Jump to content
Dogomania

Wigor- wyrok 9 lat (od szczeniaka w schronisku) KONIEC WYROKU,POJECHAL DO DOMU- Za TM


Recommended Posts

Posted

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Tylko[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img285.imageshack.us/img285/2651/pict0123vg2.jpg[/IMG][/URL][/SIZE][/FONT]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3][URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img462.imageshack.us/img462/4156/pict0130ns1.jpg[/IMG][/URL][/SIZE][/FONT]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3][URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img365.imageshack.us/img365/46/pict0137rs9.jpg[/IMG][/URL][/SIZE][/FONT]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3][URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img233.imageshack.us/img233/61/pict0140sk4.jpg[/IMG][/URL][/SIZE][/FONT]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3][URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img105.imageshack.us/img105/2388/pict0138ns0.jpg[/IMG][/URL][/SIZE][/FONT]

[SIZE=3][FONT=Times New Roman][URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img413.imageshack.us/img413/4176/pict0132sq7.jpg[/IMG][/URL][/FONT][/SIZE]

  • Replies 927
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Cioteczko Brązowa1, ależ macie cuda w tym Trójmieście. :crazyeye:
On jest bardzo podobny do Kluski. Może ich razem do domku zapakować,:diabloti: jako bratnie dusze.

Biedak tyle lat w schronisku...nigdy nie poznał co to dom...:-( domku przybywaj.

Posted

Jest troche podobny do Kluski,ale daleko zgrabniejszy,mniejszy i ladniejszy.

Nie da sie ukryc,ze to moj ulubieniec.Wszyscy w schronie wiedza "czyj" to pies.

Jest wspanialy,jego inteligencja nie zna granic,nawet w schronie znalazl sobie rozrywke-punkt obserwacyjny na murku,wysoko,wysoko.To jego miejsce,zaden inny pies tam nie wejdzie,tylko on.

Dzieki temu miejscu pod sufitem,ktore wynalazl w czasach szczeniecych,jego socjalizacja z ludzmi przebiegla calkiem przyzwoicie.No bo kto oprze sie psu ktory merda ogonem spod sufitu?Byl zawsze wyglaskiwany,karmiony,lubi caly swiat.Kazdy kto wejdzie do pawilonu w schronie,musi go zobaczyc :)

Posted

Mial 6 miesiecy,gdy przyprowadzili go do schronu.

Zadbany,domowy pies,tylko ta obroza...gdy ja zdjeto,okazalo sie,ze zostaly na niej siersc i skora.Byla wrosnieta.Do tej pory Wigor ma szeroka blzne na szyi,na szczescie przyslonieta wlosami.Czasem go tylko swedzi.


Cieszyl sie do kazdego,chcial sie bawic,nie wiedzial,ze teraz klatka ma byc jego domem i nie rozumial dlaczego nie moze byc blisko ukochanych ludzi.Wynalazl na to sposob.Wystarczylo ugiac psie kolana a lapki same przeskakiwaly przez bramke i potem mogl swobodnie gnac do biura schroniska,tam gdzie byli ludzi.

Ale w schronisku psy musza byc w klatkach,wiec po kwarantannie Wigor zostal przeniesiony do klatki,z ktorej nie mogl wyskoczyc.
Jako,ze sliczny,nieduzy i mlody,piesek predko znlazl nabywcow.Oddano go po tygodniu czy dwoch,bo sie nie sprawdzil;skakal na stol.

Po miesiacu sprzedano go znowu.Tym razem wrocil po 2 dniach.Znowu skoczyl na stol.

Problem w tym,ze Wigora bardzo latwo nauczyc,co wolno a co nie,tylko trzeba CHCIEC.Tak latwo go nauczyc,ze gdzies ma nie wchodzic.

Po drugim "zwrocie" Wigor zostal zakwalifikowany jako DEBIL NIEREFORMOWALNY.
Ja z kolei uwazam,ze to jeden z najinteligentniejszych psow w schronie.Nieraz patrzylam,jak ten pies rozwiazuje problemy typu;smycz zawinieta o drzewa.On mysli.

Wigor mial troche szczescia w nieszczesciu-jedna z wolontariuszek zabrala go na szkolenia do psiego przedszkola,wiec pies potrafi chodzic na smyczy,zna podstawowe komendy i ruch uliczny.Bez przeszkod mozna go zabierac na spacer po ulicy.

Jest czysciochem,sam z siebie.

Kazdy zabieg pielegnacyjny mozna przy nim robic bez problemu.

Wykastrowany,zdrowy,raz tylko, w ciagu tych 7 lat mial kaszel kenelowy.

Mysle,ze nie bedzie mial problemu,zeby pozostawac sam,zwlaszcza,gdy zobaczy,ze pan zawsze wraca.To maly twardziel :)

Przyznaje,ze to zaraz po moim osobistym psie,najwazniejszy pies w moim zyciu i nie dam go kazdemu.

Ale wiem,ze gdzies jest czlowiek o wigorowatym charakterze,akurat dla mojego ulubienca.

Fajnie dogaduje sie z psami i kotami.

Obecnie przebywa w boksie z trzema psami i sunia Pynia (tez szuka domu na dogo,to ta suczka w typie corgi).Poprzednio mial do towarzystwa sunie Baje,ktora odeszla w schronie za TM,czy ktos pamieta jeszcze Baje o urodzie akity ?

Regularnie wychodzi na spacery :) On wie,ze jest wazny.

Na dzis to tyle.Bede dopisywac.

Myslicie,ze sie uda? Bo ja TAK :))

Posted

dziekuje,Gabryjello :loveu:

Ciotko Akucho,nic nie poradze,ze Wigor uroda bije Kluche na glowe.I nawet nie puszcze oczka,bo to prawda .:cool3:

Jeszcze raz podkreslam,ze nie dam Wigora osobie,ktora nie bedzie na 100 % zdecydowana.Ten ktos bedzie musial ciagle pamietac,ze zycie Wigora uplynelo w schronie i nie oczekiwac ze "schroniskowe sa najwdzieczniejsze"...

A co moze zaoferowac Wigor?

Niczym nieskalany optymizm zyciowy i radosc.Moge byc nie wiem jak zdolowana,ale gdy zabieram go na spacer i widze,ze mimo podlego zycia jest tak radosny,otwarty na zycie,zawsze poprawia mi sie nastroj.

i ten usmiechniety pysk na spacerze,nie ma ladniejszego.

Posted

[B][I][SIZE="3"]Kocham życie, kto pokocha mnie???? [/SIZE][/I] - WIGOR[/B]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img375.imageshack.us/img375/9374/pict0130ns1iv1.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Akucha,to jest piekne! To zdjecie i podpis.On wlasnie taki jest!

Moj slodki Wigor.
Pracownicy smieja sie,ze zawsze wiedza,kiedy ja jestem w schronie,bo Wigorowi cala dyscyplina siada :)

jaki on jest fajny.

Posted

To moj ulubiony wariat!

Tarza sie w trawie,wydurnia sie,jakby byl szczeniaczkiem,wystawia brzuch do glaskania,caly czas z usmiechem na pysku,"wygina smialo cialo".Warto to zobaczyc.Chwile na spacerze to dla niego cale szczescie,on tylko dla nich zyje.

Wigor bardzo kocha ludzi,az dziwne,skoro nikt nigdy nie okazal mu zainteresowania i rosl jako pies schroniskowy.

Posted

Sluchajcie,jest odzew.Dzwonil do mnie pan,ktory jest zainteresowany adopcja Wigora.Umowilam sie z nimi na niedziele,zeby na spokojnie,bez nerwow go obejrzeli,bede miala caly dzien dla nich.

Troche niepokoje sie,ze maja 5cioletnie dziecko,a Wigor dzieci nie zna.Jakby mu dokuczalo-Wigor nie bedzie zadowolony. A zdrugiej strony-to maly twardziel.


Jak zwykle jestem pelna niepokoju i nadziei zarazem.Plusem jest to,ze mieszkaja w mojej dzielnicy.Wiec mozna sprobowac.W razie czego,mam blisko,zeby go szukac ;)

W sumie ciesze sie,ze umowilam sie na niedziele,bo w przypadku Wigora pospiech nie jest dobrym doradca.

Oczywiscie ja bym najbardziej chciala,zeby Wigora wzial ktos z dogomaniakow,tak jak sie udalo w przypadku Czarnej od Swan...

Posted

Musi sie udac, po prostu MUSI !!
Ja stracilam juz wiare w szczescie dla Dropka z Wroclawia (prawie 3 lata, trafil do Schroniska jako 3 m-czny szczeniaczek).. a jednak psiak zawital pod szczesliwa gwiazdke !! Jego historie przeczytala w internecie Niemka, ktora przejechala specjalnie po niego 1000 km ! (dobrala sobie rowniez sunie, ktora siedziala za zimnymi kratami az 3 lata:))

..Wigorowi tez sie poszczesci.3mam kciuki za to, zeby zainteresowana rodzina okazala sie ta jedyna,odpowiednia :)

Do gory Wigorku, czarny pyszczorku !! :eviltong:

Posted

Nie rozpatrujmy tego w tych kategoriach.. powrot psa do Schroniska to dla niego kolejny plik niepotrzebnych cierpien i stresu.Przed adopcja porozmawiaj z tymi ludzmi, ze jesli cos bedzie nie tak,powinni przetrzymac go u siebie do momentu znalezienia nowego domu- jakby nie bylo,zwierze bedzie juz nalezec do nich.Adoptujac psa, bierze sie na swoje barki odpowiedzialnosc za czyjes zycie.. to nie towar, ktory mozna zwrocic z reklamacja..( :angryy: ).Jezeli nie zgodza sie na ten uklad to znaczy, ze nie sa warci tego, aby miec w domu jakiekolwiek kochajace, psie serduszko..

Posted

To wszystko prawda.
Ale nie moge wymagac od ludzi,ze zagwarantuja mu tymczas.

Zycie nauczylo mnie,ze wszystko moze sie zdarzyc i nawet jezeli ktos wydaje nam sie super super rokujacy,to zycie moze sie ulozyc inaczej (patrz-Szarmen z Wielunia)

ja w ogole zauwazylam,ze nie lubie dawac psa tam,gdzie sa dzieci,male dzieci.Mimo,ze u mnie w domu jest mala dziewczynka i zawsze byly psy.
I mimo,ze Irma jest doskonalym przykladem jak dziecko i 5 psow moga zyc w symbiozie.
Ale dzieci to czesto taki "zapalnik" konfliktow...

Posted

Moim zdaniem powinno sie tego tymczasu wymagac.Tymczasu i tym samym odpowiedzialnosci za swoje decyzje.Chca psa, biora wiec na siebie odpowiedzialnosc za niego.Za jego maly swiat.

To jest moje zdanie,ale to Ty posredniczysz w adopcji.Decyzja nie zalezy ode mnie.

Posted

..a co :eviltong:

Mowiac powaznie: odpowiadzialnosc jest odpowiedzialnoscia.A czlowiek, ktoremu tej odpowiedzialnosci brak nie powinien byc opiekunem zwierzecia.Czy Wigor byl moze w lokalnej gazecie ?Takie ogloszenia naprawde duzo daja.Spytaj Szmaji, ktora dzieki fragmentowi w GW - Wroclaw znalazla dom dla 9-letniej,doswiadczonej przez zycie bokserki.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...