P78 Posted July 2, 2011 Share Posted July 2, 2011 [B]Halo halo!!! Proszę o telefon! 790-10-22-88 PAULINA[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted July 10, 2011 Share Posted July 10, 2011 :( co się dzieje???!!! :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted November 2, 2011 Share Posted November 2, 2011 hej, koleżanka widziała pod wschodnim chyba Barrego... smutny leżał w krzakach - czy Kaśka jest na miejscu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted November 4, 2011 Author Share Posted November 4, 2011 Widziałam Barrego w czwartek z Kaśką. Nic mu nie było. Może odpoczywał w tych krzaczorach? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted March 15, 2012 Author Share Posted March 15, 2012 (edited) Barry tydzień temu trafił na Paluch... Kaśka odprowadziła go do Straży Miejskiej i stamtąd trafił na Paluch. Podobno "ludzie" się skarżyli, ze szczeka na nich... a ta cholera tankowała ostatnio codziennie do upadłego i wdawała się w bójki, gęba bez przerwy obita, nos rozwalony, ona praktycznie w ogóle nie trzeźwieje... lump pozostanie lumpem :-( Strasznie mi żal psiaka... widać na foto jak jest przerażony... on jest nieufny wobec ludzi, boję się, ze gdy okaże się, że jest nieadopcyjny, to go uśpią... Trzeba coś zrobić. On zawsze był na wolności. W schronie nie poradzi sobie. Czy ktoś ma kontakt z wolontariuszami z Palucha? Jego numer [URL="http://napaluchu.pl/system_kwarantanna.php"]0657/12[/URL] [URL]http://napaluchu.pl/system_kwarantanna.php[/URL] Edited March 15, 2012 by Ania-tygrysiczka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
UBOCZE Posted March 15, 2012 Share Posted March 15, 2012 :crazyeye::crazyeye::crazyeye:................. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted March 23, 2012 Author Share Posted March 23, 2012 Barry na Paluchu a Kaśka nie trzeźwieje. Wczoraj zaczepila mnie, chciałą kasę. Gdy miała Barrego dawałąm jej zawsze parę złotych, teraz nie dostanie ode mnie złamanego grosza. Powiedziałam jej co o tym myślę, rozpłakała się... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted June 5, 2012 Author Share Posted June 5, 2012 Poprosiłam wolontariusza z Palucha, żeby zajął się Barym. Psiak opuścił już kwarantanne, domku na horyzoncie brak... strasznie mi go żal... A teren, gdzie mieszkała Kaśka z Barym, zaorany... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.