Jump to content
Dogomania

Amor,to najpiekniejsze slowo dla takiego dziadka jak ja.Zbieram na hotel $


giselle4

Recommended Posts

  • Replies 3.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='zuziaM']Gizelko, czy Ty masz daleko do Lutomii Gornej ???

A Amcio juz lepiej.
Juz sam znow drepcze, ale coz, sil starcza juz na krotkie tylko przemieszczanie sie, a potem lezenie, spanie, drzemanie ...
Pozdrawiamy.[/QUOTE]

Nie,czy czegos potrzebujesz Zuziu?

Link to comment
Share on other sites

[INDENT][B]kto ma swoje psiaki w hoteliku pod Garwolinem
moze warto je odwiedzic z okazji Swiąt?
[URL="https://plus.google.com/u/0/photos/115255404252565466761/albums/6002914815958966945"][COLOR=#4444ff]https://plus.google.com/u/0/photos/1...14815958966945[/COLOR][/URL]

nie jestem walnięta jak sie o nas mowi
ale obojatnosc to przwinienie [/B][/INDENT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='giselle4'][INDENT][B]kto ma swoje psiaki w hoteliku pod Garwolinem
moze warto je odwiedzic z okazji Swiąt?
[URL="https://plus.google.com/u/0/photos/115255404252565466761/albums/6002914815958966945"][COLOR=#4444ff]https://plus.google.com/u/0/photos/1...14815958966945[/COLOR][/URL]

nie jestem walnięta jak sie o nas mowi
ale obojatnosc to przwinienie [/B][/INDENT]
[/QUOTE]

Mam nadzieje że ludzie już o tym wiedzą :(

Link to comment
Share on other sites

[B]Nasz ukochany stareńki Amorek odszedl od nas na zawsze [/B].....:-( :-( :-( :-( :-(

Ostatnie tygodnie juz go nosilam na rekach.
Wynosilam kiedy tylko rano sie obudzil, a on madry psiak, zaraz przykucal i robil siusiu.
Potem nozki sie uginaly i nie mial juz sil isc dalej, jak to zwykle robil.
Kladlam na poslanku i drzemal sobie dziadeczek ukochany.....
Budzil sie i ozywial jedynie w porach posilku. Apetycik mial do konca .....

Wynosilam dziadeńka na slonko, przykrywalam kocykiem i lezal sobie chlopczyk od czasu do czasu podnoszac glowke.
Tym razem mialo byc tak samo .........
........ ale Amciuś juz nie podniosl glowki......
........ usnął sobie aniolek kochaniutki w promieniach slonka, owiewany wiosennym cieplym wiaterkiem ....

Zegnaj moj najukochanszy Amciuniu ....... bede bardzo za Tobą tesknila ......

[COLOR=#ffffff]......................................[/COLOR][CENTER][SIZE=5][I][B]P A M I Ę T A M [/B][/I][/SIZE]

[IMG]http://howlingforjustice.files.wordpress.com/2011/11/candle-gif-photobucket-21.gif?w=353[/IMG]



.[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=2][COLOR=#004d00]ciągle wierze ze jeszcze ostatnie dni spędze w cieple i spokoju.
....pozniej Wam wszystkim wysle cieple westchnienie za dobro i za serce.[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=2][COLOR=#004d00]Amor, to najpiekniejsze słowo ostatnich dni i moje imie:loveu:[/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[B]Dziękuje wszystkim za pomoc materialną dla Amorka
szczegolnie Kamali,Renacie N,Waranskiej, iwstar 58,marmosi,Andegawence i Mysza 2
maarit,Martika i Aisza
ktore do konca wplacały ,dawaly fanty na bazarki,robiły bazarki i pamietały o nim.
Dziękuje wszystkim zaglądajacym i martwiącym sie o jego stan zdrwowia,wszystkim cioteczkom podnoszącym watek aby tylko dziadeczek był na pierwszym planie
wszystkim ktorym jego los lezal na sercu
Dziękuje za Amorka
oraz kobiecie dzieki ktorej Amorek zył w dobrobycie
ZuziM czyli Gosi
Dziękuje i zawsze bede dziękować za jego dobre zycie.[/B]

Edited by giselle4
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

I ja tez odczuje z pewnoscia brak swojego dziadeczka ....
Kilka dni przed odejsciem Amcia porozmawialam z nim troszke.
Akurat sie szykowalam do wyjazdu na 3 tygodnie i to bardzo daleko, gdzie nie da sie tak w kazdej chwili pogadac i udzielic wskazowek, bo jestem w Chicago.
I poprosilam Amcia zeby byl silny i trzymal sie zdrowo, bo bedzie musial zostac beze mnie przez 3 tygodnie ....
Czy to mozliwe, ze Amorek wolal odejsc kiedy moglam sie z nim pozegnac ....?
Byl ze mna jeszcze 2 dni ......
Kiedy wroce tez bedzie mi pusto bez drepczacego Amorka .....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marycha35']Pusto bez Amcika, jego pysia upapranego jedzonkiem, zakochań wiosennych, ech pieseczku...
Giselle uściski dla Ciebie za wszystko co zrobiłaś dla naszego grzybcia kochanego:)[/QUOTE]

Teraz Amcio łamie serca za TM i wygrzewa się w blasku słoneczka...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zuziaM']I ja tez odczuje z pewnoscia brak swojego dziadeczka ....
Kilka dni przed odejsciem Amcia porozmawialam z nim troszke.
Akurat sie szykowalam do wyjazdu na 3 tygodnie i to bardzo daleko, gdzie nie da sie tak w kazdej chwili pogadac i udzielic wskazowek, bo jestem w Chicago.
I poprosilam Amcia zeby byl silny i trzymal sie zdrowo, bo bedzie musial zostac beze mnie przez 3 tygodnie ....
Czy to mozliwe, ze Amorek wolal odejsc kiedy moglam sie z nim pozegnac ....?
Byl ze mna jeszcze 2 dni ......
Kiedy wroce tez bedzie mi pusto bez drepczacego Amorka .....[/QUOTE] Może rzeczywiście wolał przy Tobie umrzeć, ech, te kochane psiaki potrafią zaskakiwać, to pewne. Zuziu podarowałaś mu kawał dobrej, spokojnej starości, dziękówka:):):)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...