Jump to content
Dogomania

Gdy spotyka sie pies z psem..


Edzina

Recommended Posts

No wlasnie jest z tym roznie.. Bylam z Maksem na lakach. Maks puszczony, nagle zobaczylam psa sasiada, ktory jakos uciekl za ogrodzenie. Psy dosc daleko. A ja zamarlam i czekalam co dalej. bo i tak niewiele moglam zrobic. Psy sie zobaczyly, ogony nieruchomo.. Ale..nic sie nie stalo. Pomerdaly i tamten sobie poszedl. Maks skakal na niego i chcial sie bawic, tamten troche sie odgryzal, ale juz wiedzialam ze nic sie nie stanie.
Inna sytuacja. Jestesmy w lesie. Maks puszczony. Zywej duszy nie ma. Nagle widze przed soba owczarka. Wlasciciela oczywiscie nie bylo. I juz wyobrazam sobie co sie stanie jak zobaczy Maksa, bedzie rzez.. Ale nie. Maks go zobaczyl i zaczal do niego leciec. Tamten uciekl a ja jeszcze nasluchiwalam czy aby na pewno sie nie gryza.. Po chwili Maks wrocil.
I jeszcze jedna. Maks na smyczy, ten drugi tez. Pamietajac o tym, zeby nie panikowac, nie sciagac smyczy itp. pozwolilam mu podejsc i sie przywitac. Wiedzialam, ze moj nic zlego nie zrobi, bo mlody i chce sie bawic. Ale tamten skoczyl na niego z zebami. No i musielismy odciagnac..
I juz nie wiem jak mam reagowac na psy. Z tego co widze, psy go atakuja. Moze ze strachu? Maks chce sie z nimi bawic. Ale widze, ze bawi sie tak "dominujaco". Ciagle przewraca tego drugiego na grzbiet, skacze na niego i podgryza. Z suczka tak samo. Ale zadno z nich nie warczy. To chyba obydwojgu to odpowiada? :-) Tylko nie wiem co by bylo w sytuacji, gdyby ten drugi nie dal sie tak tlamsic?

Link to comment
Share on other sites

Edzina
Twoj pies dorasta.Hormony zmieniaja jego zapach i to, co kiedys mu uchodzilo na sucho, teraz juz nie bedzie.Zabawy w stylu skoki na grzbiet to typowe "probowanie", na ile sobie moge pozwolic i czy aby nie uda sie stanac troche wyzej w okolicznej psiej spolecznosci.
Psy beda reagowac z coraz wieksza stanowczoscia a i sam Maks bedzie probowal takich zagrywek coraz czesciej.
Ja skupilabym sie silniej na przywolaniu i w ogole kontroli nad psem (nawet bieganie na lince, dopoki sam Maks nie bedzie wracal na kazde zawolanie/odwolanie), bo czas "ochronki" dla mlodzienca juz sie konczy.
Malo ktory dorosly samiec pozwoli, aby dorastajacy wlasnie mlodzieniaszek skakal mu po grzbiecie do woli-spotka sie z ostra reprymada i jesli przy okazji sam Maks stwierdzi, ze nie odpusci, takie spotkanie przerodzi sie w powazny konflikt, dodatkowo pobudzany przez czesto zbyt nerwowych i niedoswiadczonych wlascicieli, ktorzy chcac pomoc, tylko pogorsza cala sytuacje.

Jesli juz psy sie spotkaja bez smyczy-nie ingerowac, jesli nie ma naprawde powaznego zagrozenia.Nie krzyczec, nie probowac podbiegac, nie lapac nerwowo za obroze, bo to tylko spowoduje atak jednej lub drugiej strony.
Raczej odbiegac od psa, wolajac stanowczym, ale nie nerwowym glosem.
I przede wszystkim zapobiegac takim sytuacjom-oczy dookola glowy i jesli na horyzoncie pojawi sie pies, swojego zapiac na smycz bezwarunkowo.Nie ma tu miejsca na luzactwo, bo efekty moga byc oplakane.

Ja swoje dwa samce puszczam tylko w okolicy, gdzie mam doskonala widocznosc na przynajmniej kilkanascie metrow i wiem, ze nic mi nagle z krzakow nie wyjdzie.Starszego moge puscic wszedzie, bo u niego odwolywalnosc siega 101%, nawet w sytuacji podbramkowej, kiedy inny pies bedzie chcial go zaatakowac, czy wlasnie przebiega suka z cieczka (wtedy sie ociaga, ale wroci zawsze).
Mlodszego nigdy nie puszczam, jesli nie widze dobrze okolicy-to pies narwany, szybko sie pobudzajacy i sklonny do awanturek, jednak dajacy sie wyciszyc-nie ryzykuje pomimo to, bo i po co? Nie cierpie na brak adrenaliny, ktora dostarczaja mi codziennie na spacerach inni, beztroscy psiarze :angryy:

Zaden jednak z obu moich psow nie pozwoli sobie skakac po grzbiecie obcemu psu, szczegolnie, jesli wlasnie dorasta.Zbyt zapalony mlodzieniaszek zostanie brutalnie przygwozdzony do ziemi i ostrzezony klapnieciem kolo kufy.Tak bedzie coraz czescie i u Ciebie.
Zamiast uczyc psa "wyszukiwactwa" innych psow na horyzoncie, zaproponowalabym mu jakas zabawe, ktora bedzie o wiele bardziej interesujaca, niz jakies tam psy.Moze zabawa w szuaknie czegos?Psy to uwielbiaja i kiedy pracuja, srednio ich interesuje, czy cos biega poblizu czy tez nie.Wiecej pracy nad skupianiem na sobie uwagi a dopiero pozniej beztroskie bieganie.Na to zawsze mozna pozwolic a wypracowanie pozycji osoby najwazniejszej dla psa jest naprawde zbawienne w kazdej sytuacji.

Link to comment
Share on other sites

U nas jest raczej malo psow. Zwlaszcza na spacerach. A widocznosc mam nie na kilkanascie a na kilkaset metrow, wiec zazwyczaj odpowiednio wczesniej moge zapiac Maksa. Najczesciej jade rowerem, bo wybiegac Maksa jest ciezko, wiec robimy spore trasy. Kiedy widze, ze nie zdaze go zapiac na smycz, to zaczynam mu uciekac. Wtedy mnie goni.
Aha. W sytuacji jak obydwa psy byly na smyczy, to Maks nie skakal na niego. Po prostu staly i sie obwachiwaly, a pozniej tamten na niego z zebami.
Maks jest wykastrowany. Zabieg mial dwa tygodnie temu. Czy psy beda traktowac go inaczej, czy to nie ma znaczenia?

Link to comment
Share on other sites

Zauważyłam, że kiedy oba psy są na smyczy dużo częściej dochodzi do spięć, niż kiedy są luzem. Mówisz, że smycz była swobodna - bardzo dobrze z Twojej strony, ale może ten drugi był "na krótkiej" i napiętej smyczy lub pod "niewidzialną" presją właściciela. Młode psy czasami przeceniają swoje możliwości i językiem ciała nadają sygnały "jestem ważniejszy", co może się nie spodobać statecznemu samcowi. Młodziaki często zamiast stać spokojnie i dać się obniuchać wiercą się, co wywołuje niepokój "tego drugiego".
Zauważyłam też, że kolejność wąchania ma znaczenie.

Link to comment
Share on other sites

Moja ONka ma 4 miesiące i też lubi sprawdzać jak jest ważna.Pierwsze co robi to jeży sie i sztywnieje na widok innego psa.Zawsze pozwalam jej się poznać z innym psem,wiec zaraz macha ogonkiem i chce się bawić.Ale poczatek jest taki sam.
wyjątkiem są psy,które zna-wtedy od razu zaciesza:)

I także zauważyłam,że konflikty między psami zdarzają się częściej kiedy psy są na smyczy.Puszczone luzem wyslą sobie sygnaly i obwąchają i się rozchodzą.Na smyczy czują jednak to napięcie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='14ruda']

I także zauważyłam,że konflikty między psami zdarzają się częściej kiedy psy są na smyczy.Puszczone luzem wyslą sobie sygnaly i obwąchają i się rozchodzą.Na smyczy czują jednak to napięcie.[/quote]

Powiem wam, że mój pies jest agresywny tylko na smyczy, odwracanie uwagi nic nie daje, dzisiaj dostał w doopsko, bo już nie mam siły się z nim szarpać.
Totalnie tego nie rozumiem, na smyczy udaje maczo, a w terenie woli z drogi zejść.
Napięcie czy świadomość tego, że byćie koło pani oznacza obronnę jego doopska przed innym psem , przez panią?

Link to comment
Share on other sites

[B]Edzina [/B]
Pies na smyczy ma ograniczone możliwości wysyłania sygnałów uspokajających stąd też w tej sytuacji najczęściej dochodzi między psami do konfliktu. Nie tylko ściągnięta smycz jest dla psa sygnałem wywołującym napięcie ale również Twoj niepokój i niepewność co się może stać, gdy widzisz innego psa. Wyrażasz go w sposób najbardziej czytelny dla psa - przez swój zapach, który w tej sytuacji zupełnie się zmienia.

[B]Nathaniel[/B]
W terenie zdany sam na siebie wyraźnie nie czuje się pewnie zchodząc psu z drogi bądz też nie ma powodu by zachować się inaczej. Będąc z Tobą może wyczuwa Twoje napięcie i nie potrafi inaczej poradzić sobie z tą sytuacją. Jak wygląda wasz spacer na smyczy, jak zachowauje się prowadzony na niej pies?

Link to comment
Share on other sites

Jak to wygląda. Wygląda mniej więcej tak, pie sidzie przy lewej nodze albo z przodu przedmna, smycz jest luźna (jestem uczulona na napiętą smycz ), ogon w górze (ma zakręcony) , w normie ogonek czyli tak jak nosi, kiedy zauważy psa przyczaja się ogon i kark mu się jezy.
Jednakże nie rzuci się dopóki właściciel drugiegoo psa nie skróci smyczy. :roll:

edit: odwracanie uwagi daje nam spokój kiedy pies jest na drugiej stronie ulicy, albo daleko, kiedy dystans jest mały jedyne co mogę zrobić to w nogi z psem.

dzisiaj jadę na dłuuższy spacer także poprosze może kogoś o zrobienie nam fotki, kiedy idziemy na smyczy

Link to comment
Share on other sites

mój piesek jest dominantem (2 lata, Mały Munsterlander)w stosunku do innych psów. kiedy jest na smyczy (wieczorne spacery przeważnie) ogon ma przewaznie w górze i jak zbliża się do niego obcy pies, to stroszy sierść na grzbiecie i na kawałku ogona bliżej grzbietu. jak mocno się najeży, to zależy jak bardzo mu się obcy pies nie spodoba :P on w jego przekonaniu jest po prostu najlepszym samcem w okolicy, i jeśli inny pies z miejsca nie okaże mu uległości, to rzuca się na niego, ale to bardziej takie ustawianie drugiego psa i straszenie, bo tylko kłapie zębami w powietrzu, rzadko nawet oślini drugiego psa. ale dla mnie i dla drugiej strony to nie jest komfortowa sytuacja. podobnie jest, kiedy jets spuszczony ze smyczy (głównie las), z tym, że wtedy się nie interesuje żadnymi psami, dopóki nie staną mu na drodze (dosłownie). on sam wtedy nie atakuje, tzn. nie zaczepia innych psów, dopiero kiedy one podejdą do niego (i to nieważne w jakich zamiarach) wtedy "zaczyna". teraz jest coraz lepiej moim zdaniem, tzn. trochę się już uspokoił, dla suczek jest też milszy (ale nigdy nie wiadomo tak naprawdę) kiedy miał kilka miesięcy (5-6) był bardzo uległy w sotunku do innych psów, kiedy tylko jakiegoś zobaczył od razu przewracał się na grzbiet i na wszystkie sposoby okazywał swoją uległość. ale kiedy był malutki niewiele psów spotykaliśmy na spacerach, szczeniaków prawie wcale, raczej dorosłe albo stare psy, które nie miały ochoty na zabawe i inne kontakty z moim psem. kilka razy w tym okresie zdarzyło się, że obce psy zaatakowały go. np. była taka sytuacja, że szłam z nim spuszczonym ze smyczy na górnej ścieżce w lesie. dołem szła jakaś kobieta z ONkiem. jak ONtylko zauważył mojego psa, przyjął jakąś taką postawę, jak polujący lew, od razu podbiegł z dołu na górę i rzucił się na Bustera. Buster zaczął przed nik uciekać (to nie była zabawa) bał się go, ale kiedy znalazły się w pobliżu mnie Buster zaczął się bronić przed wielkim ONem (a może nas), ja nie wiedziałam za bardzo co robić, nie chciałam, żeby mojemu psu coś się stało, wiec po prostu wzięłam mojego psa za obrożę i próbowałam tamtego odgonić (co się skończyło tym, że mój pies ugryzł mnie w udo :P), podczas kiedy właścicielka ONa wołała go, jakby zrobił coś niesamowicie dobrego, ale on oczywiście jej nie słuchał, wiec ona zaczęła wchodzić po skarpie i w ogóle spadała stamtąd, w końcu weszła i zabrała swojego psa, "o co ty niedobrego zrobiłeś? brzydki piesek" pies miał ją głeboko w poważaniu zapewne... takich sytuacji było kilka. i odbiły się na psychice mojego psa, na pewno zachowywałby się inaczej teraz, gdyby nie te "incydenty" :roll:

Link to comment
Share on other sites

Moj tez jest dominantem. Ma takiego znajomego, mlodego psa. Widze jak sie bawia. Maks ani razu nie polozyl sie na grzbiet. Ciagle tamtego tlamsi, lapie za skore na karku, podgryza za nogi, kopuluje.. :-? Cale szczescie, ze tamten tak sie daje.
Kaja, to, ze wolala go slodkim glosem to dobrze. Pies przeciez nie przyjdzie jak bedzie sie na niego krzyczec. Wtedy to nie ma sensu. Ja tez jak widze zagrozenie, to wolam "Maksiu, chodz, biegniemy", zeby polecial za mna. Zero zlosci.
Czy psy, ktore bawily sie jako szczeniaki, beda dalej to robic jako dorosle? Czy jak wyrosna, to moga sie na siebie rzucac?

Link to comment
Share on other sites

Buster nie kopuluje i nigdy tego nie robił (czy nogi, czy ręki, czy innego psa, poduszki, itp.)

Myślę, że będą się dalej bawić jako dorosły psy, hierarchię sobie ustalą ewentualnie jeszcze raz i tyle ;) i nie powinno być problemów, jeśli oba będą akceptowały taki układ. Mogą akceptować, jeśli ochota na harce im przejdzie ;)

To co mówisz, zgadzam się, ale jeśli pies już się gryzie z innym, to co? To tym dajesz mu znać, że dobrze robi, a jak potem do niego piszczysz, to też go nagradzasz :mad:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...