mitheithel Posted December 4, 2010 Share Posted December 4, 2010 Dzisiaj o 2:00 w nocy kolega przywiózł mi tego małego zmarzlaczka... Pies leżał przy autostradzie nieopodal stacji Orlen, na trasie Łódź - Poznań. Zmarznięty, wycofany... Było mu wszystko jedno, na nic nie reagował, tylko patrzył smutnymi ślepkami:roll: Teraz psiak odsypia. Wygląda na zdrowego, choć jest lekko wychudzony. Ząbki ma białe, zadbane, ale trudno mi powiedzieć ile może mieć lat ( 2 - 3...?). Ja mam już w domu sunie na DT i pies nie może u mnie długo zostać, a do schronu na pewno go nie odwiozę! Dlatego pomóżcie proszę dogomaniaczki temu małemu Antkowi:placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz: [URL="http://img41.imageshack.us/i/p10102140.jpg/"][IMG]http://img41.imageshack.us/img41/7059/p10102140.jpg[/IMG][/URL] [SIZE=5][COLOR=purple][B]WPŁATY:[/B][/COLOR][/SIZE][SIZE=5] [B]basiaaap - 200 zł [/B] :loveu::loveu::loveu:[/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted December 4, 2010 Share Posted December 4, 2010 kolega uratował mu życie roześlij wątek po swoich znajomych, żeby więcej osób tu było Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted December 4, 2010 Share Posted December 4, 2010 Podniose malucha, ale mu sie udalo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted December 4, 2010 Share Posted December 4, 2010 Kto da choc na trochę DT dla niego. Błagam. My już do hotelu nie możemy - nie damy rady finansowo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted December 4, 2010 Share Posted December 4, 2010 Trzeba by watek rozeslac, bo z tego co wiem, to sie zawsze jakas dobra dusza znajdzie......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mitheithel Posted December 4, 2010 Author Share Posted December 4, 2010 [quote name='Szarotka']Trzeba by watek rozeslac, bo z tego co wiem, to sie zawsze jakas dobra dusza znajdzie.........[/QUOTE] Porozsyłajcie proszę na ile możecie, ja też wysłałam... [B]Paulina87[/B] ma dać znać, czy może jej koleżanka by go nie wzięła. Przed chwilką zjadł (to dobry znak) i przeniósł się z kocyka kawałek dalej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted December 4, 2010 Share Posted December 4, 2010 dobrze, że zjadł, bo na pierwszym zdjęciu wygląda bardzo żałośnie :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mitheithel Posted December 4, 2010 Author Share Posted December 4, 2010 Teraz trzeba go jakoś wyprowadzić. Boi się bardzo, potrafi warknąć. Na smyczy wpada w panikę, a bez smyczy może mi zwiać...:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
What May NN Posted December 4, 2010 Share Posted December 4, 2010 biedaczek... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina87 Posted December 4, 2010 Share Posted December 4, 2010 Jeśli psiak będzie umiał siedzieć sam w mieszkaniu pod nieobecność człowieka to moja koleżanka może mu dać krótkoterminowy DT, bo ona wynajmuje mieszkanie i psiak po prostu nie może niszczyć bo to jest mieszkanie dopiero co wyremontowane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mitheithel Posted December 4, 2010 Author Share Posted December 4, 2010 [quote name='Paulina87']Jeśli psiak będzie umiał siedzieć sam w mieszkaniu pod nieobecność człowieka to moja koleżanka może mu dać krótkoterminowy DT, bo ona wynajmuje mieszkanie i psiak po prostu nie może niszczyć bo to jest mieszkanie dopiero co wyremontowane.[/QUOTE] My mieszkamy w podobnym. Dziś został na godzinę sam i leżał w tym samym miejscu do naszego powrotu. Go w ogóle w mieszkaniu nie widać, leży bidulek w kąciku ciągle, baaardzo przerażony :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted December 4, 2010 Share Posted December 4, 2010 a jak spacer? udało się jakoś? powinien się szybko przyzwyczaić, nasz znajda Gacek też na początku wierzgał jak koń po przypięciu do smyczy, ale szybko się przyzwyczaił Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mitheithel Posted December 4, 2010 Author Share Posted December 4, 2010 [quote name='Ajula']a jak spacer? udało się jakoś? powinien się szybko przyzwyczaić, nasz znajda Gacek też na początku wierzgał jak koń po przypięciu do smyczy, ale szybko się przyzwyczaił[/QUOTE] Zniosłam go na dól, a on skamieniał nieruchomy. Tyle z tego było... Posiedział na śniegu przerażony, zaczął się trząść po chwili i zabrałam go do domu... :( Wrócił napił się i leży... Jest wychudzony, dopiero jak wstał, to widziałam do jakiego stopnia :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted December 4, 2010 Share Posted December 4, 2010 może się urwał z jakiegoś łańcucha :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mitheithel Posted December 4, 2010 Author Share Posted December 4, 2010 [quote name='Ajula']może się urwał z jakiegoś łańcucha :([/QUOTE] Nie ma śladów po obroży. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kmk Posted December 4, 2010 Share Posted December 4, 2010 Jak się boi smyczy to spróbuj ze smyczą automatyczną lub długa linka - jak się smyczy nie napina to psiak nie wpada w panikę. Weź go na spacer razem z sunią - może będzie się czuł bezpieczniej. A przy którym Orlenie na A-2 znalazł go Twój kolega? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mitheithel Posted December 4, 2010 Author Share Posted December 4, 2010 [quote name='kmk']Jak się boi smyczy to spróbuj ze smyczą automatyczną lub długa linka - jak się smyczy nie napina to psiak nie wpada w panikę. Weź go na spacer razem z sunią - może będzie się czuł bezpieczniej. A przy którym Orlenie na A-2 znalazł go Twój kolega?[/QUOTE] Suni boi się tak samo jak nas, ale na nią warczy i straszy ją też zębami. Pierwszy Orlen po wyjeździe z Łodzi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mitheithel Posted December 5, 2010 Author Share Posted December 5, 2010 Antek( :lol: ) w nocy wstał zjadł, napił się i zrobił siku w kuchni.:p Czyli wreszcie wstał z kocyka i pospacerował po mieszkaniu. Powarczał trochę na Bliskę, bo łaziła za nim i go zaczepiała, ale nie wstawałam, żeby go nie spłoszyć. Co ciekawsze Bliska usłyszała, że nie śpię i przyleciała do mnie, a on razem z nią dośc wesoły:-o Po chwili oboje położyli się już na jej poslaniu:crazyeye: Nad ranem co prawda mały ją wykurzył i nie miała się gdzie podziać, ale to postęp ogromny:multi: [URL=http://img253.imageshack.us/i/p10102150.jpg/][IMG]http://img253.imageshack.us/img253/447/p10102150.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img820.imageshack.us/i/p1010216z.jpg/][IMG]http://img820.imageshack.us/img820/4864/p1010216z.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted December 5, 2010 Share Posted December 5, 2010 rzeczywiście robi postępy :) on taki raczej nieduży kurdupel? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mitheithel Posted December 5, 2010 Author Share Posted December 5, 2010 [quote name='Ajula']rzeczywiście robi postępy :) on taki raczej nieduży kurdupel?[/QUOTE] Maluśki, taki typowy MINI :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mitheithel Posted December 5, 2010 Author Share Posted December 5, 2010 Godzine temu Michał z nim wyszedł na smyczy i mały sciagnal sobie obroże pod blokiem. Od razu ruszył i zaczął uciekać, od godziny usiłowaliśmy go zlapac i nic. Masakra, ludzie, samochody... W koncu ja ich zgubilam jak Michal gdzies za nim biegl, wiec w końcu wrocilam podladowac kom., bo nie moglam nawet do niego zadzwonic. Teraz sa gdzies na obwodnicy juz i nadal psiak ucieka. Jak Michal przyspiesza on też i nie wiem co robić. Jak bedzie tak biegl, to nie zlapie go:placz::placz::placz::placz: macie jakies pomysly , bo ja juz trace nadzieje,ze go zlapiemy, nie mam pojecia jak go zlapac:shake::shake::shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mitheithel Posted December 5, 2010 Author Share Posted December 5, 2010 Boże... nigdy w zyciu mi się cos takiego z psiakiem nie przytrafiło, tylko czytałam o takich przypadkach...:bigcry: Żeby dał mu się w końcu złapać[IMG]http://1.1.1.4/bmi/www.dogomania.pl/images/smilies/bigcry.gif[/IMG][IMG]http://1.1.1.4/bmi/www.dogomania.pl/images/smilies/bigcry.gif[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina87 Posted December 5, 2010 Share Posted December 5, 2010 O kurcze w jedną osobę to może być trudno go złapać. To musiałoby być kilka osób żeby w razie czego zajść go z różnych stron. Ja na 15 idę do pracy więc nie pomogę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mitheithel Posted December 5, 2010 Author Share Posted December 5, 2010 O Matko kamień z serca!!!!! Jest!!!!:multi: Michał go złapał, wracają do domu. Nie wiem co bym zrobiła jakby uciekł na dobre...:-( Teraz prośba do Was, czy ma może któraś z Was pożyczyć tymczasowo szelki na takiego mini psiaka?? O smyczy w tym momencie nie ma mowy:wallbash: Mogłam to przewidzieć jakoś... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mitheithel Posted December 5, 2010 Author Share Posted December 5, 2010 Tyłek mu odżył i nagle biegać się nauczył....:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.