Jump to content
Dogomania

Jak to Szczur i Mućka w jednym domu żyły


puchu

Recommended Posts

  • Replies 3.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Wymiotowała. Mama twierdzi, ze nic nie dostała i obstawia, ze zjadła coś z trawnika. Tylko, że ona się nie dożywia na trawnikach, a na pewno nie czymś co wyglądało na ziemniaki? Rodzina przyznaje się tylko do odrobiny zupy i gryzaka. Stawiam, ze babcia coś dodała do zupy...

Link to comment
Share on other sites

Nie mam nic przeciwko dawaniu jej zupy, ale od czasu do czasu i mało, a nie od razu pół miski. Po za tym "wet" ;) powiedział, ze musi schudnąć i prosiłam, zeby jej nic nie dawać.

Nawet jakbym prosiła, to nie powiedzą, bo wiedzą, ze zrobiłabym awanturę. Kurcze, czy to naprawdę tak trudno zrozumieć, żeby jej nie dokarmiać? Może do radia zadzwonię, to do babci dotrze... To jest dla mnie fenomen. Rzeczy które przez kilka miesięcy próbuję wbić im do głów, gdy babcia usłyszy w radiu stają się prawdą objawioną i natychmiast się o tym dowiaduję...

Jedyny plus, to to, że przestaje kuleć :) Jak się będzie dobrze czuła i nie będzie bardzo błotniście, to się w piątek na dłuższy spacer wybierzemy z aparatem :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Daja_']co w tym dziwnego? :lol: Ja takie jadam ! :lol: Bardziej się człowiek naje :diabloti:[/QUOTE]
Skrót myślowy użyłam ;). Chodziło o to, czy dostała zupę z ziemniakami i te ziemniaki jej zaszkodziły. Jakoś nie jestem za dawaniem psom ziemniaków. Hexolina kiedyś się struła maleńkim plasterkiem pomidora, a młodej od dużo większego plastra nic nie było. Hexa zjadła bo Shina też jadła i nie chciała być gorsza :cool1:.

[quote name='puchu']Nie mam nic przeciwko dawaniu jej zupy, ale od czasu do czasu i mało, a nie od razu pół miski. Po za tym "wet" ;-) powiedział, ze musi schudnąć i prosiłam, zeby jej nic nie dawać.[/QUOTE]
Najlepiej zrobić zakaz zupełny to wtedy będą dawali mniej. U mnie tak było i chleba suchego wolniej ubywało ;).

[quote name='puchu']Nawet jakbym prosiła, to nie powiedzą, bo wiedzą, ze zrobiłabym awanturę. Kurcze, czy to naprawdę tak trudno zrozumieć, żeby jej nie dokarmiać? Może do radia zadzwonię, to do babci dotrze...[/QUOTE]
Niestety babciom jest bardzo trudno zrozumieć, bo przecież trzeba dużo jeść żeby mieć siłę, a psa to przecież się głodzi na tej suchej karmie i musi dostać coś normalnego żeby nie paść :shake:. Moja babcia też Hexę dokarmiała, a teraz już coraz rzadziej próbuje, bo ja jestem okropna i opowiadam straszne rzeczy jak to Hexa zarzygała samochód po kurczaczku zjedzonym u babci. Sprzątał tata, bo akurat mnie wtedy nie było z nimi i był niesamowicie zły - podziałało na babcię :multi:

[quote name='puchu']Jedyny plus, to to, że przestaje kuleć :smile: Jak się będzie dobrze czuła i nie będzie bardzo błotniście, to się w piątek na dłuższy spacer wybierzemy z aparatem [/QUOTE]
To super, że z łapą lepiej :multi:. Pole w Opaczy nie jest bardzo błotniste - dzisiaj Shina je dokładnie zbadała i szalały obydwie jak by nigdy tak wielkiej przestrzeni nie widziały :evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Monia*']Najlepiej zrobić zakaz zupełny to wtedy będą dawali mniej. U mnie tak było i chleba suchego wolniej ubywało ;).[quote] Bo niby nie ma... Chyba ją zaczne na uczelnie zabiera. Przynajmniej będę miała pewność, że nic jej nie dadzą. Problem w tym, że nie za bardzo się orientuję co jest u nas w kuchni, nie mówiąc już o kuchni dziadków. A, że mieszkamy drzwi w drzwi, więc psica kursuje z naszje kanapy na babciną;)

[quote]Niestety babciom jest bardzo trudno zrozumieć, bo przecież trzeba dużo jeść żeby mieć siłę, a psa to przecież się głodzi na tej suchej karmie i musi dostać coś normalnego żeby nie paść :shake:. Moja babcia też Hexę dokarmiała, a teraz już coraz rzadziej próbuje, bo ja jestem okropna i opowiadam straszne rzeczy jak to Hexa zarzygała samochód po kurczaczku zjedzonym u babci. Sprzątał tata, bo akurat mnie wtedy nie było z nimi i był niesamowicie zły - podziałało na babcię :multi:[/quote]
Babcia była zdziwiona, ze psiak nie musi jeść objętościowo... Zresztą do babci jeszcze trochę dociera. Gorzej z dziadkiem. Chociaż jedno warte drugiego =='

[quote]To super, że z łapą lepiej :multi:. Pole w Opaczy nie jest bardzo błotniste - dzisiaj Shina je dokładnie zbadała i szalały obydwie jak by nigdy tak wielkiej przestrzeni nie widziały :evil_lol:.[/QUOTE]Skoro wróciłaś w cywilizowane rejony, co powiesz na spacerek w piątek? :cool3: Cały dzień mam wolne, więc się dostosuję :)

Kocham moje studia. Weekend zacznę planowo jutro po 17 a skończę prawdopodobnie w środę o 14 :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Bo niby nie ma... Chyba ją zaczne na uczelnie zabiera. Przynajmniej będę miała pewność, że nic jej nie dadzą. Problem w tym, że nie za bardzo się orientuję co jest u nas w kuchni, nie mówiąc już o kuchni dziadków. A, że mieszkamy drzwi w drzwi, więc psica kursuje z naszje kanapy na babciną;-)[/QUOTE]
Ja Hexę zabrałam od rodzinki i nie ma problemu. I tak przytyła, bo gotowane wcina, ale w mięśnie poszło.

[QUOTE]Babcia była zdziwiona, ze psiak nie musi jeść objętościowo... Zresztą do babci jeszcze trochę dociera. Gorzej z dziadkiem. Chociaż jedno warte drugiego =='
[/QUOTE]
U mnie dziadek psa nie dotyka, więc z tym jest ok.

[QUOTE]Skoro wróciłaś w cywilizowane rejony, co powiesz na spacerek w piątek? :cool3: Cały dzień mam wolne, więc się dostosuję :smile:

Kocham moje studia. Weekend zacznę planowo jutro po 17 a skończę prawdopodobnie w środę o 14 :cool3:[/QUOTE]
Byłam tylko gościnnie, bo musiałam parę rzeczy wziąć i odwiedzić rodziców z Hexą. Hexa zostać nie chciała, więc jesteśmy znowu na Nowodworach. Jutro będę wiedziała jak grafik w pracy mi się ułoży i kiedy będę wolne miała to może przyjedziemy ;). Shina oblała schody, więc nie jest mile widziana w domu dopóki nie nauczy się nie sikania :evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

Mówi się, że jaki pan taki kram. W naszym duecie działa to tez w drugą stronę - albo mocno nadwyrężyłam kostkę albo skręciłam :cool1:

Są postępy w dogadywaniu się z aparatem :multi:
[IMG]http://i178.photobucket.com/albums/w249/pusia84/Aria/013.jpg[/IMG]

[IMG]http://i178.photobucket.com/albums/w249/pusia84/Aria/014.jpg[/IMG]

[IMG]http://i178.photobucket.com/albums/w249/pusia84/Aria/015.jpg[/IMG]

[IMG]http://i178.photobucket.com/albums/w249/pusia84/Aria/016-1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i178.photobucket.com/albums/w249/pusia84/Aria/017.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://i178.photobucket.com/albums/w249/pusia84/Aria/018.jpg[/IMG]

[IMG]http://i178.photobucket.com/albums/w249/pusia84/Aria/019-1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i178.photobucket.com/albums/w249/pusia84/Aria/020-1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i178.photobucket.com/albums/w249/pusia84/Aria/021.jpg[/IMG]

[IMG]http://i178.photobucket.com/albums/w249/pusia84/Aria/022.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

No tak, nieszczęścia chodzą parami... :shake:
Ja kiedyś skręciłam tę samą kostkę 3 razy w ciągu miesiąca, do tej pory mam ją taką eee bardziej :evil_lol:

[URL]http://i178.photobucket.com/albums/w249/pusia84/Aria/024.jpg[/URL] 'tak mi rób!':evil_lol::evil_lol:

życzymy Wam zdrówka:)

A jak się dogadujesz z aparatem to wpadnijcie na trening w końcu, my cierpimy na niedosyt zdjęć z treningów :wink:

Link to comment
Share on other sites

Trzeba patrzeć pod nogi :eviltong:. [SIZE=1]I kto to mówi :evil_lol:.[/SIZE]

Zdjęcia coraz lepsze, a to z liżącą Ariulą świetne :loveu:. Aż tak ją głodzisz, że ręce liże? Czy na barfa się przestawia? :razz: Ja chyba zrobię kolejne podejście do barfowania z młodą, bo jak dostaje surowe na przekąskę to nic się nie dzieje.

Link to comment
Share on other sites

Patrzyłam czy autobus nie jedzie. Nie spodziewałam się, że nagle zniknie mi połowa płytki chodnikowej spod nogi :cool1:

Zostaję przy suchym, mimo, że wolałabym barfa. Niestety Ariuchna tyje w zastraszającym tempie przy minimalnych ilościach.

Link to comment
Share on other sites

Poprawiłaś mi humor, dzięki :loveu:. Nieładnie śmiać się z cudzego nieszczęścia, ale mam ciężki wieczór i znikająca płytka chodnikowa mnie rozśmieszyła ;).

Mi by też suche najbardziej pasowało, ale karmy dla Hexy nie mamy gdzie trzymać i jej gotuję, więc młoda też je coraz częściej gotowane i na przekąskę surowe.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...