, że rzeczywiście trzeba byłoby wykonać.

Pozdrówki

Link to comment
Share on other sites

[quote]Niestety, co specjalista, co osoba, to inne kwestie o karmie. Myślałem, że tą którą kupujemy jest karmą dobrą i ...bogatą :smile: Składem wypada podobnie do droższych odpowiedników, a z kolei procentowo zdecydowanie wyprzedza marketowe Chapi, Pedigree, czy inne Whiskasopodobne...[/quote]O marketówkach w ogóle nie ma co gadac bo to smieci a nie jedzenie.
Co dobre dla jednego psa niekoniecznie sprawdzi sie u innego. Są tu tacy którzy maja po kilka psów i kazdego żywią inaczej.
Tak czy siak z psim brzuszkiem nie jest najlepiej i dopóki nie wiadomo dlaczego, to te wszystkie kulinarne dywagacje sa wróżeniem z fusów ;)
[quote] Każdy z weterynarzy, z którymi gadałem nie zalecał podawania psom "karmy" ludzkiej.[/quote] I maja racje.
Pies nie padnie trupem jak dostanie kawał miesa z rosołu czy naleśnika ale nie powinien być karmiony przyprawionymi/smazonymi/pieczonymi resztkami z ludzkiego stołu.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Na dwóch wetów nikt nie zlecał badań. Co do tabletek odrabaczających... wydaje mi się, że raz na rok, czy dwa razy w roku nie wpływa aż tak tragicznie na zdrowie psa, jak same robaki[/QUOTE]
chyba się nie zrozumieliśmy;) zamiast podawać w ciemno taletki na robale najpierw sprawdzasz czy faktycznie jest taka potrzeba, jak jest podajesz jak nie to za jakiś czas powtarzasz badania. Wtedy truciznę podajesz tylko jeśli robale są, a nie na wszelki wypadek.

Ja bym zrobiła badania - raz że zwierz ciągle chudy, dwa nerwowy i pobudzony. Jak ze zdrowiem wszystko ok to zajełabym się wyciszaniem czyli rozładowanie energii plus dużo szkolenia żeby zmęczyć psa psychicznie, plus nauka pozostawania w miejscu - więc po szkoleniu i odpoczynku kong/kula smakula/cube'a/kość ze szpikiem do wyssania itd

Nikt nie obiecywał że będzie łatwo - moja suka na początku wyciszała się tylko na moich kolanach;) teraz umie robić nic również obok mnie, ale i tak w każdej chwili i zawsze jest gotowa do podjęcia aktywności - po prostu pies z duracelami;)

Link to comment
Share on other sites

Ok, w tygodniu wybiorę się do weta :) Jak tu jakiś jest hehe:) Teraz przez ponad tydzień nie bede mial dostepu do neta. Takze relacje zdam za jakiś czas: )

Wszystkie info od Was zapisalem sobie na dysku, takze na spokojnie to przeczytam:)

Pzdr

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...