Jump to content
Dogomania

Mój pierwszy grzywek!


Walker

Recommended Posts

Uważam, że to lekka przesada. Czemu zaraz wesprzeć? Te psy się już urodziły i jeśli nikt ich nie kupi, to co się z nimi stanie? Też pójdą do schroniska. Ludzie zawsze pójdą tam, gdzie taniej, nie oszukujmy się. To nie Niemcy, Polska jest biedna, wielu nie stać na takie rarytasy. A co gdy mają alergię, chcą mieć psa, a nie stać ich na parę tysięcy? Patrzmy z wielu perspektyw. Może i macie rację, ale to nie znaczy, że inni też jej nie mają.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 217
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Walker']Tak, to prawda, ale bez uwzględnienia wieku. Zależy mi, żeby nie poszła za wcześnie od matki. Moje kocięta siedzą u nas do 3 msc. życia. Z tego co mi wiadomo, psy powinny zostać dłużej w hodowli.[/QUOTE]

Ale czy tam jest napisane, że szczenięta są JUŻ wydawane? Nawet nie skontaktujesz się z hodowcą, a i tak wiesz swoje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Walker']Uważam, że to lekka przesada. Czemu zaraz wesprzeć? Te psy się już urodziły i jeśli nikt ich nie kupi, to co się z nimi stanie? Też pójdą do schroniska. Ludzie zawsze pójdą tam, gdzie taniej, nie oszukujmy się. To nie Niemcy, Polska jest biedna, wielu nie stać na takie rarytasy. A co gdy mają alergię, chcą mieć psa, a nie stać ich na parę tysięcy? Patrzmy z wielu perspektyw. Może i macie rację, ale to nie znaczy, że inni też jej nie mają.[/QUOTE]

To, że jak takie zejdą to na ich miejsce będą kolejne i kolejne ,,, tak co pół roku a tak to może te co się urodziły może i trafią do schroniska ale proceder się w końcu przerwie lub przynajmniej zahamuje a w perspektywie roku - dwóch trafi ich o wiele mniej do schronisk i o wiele mniej zginie pod kołami samochodów ...
Tyle co na jesieni taki pseudo wyrzucił kilka "pudli" prosto na uczęszczaną trasę , 2 zginęły pod kołami, 2 były w ciężkim stanie , 3 wyszły cało tylko były wystraszone i jak dziewczyny z DT zauważyły wcześniej że psy żyły bez kontaktu z człowiekiem ... nie znały ręki innej niż bijąca ..... trzymane gdzieś w komórce żeby rodziły po "300 złotych okazja" ..............

Skoro kogoś nie stać do dlaczego mocno przepłaca za kundle, wspomaga taki koszmar zamiast przygarnąć psa ze schronu ??? Dlaczego w Polsce mamy 5 MILIONÓW bezdomnych psów ?
Niestety -( dzięki takiemu myśleniu ... oszczędza się tak jak Zabłocki na mydle .... bo nie widać co dalej, bo konsekwencja jest nie ważna ... kupno kolejnego bo ten nie przeżył ... choroby ...... problemy ...... wzmagająca się bezdomność .......

Gorzej że takie teorie próbuje snuć osoba mająca styczność z hodowlą kotów ...

Link to comment
Share on other sites

Hm, to w 100% prawda, ale ja chcę wytłumaczyć, dlaczego np. ludzie wolą psa z pseudohodowli niż ze schroniska.

Prosty przykład. Mój ojciec, któremu zupełnie na rasie nie zależy, a nie stać go na psa z rodowodem, woli kupić z pseudohodowli. Jest posiadaczem Akity Inu bez papierów. Wiecie dlaczego? Bo np. w niektórych miastach nie ma czegoś takiego jak DT, nie jest to powszechne, nikt nie sprawdza charakterów piesków i mój tata, kiedyś pogryziony przez dalmatyna, boi się psów ze schroniska. Zwyczajnie się boi ich zachowania. Nawet takich malutkich. Wolał wydać te 600zł na szczeniaka Akity. Ale tak to już jestem. Odradzałam, ale to dorosły facet. Nic na siłę. Akita ma już 6 lat, akceptuje wszystkich, jednak słucha sie tylko ojca. Jest zdrowa i śliczna. I uważam, że to dla niego lepsze niż branie pieska, którego się boi lub jest uprzedzony.

Pewnie powiecie: trzeba było wziąć za darmo kundelka szczeniaka. Otóż, mój tata jest przekonany, że psy dziedziczą charakter po rodzicach, więc to tez odpadało, bo rodzice bywają różni. Akity naszej rodzice byli sąsiadami jego znajomego, znał je i stąd pies w jego domu. Tak więc to jest przykład, dlaczego ludzie wybierają pseudohodowle. To jest błędem, powaznym, ale ma swoje uzasadnienie w paru przypadkach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tasha']Hm, to w 100% prawda, ale ja chcę wytłumaczyć, dlaczego np. ludzie wolą psa z pseudohodowli niż ze schroniska.

Prosty przykład. Mój ojciec, któremu zupełnie na rasie nie zależy, a nie stać go na psa z rodowodem, woli kupić z pseudohodowli. Jestem posiadaczem Akity Inu bez papierów.
.[/QUOTE]


czasami trzeba zacząć od własnego podwórka jak widać i nie siać fermentu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tasha'] Mój ojciec, któremu zupełnie na rasie nie zależy, a nie stać go na psa z rodowodem, woli kupić z pseudohodowli. [/QUOTE]

Jeżeli nie zależy na rasie to bierze się bez rasy .... za darmo ...
I gwoli cen - ostatnio jest paradoks, ze psy papierowe idą w tych samych albo nawet niższych cenach ... jak się jeszcze doliczy co sie dostaje w cenie to różnica zaczyna być zaskakująca ....


[quote name='Tasha'] (...) kiedyś pogryziony przez dalmatyna, boi się psów ze schroniska.
[/QUOTE]

Czemu mnie to nie dziwi ??? Przecież kłamstwo które jest sprzedawane od dziecka o uroku i mądrości tych psów w 101 dalmatyńczykach właśnie owocuje agresja w tej rasie i jej mieszańcach ,,,, swego czasu nagminnie rozmnażano tą bardzo trudną w prowadzeniu rasę - i większość z tych psów trafiła właśnie do schronisk bo ludzie wygenerowali u tych psów agresję. Kupując dalmatyńczyka każdy spodziewał się mądrego i uroczego psiaka rodem z filmu nie wiedząc, że bez kilku godzinnej pracy i dyscypliny ten pies wariuje i staje się m.in agresywny. Do tego dodajmy choroby dziedziczne rasy m.in ślepotę i głuchotę które dodatkowo potęgują sprawę agresji (pies głuchy nie umiejętnie prowadzony staje się wręcz maszynką w typie agresywnego pitbula) a wiec aspekty które zupełnie pomija się w pseudohodowlach idąc tylko w ilość (więcej mniejszym kosztem) i cud że szanowny Tata został tylko pogryziony !

[quote name='Tasha'] (...) Otóż, mój tata jest przekonany, że psy dziedziczą charakter po rodzicach, więc to tez odpadało, bo rodzice bywają różni.
[/QUOTE]
I tu jest racja, tylko że dziedziczą nie tylko po rodzicach ale po przodkach generalnie Dodatkowo zapomniał o problemach takich jak np. zdrowie .... np. badania HD, no i zostaje do rozwiazania problem czemu te akity nie miały prawa do papierów - bo jak zauważono, cechy się dziedziczy i te psy mogą być po psach zdyskwalifikowanych - wady się nie ujawniają u wszystkich potomków ... Może Tata miał to szczęście - ten przypadek w morzu nieszczęścia ... ale rodzeństwo raczej już nie miało tego szczęścia ,.... pokaż Ojcu ile psów w typie Akita poszukuje domów. Prawdopodobnie wiele wśród nich to psy spokrewnione z jego "Akitą",
Najczęstsze tłumaczenie dlaczego psy rasowe nie mają papierów to jest "nie mieliśmy czasu na wystawy" a okazuje się że sprawdzając katalogi powystawowe okazuje się że szanowny tatuś zeszedł np. z oceną "nie od oceny" a mamusia z "dobrą" ... Oczywiście o bujdach typu "któryś z miotu" nie wspomnę ....
Jak nie mieli czasu na wystawy (3 dni) i kasy na wystawy (jakieś 300 zł) to stać ich na wychowanie przez 8 tyg i poniesienie bardzo dużych kosztów .....
Baju, baju .....

Link to comment
Share on other sites

Tasha, straszna z Ciebie hipokrytka.

Wrzucasz opis "NA PRZEKÓR KŁAMSTWU, PROSTACTWU I CHĘCI ZYSKU, WALCZY Z PSEUDOHODOWCAMI!" a jednocześnie ich i ich klientów tłumaczysz (cytuję: "ale ja chcę wytłumaczyć, dlaczego np. ludzie wolą psa z pseudohodowli niż ze schroniska.") i próbujesz sprawić, że ich zrozumiemy, a może wręcz zaakceptujemy i jeszcze przyklaśniemy "precz z hodowcami", bo można mieć "rasowego" za te 600zł.

Po co więc ten napis w sygnaturze? Żeby się komuś przypodobać?
Jesteś miłośniczką zwierząt, która rozumie kupowanie pseudorasowców, które zapychają schroniska. No, może się nie znam, ale mi się to lekko wyklucza.

Link to comment
Share on other sites

paniMysza, sęk w tym, że są różni ludzie i różne poglądy. Wyobraź sobie np. swoją babcię, wybierającą pieska w super hodowli. Niemożliwe. A to dlatego, że starsi ludzie nie są przyzwyczajeni do takich rarytasów i w sumie niewiele ich obchodzi, jaki to pies. Cytuję tu babcię: oby czarny nie był, bo jak diabły wyglądają.

Mój ojciec, już 50-latek, ma swoje przekonania, uprzedzenia. Nic na to poradzić nie mogę. Oczywiście wytłumaczyłam mu różnice między psami z papierami i bez, ale, jakby nie było nic mu nie mogę nakazać.

Czuję się tu ganiona przez was, bo mój ojciec podjął taką, a nie inną decyzję. Co innego mogę zrobić niż przedstawić swoje zdanie? Nic. Ojciec wysłuchał, poczytał, ale wolał psa w typie rasy. Jego świadomy wybór. Trzeba pamiętać,że nie każdy ma takie doświadczenie, jak dogomanki i nie zna się na takich sprawach. Dla niektórych pies to pies. Musi pilnować, być posłuszny. Dla innych pies to pieszczoszek. Dla jeszcze innym nie liczy się w ogóle.

Oczywiście, że trzeba zatrzymać pseudohodowlę psów, ale ja np. nie potrafię mieć w tej chwili pretensji do ojca...Nie potrafię. Bał się dorosłych psów, nie chciał szczeniaka kundelka od nieznanych rodziców. Zresztą, jeszcze kilka lat temu, akcja rasowy rodowodowy nie była tak znana. No i oczywiście, fakt, że człowiek starszy zawsze będzie miał inne zdanie niż młodzi.

Mówicie, że czasem rodowodowy pies jest tańszy niż z pseudo. Może, ale ja się nie spotkałam z takim przypadkiem. Nie wierzę, żeby ktoś sprzedawał zdrowego, młodego, silnego psa z papierami za grosze. Musi być z nim coś nie tak. Może jest niewychowany, agresywny, nie toleruje dzieci... Gdybać by można było długo.

Pseudohodowcy popełniają błąd i ci co kupują też, ale na dobrą sprawę, jaka babcia kupiłaby sobie yorka za 1500zł z rodo? Bardzo nowoczesna. Schronisko to jeszcze inna sprawa....niektóre są zaniedbane, a psy bardzo agresywne. szczególnie gdy jest mało wolontairuszy i nie ma komu się zajmować.

Opiekowałam się trzema pieskami ze schroniska. Dwiema onkami i husky. Oczywiście mam ogród i tam przebywały. Nie popieram trzymania wilczurów w domu, bo i one się męczą i człowiek. Po 2 miesiącach u mnie znalazłam im super domki. Wiecie dlaczego w schronisku nikt ich nie chciał?
Bo ludzie są wzrokowcami. Psy były brudne, śmierdzące, wychudzone. Wystarczyło 8 tygodni, żeby nauczyć je życia w rodzinie, chodzenia na smyczy, czekania na spacery, czesania. I takie świeże, czyste, wykąpane u fryzjera pieski, z pełnymi brzuszkami i radością w oczach przyciągnęły uwagę ludzi.

Co do Akity. Rodzice rodowodów nie mieli, ale mieli metryczki, co na tamte czasy, było uhuhu, nie wiadomo co, stąd cena nie była taka niska. I chociaż kupił z pseudohodowli, kiedy ja byłam małolatą jeszcze i nie miałam o psach pojęcia, to nie powiem mu teraz, że zrobił źle, bo widzę, jak tego psa kocha i jak o niego dba i to sie chwali.

Może wam się niektóre moje poglądy nie podobają, ale nie zawsze czarne jest czarne, a białe jest białe.

Ostatnio widziałam ogłoszenie kobiety szukającej pomocy na kupno Yorka dla dzieci. Prosiła o pieniądze. To ja od razu sobie myślę, że skoro nie stać jej wydatek na psa, to ciekawe, czy będzie mogła go utrzymać. Przecież to dość wymagająca rasa. Niby dziwne.
Ale wiecie co? Zadzwoniła do niej moja koleżanka, której wilczurek się oszczenił (niewiadomo kiedy i jak) i zaproponowała szczeniaka, kundelka. I wiecie co? Wzięła ją. I nawet wczoraj byłam w pobliżu jej domu i widziałam dzieci na spacerku z maluchem. Myślę, że podjęła lepszą decyzję i cieszę się, że tak się stało.

Ludzie mają różne zdania i są różnej mentalności, ale lepiej nie popadać w skrajność.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tasha']Mówicie, że czasem rodowodowy pies jest tańszy niż z pseudo. Może, ale ja się nie spotkałam z takim przypadkiem. Nie wierzę, żeby ktoś sprzedawał zdrowego, młodego, silnego psa z papierami za grosze. Musi być z nim coś nie tak. Może jest niewychowany, agresywny, nie toleruje dzieci... Gdybać by można było długo.[/QUOTE]

Owszem - da się. Mi zajęło 5 minut znalezienie grzywacza z papierami za 900zł, podczas gdy na Allegro po 1400zł wystawione są pseudogrzywacze miniaturki, maksymalnie skarłowacone.

Nie tak dawno pewna hodowla ogłaszała się też z czteromiesięcznymi grzywkami pp po 600zł. Bez wad dyskwalifikujących. A po ile chodzą grzywki bez papierów? Nawet do 1000zł.

Skoro za grosze sprzedawane są psy niewychowane i agresywne - masz odpowiedź skąd niskie ceny w pseudo. Ale co tam! Pseudo rządzi.

[quote name='Tasha']Pseudohodowcy popełniają błąd i ci co kupują też, ale na dobrą sprawę, jaka babcia kupiłaby sobie yorka za 1500zł z rodo? Bardzo nowoczesna. Schronisko to jeszcze inna sprawa....niektóre są zaniedbane, a psy bardzo agresywne. szczególnie gdy jest mało wolontairuszy i nie ma komu się zajmować.[/QUOTE]

Ale na yorka za 1000-1200zł bez papierów to już babcia nazbiera? Kiepski przykład. Akurat pseudoyorki do tych tanich nie należą. A cena jest porównywalna rasowych z nierasowymi.

[quote name='Tasha']Ludzie mają różne zdania i są różnej mentalności, ale lepiej nie popadać w skrajność.[/QUOTE]

I dlatego należy ludzi uświadamiać, a nie usprawiedliwiać pseudohodowle.

Ja uważam, że ceny jakie są za psy rasowe są ok. O ile łatwo przychodzi wyrzucenie psa na ulicę za 400zł, o tyle ciężej wyrzucić te 1500zł. A zakup jest bardziej przemyślany.

Link to comment
Share on other sites

"Ostatnio widziałam ogłoszenie kobiety szukającej pomocy na kupno Yorka dla dzieci. Prosiła o pieniądze. To ja od razu sobie myślę, że skoro nie stać jej wydatek na psa, to ciekawe, czy będzie mogła go utrzymać. Przecież to dość wymagająca rasa. Niby dziwne."

Takich ogłoszeń jest multum. Do mnie też pisali że chętnie wezmą .... za darmo (akurat mam miot po moim psie stąd wiem jakie ceny i wiem co piszę że można kupić taniej pełnowartościowego psa z papierami, z badaniami rodziców, z kilkoma tytułami inter w rodowodzie, z szczepieniami niż psy oferowane jako rasowe z pseudo , bo nie jest ważne do końca "po ile" tylko "co jest w cenie" ) ...
Ale co dziwne jak padało pytanie a za co psa utrzymają to twierdzili że na to mają, mają po 200-300 zł na msc na psa ale ich nie stać , nie odłożą i nie kupią ? Odkładając tylko po 200 zł kupuje się w 10 msc psa za 2000 zł a przecież wiele ras jest dużo tańszych.
Zakrawa to na jakąś paranoję ...
Inni zdziwieni, że jak to ... utrzymanie psa kosztuje ??? Jak mi komentowała koleżanka, ludzie byli zdziwieni jak to york nie zje resztek z obiadu albo chleba lub kaszy z mlekiem ??? Ale chcą "yorka" za darmo i ma być "Rasowy"...

Co do "Babć" nie kupią yorka z papierami za 1400 ale polecą i dadzą 1500 za bez rodowodu , to samo w chihuahua, kupują skarłowaciałe kundle za 1500 a za 1200 są do sprzedania pełnowartościowe psy z metrykami, teraz kobieta ma problem natury rodzinnej i musi szybko sprzedać wiec sprzedaje szczeniaki po moim Carycu za 1300 ale po 900 stówek schodzą skundlone i skarłowaciałe pseudo toy pudle z łatkami że aż w oczy kole w okolicznej rozmnażalni gdzie psy się mnożą w ciasnej zimnej komórce między sobą .... a że czasem te psy do mnie trafiaja pod nożyczki więc doskonale wiem jakie to "pundle" ... z genetycznym PRA, chorym sercem i problemami skórnymi i często większe od moich ....
No ale skoro się wydala z domu 4 tyg oseski .... to wyglądają na toy, prawda ??? a pseu ks. zdrowia wszystko przyjmie .... nawet zaświadczenie o szczepieniu podpisane ręcznie bez nr seryjnego i nalepki ... albo co tez widziałam - wklejone xero nalepki (!)

Wiesz ... to bardzo boli jak się robi wszystko co można, dopilnowuje się co się da i jak się da a taki jeden z drugim niszczy .....

Link to comment
Share on other sites

Nie powiedziałam, że babcia kupi jakiegokolwiek Yorka. Dałam przykład, że po prostu by na niego nie zbierała. I pewnie na żadnego by grosza nie dała.

Tak, tak, ale czy ten grzywacz dajmy na to za 600zł spełni twoje wymagania? Np. odległościowe? Bo niektórzy nie chcą Polski wzdłuż i wszerz przemierzać. Albo...wyglądowe? Bo ktoś chce nagusa a nie PP, lub odwrotnie. Albo wystawowego, a nie na kolana, albo odwrotnie? Tak jak mówię, nie zawsze białe jest białe i tyle.
Żeby coś znaleźć odpowiedniego to się szuka dlugie miesiące, ja np. już 2 lata. I np. w moim przypadku wcale nie chodzi o cenę.

A co do Akity. Nie wiem, o co prucie. Pies już jest w wieku starczym, kiedyś sytuacja była inna, ja bylam bardzo młoda, więc co z tym ciśnieniem do mnie? A teraz przepraszam to co? Mam powiedzieć, że pies jest nic niewarty i żeby go uśpił może jeszcze? jest wysterylizowana i nie widzę problemu. zauwazyłam, że niektórzy na tym forum patrzą tylko, jak to komuś pocisnąć. Bądźcie obiektywne.

To prawda, Aneta. Jak się zgłosiła do mnie kobieta po huskiego suczkę, to jej pytam, czy ma dzieci, czy jest w stanie wyprowadzać go na codzienne bieganie, czy ma doświadczenie z psami, bo takie jak husky potrzebuję zdecydowania i dużo uwagi.
Ona na to: Taka piękna, grzeczna sunia? Takie mądre ślepia ma, na pewno wszystko zrozumie. A co do biegania, to mój sąsiad ma i mówił, że jak się przyzwyczai psa do siedzenia w domu, to tylko na siusiu będzie potrzebował wychodzić. Załamałam ręce i odmówiłam oddania.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mychaaaaa']
Ja uważam, że ceny jakie są za psy rasowe są ok. O ile łatwo przychodzi wyrzucenie psa na ulicę za 400zł, o tyle ciężej wyrzucić te 1500zł. A zakup jest bardziej przemyślany.[/QUOTE]

tu sie akurat nie zgodzę. jak ktoś nie chce psa i ma zamiar wyrzucić, nieważne ile wcześńiej za niego dał, i tak wyrzuci. niestety znam przykłady porzuconych psów rodowodowych...

ale tak, czy siak - rozmnażanie psów bez papierów i rozmnażanie kundelków to bezmyślność. jak kogoś nie stać, powinien udac sie do schroniska, lub kupić psa od hodowcy, ale niewystawowego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paniMysza']tu sie akurat nie zgodzę. jak ktoś nie chce psa i ma zamiar wyrzucić, nieważne ile wcześńiej za niego dał, i tak wyrzuci. niestety znam przykłady porzuconych psów rodowodowych...

ale tak, czy siak - rozmnażanie psów bez papierów i rozmnażanie kundelków to bezmyślność. jak kogoś nie stać, powinien udac sie do schroniska, lub kupić psa od hodowcy, ale niewystawowego.[/QUOTE]

Fakt, ale porównajmy ilość wyrzuconych pseudorasowców i psów rasowych. Niebo a ziemia. Prędzej ktoś psa takiego sprzeda dalej, niż przywiąże w lesie do drzewa. :shake:

Link to comment
Share on other sites

Jak ktos NAPRAWDĘ chce to i 2500 km nie sprawi trudności :)

Ale jak ktoś ma fochy i dąsy to i odległość 5 km jest barierą nie do pokonania.

Jak ktoś jest mądry to potrafi zadzwonić i porozmawiać, poprosić na raty albo wręcz o jakieś obniżenie ceny do pewnej kwoty , próbuje i gwarantuje osobą i zaangażowaniem dobry dom dla szczeniaka, zobowiązuje się do wystawiania albo sterylizacji jako rękojmi. Miałam i takie sytuacje - i można się dogadać.
Jak ktos nie chce i nie będzie szanował psa to nie będzie się zobowiazywał .. pójdzie, kupi za 400 i wyrzuci jak się znudzi ...

Taka jest prawda.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...