Jump to content
Dogomania

Saba juz urodzila, teraz szuka DS!!


Nooks

Recommended Posts

[quote name='ladySwallow']Widać nie jestem osobą, na której wrażenie robi poświęcanie się osób nie mających na to odpowiednich środków. Nie jest sztuką wziąć psa pod opiekę, sztuką jest mieć nim jak się zaopiekować, mieć warunki i środki na to, i znaleźć dom. Dla mnie takie osoby nie są herosami i nie rozumiem zachwytu osobami, najczęściej starszymi, które tak się poświęcają i dla których pojawiają się wątki pomocowe. Przykro im.[/QUOTE]

No pewnie, bo na pewno miałabyć o Lidzi super zdanie, jeśli nie mając wiele przechodziłaby obojętnie o bok bezdomnego, chorego psa czy kota. Masz super ideały, gratuluję. Wiesz, jakiś czas nie pisałaś, bo wszystko szło dobrze, teraz znowu piszesz bzdety, bo jesteś taką aferzystką, która lubi sobie podziamdziać na innych, żeby się dowartościować.

A czy ty coś wiesz o Lidzi?
Czy wiesz jak sobie urabia ręce po pachy, albo to, że sobie odejmie, żeby pomóc zwierzakowi?
Czy wiesz, jak jest traktowana w swoim mieście, gdzie sie z niej śmieją? Ile razy była u burmistrza z błaganiem o pomoc dla psów z przytuliska, gdzie była odsyłana z kwitkiem, częstowana szyderstwem, a mimo to sie nie poddawała? Nikt nie każe ci sie Lidzią zachwycać, w ogóle nikt nie każe ci się tu udzielać, masz swoje zdanie, ok, już je poznaliśmy, daj sobie spokój.

I jeszcze gwoli wyjaśnienia, Lidzia nie jest starszą, zwiariowaną osobą, no chyba że jesteś smarkulą kilkunastoletnią, na co zreszta wskazuje ton twoich wypowiedzi.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 492
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='_Migotka_']No pewnie, bo na pewno miałabyć o Lidzi super zdanie, jeśli nie mając wiele przechodziłaby obojętnie o bok bezdomnego, chorego psa czy kota. Masz super ideały, gratuluję. Wiesz, jakiś czas nie pisałaś, bo wszystko szło dobrze, teraz znowu piszesz bzdety, bo jesteś taką aferzystką, która lubi sobie podziamdziać na innych, żeby się dowartościować.

A czy ty coś wiesz o Lidzi?
Czy wiesz jak sobie urabia ręce po pachy, albo to, że sobie odejmie, żeby pomóc zwierzakowi?
Czy wiesz, jak jest traktowana w swoim mieście, gdzie sie z niej śmieją? Ile razy była u burmistrza z błaganiem o pomoc dla psów z przytuliska, gdzie była odsyłana z kwitkiem, częstowana szyderstwem, a mimo to sie nie poddawała? Nikt nie każe ci sie Lidzią zachwycać, w ogóle nikt nie każe ci się tu udzielać, masz swoje zdanie, ok, już je poznaliśmy, daj sobie spokój.

I jeszcze gwoli wyjaśnienia, Lidzia nie jest starszą, zwiariowaną osobą, no chyba że jesteś smarkulą kilkunastoletnią, na co zreszta wskazuje ton twoich wypowiedzi.[/QUOTE]

Po pierwsze, Migotko - nikogo nie obraziłam, więc i Ty mnie nie obrażaj, bo smarkulą kilkunastoletnią na pewno nie jestem. Aferzystką również nie jestem, ale dogo niestety się zmienia na gorsze, co widać - choćby w temacie sterylki aborcyjnej itd.
O Lidzi wiem tyle, co jest na wątku - na tym polega forum, zdobywa się wiedzę bazując na wypowiedziach. Bardzo dobrze, że interesuje się losem i pomaga fizycznie, ale skoro nie ma jak i Saba ma wizję powrotu do altany, to może nie powinna brać na DT jednak, skoro sama pisze, że to jest problem? Nigdzie również nie napisałam, ze Lidzia jest zwariowaną, starszą osobą - nie wciskaj mi słów, których nie wypowiedziałam.
Widzę natomiast, jak traktuje innych - choćby elinkę, z którą nie jestem w specjalnej komitywie i nie zgadzamy się w wielu kwestiach. Ale takie sprawy rozwiązuje się między sobą, nie uważasz? A skoro ktoś rozwiązuje je na forum publicznym, to każdy na ten temat może wyrazić swoją opinię, co niniejszym czynię. Wypowiadać się będę tyle, ile zechcę - do tego jest to forum.
Jakoś natomiast nie rusza mnie wymienianie tego, co ktoś zrobił albo próbował zrobić - z założenia są na PwP ludzie, którzy coś robią bądź się starają, więc nie widzę powodu, by jednych gloryfikować, a innych nie. Na dogo pojawił się trend - im więcej ktoś ma zwierząt, tym więcej obrońców, choćby nie postępował do końca ok. Poza tym, to, że z ww pani się śmieją - no cóż, każdy kształtuje opinie o sobie, a osoby pomagające zwierzętom często narażone są na wyśmianie, każdy z nas to przerabiał. Natomiast jeśli ktoś jest przekonany o słuszności racji, to nie musi tego wyciągać ani tym się przejmować.
I na koniec - nie podchodź tak emocjonalnie do postów, bo to dopiero świadczy o dojrzałości wypowiadającego się. Pozdrawiam :)

Link to comment
Share on other sites

Więc pozwól ladySwallow, że Ci wyjasnię, że nie uważam, że Lidzia powinna miec taki zwierzyniec, ale pewnie nie wiesz, że nie ma pomocy u siebie od nikogo, może liczyć tylko na siebie, a możliwości niestety ma ograniczone (np. finansowe) i jak najbardziej nie jestem za tym, żeby trzymać dwadzieścia zwierzaków pod jednym dachem, ale tez nie jestem za tym, żeby im nie pomagać, skoro znikąd indziej tej pomocy nie otrzymują.

O moją dojrzałość się nie martw, zastanów się natomiast nad swoją. Pojawiłas się na wątku, narobiłas zamieszania, a jak sprawa poszła nie według twoich zamysłów, zniknęłaś. Teraz znowu się tu wymądrzasz, bo masz się do czego przyczepić. Nie traktuję Lidzi bezkrytycznie, bo nie jest ideałem, i nie obchodzi mnie co cię rusza, a co nie. To jest wątek o Sabie i małym, więc nie ma porteru psychologicznego Lidzi, jeśli jednak zamierzasz kogoś krytykować - a to zdaje się lubisz robić najbardziej - to dowiedz sie czegoś o osobie, którą krytykujesz. Ja akurat Lidzię znam na tyle długo, i wiem o tym i o tamtym, że mogę sobie pozwolić na luksus napisania że coś może być nie tak. A ty sobie najpierw pozbieraj fakty o osobie, na którą kłapiesz buzią. Istnieje coś takiego jak wiadomość prywatna np, polecam. Tylko nie do mnie proszę, bo szczerze mówiąc nie chce mi się tobą więcej gadać.

Ja zaczęła temat pani B., ja go kończę!!!
Uważam, że Lidzia robi błąd upierając się przy tej lecznicy, przynajmniej teraz, w trudnej sytuacji myślę że warto by było przenieść sie tymczasowo do innej lecznicy (powtórzę enty raz - nie musi to być wet elinki!), ale Lidzia zrobi jak uważa. Skoro jednak pani B. inkasuje część pieniędzy z tych, które zostały zorganizowane na watku Saby/pomocowym zbiorczym, myślę, że każdy ma prawo o ty wiedzieć. Mnie sie ta sytuacja nie podoba (z panią B.) i uważałam, że każdy powinien mieć prawo się na ten temat wypowiedzieć. No więc się wypowiedziałyśmy. Teraz każdy ma prawo zdecydować, czy chce pomagać, czy jego powyższe argumenty nie przekonują, ale nie zamierzam ciągnąć tego sporu w nieskończoność.

Chciałabym tylko, żeby Lidzia wzięła od swojej wetki informacje o prowadzeniu małego, oraz kotów, choc nie mam złudzeń, że tamtych pieniędzy nie da się odzyskać, natomiast mam nadzieję, że pani B. przysiądzie trochę i z powodu naszego zainteresowania (nie tylko ja do niej dzwoniłam) nie będzie tak z Lidzi zdzierać.

Ten wątek ma na celu znalezienie domów dla Sabuni i malucha, a kwestia opieki weterynaryjnej nad nimi (oraz innymi zwierzakami u Lidzi --> wątek zbiorczy) to tylko jeden z aspektów. Osobiście myślę, że Lidzia nie da sie przekonać, a pani B. będzie dalej zbijac kasę, ale chciałabym, wierzyć, że nasza dyskusja skłoni Lidzie do zastanowienia się nad tym wszystkim. I tyle.

Skoncentrujmy się dalej na Sabie i małym, Saba będzie mieć niedługo sterylkę, przygotowywane sa także ogłoszenia, myślę, że skoro maluch zbliża się do tego wieku adopcyjnego i ogłoszeniami dla niego trzeba się zająć. Chetnie w tym pomogę, ale sama nigdy takich ogłoszeń nie dawałam, więc w razie czego proszę info na priv.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Yv1958'][B]LadySwallow i Agata69 zawsze zjawiaja sie w momencie, kiedy wyczuwaja, ze mozna zrobic zadyme.
(...)
Nalezy Was po prostu "olewac", bo szkoda sobie szczepic jezyk.
Nie dajmy sie sprowokowac Cioteczki Kochane![/B][/QUOTE]


Nie zauważyłam Twego postu wcześniej Iwonka, masz rację!

Link to comment
Share on other sites

To obecnie na dogo można się wypowiadać tylko pozytywnie? Jak coś jest nie tak, czy chcemy coś podpowiedzieć to mamy przestać "kłapać buzią"? Można przyklaskiwać, ale jak się nie chce, to won! :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']To obecnie na dogo można się wypowiadać tylko pozytywnie? Jak coś jest nie tak, czy chcemy coś podpowiedzieć to mamy przestać "kłapać buzią"? A to ci.[/QUOTE]

Jeśli nie zauwazyłas evel, to ja w pewnej kwestii się wypowiedziałam właśnie negatywnie.
A jeśli ktoś przychodzi na watek tylko po to żeby sobie pokłapac buzią i tylko wtedy, gdy ma sie do czego przyczepić, nie znając pewnych faktów i nawet nie zadając sobie trudu, by je poznać, to wybacz, ale ja tak to widzę. ladySawallow i agata69 gdy ich rady nie przeszły zniknęły, a teraz mamy wielki powrót i znowu zamieszanie. Ja mam swoje zastrzeżenia do pewnych spraw, choćby kwestia weta przy którym sie Lidzia upiera, ale to nie znaczy, że sobie idę, bo ktoś myśłi inaczej, niż ja, a wracam zawsze wtedy, gdy mogę zrobić zamieszanie.
Podpowiedzieć? Zawsze!
Powiedzieć, jak coś jest nie tak? Oczywiście!
A co takiego oprócz moralizowania, wytykania i zadymki te dziewczyny dla zwierzaków Lidzi zrobiły?

Link to comment
Share on other sites

Wiesz, Migotko, mamy na dogo w PwP tyle zwierzaków w potrzebie, że zawsze trzeba wybierać, któremu pomożemy, a któremu nie, bo niestety nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim. Ja zastanawiałam się, jak pomóc tutaj, Sabie, ale gdy zapadły decyzje o braku sterylizacji aborcyjnej, a w zamian za to odchowaniu malucha - wycofałam się, bo ja nie popieram cudu narodzin. Zbyt dużo zdychających szczeniaków oglądałam w schroniskach. Każdy ma prawo pomagać tyle, ile może, oraz w takich sytuacjach, które uważa za odpowiedzialną pomoc.

P.S. Zwróć uwagę, że Agata69 chciała pomóc, ale ta pomoc została odrzucona. Zdrowo myśląca osoba oddałaby Sabę na sterylkę aborcyjną, z wielu powodów, choćby dlatego, że suka mogłaby znaleźć dom dużo szybciej. Pani Lidia tego nie zrobiła, jej wybór - ale teraz ponosi konsekwencje swojej decyzji. Ja, Agata, ladySwallow nie popieramy czegoś takiego, więc nie rozumiem, dlaczego wbrew sobie mamy nagle pomagać, skoro Pani Lidia daje się robić w trąbę własnej wetce?

Link to comment
Share on other sites

Tak evel ,ale pozytywnie tylko o p.Lidzi w druga strone to nie działa i jeszcze jak chcesz pomóc to tylko i wyłącznie materialnie i to dużo,bo pomoc niematerialna albo "skąpa" jest napiętnowana,patrz posty elinki,Ilon i jeszcze paru...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Wiesz, Migotko, mamy na dogo w PwP tyle zwierzaków w potrzebie, że zawsze trzeba wybierać, któremu pomożemy, a któremu nie, bo niestety nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim. Ja zastanawiałam się, jak pomóc tutaj, Sabie, ale gdy zapadły decyzje o braku sterylizacji aborcyjnej, a w zamian za to odchowaniu malucha - wycofałam się, bo ja nie popieram cudu narodzin. Zbyt dużo zdychających szczeniaków oglądałam w schroniskach. Każdy ma prawo pomagać tyle, ile może, oraz w takich sytuacjach, które uważa za odpowiedzialną pomoc.

P.S. Zwróć uwagę, że Agata69 chciała pomóc, ale ta pomoc została odrzucona. Zdrowo myśląca osoba oddałaby Sabę na sterylkę aborcyjną, z wielu powodów, choćby dlatego, że suka mogłaby znaleźć dom dużo szybciej. Pani Lidia tego nie zrobiła, jej wybór - ale teraz ponosi konsekwencje swojej decyzji. Ja, Agata, ladySwallow nie popieramy czegoś takiego, więc nie rozumiem, dlaczego wbrew sobie mamy nagle pomagać, skoro Pani Lidia daje się robić w trąbę własnej wetce?[/QUOTE]

evel, masz prawo do wyboru, komu pomóc i nie mam o to do nikogo pretensji.
Agata69 zdaje się wycofała swoją pomoc, a nie ta pomoc została odrzucona, gdy Lidzia podjęłą decyzję o niewykonaniu sterylki aborcyjnej.
Po wycofaniu tej pomocy dziewczyny nie udzielały się na tym watku, pomagają gdzie indziej, ok. Ale po co teraz robią znowu zamieszanie?
Tak jak one do swojego, tak Lidzia, czy ja czy kto inny tutaj ma prawo do swojego zdania. Zaglądam na watki, gdzie nie zawsze się ze wszystkim zgadzam, ale nie manifestuję swoich opinii tak, jak to zrobiły dziewczyny, nie znikam, gdy ktoś podejmuje inną decyzję, i nie wracam, żeby powiedzieć "a nie mówiłam?". Nikt Was nie zmusza, czy nawet prosi, żebyście pomagałay wbrew swoim przekonaniom, a już na pewno nie oczekuje się od Was pomocy wyłącznie materialnej. Potrzebna jest także pomoc w ogłaszaniu Saby. Czy któraś to zaproponowała? Nie, ale wytknęła, że nie ma ładnego zdjęcia do ogłoszeń.
Ja jak się z kimś/czyms nie zgadzam i moje racje kogoś nie przekonują, nie robię takiej zadymki, tylko dlatego, że mogę się powymądrzać.



[quote name='kaja69']Tak evel ,ale pozytywnie tylko o p.Lidzi w druga strone to nie działa i jeszcze jak chcesz pomóc to tylko i wyłącznie materialnie i to dużo,bo pomoc niematerialna albo "skąpa" jest napiętnowana,patrz posty elinki,Ilon i jeszcze paru...[/QUOTE]

To jest wątek mający na celu znalezienie domów dla Saby i malucha. Lidzię niektóre sprawy może i przesrastają, ale przynajmniej nie pozostaje obojętna, nie rezygnuje z pomocy. W swoje miejscowości na żadną pomoc nie może liczyć, wczęsniej nigdy o pomoc nie prosiła, bo nie musiała, choć też bywało ciężko. Pomoc niematerialna, czyli czyjaś rada, jest zawsze mile widziana, ale tak jak ladySwallow, agata69 czy evel nie chcą działać wbrew sobie, tak i Lidzia nie ma obowiązku naginać się do ich przekonań.

Dlaczego jednak dalej, mimo podjęcia przez Lidzię swojej decyzji, dziewczyny nie służyły radą? Wątek trwa. Dlaczego wracają teraz i robią zamieszanie? Ile siedziały cicho?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='_Migotka_']
ladySwallow, Agata69 - pomoc, to nie tylko dawanie kasy czy wysyłanie paczek, ale pokazanie komuś jak sobie poradzić w sytuacjach, w któych nie potrafią sobie poradzić. [/QUOTE]


ta pani miała pokazane czarne na białym jak najlepiej poradzić sobie w takiej sytuacji ale z tego nie skorzystała.

Ktoś pisze ze pani L. ma cudowny stosunek do ludzi - być moze, ale chyba nie odzywa sie do nich tak jak na wątku. tu jedzie po wszystkich równo, nawet po tych którzy od początku realnie jej pomagają. Patrz Ilon i Elinka.
Nie będę już zabierać głosu na watku ale z ciekawością będę go śledzić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agata69']ta pani miała pokazane czarne na białym jak najlepiej poradzić sobie w takiej sytuacji ale z tego nie skorzystała. (...)[/QUOTE]

Tak jak ty masz prawo mieć swoje zdanie, tak i Lidzia ma prawo do swojego i do podejmowania decyzji zgodnie ze swoimi przekonaniami.
Lidzia nie zgodziła się na sterylkę aborcyjną, wycofałaś swoją pomoc, poszłaś pomagać innym - ok!
Ale wracasz, i się burzysz, że ktoś nie zastosował sie do twoich wytycznych.

A czy najlepiej, to akurat twoje zdanie, do którego - powtarzam - masz prawo, tak samo jak Lidzia, ja czy ktoś inny. Nie rozumiem dlaczego akurat do twojego zdania miałybyśmy się naginać, skoro ty nie bierzesz pod uwagę, że ktoś inny tez może mieć rację.
Czarno na białym, tak. Przyszłaś, postawiłaś warunki, zniknęłaś i wracasz jak zły sen.
Ech, szkoda na was tracić energię dziewczyny, takie jesteście nieomylne, wszystko wiecie najlepiej.
Jeśli chodzi o sterylkę aborcyjną, to zdania były podzielone na wątku, Lidzia nie podjęła tej decyzji wbre wszystkim na watku, was po prostu boli, bo wam nie przyklasnięto i stąd ponowne pojawienie się i wymądrzanie się.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='_Migotka_']
Pomoc niematerialna, czyli czyjaś rada, jest zawsze mile widziana[/QUOTE]
To ja w takim razie poradzę,żeby p.Lidia wystawiła przynajmniej trochę swoich zwierzęcych gadżetów na bazarku,zwierzakom znacząco nie ubędzie a uzbierałaby się pewnie spora sumka. Ja np kupuję kołderki i pościel dla swoich zwierzaków w lumpku,tanie to,łatwo utrzymać w czystości,tak samo jest z zabawkami.Większość z nas tak robi,czyli wyprzedaje co sie da ,żeby utrzymać swoje tymczasy.
Tylko pytanie czy kogos byłoby stać na te cuda...

Link to comment
Share on other sites

[B][COLOR=green]Ogloszenia dla Saby sa w trakcie produkcji.:loveu:

Ilon jeszcze sie ze mna nie skontaktowala, ale mysle, ze jutro sie odezwie i bedziemy mogly ustalic, co i jak ze sterylka Sabunii.

Trzymaj sie Sabuncia. Znajdziemy domek!
[SIZE=6]
Prosze Cioteczki o pomoc w znalezieniu domku dla tego cudownego psa.[/SIZE]
[url=http://www.picturesanimations.com/dogs][img]http://www.picturesanimations.com/d/dogs/0271.gif[/img][/url]
[/COLOR][/B]

Link to comment
Share on other sites

LadySwallow mam tyle zwierzaków ile mam , nigdy nie prosiłam o nic .I teraz też nie chciałam tego wątku ale pewna osoba mnie namawiała na jego założenie , no i mam .Wiedziałam że to się tak skończy , szyderstwa w moim kierunku jest mi przykro , ale już prawie sie do tego przyzwyczaiłam .Nie będę sie rozpisywać bo nie ma sensu , dziękuję tym którzy mi pomogli i przepraszam że wydałam ich pieniądze .Nikt nie wie w jakiej się znajdzie sytuacji za jakiś czas , gdybyśmy o tym myśleli nie zdecydowalibyśmy się na nic .Lepiej niech zwierzęta zdychają na ulicy po co je brać pod swój dach , życie na ulicy czy z osobą która nie myśli zdrowo to na jedno wychodzi .PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE TEGO WĄTKU .Pozdrawiam .

Link to comment
Share on other sites

[B]Tu chodzi o zwierzaki![/B]

Uszanuje Twoja wole Lidziu. Watek moze zamknac tylko osoba, ktora go zakladala./skontaktuje sie z nia/.

Osoby, ktore chca dalej pomagac / a jest ich sporo/, prosze o kontakt ze mna na priv.

[FONT=Arial Black][B][COLOR=red]Dziekuje tym wszystkim kochanym Cioteczkom, ktore byly zyczliwe, pomocne[/COLOR][/B][/FONT].:loveu:[URL="http://www.picturesanimations.com/hearts"][IMG]http://www.picturesanimations.com/h/hearts/257.gif[/IMG][/URL]
Poniewaz ja zamierzam zlikwidowac swoje konto na Dogo, jeszcze jakis czas, ze wzgledu na zwierzaki, musze tu byc./nie dlugo/.
Adres mailowy bedzie wiec tylko tak dlugo, jak dlugo bede na Dogomanii.
Wiele osob zna mnie na N.K i Facebooku.

Link to comment
Share on other sites

To tylko jeszcze na zakonczenie . Lidka nie prosila nikogo z nas o pomoc . Kiedy ja poznalam to najbardziej sie cieszyla , ze ktos jeszcze (moi rodzice) pomoga przy kotach w Przyjezierzu ). To kobieta, ktora pomimo tego ze pracuje ,zajmuje sie domem i dosc pokaznym zwierzyncem byla wolontariuszem w schronisku , ktore wygladem i dzialalnoscia przypomina bardzie Auschwitz. Sprzatala, zmieniala psom wode , zbierala koce zeby tylko byc swiadkiem i waywalenia na smietnik ( bo kazdy mial w doopie marznace psy) a kiedy zaczela robic szum , zwyczajnie zabroniono jej wstepu . Mimo tego i wielu upokorzen uparcie chodzila, prosila i czekala pod plotem. Mysle , ze tego typu czlowiek zasluguje na szacunek.
Co do veta to sie z Wami zgadzam. Pani B, pruje flaki z Lidki i ja bajeruje a ta lyka to ja pelikan. Rozumiem Was i tu popieram ale post odnosnie zabawek i gadzetow byl nie na miejscu. Lidka ma to prawdopodobnie z 'lepszych" czasow lub zwyczajnie dostala.
Powiem tak , kazda z Was dziewczyny podziwiam , szanuje i doceniam. Jestem przyzwyczajona do innych dzialan i na inna skale ale my mamy za soba organy scigania, prawo, media i hojnych dawcow. Inne realia , ale Wy dajecie sobie fantastycznie rade. Zaimponowalyscie mi. SZkoda tylko , ze tak piekna akcja skonczyla sie takim niesmakiem. I wina jest obustronna.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Widać nie jestem osobą, na której wrażenie robi poświęcanie się osób nie mających na to odpowiednich środków.[B] Nie jest sztuką wziąć psa pod opiekę, sztuką jest mieć nim jak się zaopiekować, mieć warunki i środki na to, i znaleźć dom. Dla mnie takie osoby nie są herosami i nie rozumiem zachwytu osobami, najczęściej starszymi, które tak się poświęcają i dla których pojawiają się wątki pomocowe. [/B]Przykro im.[/QUOTE]

Obserwuję wątek,bo swoje zdanie na temat aborcji już wypowiedziałam,a finansowo pomóc nie mogę i dać domu Sabie także niestety nie jestem w stanie...ale przyznam,że nieźle dostałam w twarz powyższym stwierdzeniem...spełniam wszystkie warunki- nie mam warunków i nie mam środków i jestem zgredzikiem...i najczęściej mogę tylko klikać w klawisze...i co prawda herosem być nie zamierzałam i nie zamierzam,ani też zabiegam o zachwyt nad tym,że chcę wziąść psa pod opiekę...nie myślę o sobie też w kategoriach poświęcania...jednak przyznam,że uderzenie było mocne!

Żal tylko, że tam gdzie, mając jeden cel przed sobą, miast wspierać się lub choć nie dyskredytować ,za najważniejsze widzimy własne racje,a nie racje tych podopiecznych zgredzików,którzy nie mają warunków i środków,a jednak kombinują jak nie przejść obojętnie obok potrzebującego psiaka,kociaka...i niestety by nie zostawić zwierzaka muszą zwracać się o pomoc do innych.
I po cóż to... tylko dla udowodnienia własnych racji, uderzamy tak by zabolało ...bo wszyscy muszą znać nasze stanowisko!?
...i po cóż to?...czy tak pomożesz psiakowi leżącemu na drodze- jeśli człowiek nie ma warunków i środków i jeszcze jest emocjonalnie niestabilnym zgredzikiem,to niech odwróci głowę w drugą stronę i idzie dalej udając,że nie widzi,bo przecież nie ma warunków i środków?...niech czeka na młodą, nie działającą w emocjach osobę,która warunki i środki ma?...i psiak doczeka się?Czego?...a ile się nie doczeka?
[B]Cóż,życzę Ci,byś zawsze miała środki i warunki,by nigdy nie okazalo się,że już przekroczyłaś granicę samowystarczalności...i by nigdy nie było potrzebne zakładanie wątków pomocowych dla Twoich tymczasowiczów.Szczerze życzę![/B]

I by nie było,że jestem zgodna z decyzjami tu podejmowanymi...widziałam pomoc Sabie zupełnie inaczej,ale nie jestem wszystkowiedem i tą,która zna jedyną i najprawdziwszą prawdę i na taką pozować nie będę,choć własne przekonania i zdanie mam.Ale to tylko moje przemyslenia i moje zdanie...więc nie będę forsowała tego,co i tak w znacznej mierze już nie do realizacji...a moje uwagi powyższe nie tyczą wprost sytuacji z wątku,choć i jej dotykają.

A jako,że to wątek Saby,gdzie będę mogła i na ile będę mogła, pomogę jej szukac domu.Podzielam też opinię,że powrót Saby do altany byłby ogromnym krokiem wstecz...i być może Saba znalazłaby sie w jeszcze gorszej sytuacji psychicznej, niż wtedy gdy była zabierana z altany.Jeśli mogę cokolwiek sugerować, przekombinujcie,co można zrobić,by jednak Saba do altany nie wracała.Mam na uwadze i jej socjalizację(nie bez znaczenia dla skutecznej adopcji jest nauczenie suni żyć z człowiekiem) i psychikę (łatwo żyć jak dzikus,gdy nie zna się drugiej strony medalu, ale przyuczyć się do człowieka,jego bliskości i znów wylądować w "altanie"?)...no i oczywiście sterylizację.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...