Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Cziłała to jakaś masakra. Nagle ludzie obejrzeli jeden film i sądzą, że wiedzą o moim psie więcej niż ja :P Bo film tak ładnie pokazuje ich charakter... 

Cziłały to nie ogarniam... znajoma ma i jak ich widzę na spacerze to leżę i kwiczę... idzie znajoma za rączkę z chłopakiem, chłopak trzyma smycz i leci za psem bo go ciągnie. Cziłała, którą ledwo widać od ziemi. To ja nawet za moimi tak nie lecę, jak mają luz i mogą wąchać kwiatki :P

 

Nawet mi nie mówcie, o "Przygodzie na Antarktydzie", A. ten film ogląda nałogowo. Jeszcze go nawet nie widziałam, a już znam na pamięć i boję się wizji oglądania go :lol

A Czterech pancernych mój tata też ogląda, jak tylko natrafi... I Janosika...

no ja zawsze unikałam oglądania, bo ryczałam jak bóbr.

ooo i klos. Masakra, nie cierpię tych seriali, a ona ciągle i ciągle są powtarzane, prawie na wszystkich kanałach, do obrzydzenia...

 

Nie ma to jak stara, dobra pierwsza część Beethovena, pozostałe już nie tak fajne. No i jeszcze Marley albo Hachiko. I chociaż od kina familijnego trzymam się jak najdalej to te filmy mogę oglądać na okrągło :D :D :D Wstyd się pewie przyznać, ale żadnego odcinka Rexa, Alexa czy pancernych nie widziałam całego :P

oooo właśnie! ten film kochaółam...

I faktycznie Marley też fajny.

haha no wiesz, biegiem idź nadrabiać :lol:

Posted

Ja Marleya nie mogę oglądać- zawsze ryczę :P


I widzę piaskownica taka jaką planuje kupić :D

no cóz, ja też :D

 

 

hihi nasza podwójna, używana kosztowała 25zeta, także tanioooo :D

Posted

Hahaha to ja tu czegoś nie rozumiem :P Z doświadczenia wiem, że jak cziłka ciągnie to i tak nic nie czuć xD

A Marley dla mnie taki średni właśnie, być może przez książkę, która mi się dużo bardziej podobała :P 

Posted

Przepraszam, że się wtrącam ale nie usiedzę na krześle jak nie polecę "Pies imieniem Duke" :D

 

Psiaki znajome, podglądam Was chyba na blogu ;)

Guest TyŚka
Posted

Nie słyszałam o "Psie imieniem Diuke", obejrzę :p
"Hachiko" boję się obejrzeć, w sensie, że będę ryczeć.

Marleya nigdy nie obejrzałam do końca, za to książkę mogę czytać nałogowo.

A Przygoda to mój jeden z pierwszych psich filmów, oglądałam pierwszy raz jak miałam 7lat i leżałam chora w łóżku. Od tamtej pory tak mocno ukochałam północniaki :D

Posted

To Klosa mój tata specjalnie nie lubi, ale janosika nigdy nie odpuszcza :D

Hachiko chciałam obejrzeć, ale nie mogę na yt znaleźć całego, a ściągać teraz nie za bardzo mam jak... Chociaż A. mi gorąco odradza, żebym właśnie nie ryczała ;) Tej Przygody mi za to nie odpuści, będę musiała w końcu obejrzeć, chociaż już mi każdą scenę 5 razy opowiedział :lol

Posted

E ja ryczałam i na Hachiko i na przygodzie... i na Marley'u.

 

A o "psie imieniem duko" to pierwszy raz słyszę, nie wierzę że nigdy o nim nie słyszałam...

 

Ej mega lubiłam film K9. I "jestem legendą" i też oczywiście ryczałam :P

 

 

Ale najwięcej zawsze refleksji mam po Marley'u. Piesek od szczenięctwa, kochana kuleczka, problemy, radości, kawał życia... i potem pies gaśnie w oczach, skręt... i odejście... wtedy pół nocy przeryczę, bo wiek moich psów też nie stoi w miejscu...przychodzą wspomnienia starych psów...

Posted

Niby te filmy są tak sztuczne i nijak związane z rzeczywistością, to się ogląda 'bo pieski'. Chociażby Hachiko, akita jako słodki niedźwiadek, niczym labek, hasa sobie grzecznie, cud miód, orzeszki, a tak łapie za serce :D Oglądałam go milion razy, za każdym razem wyłam :P

Posted

No studia to leżą i kwiczą, łącznie z moją pracą mgr...

oo jak miło ;)

hihihih teraz to niestety nie... ale jeszcze trochę i mam zamiar to nadrobić ;)

Czyli tak jak ja i moja nauka na najbliższe 2 egzaminy i koło. :P

A jaki masz temat pracy?

Masz na oku jakąś książkę? :)

 

Na Marleyu ZAWSZE beczę jak dziecko. :P

Lubiłam też psa Cywila z tych starszych filmów.

Jakie beztroskie, radosne życie :D http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/kalyna2071/DSC_0241_zpsvrl087dv.jpg

Guest TyŚka
Posted

Haha, jak wariuje w trawie :D tarzanko to najlepsza czynność kundlowa.

Posted

Niby te filmy są tak sztuczne i nijak związane z rzeczywistością, to się ogląda 'bo pieski'. Chociażby Hachiko, akita jako słodki niedźwiadek, niczym labek, hasa sobie grzecznie, cud miód, orzeszki, a tak łapie za serce :D Oglądałam go milion razy, za każdym razem wyłam

Najgorsze jest to, że po tych filmach, nawet mi przez głowę przechodzi myśl... a może takiego pieska sobie kupimy? No, ale zanim lecą końcowe napisy, pomysł też się kończy. Grono ludzi żyje w takiej bajce... O dziwo, nigdy po filmie z ONkiem nie naszło mnie, aby sobie takiego psa sprawić... za to dalmaty, akity, gpoldeny i co tam jeszcze :lol:

 

Czyli tak jak ja i moja nauka na najbliższe 2 egzaminy i koło.

A jaki masz temat pracy?

Masz na oku jakąś książkę?

 

Na Marleyu ZAWSZE beczę jak dziecko.

Lubiłam też psa Cywila z tych starszych filmów.

Jakie beztroskie, radosne życie :D http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/kalyna2071/DSC_0241_zpsvrl087dv.jpg

Ja się jaram, że muszę teraz zacisnąć zęby... spiąć dupę... i zrobić wszystko, aby po 8lipca być wolnym i szczęśliwym człowiekiem...

Organizacja rachunkowości w przedsiębiorstwie..

Hihihi pewnie, że mam :D

 

 

Sonia <3

Sonia :lol:

 

Ja dopóki żył Am to na żadnym filmie nie uroniłam pół łzy. Po jego śmierci oglądam bajkę dla dzieci i nie mogę się opanować...

Kiedyś czytałam książkę "sztuka ścigania się w deszczu".. w skrócie to było o skundlowym goldenie, który pod koniec życia miał problem z stawami tylnymi. A to był powód, dlaczego nasz Barry odszedł... i cholera, większość książki przeryczałam. To było krótko po jego śmierci, więc znając ten problem, czytając kwestie psie o niemożności chodzenia, podnoszenia się i radości bo Pańcio wrócił do domu... cholera znowu płyną mi łzy, a to już 6 lat temu było...

 

Haha, jak wariuje w trawie :D tarzanko to najlepsza czynność kundlowa.

nasz ogród to same wyleżane place. Nawet uszy jej czyściłam, bo szukałam przyczyny. I to był błąd. Bo jak wacikiem czyściłam to było czysto i wlałam jej trochę płynu do ucha... i poszła wytarzać się w piasku. Także wszystko zawaliła sobie, ale potrzepała się, ponurkowała w oczku i z uszami spokój :D

 

Ale się w trawie wyleguje :D

Sama bym sobie tak poleżała...

 

Nono widać, że Sonia zachwycona nową zabawką :D

oj tak, ona lovcia takie zabawki :D

 

 

Ogólnie to w week mieliśmy gości i mega zamieszanie. I WRESZCIE przyznali, że moje psy na BARFie wcale nie są gruba, zatoczone. I mają całkiem fajną sylwetkę. Jednak mądrości innych ludzi mnie totalnie rozbrajają. Już nie tłumaczę, po prostu macham ręką i sobie idę...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...