diuna_wro Posted February 14, 2011 Author Posted February 14, 2011 o Larze wypowiadano się w biurze negatywnie, podczas przyjęcia bardzo walczyła i ten obraz pozostał wszystkim w głowach. Nie było jawnie powiedziane, że kwalifikuje się do eutanazji, ale pewnie gdyby w temacie astów nic się nie działo, a Lara nie miała szansy zaprezentować swojej dobrej strony - to zaraz po Parysie byłaby do odstrzału. Quote
fioneczka Posted February 14, 2011 Posted February 14, 2011 ja w biurze też usłyszałam że balb-INKA jest agresywna ... a to goopkowaty, nastawiony na zabawę dzieciak Lara pewnie jak Inka ... zagubiona trochę i nic po za tym Quote
diuna_wro Posted February 14, 2011 Author Posted February 14, 2011 [B]kam.[/B] czy te ogłoszenia można edytować jeszcze raz? Zamieniłabym słowo "agresywna" na "histeryczna". Przepraszam za zamieszanie, ale sama wiesz jak ciężko było się do małej dostać, a teraz to ja już nie jestem pewna tej agresji (poza tym nikt nie dzwoni z ogłoszeń, chyba z powodu wzmianki o tym). Wygląda na to, że zabrana z ulicy przez hycla Lara wykazała tę agresję tylko przy przyjęciu. Na pielęgniarza się nigdy nie rzuciła, tylko uciekała w kąt. W kontakcie ze mną i Uru jej zachowanie to był lęk, ale i pewna pokora. Malutka, delikatna pręguska, cały czas o niej myślę. Domku zgłoś się !!!:-( Quote
gryf80 Posted February 14, 2011 Posted February 14, 2011 ta histeria jest z braku ruchu zapewne,smutne to wszystko.... Quote
diuna_wro Posted February 14, 2011 Author Posted February 14, 2011 [quote name='gryf80']ta histeria jest z braku ruchu zapewne,smutne to wszystko....[/QUOTE] nie, psica była ewidentnie kopana Quote
Uru Posted February 14, 2011 Posted February 14, 2011 myśle,że zdecydowanie trzeba by zmienić w tych ogłoszeniach przydomek agresywna na 'histeryczna' albo nawet 'chwiejna emocjonalnie' ze wzgledu na wcześniejsze złe dosiadczenia. Troche czasu musi uplynąć i dobrych doswiadczen ze srodowiskiem przybyc zeby Lara sie umocniła i była pewniejsza siebie. wtedy na tyle na ile moge byc przekonana do swoich teori psinka bedzie bezpieczna dla otoczenia. Quote
diuna_wro Posted February 14, 2011 Author Posted February 14, 2011 ja wysyłam taki text: [SIZE=2] [I]Lara to niezwykle piękna suczka w typie amstaffa, młodziutka, jej wiek oceniony jest na rok, półtora. Jest wysterylizowana. B[/I][I]ywa lękliwa, przez co czasami histeryczna, jednak wybranym osobom potrafi zaufać i oddaje się w pełni. Wymaga wzmożenia poczucia pewności siebie, bliskości opiekuna i otoczenia bezpieczeństwem. Poszukujemy dla niej człowieka zrównoważonego i umiejącego delikatnie się z nią obchodzić. Źródłem lęku Lary jest fakt, że była przez poprzedniego właściciela bita i kopana. Gdy pozna dobrą stronę człowieka i zaufa, wesoło się bawi, daje się tarmosić po uszach, mordce, brzuchu, jest grzeczna, słucha opiekuna, podaje łapkę. Za odrobinę czułości i wsparcia psychicznego zrobi wszystko. Jest drobnej, ale muskularnej budowy ciała. Nie wykorzystuje swej siły, po chwili wybiegania spokojnie idzie na smyczy. Nie znamy jej stosunku do innych zwierząt i dzieci. Jeśli w Państwa domu i sercach jest miejsce dla tej zalęknionej, skrzywdzonej istoty- proszę o kontakt emailowy lub pod nr tel 0694795026. Pomogę zapoznać się z sunią i przełamać pierwszy strach. Ona odwdzięczy się po stokroć.[/I][/SIZE] Quote
Uru Posted February 14, 2011 Posted February 14, 2011 [url]http://www.dogomania.pl/threads/202373-Amstafka-Aga-z-kulaw%C4%85-n%C3%B3zk%C4%85-potrzebuje-domku!-Pom%C3%B3%C5%BCcie-j%C4%85-wyci%C4%85gn%C4%85%C4%87!?p=16318877#post16318877[/url] to indywidualny watek suni Agi . jest tutaj na pierwszej stronie zamieszczona. bardzo mi jej szkoda. siedzi mi w głowie juz od dawna diunka daj znac czy da rade te ogloszenia zrobic przez Twoja znajoma! Quote
kam. Posted February 14, 2011 Posted February 14, 2011 z większością nie powinno byc problemu ;) ale jest parę takich, których za chiny nie zmienię ponieważ nie zapisałam hasła, bywam roztrzepana :) a z mailem dobry pomysł tylko musisz mi go podac ;) ja nie czuje się upoważniona do udzielania informacji o piękności. Quote
fioneczka Posted February 14, 2011 Posted February 14, 2011 niuśka kochana ... a pani która miała być ostatnio nie chciała jej adoptować? zamiast na wątku Agi tu napisałam :splat: Quote
Uru Posted February 14, 2011 Posted February 14, 2011 Ta Pani się już nie odezwała!:( a bardzo była zaaferowana wcześniej i tak na nia liczyłam. moze jeszcze sie odezwie.i był tez Pan,wydzwanial z 10 razy i cisza teraz. Quote
fioneczka Posted February 14, 2011 Posted February 14, 2011 [quote name='Uru']Ta Pani się już nie odezwała!:( a bardzo była zaaferowana wcześniej i tak na nia liczyłam. moze jeszcze sie odezwie.i był tez Pan,wydzwanial z 10 razy i cisza teraz.[/QUOTE] ech szkoda :( Quote
bebcik Posted February 15, 2011 Posted February 15, 2011 ;( najgorzej jak ludzie nadziei narobią i człowiek się nastawi... Quote
kam. Posted February 15, 2011 Posted February 15, 2011 większośc pozmieniałam, ale nadal czekam na maila, jeśli dostanę jakiekolwiek zapytania będę do Ciebie diuna_wro przesyłac okej ;) Quote
diuna_wro Posted February 15, 2011 Author Posted February 15, 2011 [B]kam.[/B] dzięki ogromne za poświęcony czas, ściskam mocno ! Quote
demi Posted February 15, 2011 Posted February 15, 2011 [quote name='diuna_wro'] tak, udało mi się dziś wyprosić o spacer. Asty mają zakaz wychodzenia, poza spacerami z Aresikiem (Aresik, mam nadzieję, że to czytasz - tylko Ty im zostałeś). [/QUOTE] Diunka, z tego co ostatnio słyszałam w biurze, a słyszałam głośno i donośnie- tak co bym dosłyszała- bo widziałam jak na mnie pielęgniarz patrzył:angryy:- że zrobi WYJĄTEK dla Ciebie, żebyś psiury wyprowadzała. Myślę, ze musisz już sie trzymać tego co zostało powiedziane i nie dawać za wygraną, bo wolontariusze znów przegrają, a razem z nimi psiurki, którym już nic nie pozostało. Terier w takim M1 szybko zwariuje. Także prosze jak Cie drzwiami wyrzucą to wchodź oknem. Mnie już wypierdzielili od astów- mój Misiek z 14 (po Loli) zosta przeniesiony na nr 80, co bym za bardzo sie tam nie przyzwyczajała do psów i nie wchodziła gdzie mnie nie chcą. Może to i dobrze- dla mnie, bo żal mi patrzeć jak "moje" pyzy cieszą się, bo wiedzą, ze ciocia coś dobrego przyniesie, a z drugiej, źle bo nic na tym nie korzystają. Już mnie zaczyna denerwować to wszystko. Ale jak to się mówi, gdzie diabeł nie może tam babę pośle:diabloti: Tak sie "fajnie" składa, że na 50 jest CC z naszej interw(- także dziewczyny, proszę o pomoc! ), także bede sie tam szwędać, aż mnie ktoś w ciemnym zaułku zaciupie za to, że tak życie ludziom uprzykrzam- aż nie zrobimy z niego psa. Znam jedyny hotelik z doświadczeniem w sprawie Klary, w Bogatyni. Ja osobiście już bym tam psa żadnego nie dała, po Amonie. Ale zawsze to jakieś wyjście. A myślę, że zrobili by z niej fajną dziewczynkę. Można by też spróbować skontaktować się z Irkiem z 2+4, może on by coś wymyślił? Ja bede próbować z Plutem, musze kogoś dla niego wynaleźć, żeby choć powiedział jak z nim pracować. Bo mi rece opadają- z powodu jego wagi i wycofania...:-(:-(:-( i to by chyba było na tyle. Quote
Basia1244 Posted February 15, 2011 Posted February 15, 2011 To ten CC jest Pluto? Taki co najlepszy kontakt ma z podłogą? Strasznie biedny pies, on w deprechę tam wpadnie na wczoraj jak nic. Quote
Uru Posted February 15, 2011 Posted February 15, 2011 Diunce fakt udało sie wyprosic pielegniarza i tak czułam,ze to początek dobrej passy!=nie odpuścimy:) Kurcze, nie widzialam tego CC ostatnio. on jest na indywidualnych boksach,tak? Quote
diuna_wro Posted February 15, 2011 Author Posted February 15, 2011 ja myślę, że do nich przemawia bardziej indywidualna praca nad psem, niż latanie z każdym po 10 minut. Robi się wtedy zamieszanie i oni muszą mieć oko na wolontariusza, a jak widzą że zapoznaję się z konkretnym psem, i nie tylko po to, żeby z nim połazić tylko żeby poznać zwierza, by szukać domu. Dlatego spróbuję małymi kroczkami. Łaziłam do Parysa, nawet wieczorami przynosiłam mu różne rzeczy i teraz skupię się na Larze i Adze. Nie będę wyprowadzać każdego po kolei, bo ich to denerwuje, a boję się stracić to, na co mi pozwolili. Quote
diuna_wro Posted February 15, 2011 Author Posted February 15, 2011 i nauczyłam się pokory. Stoję grzecznie w biurze i czekam aż nikogo nie będzie, żeby zagadać. Na koniec mówię: to ja już nie przeszkadzam i znikam. Po powrocie ze spaceru na zewnątrz, wchodzę do biura i szeptem się melduję. Nie leży to w mojej naturze, ale teatr bardzo lubię (choć wolę operę:diabloti:) Quote
Kana Posted February 15, 2011 Posted February 15, 2011 Dziewczyny jesteście wielkie :loveu: Proszę wycałować Larę ode mnie :) Quote
Uru Posted February 15, 2011 Posted February 15, 2011 Diunka, wlaśnie to jest to co piszesz. ostatnio jak tak chodzilysmy konkretnie to poszla Beza, Parys,Inka... i ze wszystkimi byla ta sama procedura. zapowedzialysmy ze cos robimy, pozniej kilka wizyt no i pozniej zabranie psa. teraz jak piszesz,klara i Aga! Quote
demi Posted February 15, 2011 Posted February 15, 2011 [quote name='Basia1244']To ten CC jest Pluto? Taki co najlepszy kontakt ma z podłogą? Strasznie biedny pies, on w deprechę tam wpadnie na wczoraj jak nic.[/QUOTE] Tak jest na osobnych. na 50. Już ja mu nie dam zginąć:) Kombinuje jak mogę, żeby było lepiej. Ale mimo wszystko wierzę w pielęgniarzy, moze oni dadzą rade czegoś dobrego go nauczyć, zanim uda mi się coś twórczego wymyślić. W końcu moja Lolka dzięki nim potrafi chodzić na smyczy- Pluto też ma ładne kilka kg i choc bym chciała to mimo nadwyrężenie kręgosłupa nie zdołam go podnieść:roll: Diunka, Ty nie jesteś "świeża", masz poparcie w biurze, dlatego sie zgodzili:) Takze już teraz idz w zaparte! Jak nie podpadniesz to psiurki zyskają:) ja już podpadłam:lol: mimo wszystko mam "zakaz" plątania sie tam- do czasu oczywiście:diabloti: Wiecej sie nie angażuje w te ciapy, które nie są "ode mnie", bo za dużo mnie to wszystko kosztuje, za duzo... A niby wszyscy chcemy dla nich dobrze:shake: Quote
demi Posted February 15, 2011 Posted February 15, 2011 [quote name='diuna_wro']i nauczyłam się pokory. Stoję grzecznie w biurze i czekam aż nikogo nie będzie, żeby zagadać. Na koniec mówię: to ja już nie przeszkadzam i znikam. Po powrocie ze spaceru na zewnątrz, wchodzę do biura i szeptem się melduję. Nie leży to w mojej naturze, ale teatr bardzo lubię (choć wolę operę:diabloti:)[/QUOTE] hehe:evil_lol: no ale co poradzić, nie ma rady inaczej. Ty musisz udawać pokorną, a ja nie dość, że pokorną to jeszcze totalną blondynkę:evil_lol::diabloti: niedługo uwierzę, że jestem taka pusta jaką z siebie robie:lol::roll: ale jak bombelki mogą skorzystać to nic nie poradzę:roll: Klara jest piękna, ale rzeczywiscie, chce, ale się boi i czasem się z tego powodu pięknie uśmiechnie:shake: jak ktoś się nią nie zajmie to nie wróże jej długiej i dobrej przyszłości:shake: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.