loozerka Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 Jak u Ciebie jeszcze zlotobrązowo i slonecznojesiennie :) Az Ci zazdroszczę. I wreszcie, gdy na pierwszym zdjęciu mamy skonfrontowane sylwetki Rexa i Saby wiem, o co Wam chodzilo z tym zapasieniem. Nawet z daleka widac o ile ona od niego masywniejsza :) A ona wygrywa tego patyka siłom, czy godnościom osobistom? A moze Rex po gentelmensku ustępuje, a potem dla pozorów płacze? Quote
AniaB Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 ale tu fajnie na tym wątku:loveu: nikt by nawet nie pomyślał, ze Saba w zasadzie bezdomna jest...:cool3: a żeby suczysko mogło dalej takich wygód zażywać wysłałam swoją dolę dzisiaj wieczorem. jutro bedzie na AFN.. Quote
oktawia6 Posted November 28, 2006 Author Posted November 28, 2006 [IMG]http://img296.imageshack.us/img296/6720/gajasabamiix7.jpg[/IMG] :multi: :lol: ano jestem-wszyscy czekali na Gryfika i Dandika że o Sikorce nie wspomnę-więc jestem:razz: Saba wygląda super-doprowadź Czarodziejka jej futro do porządku-to rozkaz!!! odmeldowywuje się:evil_lol: Quote
Ludek Posted November 29, 2006 Posted November 29, 2006 Do hurtowni bedę jechała 09.12 wtedy kupię Artroflex. Quote
loozerka Posted November 29, 2006 Posted November 29, 2006 Dziekujemy i mamy nadzieje, ze poczta zacznie działac sprawniej, bo teraz jest tragicznie Quote
Czarodziejka Posted November 29, 2006 Posted November 29, 2006 Oktawio To futro jest sfotografowane po namiętnej nocy na kołdrach od ciebie i przed moją poranną kawą :roll: Czeszemy po śniadaniu, ale ona ma zarost...wszystkie byśmy się uraczyły :lol: Wciąż linieje. Przygody moich dzieciątek są tu: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=32225&page=44[/URL] [B]Oktawio[/B] O paczce pamiętam, mam nadzieję, że Loozy przekazała wiadomość? Jeszcze trochę poczekasz z przyczyn niezależnych odemnie - zastawiona komoda z tymi rzeczami. Mam absolutny remont w domu i jesteśmy na finiszu. Moja pracownia służy za pakamerę i od ściany do ściany stoją meble. Nie da rady. Wstyd mi, ale już zapakowałam i zaadresowałam, więc tyle chociaż...Święta idą, więc musimy skończyć. Quote
Czarodziejka Posted November 29, 2006 Posted November 29, 2006 [quote name='loozerka']Jak u Ciebie jeszcze zlotobrązowo i slonecznojesiennie :) Az Ci zazdroszczę. I wreszcie, gdy na pierwszym zdjęciu mamy skonfrontowane sylwetki Rexa i Saby wiem, o co Wam chodzilo z tym zapasieniem. Nawet z daleka widac o ile ona od niego masywniejsza :) A ona wygrywa tego patyka siłom, czy godnościom osobistom? A moze Rex po gentelmensku ustępuje, a potem dla pozorów płacze?[/quote] Z Sabą po prostu nie ma dyskusji. :evil_lol: Szarpią się, szarpią, nagle Saba zaczyna groźnie porykiwać, Rex puszcza kij, kładzie uszy, zaczyna płakać i koniec rundy. :roll: Gentelmen....:cool1: Quote
loozerka Posted November 29, 2006 Posted November 29, 2006 zawsze to lepiej niz pantoflarz :D Ale az dumna jestem, ze ta nasza Sabina taka charyzmatyczna baba :loveu: [quote name='Czarodziejka'] [B]Oktawio[/B] O paczce pamiętam, mam nadzieję, że Loozy przekazała wiadomość? J[/QUOTE] przekazała, choć juz na tyle dawno, ze sama musiala się zastanowic, jaka paczka, do licha :D A Oktawia wie, co ma dostac? Bo o ile pamietam, to się chwilę zastanowila, gdy informację przekazałam .. Oktawio, zmien tytuł watku na coś bardziej a propos, fundusze też potrzebne, ale chałupka z hektarem ziemi co najmniej nam potrzebna i z Rexem, i z Gajką, i z Misiem, i z Julką i z Czarodziejką kurde, w sumie, to chyba to mamy?:roll: Quote
tania Posted November 30, 2006 Posted November 30, 2006 Rzeczywiście fajnie tu na tym wątku, Saba jest psem wyjątkowym, odżyła, bo ze mną na spacerku zqwsze się ciągnęła, a tu proszę patyczki, bieganie...cudo Quote
Czarodziejka Posted November 30, 2006 Posted November 30, 2006 Przeczyszczę moją komórkę i nagram wam setkę z Sabcią w roli głównej ;) Niestety nie mam kabelków i nie wiem, jak umieszczać filmiki w necie, ale może ktoś jest bardziej oświecony...? Oktawia? ;) Quote
loozerka Posted November 30, 2006 Posted November 30, 2006 [url]http://www.zippyvideos.com/[/url] tu mozna umieszczać filmiki i chyab sie to robi podobnie jak zdjecia na imageshack . Film moze miec- o ile się nie mylę, chyba maks 20 mb nie wiem wprawdzie, co to setka z Saba w roli głownej, ale z uwagi na aktorkę, na pewno chętnie obejrze :D Quote
oktawia6 Posted December 3, 2006 Author Posted December 3, 2006 :hmmmm: Czarodziejka-wiem poczta działe tragicznie-szkoda, że wcześniej nie posłałaś leniuszku:motz: Saba musi być miss-szczotkowałaś ją jej szczotką?:cool3: [I][B]P.S. tytuł powiadacie zmienic-ale na jaki?[/B][/I] [I]co do filmików Czarodziejko to w tej kwestii niestety jestem totalną abnegatką-zdjęcia owszem ale filmy to już nie ja:oops: ale widzę, że Loozerka dała wskazówkę;) [/I] Quote
loozerka Posted December 3, 2006 Posted December 3, 2006 oktawia, z tym tytułem to juz dawno się zastanawiam, bo chodzi o to, ze w sumie szukamy domku na stałe, ale takiego specjalnego, z miejscem na "wolnosc", na wybieganie się. Chyba blok, dom- bez stałej mozliwosci wybiegania sie, zażycia przestrzeni nie slużyłby Sabci. A pieniądze na razie, dzieki stałym deklaracjom mamy, nawet mamy zapasik z okresu sterylizacji na preparaty, wiec nie zabierajmy bardziej potrzebującym. Ale domku, takiego specjalnego, kochającego, na zawsze- szukamy :) Quote
Czarodziejka Posted December 3, 2006 Posted December 3, 2006 [quote name='oktawia6']:hmmmm: Czarodziejka-wiem poczta działe tragicznie-szkoda, że wcześniej nie posłałaś leniuszku:motz: Saba musi być miss-szczotkowałaś ją jej szczotką?:cool3: [I][B]P.S. tytuł powiadacie zmienic-ale na jaki?[/B][/I] [I]co do filmików Czarodziejko to w tej kwestii niestety jestem totalną abnegatką-zdjęcia owszem ale filmy to już nie ja:oops: ale widzę, że Loozerka dała wskazówkę;) [/I][/quote] [B]Tu nie chodzi o wcześniejsze wysłanie i związane z tym lenistwo, ale o to, że komoda z istotą rzeczy stoi pod ścianą, zagradza ją ciężka szeroka szafa, fotele jeden na drugim, skrzynie z ciężkim ładunkiem i tapczan - nie ma dojścia. Nie pomyślałam wcześniej, żeby sobie wszystko, co potrzebne wyjąć - śmierć Froci,a potem decyzje o adopcjach...w tym czasie remont, kłębowisko robotników, nigdy sama na spokojnie, żadnego relaksu, chwili dla siebie. Potem, kiedy się zreflektowałam, okazało się, że paczka (dla ciebie i jeszcze jednej chorej dziewczynki) jest w miejscu niemożliwym do odbarykadowania, bo nie ma gdzie tych rzeczy odstawić, ani też nie ma ludzi do dźwigania i odsuwania.:roll: Strasznie mi głupio, ale dokładam bonus i masz się cieszyć z niego!;) [/B] Saba jest szczotkowana prawie codziennie, ewetualnie zdarza mi się dzień przerwy. Ona chyba zmienia futro. W całym domu po kątach czają się kłeby sierści. Wciąż zmiatam, żeby tz mi nie wymawiał, że w domu brud i psiarnia. Większość dnia spędza na dworze wygrzewając się na słonku, a jak jej się znudzi to drapie łapą w drzwi i muszę ją wpuścić. Od razu idzie przez całą długą sień do swojej komnaty śpiących królewien i kładzie się na swoim miejscu. Gaja np stara się wcisnąć do kuchni, albo do naszego pokoju. Sabi jest w świetnej formie - często biega, podbiega i zaczepia mnie łapą. Wczoraj prawie cały dzień nas nie było. Saba została na dworze z Gają i Misiem, Rex niestety pod kluczem ;) Mam do niej zaufanie, wiem, że nigdzie nie pójdzie, bo jej się nie chce :lol: , zna swój teren i tylko po nim się porusza. Jest bardzo łagodna w stosunku do dzieci. Wiele razy córcia bawiła się z nią (czyli kochała, całowała, ubierała, obkładała maskotkami, czesała, myła gąbką pysk, karmiła różnościami, uczyła ją rysować i czytała jej bajki) Sabi traktowała małą łagodnie i wyrozumiale liżąc co chwilka w policzek, albo w rączkę. To anioł w psiej skórze :loveu: Gajka, śp Frocia i śp Lula wiele razy protestowały gryząc nawet do krwi (bardzo odporne mam dziecko :roll: ) Saba i Rex nigdy nie zrobiły jej krzywdy. One chyba lubią być zauważone :loveu: Same prowokują do zabawy kładąc się, szturchając nosem... Saba nie toleruje kotów. :mad: W mojej obecności udaje, że nie zauważa kociczki, wystarczy jednak, że na chwilę odwrócę wzrok...zaraz marszczy nochal i kłapie zębami. Kiedy kociątko wymyka się na dwór (Rex jest wtedy oczywiście nieświadomy ) Saba zaczyna pogoń :mad: Biegiem goni kocicę warcząc i obszczekując. Zmienia się w bestyjkę :evil_lol: Quote
loozerka Posted December 3, 2006 Posted December 3, 2006 [quote name='Czarodziejka'] To anioł w psiej skórze :loveu: [/QUOTE] Haaaaaaaaaa!!! A nie mowilam !!! [quote name='Czarodziejka'] Saba nie toleruje kotów. :mad: W mojej obecności udaje, że nie zauważa kociczki, wystarczy jednak, że na chwilę odwrócę wzrok...zaraz marszczy nochal i kłapie zębami. Kiedy kociątko wymyka się na dwór (Rex jest wtedy oczywiście nieświadomy ) Saba zaczyna pogoń :mad: Biegiem goni kocicę warcząc i obszczekując. Zmienia się w bestyjkę :evil_lol:[/QUOTE] :oops: no tu mowilam inaczej...:oops: Czarodziejko, czy kotek jakos sobie daje radę z tymi atakami Saby? A moze podrzucic jej jakiegos dużego, pewnego siebie i bardzo sprawnego kota, ktory pokazałby, ze z kotami to nie w kaszę dmuchał? Bo mi juz na myśl o biednym zestresowanym kociaku się robi smutno..... W koncu w Twym zwierzecym raju kazdy zwierzak powinien miec Swoje miejsce. Quote
Czarodziejka Posted December 3, 2006 Posted December 3, 2006 No właśnie, kociczka raju nie ma.:-( Dobrze, że to duży dom i spory teren na około. Śpi z córcią, ale rano, kiedy ją wypuszczam, muszę Rexa separować, bo zagryzłby ją na śmierć. To pewne. A łep ma cymbał zakuty i na socjalizację w tym kierunku wyjątkowo oporny :mad: Sucze zachowują pozory, z tym, że Gajkę kocica w mojej obecności po prostu lekceważy :cool1: Z Sabą różnie, jak kontroluję to jest ok, ale na dworze, kiedy wypatrzy jakiegokolwiek kota, to go obszczekuje i potrafi pogonić, a za nią idą wszystkie, bez Misia oczywiście. Sąsiad ma kilkanaście kotów i od zawsze wyłażą na graniczne łąki. Tam na żyłach wodnych wylegują się - ładnie to wygląda, taka upstrzona kotami łąka :loveu: Ostatnio kotów brak, bo Sabi pilnuje, żeby ordung by ł:cool1: Moje kociątko całą sobotę, noc i niedzielę spędziło o suchym pyszczku na dworze, chociaż wiem, że nażarło się ryb ze wspomnianego ongiś stawu :cool1: Całą noc Rex spał na dworze przyklejony do drzwi i Misia :loveu: , bo tz poszedł na imprezę a ja normalnie zapomniałam Rexa zamknąć w szopie. Bardzo grzecznie spał, w nocy ma różne szczenięce lęki i lubi być pod kontrolą :evil_lol: Do Misia tak przywarł, że płacz ogarniał ze śmiechu.:lol: Kocica nie wychodzi ze swoich kryjówek, póki widzi Rexa. Dziś przyszła dopiero na kolację, ale czuć ją rybami, więc nie próżnowała. Ten staw jest na posesji sąsiada, który właśnie ma te wszystkie koty, a one z moją żyją w zgodzie. Przygotowałam jej mięso z 3 skrzydełek, ale nie jadła z entuzjazmem. Bardzo za to jest niedopieszczona.:loveu: Zaraz ją tu przygarnęłam i razem teraz siedzimy. Quote
Czarodziejka Posted December 4, 2006 Posted December 4, 2006 Zaczynam pojmować, skąd te niekończące się ilości wyłażących kudłów :roll: Radek napisał, że kiedy przygarnął swoją onkowatą Sarę, też zaczęła strasznie linieć, podobnie jest z Antkiem - od niedawna w nowym domku. Otóż psy, które mieszkają na dworze są bardziej sfutrzałe. Po przejściu w nowe środowisko - do domku zaczynają się pozbywać zbędnego balastu ;) Dziś zczesałam z Saby tylko pół wiaderka ( po farbie 10 l), bo nie miała ochoty na kosmetykę. Jeszcze Rex ją poszturchiwał, bo też chciał..., ale co tu czesać, jak tylko zgrzebło po gnatach skacze, a sierści deficyt... Quote
loozerka Posted December 4, 2006 Posted December 4, 2006 Czarodziejko, ale Saba od września w hoteliku byla, a przedtem upalne lato.... Ja też poczatkowo o tym pomyślalam, ale potem doszlam do wniosku, ze ona nie miala do czego sie z taką iloscia futra przystosowac Quote
Czarodziejka Posted December 4, 2006 Posted December 4, 2006 Ale Loozy, Sara Radka była w schronie, o Antku może czytałaś - podobnie, z tym , że w hotelu przez długi czas. Oba te psy i nasza Sabi przebywały na dworze, a potem, kiedy znalazły się w domkach zaczęły pozbywać się sierści. Może to taki zabieg psychologiczny? Quote
Ludek Posted December 5, 2006 Posted December 5, 2006 [quote name='Ludek']Do hurtowni bedę jechała 09.12 wtedy kupię Artroflex.[/quote] Jak pech to pech. W niedzielę popsuło mi się auto i nie wiem czy zostanie naprawione do soboty więc może sie okazać, że nie uda mi się 09.12 kupić Artroflexu. :-( Na pewno do hurtowni pojadę tylko jeszce dokładnie nie wiem kiedy. Moje boorki już resztki dojaaja więc będę coś kombinować z transportem. Quote
Czarodziejka Posted December 5, 2006 Posted December 5, 2006 [quote name='Ludek']Jak pech to pech. W niedzielę popsuło mi się auto i nie wiem czy zostanie naprawione do soboty więc może sie okazać, że nie uda mi się 09.12 kupić Artroflexu. :-( Na pewno do hurtowni pojadę tylko jeszce dokładnie nie wiem kiedy. Moje boorki już resztki dojaaja więc będę coś kombinować z transportem.[/quote] Nie płakaj Ludek, gospodarne jestem dziewczę i nabyłam Canviton. Miał być dla Rexa, ale sypię w gar 3 miarki i mam problem z głowy. Sabcia też korzysta 8) Quote
tania Posted December 6, 2006 Posted December 6, 2006 ale się cieszę, że Sabcia taka szcześliwa i sama dostarcza tyle radości - tylko te koty...Sabina bądź grzeczna po dostaniesz w pupę..Czarodziejko pozdrowienia Quote
Czarodziejka Posted December 6, 2006 Posted December 6, 2006 Sabi i Miś jeszcze nie zaznały klapsa :lol: Za to Rex owszem :evil_lol: Gai również trafiło się trzepanie kupra ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.