Jump to content
Dogomania

Jest ich troje...


kalyna

Recommended Posts

Gratuluję maleństwa ! :)
Uroczy jest Ghandi. Całą trójka cudna ! A no i mruczki piękne. :loveu:
Z jakiej hodowli w końcu wzięłaś malucha ? Strasznie się cieszę, wiem że nie mogłaś się już doczekać. :)
Chyba dobrze się dogaduje z Sonią i Ciapkiem ?
A zdjęcia coraz to lepsze robisz. ;)

[SIZE=1]PS. Pisałam na gadu ale chyba już nie wchodzisz ? [/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

dzięuję za odwiedziny i miłe słowa :loveu:
[quote name='dOgLoV']Jak ja Ci zazdroszcze tej gromadki :loveu:

[/QUOTE]
Ty już masz 2 duże to teraz czas na jakiegoś małego, może schroniskowca :loveu:
mały piers jest tańszy w utrzymaniu ;)
[quote name='magdabroy']Widać jak Gandzia już urósł :crazyeye: Na pierwszych fotach był wielkości Ciapka, teraz już jest wyższy :)

Zapytaj swojego weta o obrożę dla szczeniąt ;) Są takie dostępne, ale droższe niż dla dorosłych psów :/[/QUOTE]
mały rośnie.. a to zdjęcia są stare, bo sprzed tygodnia :D
zapytam jakw sobote pójdę na szczepienie...
w poniedziałek wyjeżdżam i wracam w piątek :( chyba, że zrobię sobie wagary i w czwartek przyjadę :D
[QUOTE=makot'a;19082321]


Miałam jeszcze spytać poprzednio, czy dobrze czytam, że Sonia waży 35kg? :P
Ile ona ma wzrostu? Kurcze, chyba duża jest, bo moja Basta góra 30kg zawsze dociąga, a ma 63cm wzrostu, więc mała nie jest w sumie. A na chudzinę tez nie wygląda przecież :P[/QUOTE]
Raczej tyle miała przed sterylką.. teraz wagi nie znam... nasi weci nie maja odpowiedniej wagi... zresztą nie wiem czy jakąkolwiek mają. Jak Ciap był mały to kazano mi wchodzić na wagę, a potem z psem :roll: niech wybaczą ale z Sonią to nie przejdzie....
zreszta jak kiedyś wybierzemy się do weta w Ostrowie to ją zważę ;)
Sonia ma ok. 59-60cm kłębie.... ale zaczynam ja odchudzać.. bo ja mówię jedno a jak mnie w domu mnie ma to ją pasą...
no i ze spacerami tez zaczęłam się obijać...
[quote name='Ptysiak']Ale mnie tu dużo ominęło.
[URL]http://vpx.pl/i/H9nq.jpg[/URL] Rośnie maluch jak widać :loveu: i smakują mu pluszaki :D

[/QUOTE]
no właśnie ta dziura zrobiła się przy przeciąganiu.. on pluszaki memła tylko :D i są całe oślinione.....
[quote name='Naklejka']Wybierz się z małym do miasta, albo do mnie, moje psy szczekanie uważają za zaproszenie do zabawy :cool3: a Jetsan kocha szczeniaki, ostatnio spotkał szczylka ONka, wyrwał do niego jak głupi, bo bawić się chciał :eviltong:[/QUOTE]

ehh mi kończą się pomysły, bo co nie wyjdę gdzieś z psem to każdy mówi, aby nie podchodzić, bo może ugryźć.. żal...

w wrześniu dopiero jadę na zlot i tam dopiero będzie konkretny socjal...dlatego zastanawiam się nad szkoleniem..bo jak już mój tata to zaproponował to coś jest na rzeczy.. sam wie jakie u nas są psy...i widzi jak Sonia reaguje...
z niej była fajna mała sierotka.. była bo jak każdy ją oszczekał to pokazała, że tez potrafi..

do Leszna małego wziąć nie mogę.. mieszkam na 3 piętrze i na dodatek nie mam klatki i boję się żeby z nudów czegoś nie zjadł...no i współlokatorki na pewno krzywo patrzeć będą....a teraz to do końca maja tu będę..
a muszę obczaić sprawę wystaw...

zresztą idąc nawet koło nas na spacer to każdy omija nas... szkoda słów :( bo myślałam, że tylko moja Sonia to taki dzikus jest..
i baaardzo dziękuję za zaproszenia :)


mnie zastanawia jedno.. skoro ludzie boją się puścić swoje psy do szczeniaka to co się dzieje jak spotykają dorosłe psy....

Link to comment
Share on other sites

Chyba masz pecha do spotykanych człowieków z pieskami :(
Ja przed chwilką byłam na krótkim spacerze i po drodze spotkałam dwa pieski, których Właściciele byli pewni, że są ułożone. Ptyś jak zawsze szczekał by odstraszyć ale tamte psy chyba miały to gdzieś no i przekonały malucha, że obwąchanie i zabawa nie boli.
Czasami bywają dziwni ludzie... Idzie jakiś z psiakiem, który piszczy, merda ogonem i wyrywa się do zabawy a Pan na to " Azor spokój, noga, nie wolno bo cię ugryzie..." no rany, jak ma ugryźć 3 miesięczny szczeniak dorosłego dobermana... :shake:

Link to comment
Share on other sites

witamy :multi:

[quote name='darii_iia']Gratuluję maleństwa ! :)
Uroczy jest Ghandi. Całą trójka cudna ! A no i mruczki piękne. :loveu:
Z jakiej hodowli w końcu wzięłaś malucha ? Strasznie się cieszę, wiem że nie mogłaś się już doczekać. :)
Chyba dobrze się dogaduje z Sonią i Ciapkiem ?
A zdjęcia coraz to lepsze robisz. ;)

[SIZE=1]PS. Pisałam na gadu ale chyba już nie wchodzisz ? [/SIZE][/QUOTE]
oo witamy :D
bardzo rzadko wchodzę, bo nie mam czasu.. a to wielki pożeracz czasu jest :roll:
dzięki :loveu:
a zdjęcia to się staram :D
Gandi sam na sam z Sonią jeszcze nie by... mały jest coraz lepszy. ładuje się na siłę Sonii do budy a ta patrzy na niego jak na kosmitę.. zresztą to samo robiła tymczaska i musiałam ją wyciągać za tyle łapy :D

[quote name='Ptysiak']Chyba masz pecha do spotykanych człowieków z pieskami :(
[/QUOTE]

a szkoda słów... najgorsze jest to,że nie mieszkamy przy żadnym blokowisku itp... na totalnym zadup*** gdzie właśnie dużo osób wyprowadza swoje psy... często przy rowerach biegają czy w zaprzęgu... a to jest masakra... no i tak oni to wychodzą raz na tydzień, czasem rzadziej.. :roll:

byłam wczoraj z Gandim na spacerze i widziałam w oddali coś na Haskiego i jakiegoś małego psa..może to był west... no to się cieszę, że będą przechodzić koło nas... ale jak tylko ta osoba widziała człowieka z psem na horyzoncie to szybko psy pozapinała i w druga stronę...

za to mały wczoraj się zgubi :D szedł na spacerze za swoim nosem to idę za nim, bo na smyczy był... i wszedł gdzie otaczały to wysokie rzeczy i nie umiał wyjść.. zaczął piszczeć i iść nie chciał.. no to Pańcia na rączki psa i całą twarz mi wylizał.... straszny lizojek się z niego robi :D

[IMG]http://vpx.pl/i/X1HQc.jpg[/IMG]

[IMG]http://vpx.pl/i/6aTKr.jpg[/IMG]

[IMG]http://vpx.pl/i/jd5AZ.jpg[/IMG]

[IMG]http://vpx.pl/i/xwmeA.jpg[/IMG]

[IMG]http://vpx.pl/i/d8HNe.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kalyna']
niestety psy, które są dobrze nastawione do innych to są mało spotykane... zresztą z naszych obserwacji wynika, że faktycznie psy, które są nawet neutralne to ciężko znaleźć... no ale jeszcze nie spotkałam ludzi, którzy w ręku nieśliby zabawkę jakąkolwiek... nawet patyka, nic.. tylko jak jedna suczka była szczeniakiem to Pani chodziła i ją czegoś uczyła i był smaki... to wszystko :roll:
[/QUOTE]

Musisz przyjechać do nas z młodym :D Vato uwielbia maluchy, ale też dorosłe psy pod warunkiem, że i one są dobrze nastawione do niego- gorzej jak się dorosły pies sadzi do Vatowskiego ;)
W Łodzi Vato wszystkie dobremanie dzieci wylizał i zapraszał do zabawy, musimy jednak zawsze uważać na to żeby takiego malucha nie nadepnął.

Link to comment
Share on other sites

O, jakie fajne zabawy. :)
A bidotka, śliczna tymczasowiczka....oby znalazła szybko domek. ;)
To jak już mały podrośnie, to dopiero będą zabawy dwójki ONków, aż się doczekać nie mogę by zobaczyć ich wspólne zdjęcia. :)
A pogryziona piłęczka tenisowa....skąd ja to znam. :lol:

Link to comment
Share on other sites

Ale musieliście mieć wesoło z tymi dwoma szczeniakami na raz :loveu:

Ej, to Ty na swoją okolicę i tak nie narzekaj, skoro ludzie psy w ogóle wyprowadzają... i to przy rowerze! :-o
Jak ja psy na rower wzięłam, to się na mnie patrzyli jak na sadystę, który jedzie psy zabić. A jeśli idzie o wyprowadzanie psów u mnie, to przez wieeeele, wieeeeele lat moje były jedynymi wychodzącymi psami (nie licząc psa koleżanki, z którą razem na spacery chodzimy :eviltong:).
Potem pojawiły się dwa weekendowo wyprowadzane psy, ale to też nie reguła, bo nie co tydzień wychodzą.
A teraz moi sąsiedzi mają nowego milusińskiego, z którym latają w każdą niedzielę na spacer, co jest dość wyjątkowe, bo poprzedniego psa nie wyprowadzili na spacer nawet raz...

A dookoła caaaaała masa psów, które przez całe życie siedzą w kojcu, na podwórku, a niektóre nawet na łańcuchach :shake:

Ale mieszkam w takiej okolicy, do której całe miasto zjeżdża się jak ma wolne, bo u nas są zalewy, las (który można zaśmiecić :p) i inne atrakcje do zażywania łona natury - oczywiście głównie z samochodu :mad:
Miastowi przyjeżdżają z psami i wydawać by się mogło, że z tamtymi trochę lepiej, jesli o socjal idzie, ale gdzie tam... jest to co Ty opisujesz - jak ktoś Cię zobaczy, to zapina psa i albo mija ogromnym łukiem, albo wióra w drugą stronę.
Co mnie chyba najbardziej wkurza, bo do tego, że nie mamy się w Sku z jakimi psami spotykać, to już przywykłam. Do tego, że mijamy się na smyczach - przywykłam. Ale najbardziej wkurza mnie, kiedy spacerujemy po ścieżce zdrowia, czyli po głównym "trakcie" przez nasz las i nagle z naprzeciwka pojawiają się ludzie z psem. Ja wołam Bastę, zarzucam jej luźno smycz na szyjkę i mogę się mijać z każdym, teraz już nawet Łatiego nie muszę łapać, bo się grzeczny zrobił. No i mam nadzieję, że zaraz się z ludźmi miniemy i każdy pójdzie dalej wesoło w swoją stronę. Ale NIE. Ludzie robią najgorszą rzecz, mianowicie zapinają swojego yorczka (przykład tylko taki :eviltong:), i w tył zwrot. Co skutkuje tym, że my mysimy iść za nimi z psami na smyczy w miejscu, gdzie bez problemu mogłyby sobie jeszcze 20 minut pobiegać luzem :shake:
Zwykle nie wytrzymujemy i skręcamy w las głęboki, żeby wrócić do mojego domu "przez las", ale były sytuacje, że nie dało się iść po lesie, bo było tak mokro, więc zmuszeni byliśmy na tę nieszczęsną ścieżkę zdrowia, 50m za innymi ludźmi...

Link to comment
Share on other sites

Ja mam tutaj ten komfort, że ludzie są troszkę bardziej socjalizowani i pozwalają się psom pobawić albo przynajmniej powąchać ;) Owszem, mijam kilka psów, które nie są nastawione przyjaźnie do innych psów i są przez właścicieli zapinane na smycz, ale jest ich naprawdę kilka sztuk ;) A tak, to jak widzę, że ktoś nie zapina swojego psa, to domyślam się, że pies nie jest agresywny :) Wtedy ja też Tory nie zapinam i takie spotkanie kończy się zabawą psiaków :)
Nie wiem jak w Waszych okolicach, ale u mnie w PL, najbardziej dobija mnie stwierdzenie, że pies z psem lub suka z suką nie mogą się bawić, bo się pogryzą :mdleje: To moja Tora musiałby już być pogryziona tysiące razy ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdabroy']Ja mam tutaj ten komfort, że ludzie są troszkę bardziej socjalizowani i pozwalają się psom pobawić albo przynajmniej powąchać ;) Owszem, mijam kilka psów, które nie są nastawione przyjaźnie do innych psów i są przez właścicieli zapinane na smycz, ale jest ich naprawdę kilka sztuk ;) A tak, to jak widzę, że ktoś nie zapina swojego psa, to domyślam się, że pies nie jest agresywny :) Wtedy ja też Tory nie zapinam i takie spotkanie kończy się zabawą psiaków :)
Nie wiem jak w Waszych okolicach, ale u mnie w PL, najbardziej dobija mnie [B]stwierdzenie, że pies z psem lub suka z suką nie mogą się bawić, bo się pogryzą[/B] :mdleje: To moja Tora musiałby już być pogryziona tysiące razy ;)[/QUOTE]



Taaaak. My z Nitką w Krakowie poza chodzeniem na spacery na Błonia, gdzie może nie wszyscy, ale jednak większość psiarzy jest w miarę świadoma, jeśli chodzi o wiedzę nt. psów, chodzimy też na szybkie spacerki do pobliskiego parku. Tam codziennie można się dowiedzieć czegoś nowego :D
To, że suka z suką/pies z psem się pogryzą, to najpopularniejszy mit. Jak Nitka się z inną babą bawi, to ZAWSZE (a chodzimy tam od października) ktoś musi wypowiedzieć magiczne [U]"Oooo, dwie suczki, a się bawią!"[/U]
Poza tym można też usłyszeć inne mity, takie jak "homoseksualizm" wśród psów, oczywiście przy próbie dominacji. Jak pies dominuje suczkę: [U]"Nooo, zakochał się!/Na amory mu się zebrało"[/U], ew. jeśli szczeniak dominuje to: [U]"Taki młody, a już mu suczki w głowie".[/U] Nie daj Boże, zeby suka dominowała sukę, lub pies psa - wtedy oczywiście są posądzane o kochanie inaczej :evil_lol:
Wczoraj w parku była 3 miesięczna suczka, Nitce się baaardzo spodobała, więc Nitusia bardzo, ale to bardzo chciała się z nią bawić, więc otwierała pysk, żeby szczeniaczka łapkę sobie weń wsadzić, ewentualnie goniła ją i usiłowała złapać za dupkę, więc usłyszeliśmy, że [U]"ona ją uspokaja, bo jest starsza i traktuje ją jak swoje dziecko, bo suczki tak robią"[/U] :eviltong:
A że cieczki się zaczęły to dowiedziałam się również wczoraj, że z samcami to same problemy, bo uciekają za sukami z cieczką i [U]"nie ma tak łatwo jak z suczkami, bo suczka to chodzi tylko przy właścicielu i jest grzeczna" [/U]:evil_lol:
Nie wspomnę już jaka była reakcja, kiedy jakiś czas temu jedna z pań w parku spytała mnie czym karmię Nitkę i usłyszała, że SUROWYM i to w dodatku KURCZAKIEM (przecież nie wolno!) :razz:

Już kiedyś od znajomej moich rodziców dowiedziałam się, że Basta jest agresywna, bo je surowe mięso i to przez to :D

Link to comment
Share on other sites

Tymczaska już tydzień jest w nowym domku :multi::multi:

ehh wesoło to nie miałam.. myślałam, ze się wykończę... jak wychodziły na dwór to mimo, że Ciap nie musiał wychodzić co chwilę to leciał, a nawet pchał się pierwszy do drzwi... oczywiście zamiast w nocy załatwiać potrzebę to wolały rozrabiać ze sobą... w domu kilkanaście razy więcej sprzątania... wiecznie z mopem pędziłam.. bo to piasek, jedzenie, zabawki itp...

dzisiaj oglądałam Bethovena 2 i była scena jak te dzieci opiekowały się tymi szczeniakami.. jak były zmęczone i ten chłopiec stał na boisku ze spuszczoną głową i spał... i mamy tekst: Ty też tak wyglądałaś jak szczeniaki były w domu :evil_lol::evil_lol:

rozdzielić szczeniaków nie szło, bo jak poszłam z Gandim na socjal to przez płot się przecisnęła...

zazdroszczę Wam dobrze socjalizowanych psów.. wręcz gdyby to było bliżej to przyjechałabym z Gargulcem...

no to ja słyszałam, że Sonia jest agresywna bo jest wysterylizowana... no bo ona nie ma własnego zapachu i to jest twór i dlatego tak się zachowuje :mdleje:

aaa i szczegół, że tymczasowiczka była bardzo głodna.. no i problem z jedzeniem się pojawił, bo razem jadać nie mogły...
A Gandi rośnie i nie długo wuja Ciapek będzie mu pod łapami przebiegać :D

edit. makota tak rpzy rowerze biegają psy, nawet od 3 miesiąca.... więc czy jest się z czego cieszyć..
z drugiej strony to boję się aby te psy właściciela nie pociągły z tym rowerem... :roll: bo to ideały nie są..

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE=makot'a;19085753]
Ale najbardziej wkurza mnie, kiedy spacerujemy po ścieżce zdrowia, czyli po głównym "trakcie" przez nasz las i nagle z naprzeciwka pojawiają się ludzie z psem. Ja wołam Bastę, zarzucam jej luźno smycz na szyjkę i mogę się mijać z każdym, teraz już nawet Łatiego nie muszę łapać, bo się grzeczny zrobił. [/QUOTE]

My niestety nawet na wałach, gdzie chodzimy z psem pobiegać spotykamy dużo ludzi i mimo tego, że nasz pies jest przyjazny, a zazwyczaj to przechodzących ludzi ma gdzieś nawet jak biega luzem i tak musimy go łapać. Zarzucamy mu chociaż smycz na szyję i czekamy aż przejdą, bo kiedy tego nie robimy jest taka panika, że nie chciałybyście widzieć tych przerażonych ludzi :D Do tego jeszcze opierdzielą nas nie wiadomo z jakiego powodu, bo wydaje mi się że wały to raczej nie jest miejsce publiczne...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kalyna']makota tak rpzy rowerze biegają psy, nawet od 3 miesiąca.... więc czy jest się z czego cieszyć..
z drugiej strony to boję się aby te psy właściciela nie pociągły z tym rowerem... :roll: bo to ideały nie są..[/QUOTE]

My jak byliśmy w zeszłym roku w PL to mój teściu przy upałach 30 stopni chciał jechać nad Odrę na rowerze z moją Torą. Jakieś 3-4km w jedną stronę. Jak się kategorycznie nie zgodziłam, bo za gorąco i nie będę ryzykować, że pies dostanie udaru, to się oburzył, bo wioskowe burki biegają i nic im nie jest :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tyna21']My niestety nawet na wałach, gdzie chodzimy z psem pobiegać spotykamy dużo ludzi i mimo tego, że nasz pies jest przyjazny, a zazwyczaj to przechodzących ludzi ma gdzieś nawet jak biega luzem i tak musimy go łapać. Zarzucamy mu chociaż smycz na szyję i czekamy aż przejdą, bo kiedy tego nie robimy jest taka panika, że nie chciałybyście widzieć tych przerażonych ludzi :D Do tego jeszcze opierdzielą nas nie wiadomo z jakiego powodu, bo wydaje mi się że wały to raczej nie jest miejsce publiczne...[/QUOTE]


Basta tez ludzi olewa, nawet bardziej niż niejeden z 'małych', ale niestety to jej się ludzie boją, więc muszę ją łapać, bo inaczej jest panika...:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='darii_iia']
To jak już mały podrośnie, to dopiero będą zabawy dwójki ONków, aż się doczekać nie mogę by zobaczyć ich wspólne zdjęcia. :)
A pogryziona piłęczka tenisowa....skąd ja to znam. :lol:[/QUOTE]
też nie mogę się doczekać :D
aaa piłka to sprawka Ciapka... mały jeszcze nie niszczy :multi:
[quote name='Tyna21']My niestety nawet na wałach, gdzie chodzimy z psem pobiegać spotykamy dużo ludzi i mimo tego, że nasz pies jest przyjazny, a zazwyczaj to przechodzących ludzi ma gdzieś nawet jak biega luzem i tak musimy go łapać. Zarzucamy mu chociaż smycz na szyję i czekamy aż przejdą, bo kiedy tego nie robimy jest taka panika, że nie chciałybyście widzieć tych przerażonych ludzi :D Do tego jeszcze opierdzielą nas nie wiadomo z jakiego powodu, bo wydaje mi się że wały to raczej nie jest miejsce publiczne...[/QUOTE]
nbo tak, przecież masz takie krwiożerczego psa dobermana :D
choć Vatowski jest pewnie o wiele łagodniejszy niż nie jesten York itp...
[quote name='justysiek']ale rośnie Ci to szczęście:loveu:
ani się obejrzysz a będzie wyglądał jak mój wielkolud:eviltong:, czas szybko leci...[/QUOTE]
dokładnie.. teraz jak juz na niego patrzę to widzę, że już podrósł :D
[quote name='magdabroy']My jak byliśmy w zeszłym roku w PL to mój teściu przy upałach 30 stopni chciał jechać nad Odrę na rowerze z moją Torą. Jakieś 3-4km w jedną stronę. Jak się kategorycznie nie zgodziłam, bo za gorąco i nie będę ryzykować, że pies dostanie udaru, to się oburzył, bo wioskowe burki biegają i nic im nie jest :roll:[/QUOTE]
... :mdleje:
choć ten szczeniak też biegał w maju o godzinie 11-12 :(
[QUOTE=makot'a;19087423]Basta tez ludzi olewa, nawet bardziej niż niejeden z 'małych', ale niestety to jej się ludzie boją, więc muszę ją łapać, bo inaczej jest panika...:roll:[/QUOTE]

to u mnei takiego szału nie ma.. no ale tu prawie każdy ma Łowczarka.. ale na spacerach tego nie widać..

no i właśnie wróciłam ze spacerku i mały bawił się z Ratlerkiem :multi: i rozdawał buziaki dziewczynce :multi:
ahh wrócił mi wiara w ludzi :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...