Jump to content
Dogomania

Nutka - poruszyla moje serce - JUZ W DOMKU!!!


Kama83

Recommended Posts

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images50.fotosik.pl/553/d4c5b51f9f7c1a12med.jpg[/IMG][/URL]
[URL]http://picasaweb.google.com/schronisko.w.sosnowcu/NutkaNiskopodOgowaSuniaB39#5541668877745452242[/URL]
bylam dzis pierwszy raz na wolontariacie w Sosnowcu (calkiem niedawno zaczelam w Katowicach), widzialam jej foty wczesniej i mimo, iz wszystkie psiaki chwytaja mnie za serce, ta... nie wiem, jakos szczegolnie. Dzis widzialam ja w boxie, wydaje sie byc bardzo spokojnym, ulozonym psem i od tamtej pory nie moge przestac o niej myslec... Nigdzie nie widze nic jej temat.
Do was zwracam sie z prosba o wsparcie moralne... chcialabym ja zaadoptowac, dac jej cieply kochajacy domek, ale pojawia sie problem - praca. Mieszkam sama, wychodze kolo 7:00 wracam 16:30 - 17:00 - nie boje sie, ze np. zalatwi sie w domu, bardziej o jej komfort.
Jest w tym calym dylemacie wiecej za niz przeciw... sadze, ze nawet ten czas w samotnosci u mnie w domu bedzie lepszy od schronu w Sosnowcu.
Czekam na wasze opinie oraz potwierdzenia, ze dobrze robie :)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 61
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Myślę, że pies będzie się miał lepiej w domu niż w schronisku. :) Każdy pies marzy o cichym kątku, a w schronisku raczej tego mu nie zapewnią. W domu będzie mógł poczuć, że ktoś go kocha, a w schronisku jest traktowany ogółem. Takie jest moje zdanie. :)

Link to comment
Share on other sites

Ona bardzo posmutniała.
Myślę, że szybko przyzwyczai się do nowego trybu życia.
Wiadomo, że każdy z nas pracuje, bo musi utrzymać za coś mieszkanie i musi mieć za co utrzymać psiaka, więc tutaj nie ma dylematu.
Z czasem się przyzwyczai, co innego czekać na Pańcię w ciepłym domu, a co innego na zimnym betonie, gdzie każdy dzień jest batalią o jedzenie/kawałek betonu, a czasem batalią o życie.

Link to comment
Share on other sites

dobra, siedze i mysle, mysle i mysle, spac nie moglam w nocy... tak wiec, nie bede sie juz dluzej bic z myslamy, tymbardziej, ze jedyna sprawa przemawiajaca na nie - jest moja nieobecnosc w tygodniu....
decyzja zostala podjeta i mam nadzieje, ze wszystko bedzie w porzadku :)
w piatek biore wolne w pracy i przyjezdzam z rana po Nutke. Weekend bedzie nalezal do mnie i do niej - weterynarz (polecacie kogos w Scu / Bedzinie/ DG?) myslalam o Kozielskich; a potem adaptacja.
Do tego czasu musze sie zaopatrzyc wiadomo we wszelkie psie akcesoria :) bo po przeprowadzce moja psina zostala z rodzicami a takze wszystko, co do niej nalezy.
Sprawa do starszych stazem wolontariuszy z Sosnowca - da sie jakos zrobic rezerwacje? jest to konieczne?
Bedzie chcial ktos do mnie wpasc przed? po?
pffff, pisze to i placze - tym razem ze szczescia, i teraz by sie tylko czasoprzyspieszacz przydal :)

Link to comment
Share on other sites

na pewno będzie jej lepiej w domu niż w schronisku. To że idziesz do pracy dla niej ma znaczenie, ale na pewno nie na miarę pozostania w schronisku, szybko się przyzwyczai, moja adoptowana Iga bardzo nie lubi gdy wychodzę w niedzielę lub w tygodniu jak juz wrócę z pracy, ale rano po spacerze w dzień powszedni idzie spać, wie że zostaje sama.

Niestety z naszych adoptowanych psów ze schroniska w czasie wizyt poadopcyjnych dowiaduję się, że bardzo mało psów nie ma lęku separacyjnego. Im pies jest dłużej tym większe prawdopodobieństwo, to jest największy problem, bo w bloku takiego szczekacza nie tolerują sąsiedzi, bo z demolką można sobie poradzić, bardzo dobrym rozwiązaniem jest klatka taka większa żeby zmieściło się posłanie i woda. Kiedyś byłam bardzo przeciwna takim rozwiązaniom, ale obecnie uważam że czasami to jest jedyne wyjście, tym bardziej że pies zostaje wtedy w kochającym domu. Jedynie ze szczekaniem bardzo trudno sobie poradzić. Lęk separacyjny to pozostałość po przejściach, można znaleźć materiały na necie jak sobie z nim radzić...

Link to comment
Share on other sites

Kama bardzo się cieszę i trzymam za was mocne kciuki.Uwierz mi dziewczyna też zapadła mi w serducho jest śliczna i taka smutna.Już troszke mnie poznaje bo dziś machała ogonkiem
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images43.fotosik.pl/556/ba8f3445cbe52869.jpg[/IMG][/URL]
Zawsze jak jestem w schronisku to przynoszę jej smakołyk ona grzecznie bierze w pysk i idzie w kącik zjeść(dwa pozostałe szczekacze z boksu też dostają).
Liczę na relację z aklimatyzacji Nutki i wierzę że nie będziesz żałowała podjętej decyzji

Link to comment
Share on other sites

mar_tika, wiesz moze cos wiecej o niej? jak sie tam znalazla? bedziesz moze przed piatkiem jeszcze w sosnowcu? super zdjecie :) dzieki, ach te jej grubiutkie i krociutkie lapiszony :)
relacja oczywiscie bedzie i foty tez :) licze jeszcze na to, ze polubi sie z Shawty, sunia u moich rodzicow (tamta tez bardzo przyjazna) bo wtedy bedziemy wszystkie 3 razem wakacje w lesie spedzac :)

Link to comment
Share on other sites

pytanie jeszcze czy chcesz ją wziąć do siebie jako domu stałego czy tymczasowego?
Ta czy siak jestem za. To jest tak, że dzisiaj ona jest w dobrej formie i wygląda na zdrową, a jutro wpadnie w deprechę, jakiś pies ją podgryzie, zarazi się nosówką. Każdy pies wzięty z tego schronu jest psem ocalonym.
No wizyty raczej u ciebie nie będziemy robić, chyba że towarzyską :p
Generalnie rezerwacji w schronie nie ma, ale można zadzwonić i powiedzieć że przyjedziesz po tą sunię.
Nie zapomnij wziąć smycz i obrożę, opłata za psa jest ok. 40 zł

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kama83']mar_tika, wiesz moze cos wiecej o niej? jak sie tam znalazla? bedziesz moze przed piatkiem jeszcze w sosnowcu? super zdjecie :) dzieki, ach te jej grubiutkie i krociutkie lapiszony :)
relacja oczywiscie bedzie i foty tez :) licze jeszcze na to, ze polubi sie z Shawty, sunia u moich rodzicow (tamta tez bardzo przyjazna) bo wtedy bedziemy wszystkie 3 razem wakacje w lesie spedzac :)[/QUOTE]

Będę w schronisku w środe i oczywiście odwiedzę Nutkę.Mam kilka boksów które odwiedzam regularnie ,tak jakoś zapadły mi w serducho:)to boksy Huga,Delmy,ex-Nera,akitowatych i właśnie Nutki.
Ja od niedawana orientuje się w psach.Od X.2010 roku chodzę na kociarnię oficjalnie,a od 2007 roku w schronisku nieoficjalnie działam na kotach
Nutka wygląda na bardzo spokojną i kompletnie nie agresywną w stosunku do innych psów sunię,taka z niej "psia dupa".Albo poprostu jest zrezygnowanan z walki o lepsze jutro .Nie mam pojęcia ile czeka na dom ,wiem napewno że na dobry dom zasługuje ;)

Link to comment
Share on other sites

dzwonilam dzis rano do schronu, umowilam sie, ze podjade dzis po pracy i wplace juz na nia kase, aby na mnie czekala; co do sterylizacji - to szczerze, sama nie wiem... na bank bedzie chodzic ze mna na smyczy; u rodzicow tez jest suczka - nie pies, tamta nie miala sterylizacji i poki co - 5 lat wszystko w porzadku; wlasciwie to zawsze mielismy suczki, zadna nie miala zabiegu i nie bylo problemow. Ja nawet nie wiem ile Nutka ma lat. Wydaje mi sie, ze najrozsadniej bedzie, jak ja zabiore do weta - tam trzeba zaczac od badania (jesli nie ma zadnych papierow w schronie, to rowniez szczepienia itepe) i po zalatwieniu najwazniejszych spraw pogadam z wetem o sterylce, co o tym sadzi.
Urlop na piatek podpisany :) i chyba nie wytrzymam do piatku i zabiore ja juz na noc w czwartek :)
P.S. mialam dzis sen... przyjechalam po Nutke, a tam nowe boxy, ale takie dluuugie i niskie... przygladam sie, a tam ludzie lezacy na wznak, okazalo sie, ze to ci, ktorzy podrzucili tam swoje psy, albo porzucili je gdzie indziej... klatki mialy im pokazac, jak sie czuja ich gadziny, w takim miejscu... ech czemu zycie nie jest takie piekne...

Link to comment
Share on other sites

jak wspomnialam, nie to, ze jestem przeciwna, ale najpierw chcialabym, aby obejrzal ja wet, jesli wszystko jest ok, zaszczepil, odrobaczyl i takie tam. Jesli te najwazniejsze sprawy zostana zalatwione, moge zajac sie sprawa sterylizacji... po prostu nie chce jej dodatkowo obciazac tak od razu, jesli (pftfu pftfu) cos jest nie tak :)
Zapomnialam dodac, iz w poniedzialek bylam za nia zaplacic, w papierach ma - znajda z Milowic, 14/11/2010, 24/11/2010 - szczepienie P/W. Nic wiecej, poza danymi osoby oddajacej.
A, no i numer kartoteki ma: 666 ;)

a poki co - zakupy zrobione, czekam :)
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images43.fotosik.pl/561/3bb0edab29fcc0d6.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

no wiec donosze - nie moglam sie doczekac do jutra, a wiec dzis pojechalam godzine wczesniej do pracy i godzine wczesniej moglam wyjsc; prosto z pracy do schronu; jestesmy juz w domu :) po wyjsciu ze schronu od razu bylo duuuuzo siku, potem podroz samochodem, wpychala sie z tylnej kanapy miedzy przednie siedzenia, aby wiecej widziec, czyli znosi dobrze i bede mogla z nia jezdzic na dzialke do lasu :) po przyjezdzie poszlysmy na spacerek, aby poznala okolice; znowu bylo duuuuzo siku i nawet cos wiecej :) smierdziuszek z niej straszny, czekamy na ostatni spacer, zeby sie wykapac, troche siersci ma sfilcowane, wiec nozyczki tez beda konieczne; dom obwachala, jesc na razie nie chce, ale pije; i piekne poslanko jej w ogole nie interesuje, za to naroznik jak najbardziej :)) usypia wlasnie na swoim kocyku na narozniku; wylizala mnie po uchu, bo na buzi w usta na razie nie pozwole - musimy sie lepiej poznac ;) foty pewnie sie jakies jutro pojawia, idziemy tez jutro do weta sprawdzic co i jak :) na razie wszystko super

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...