Jump to content
Dogomania

Mój pierwszy grzywek!


Walker

Recommended Posts

[quote name='Tasha']Lat mam 19. Ja czytając twoje posty panimysza, mam wrażenie, że jakbyś mogła to byś rodzinę z psem założyła, z całym szacunkiem, ale niektóre twoje teorie są śmieszne.

Pewnie, że niektóre psy muszą cierpieć. To przez ludzi i ich chęć rozmnażania i zysku. I wg. mnie nigdy, przenigdy, nikomu, nijak nie uda się tego zmienić. NIGDY! I mimo tego, że ogromnie psy kocham, uwielbiam się nimi zajmować, a jednocześnie współczuję tym w schroniskach, to zwierzę zawsze będzie zwierzęciem i nigdy nie przedłożę jego potrzeb nad potrzeby człowieka. Tzn. że zwierzę nie zostało stworzone by być przyjacielem człowieka, ale żeby mu służyć. Przecież kiedyś psów nie było. Psy powstały z dzikich zwierząt, które dawniej systematycznie zabijano. To człowiek je udomowił i zrobił z niego swojego przyjaciela. Dziś myślę, że to był błąd. Zwierzęta zawsze powinny żyć na wolności i tyle. A dla zachcianek ludzi, którzy po 1. chcieli pieski do towarzystwa, po 2. psy do polowań, po 3. psy obronne, powstały hodowle i pseudohodowle. Mimo wszystko jednak wszystko zaczęło się od tych pseudo, bo to przez krzyżówki różnych ras otrzymano np. Yorki. Tak więc to, że zwierzeta mają tak kiepską sytuację, to nasza wina, i choć panimysza jesteś tak powszechnie uwielbiającą czworonogi jesteś członkiem społeczności, która je udomowiła i tym samym skazała na klęskę.
Tyle mam do powiedzenia w tym temacie.[/QUOTE]
Żeby nie zginęło....

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 217
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Tak się składa że ja też robiłam kurs asystencki i to znam, ale podaj prosze w praktyce przypadki gdzie z takiego kojarzenia urodziły się kaleki lub martwe szczenięta.No bo wnioskuje że takie znasz.
Tak masz racje ja nie hoduje grzywek sama się nieraz zastanawiam co to za rasa biega od wielu lat po moim domu.
Ale przyznam racje sama bym siebie hodowcą nie nazwała bo od 12 lat zawsze miałam same reproduktory a miot hodowlany tylko jeden.I mogę wiedzieć nie wiele.
Szkoda że głos na temat danej rasy zabierają ludzie którzy takiego psa znają z teorii lub widzieli na wystawie.
Tyle mam do powiedzenia i nie zamierzam wdawać się w dyskusję na ten temat bo szkoda czasu.

Link to comment
Share on other sites

Robiłaś kurs , znasz teorię i mówisz, że piszę bzdury ... ciekawe podejście (!).

Ja znam dodatkowo z obserwacji gdzie na moim terenie gdzie takie przypadki mi zgłoszono na przeglądach miotu ... Mimo rozmowy po pierwszym kryciu żeby nie kryć Hrhr+Hrhr -( przemiła Pani powtórzyła krycie . A wiesz jaki miała argument ? Że pp nie schodzą -( a jak już idą to w marnej cenie ... Więc była powtórka z rozrywki ... kolejny szczeniaki w drugim miocie padł w pierwszej dobie z niewydolnością oddechową a miot urodził się przed czasem -( Przy trzecim miocie (ostatni miot w tamtej hodowli - przynajmniej z papierami) nie dostałam już info o padłych szczeniakach . Co nie wyklucza, że znowu czegoś nie było ...
Jak ktoś siedzi w komisjach to wie doskonale że większość nie zgłasza faktycznie ile szczeniąt się urodziło a ile dożyło do przegladu -( Chociaż takie informacje wydobywa się od dzieci (ku wielkiemu niezadowoleniu rodziców) ...

Link to comment
Share on other sites

A wiecie, czemu pozostali nieliczni?
Bo niektóre dziewczyny tu jedzą żywcem osoby, które mają zdanie inne niż one. Tak PaniMysza, to też do ciebie. Po to jest forum, żeby dyskutować, tłumaczyć i przedstawiac argumenty, a nie dzielić się offtopem typu: Ile ty masz w ogóle lat, bo piszesz jak 10-latka.
Gdyby to miało coś do rzeczy, siedzielibyśmy teraz na czacie wp.pl w grupie młodych, a nie na forum dogomanii, gdzie rozmowa kręci się wokół psów.

Tak więc, ja się wcale nie dziwię, że tyle osób się wykrusza lub na PW pisze, że ma dość niektórych z forum, skoro pewne osoby przekonane święcie do swoich racji, niekoniecznie prawdziwych wjeżdżają na tych, co się z nimi nie zgadzają.
Żeby dyskutować na forum, trzeba nauczyć się zrozumienia drugiego człowieka, a niektórzy chyba niestety lepszy kontakt nawiązują z psami, niż z ludźmi, a może od ludzi należy zacząć, w końcu to pokrewna istota.
To taka mała uwaga ode mnie i na pewno wiele osób by się pod tym podpisało, choć nie publicznie, bo nie mają odwagi. Sama takie osoby znam i tyle.

Hodowcy zawsze się będą kłócić na pewne tematy, a ANETA, podobnie, jak PaniMysza, przeginasz.

"Robiłaś kurs , znasz teorię i mówisz, że piszę bzdury ... ciekawe podejście (!)."
Po co zaraz oceniać Justynę? Jej podejście, jej sprawa. Powiedz swoje zdanie na ten temat bez wjeżdżania na innych i oceny ich postawy. NIKT CIĘ O TO TU NIE PROSIŁ. Powtarzam, trochę kultury. Piszcie bez ironii, sarkazmu i agresji, bo niektórym po prostu palma odbija, a mówię, że człowiek uczy się całe życie, więc nie bądźcie takie pewne swoich racji. Zawsze istnieje doza niepewności.

Dogomaniaczki, trochę dystansu do siebie, bo są też nowicjusze, którzy tu przychodzą po radę, a nie opierdziel. Nie jesteście najmądrzejsze.

Link to comment
Share on other sites

no akurat nie przez Panią Mysze :)

kiedys tutaj udzielało się naprawdę wiele hodowców, zaczynalismy dzien mowiac sobie na forum 'dzien dobry', konczac 'dobranoc'... dzielilismy sie ze sobą wszystkim - wiedzą, sukcesami, smutkami i radosciami z zycia prywatnego... byly spięcia, byly wojny ale i tak było fajnie :) jakos tak po prostu sie zaczeło robic, że powoli coraz mniej osob sie udzielało aż w koncu forum umarło śmiercią naturalną

szkoda, jednak mi pozostaly wspomnienia :) tu na forum zaczelam moją przygode z grzywkami 6 lat temu, ahhh ale ten czas leci jako teraz mam 'rocznice' hahaha

Link to comment
Share on other sites

Hej :)

nie wiem czy jest sens cokolwiek pisać... ale zobaczymy... :)

z moich obserwacji wynika, że od jakiegoś czasu mamy w Polsce mioty gdzie łączyli ze sobą dwa nagie osobniki i nie słyszałam by działo się ze szczeniakami coś niepokojącego - żyją do dziś i mają się świetnie i mioty wcale nie były małe i 'chore'

tak samo za granicą istnieje duzo hodowli, gdzie od paru dobrych lat łączą ze sobą WYŁĄCZNIE osobniki nagie i tez nie narzekają na liczebność w miocie czy choroby a wydaje mi się że jakby jakoś strasznie im zdychały szczeniaki czy rodziły się martwe czy byłyby poronienia to dopuscili by jakiegos owłosionego reproduktora, w koncu sami by siebie nie pogrążali a są to naprawde wybitne hodowle

wiekszosc hodowli robi pierwsze USG mniej wiecej na 21 dni po kryciu i wtedy mozna pieknie policzyc zarodki i owszem zdarza sie ze na USG tych zarodków jest 6 a pozniej szczeniat jest 5, jednak z tego co mi wiadomo to w kazdej rasie tak jest i nie musi byc to naga rasa.... i mimo ze jeden zarodek został absorbowany to reszta szczeniat ma sie dobrze
tak samo mozna patrzec w druga strone... na USG wyszlo 4 zarodki, a rodzi się 6 szczeniat - jakos musialy się na siebie nałożyc
jednak najwiecej przypadkow znam takich ze USG pokazalo np. 5 szczeniat i 5 szczeniat sie rodzi

myślę, że teoria sobie a życie sobie... może na początek zobrazuje jak to wygląda (dla tych co nie wiedzą)

owłosiony (pp) + owłosiony (pp) = 4 x pp
[img]http://img823.imageshack.us/img823/9204/genetyka1.jpg[/img]

owłosiony (pp) + nagi (hl) = 2 x pp, 2 x hl
[IMG]http://img228.imageshack.us/img228/2839/genetyka2.jpg[/IMG]

nagi (hl) + nagi (hl) = 1 x homozygotyczny hl (martwy), 2 x hl, 1 x pp
[IMG]http://img715.imageshack.us/img715/9204/genetyka3.jpg[/IMG]

jak widac w teorii wyglada to dosc zrozumiale, jednak chociazby patrzac na moje mioty to jakos całkiem inaczej to wygląda:

miot I: hl + hl = 4 x pp, 1 hl - prosze porownac sobie do powyzszej teorii :p
miot II: hl + hl = 4 x hl :p - na USG byly 4 zarodki
miot III: hl + pp = 3 x pp, 3 x hl - udało się że teoria pokryła się z praktyką :lol:
miot IV: hl + pp = 5 x pp!!!!! co za niespodzianka ;)

dodam że nie miałam zadnych martwych płodów, chorob itd i szczeniaki (a teraz to już raczej dorosłe psy) cieszą się zyciem i zdrowiem do dzisiaj (oprocz jednego, ktory zginął tragicznie :placz:)

uwazam że to jak rozloza sie odmiany w danym miocie to loteria, znam przypadki spoza mojej hodowli ze lączac dwa hl byly same pp i laczac hl z pp byly same hl... nie wiem czym to jest spowodowane
wiec jak widac jedynym pewnym kryciem bez niespodzianek to krycie dwóch owłosionych - wtedy na 100% mamy same owłosione szczenięta

natomiast bardziej niż martwymi/absorbowanymi płodami to martwilabym się chorobami ktore dotyczą wyłącznie nagich psów i ktore wsrod grzywaczy potrafią się pojawic jak np. zamknięty kanał słuchowy... jednak z tego co udało mi się wyczytać na zagranicznych stronach to niezależnie jakiej odmiany byli rodzice to takie szczenie moze sie urodzic i najlepsze jest to ze nie musi byc ono skrajne łyse bo w Norwegii był miot gdzie zakmniety kanał słuchowy miał semik (nagi zarastajacy)

Link to comment
Share on other sites

I w końcu wypowiadają się osoby, które mają na ten temat dużo do powiedzenia. Myślę, że wielu osobom pomogły wasze opinie, Maga i Justa. Każdy na pewno weźmie je do siebie, z racji, że znacie się na rasie i można wam ufać. Tyle więc w temacie. Osobom, które są mądre tylko w teorii, dziękujemy, nie potrzeba tu ich zdania. :-)

Maga, dzięki za fajne zobrazowanie teorii. :-)

Może nawet by wypadało założyć taki wątek: pytania do hodowcy.... :)

Ja mam jeszcze jedno pytanko. Na każdym głupim portalu pisze, że grzywki nie wydzielają psiego zapachu. Tu dziewczyny mówily, że z racji, że się je często kąpie, nie śmierdzą. Nie o to jednak mi chodzi. Poprzez kąpiel, ten zapach się likwiduje, ale Internet mówi, że pieski wcale go nie wydzielają. Nie byłam nigdy w prawdziwej hodowli grzywków, za to moja koleżanka ma małą z pseudo, tzn. z wyprzedaży pseudo. ;-(
I muszę stwierdzić, że przynajmniej na początku ostro cuchnęła. Podejrzewam, że to wynik zaniedbania. Co myślicie?

[B]Pytanie do osób, które mają w domu więcej niż jednego grzywka, pochodzącego z prawdziwej hodowli, zadbanego i wychowanego od szczenięcia i znają się na rasie.[/B]

Link to comment
Share on other sites

Mamy od niedawna grzywka powder puffa i faktycznie nie wydziela on charakterystycznego psiego zapachu,chociaż to jest samczyk. Nie kąpiemy go tak za często a on lubi biegać po dworze- mieszkamy na wsi. Codziennie jest czesany nawet po kilka razy. mimo jakiejś niespecjalnej pielęgnacji jego futro w dotyku przypomina włoski małego dziecka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tasha']I w końcu wypowiadają się osoby, które mają na ten temat dużo do powiedzenia. [B]Myślę, że wielu osobom pomogły wasze opinie,[/B] Maga i Justa[B]. Każdy na pewno weźmie je do siebie[/B], z racji, że znacie się na rasie i można wam ufać. Tyle więc w temacie. Osobom, które są mądre tylko w teorii, dziękujemy, nie potrzeba tu ich zdania. :-)[/QUOTE]
Dziewczyno, a jakież Ty masz doświadczenie że dajesz sobie prawo do wypowiadania się za wszystkich i zostania na tym wątku jako doświadczona w praktyce? Załóż swój wątek i zaznacz w tytule, że wstęp tylko dla hodowców którzy mają dużo do powiedzenia na dogodne dla Ciebie tematy...
Ludu....

[quote name='Tasha']Ja mam jeszcze jedno pytanko. [B]Na każdym głupim portalu[/B] pisze, że grzywki nie wydzielają psiego zapachu. Tu dziewczyny mówily, że z racji, że się je często kąpie, nie śmierdzą. Nie o to jednak mi chodzi. Poprzez kąpiel, ten zapach się likwiduje, ale Internet mówi, że pieski wcale go nie wydzielają. Nie byłam nigdy w prawdziwej hodowli grzywków, za to moja koleżanka ma małą z pseudo, tzn. z wyprzedaży pseudo. ;-(
I muszę stwierdzić, że przynajmniej na początku ostro cuchnęła. Podejrzewam, że to wynik zaniedbania. Co myślicie?

[B][B]Pytanie do osób, które mają w domu więcej niż jednego grzywka, pochodzącego z prawdziwej hodowli, zadbanego i wychowanego od szczenięcia i znają się na rasie.[/B][/B][/QUOTE]
Chyba za dużo czytasz tych głupich portali...

Ja nie mam grzywka, ale uważam za logiczne nie wydzielanie typowo "psiego" zapachu przez grzywki bo one nie są typowymi psami, nie posiadają sierści, która poprzez natłuszczanie z gruczołów łojowych wydziela specyficzny zapach. Nawet po spacerze włos nie pachnie "wiatrem".

Mam shih-tzu- nie wydzielają one również "psiej woni". Zapewne jest to spowodowane strukturą włosa a nie rasą. Choć w niektórych przypadkach jest ona istotna, np. u husky samce "pachną" inaczej i nie każdy potrafi przywyknąć...

Link to comment
Share on other sites

Gówno prawda. Wcale nie zależy to od struktury włosa. Mam kontakt z Yorkami, żeby nie było, nie z pseudo, ale z prawdziwej hodowli, mojej sąsiadki córki. I wiesz co? Choć dba o nie i kąpie, są troszkę śmierdziuszkami. Tak samo z shih-tzu. Te rasy sa akurat popularne, kazdy ma z nimi styczność. Nie wciskaj kitu, sama mało wiesz tak naprawdę. Liczba postów na dogo niestety nie świadczy o twoim doświadczeniu.

Link to comment
Share on other sites

kurcze wiesz co Tasha nie chce być niemiła/niesymatyczna/niefajna czy za jaką tam mnie uznasz, ale mam wrażenie że to Ty uważasz się (i na tym mam wrażenie się kończy) tutaj za super mądrą a wciskasz to wszystkim innym [z malutkimi wyjątkami]... nie mając w domu, z tego co czytałam, ani jednego psa (a przynajmniej rasowego - a zdaje się o rasowych i to tej konkretnej rasy jest tu dyskujsa) i czytając głupie portale, do czego sama się przyznałaś. spytałaś, Agucha Ci odpowiedziała na pytanie co wie ze swojego doświadczenia, a Ty taki najazd na nią. w wypowiedziach pani Myszy też Ci coś nie pasowało. jeśli czyjaś wypowiedź Ci się nie podoba od razu 'wyganiasz' z wątku i twierdzisz, że ta osoba nie ma pojęcia o psach. dla mnie to śmieszne i świadczy o Twojej niewiedzy, nie podoba mi się to i radziłabym Ci się zastanowić nad tym co piszesz:shake:
gdzieś w którymś wątku mignęła mi propozycja żebyś wybrała się do Białegostoku na feriach, jestem jak najbardziej za, ciekawa jestem jaką osobą jesteś naprawdę

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agucha']Dziewczyno, a jakież Ty masz doświadczenie że dajesz sobie prawo do wypowiadania się za wszystkich i zostania na tym wątku jako doświadczona w praktyce? [/QUOTE]
Odpowiesz treściwie i na temat? Zdaje się, że pominęłaś pytanie... :razz:

Może najpierw skonsultuj się z "sąsiadki córką, która ma śmierdzące yorki z prawdziwej hodowli"... przynajmniej nie napiszesz kolejnych bzdur z "głupich portali" :lol:

[quote name='Tasha']Gówno prawda. Wcale nie zależy to od struktury włosa. Mam kontakt z Yorkami, żeby nie było, nie z pseudo, ale z prawdziwej hodowli, mojej sąsiadki córki. I wiesz co? Choć dba o nie i kąpie, są troszkę śmierdziuszkami. Tak samo z shih-tzu. Te rasy sa akurat popularne, kazdy ma z nimi styczność. [B]Nie wciskaj kitu, sama mało wiesz tak naprawdę.[/B] Liczba postów na dogo niestety nie świadczy o twoim doświadczeniu.[/QUOTE]
Z shih-tzu też masz kontakt???
Nooo proooszę... jaka [B]"wielbicielka" psów rasowych[/B]... a jaki znawca tematu! Grzywki, yorki, shih-tzu - ona na wszystkich się zna! Tylko ciekawe dlaczego posilkuje się "głupimi poradami z różnych portali" :lol::lol::lol:
[B]
Rugam siebie za to, że śmiałam wtrącić swoje uwagi na ten jakże ciekawy wątek, który przejęła i prowadzi [COLOR=magenta]Tasha[/COLOR]!
[/B]
Po za tym, wiesz co - wyjdź stąd i nie wracaj. Możesz nawet zapamiętać mnie jako osobę nie znającą się na niczym jeżeli będzie Ci z tym lżej :lol: Wspaniałomyślnie pozwalam Ci się znobilitować moim kosztem :cool3:

Ps. Jak starzy górale mówią - "Gówno tyż prawda!":diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem jak jest z innymi grzywaczami ale moj rzeczywiscie nie smierdzial, nie bylo tego typowego zapachu psa w domu. Ani z ust tez mu nigdy nie zalatywalo nawet jak byl juz starszym panem. Jak sie do niego przytulilam to czulam zapach siersci/wlosow ale to byl przyjemny zapach.

Link to comment
Share on other sites

Kurcze, Tasha przeginasz i to ostro.
Co to w ogóle za podjazdy do wszystkich ? Chyba za dużo sobie pozwalasz.
Mówisz, że wypowiadają się osoby bez doświadczenia i wiedzy, ale tak na prawdę to i Ty wiedzy nie masz jakiejś ogromnej.
Nie chcę Cie urazić czy coś, po porostu piszę swoje przemyślenia, choć według Ciebie nie powinnam się w ogóle odzywać, bo mam tylko jednego psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='psyja']kurcze wiesz co Tasha nie chce być niemiła/niesymatyczna/niefajna czy za jaką tam mnie uznasz, ale mam wrażenie że to Ty uważasz się (i na tym mam wrażenie się kończy) tutaj za super mądrą a wciskasz to wszystkim innym [z malutkimi wyjątkami]... nie mając w domu, z tego co czytałam, ani jednego psa (a przynajmniej rasowego - a zdaje się o rasowych i to tej konkretnej rasy jest tu dyskujsa) i czytając głupie portale, do czego sama się przyznałaś. spytałaś, Agucha Ci odpowiedziała na pytanie co wie ze swojego doświadczenia, a Ty taki najazd na nią. w wypowiedziach pani Myszy też Ci coś nie pasowało. jeśli czyjaś wypowiedź Ci się nie podoba od razu 'wyganiasz' z wątku i twierdzisz, że ta osoba nie ma pojęcia o psach. dla mnie to śmieszne i świadczy o Twojej niewiedzy, nie podoba mi się to i radziłabym Ci się zastanowić nad tym co piszesz:shake:
gdzieś w którymś wątku mignęła mi propozycja żebyś wybrała się do Białegostoku na feriach, jestem jak najbardziej za, ciekawa jestem jaką osobą jesteś naprawdę[/QUOTE]

Ja też odnoszę takie wrażenie. W tej chwili struga wielką znawczynię, w dodatku sama już się plącze w tym co mówi. Ja mam jednego psa, nie z hodowli i nie wydziela psiego zapachu.
Tasha, może trochę, choć odrobinę kultury. Pani Mysza jest od Ciebie starsza, ma nie pierwszego psa w typie grzywacza i uważam, że ma większe doświadczenie niż Ty. Bo Ty psa nawet nie masz i to TY masz czysto teoretyczną wiedzę. W dodatku z głupich portali. Mało sobie nagrabiłaś z hodowlą Otelli, próbujesz zdobyć szersze grono osób, które Cię nie trawią?

Smierdzących zadbanych yorków - czy to z hodowli czy pseudo - nie znam. Może niech sąsiadki córka czasem psa popielęgnuje?

Link to comment
Share on other sites

Ja się jak widać wogule nie nadaję , bo pożegnałam już 4 pokolenia psów ....

Maga18 - nie będe dyskutować z Twoimi obserwacjami , bo obserwacje potwierdzają , że teorię tworzą też wyjątki od reguły ;)
Tego ile było zarodków w I i II ciąży nie wiesz i nigdy się nie dowiesz, bo wczesne wchłonięcie (do 4 tyg ciąży) nie jest do stwierdzenia. Natomiast widać wyraźnie że czynnik liczebności miotu w I i II ciąży masz 4,5 a w III i IV masz 5,5.

Natomiast prawdą jest , że Hodowcy MUSZĄ znać problem rasy - a to jest dziedziczenie braku owłosienia u chińskich grzywaczy i związane z nim sprzężenie genu letalnego, gen bezogoniastości u PON-a który tez jest jest zwiazany z genem letalnym, a także z tym samym problemem niebieskie oko dalmatyńczyka, rybie oko u bostona, merle u jamników, sheletie i collie, arlekin w dogach czy problem skrajnej łaciatości u boksera i buldoga. To, że u kogoś problemów nie było przy takich łączeniach to tylko zgodnie z powiedzeniem potwierdza regułę.

Natomiast pchanie się w problem z pełną świadomością to inna sprawa .... I nie można mówić, że mi się udało to nie ma problemu, jakby tego problemu nie było to by o nim nikt nie wspominał bo oznacza to, że istnieje duży margines ryzyka .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...